Translate

22 grudnia 2022

Dobrego Czasu!

 


21. 12. 2022 - zwycięstwo Światła! 💛

Mamy zimę - wiosna coraz bliżej!


To dzisiaj zaczęło się NOWE i można wysyłać życzenia, wizualizować marzenia, aż do piątkowego nowiu! Można też medytować i afirmować dobro dla świata.🍀 Energia jest bardzo pozytywna, motywująca. 👍

Słońce weszło dzisiaj do kardynalnego, ziemskiego Koziorożca.♑ 

Życzę wszystkim Światła i Nadziei i niechaj stanie się obfitość.🦋

Niech Światło zwycięży mrok i zagości w Naszych sercach. 💚❤️🧡

Niechaj darzy się wszystkim na tej pięknej planecie.🌎🌍

Pokój i Dobro.☮️

I niech tak się stanie dla Nas.💜💛🤎💙

*Obrazy Elaine Bayley

26 listopada 2022

"Z Aśką nigdy nie było tak samo..." ***

 


Joanna to bardzo ładne imię, które zawdzięczam ojcu. Na szczęście nie posłuchał mamy i nie nazwał mnie Lidią. Wybrał dla mnie żeńską formę imienia Jan, a tak właśnie mieli na imię dwaj moi dziadkowie - mężczyźni z silnymi charakterami i osobowościami, których nie było mi dane poznać. 

Ja też mam silny i trudny charakter, ale lubię u siebie tę cechę. Jak jest łatwo, to robi się nudno i człowiek się nie rozwija, osiada na laurach.

 Urodziłam się 26 sierpnia, w dzień imienin Joanny - imię to ma pochodzenie hebrajskie. 

Nigdy się ze sobą nie nudzę, zawsze znajdę sobie zajęcie, a i ludzie powiadają, że ze mną nigdy nie jest im nudno.

Podobno dusza sama wybiera imię przychodząc na świat i ja w to wierzę, bo wiem, że mam starą duszę.

Joanna pojawiła się w na naszych terenach w XIII wieku, na Zachodzie dużo wcześniej, imię to obecne jest już w Biblii, a w 1399 imię przybrało postać dzisiejszą - po Johannie, Janie, Jenie.

 Imię Joanna nadal jest popularne, mimo wszędobylskich Dżesik.

Wielka księga imion oraz inne portale tak piszą o Joannie (podkreśliłam te zdania, z którymi się utożsamiam i które do mnie pasują):

Znaczenie imienia Joanna

Imię Joanna szczególnie podkreśla i wspiera kobiecą naturę. Joanna to kobieta ambitna, pracowita i dobrze zorganizowana. Jest osobą niezwykle energiczną. To natura wojowniczej rewolucjonistki. Posiada zdolności organizatorskie i kierownicze. Lubi wyróżniać się z tłumu. Do tego z łatwością zjednuje sobie ludzi. Zawsze stara się realizować swoje idee i często posiada dokładny plan na życie. Wywieranie na nią jakiejkolwiek presji mija się jednak z celem, gdyż Joanna wszędzie chodzi swoimi ścieżkami. Musi jednak uwierzyć we własne siły i uzdolnienia, aby odnieść należny jej sukces. Z natury jest wrażliwa na ludzką niedolę, ale nie poświęca działalności altruistycznej wiele czasu i sił. Współczuje drugim, bo tak wypada. Swoje zaangażowanie i zdolności chętnie spożytkuje na rzecz upatrzonej idei. Jest też niezwykle wrażliwa i silnie przeżywa zranienia, co skrzętnie ukrywa pod płaszczykiem obojętności oraz chłodu.

Rodzina i miłość

Gdy pokocha i zaufa, może góry przenosić. Dokona wszystkiego, jeśli spełni się jej marzenie o miłości. To uczucie dowartościowuje ją najbardziej i motywuje do działania. Świetnie zajmie się domem, będzie troskliwa wobec dzieci i wiernie wytrwa przy mężu. Jednakże w jednej chwili może wszystko porzucić, jeśli nie będzie się czuć dostatecznie potrzebna.

 Joanna ceni sobie również wolność, gdy ktoś próbuje są ograniczać – ucieka. Jest ciekawa świata i ma bardzo dobrą pamięć – nie popełnia dwa razy tego samego błędu, a w domu wszystkiego dopilnuje. Warto o tym pamiętać i pozwolić jej dyrygować życiem rodzinnym, pozostawiając swobodę ruchów. Od najbliższych wymaga równie bohaterskiej postawy w działaniu, jak od siebie!

Życie towarzyskie

Pomimo dość wojowniczej natury, Joanna jest bardzo wrażliwa na krzywdę drugiego człowieka. Logika karze jej patrzeć obiektywnie, ale uczuciowość narzuca subiektywny punkt widzenia. Swoje zaangażowanie, energię i zdolności chętnie poświęci dla upatrzonej idei. Ma bardzo silną potrzebę dawania czegoś z siebie innym! Dlatego z łatwością zjednuje sobie ludzi. Lubi ją każdy, kto poznał! Jednakże, aby być jej przyjacielem, trzeba na to zasłużyć. Joanna ma dobry wpływ na otoczenie, nawet gdy próbuje nim dyrygować. Jest kulturalna i uczciwa – nie toleruje zatem kłamstwa ani obłudy i wyczuwa je bezbłędnie! Nie warto jej podpaść, gdyż w ocenie pojedynczego człowieka bywa bardzo surowa. Dla swoich przyjaciół zawsze znajdzie czas, a jeszcze chętniej ugości ich w domu.

Praca i kariera zawodowa

Wojownicza rewolucjonistka obdarzona dużymi zdolnościami przywódczymi! Joanna jest kobietą z dokładnym planem na życie i skutecznie zmierza do celu. Pomimo wybuchowej natury, częściej jest opanowana i chłodno analizuje zaistniałe sytuacje. Należy pamiętać, iż wywieranie na nią jakiejkolwiek presji mija się z celem. Joanna wierzy tylko sile argumentów i własnym wymiernym korzyściom. Wszystkie drzwi stoją przed nią otworem, potrafi naprawdę wiele zdziałać, a umiejętności dyplomatyczne nieraz pomagają jej w interesach. Musi jednak wierzyć w swoje siły i uzdolnienia, inaczej ponosi klęskę. Jest skłonna wszystko poświęcić dla ideałów. Zaangażowanie i umiejętności kierownicze czynią z niej dobrego przełożonego – bez obaw można jej powierzyć stanowisko związane z dowodzeniem grupą ludzi.

Predyspozycje zawodowe

Joanna dobrze sprawdzi się jako aktorka, modelka, fryzjerka, kosmetyczka, nauczycielka. Potrzeba bycia pomocną oraz wrażliwość na drugiego człowieka sprawiają, że dobrymi zawodami dla Joanny będą nauczycielka, psycholożka, terapeutka bądź lekarka.

Joanna - dary

 Główną właściwością Joann jest wywieranie subtelnego wpływu na ludzi. Same zwykle mają w sobie to "coś" - osobisty wdzięk, urok, siłę oddziaływania - co sprawia, że wyróżniają się z tłumu i nie można ich minąć obojętnie. Joanny same są naładowane energią, która udziela się innym. W ich obecności ludzie czują się bardziej sobą, potrafią bardziej stanowczo zabierać głos, zaczynają wiedzieć, czego chcą i dokąd zmierzają. Joanny mają dar budzenia ludzkich dusz z uśpienia! Ów magnetyczny wpływ Joanny nie zawsze wywołuje tylko dobre skutki. Wokół niej budzą się rozmaite pasje i namiętności, a ludzie, którzy doznali przypływu energii, mogą również kłócić się ze sobą i popadać w konflikty. Joanny sprawiają, że świat staje się bardziej barwny, chociaż niekoniecznie bardziej zgodny. Same Joanny lubią, jeżeli ktoś ma silną osobowość i zdecydowany charakter. Z takimi kobietami się przyjaźnią, i takich mężczyzn kochają. 

Typowe Joanny mają dobry kontakt z rzeczywistością, są praktyczne i potrafią czerpać satysfakcję z życia takiego, jakie ono jest. Raczej niewiele jest wśród nich zagubionych marzycielek. Wygląda to tak, jakby imię chroniło je przed pesymizmem i depresją! Zwykle mają mnóstwo znajomych i są osią, wokół której obraca się życie towarzyskie, rodzinne i sąsiedzkie. Często Joanna należy do "żeńskiej dynastii": czuje silny związek ze swoją matką i babką i podobnie silnie wpływa na córki i wnuczki. Dla swojego mężczyzny Joanna jest nieustającym źródłem energii i inspiracji, zachęca go do inicjatywy i do wielkich czynów. 

Joanna - szczęśliwa liczba

Szczęśliwą liczbą Joanny jest jedynka. To numerologiczna liczba osób dynamicznych, twórczych i samodzielnych. Jedynki lubią działać, a przy okazji inspirować innych. Żyją chwilą i nie boją się sięgać po marzenia.

Joanna - szczęśliwy kamień

Szczęśliwymi kamieniami Joanny są kryształ górski i diament. To symbole czystości ciała i umysłu, pozytywnej energii oraz spokoju. Kryształ, ten bezbarwny kwarc wprowadza do życia ład i harmonię, a do tego odciąga od wszelkich niepowodzeń. Ma bardzo silne działanie oczyszczające, a także duży wpływ na zdrowie fizyczne. Kamień górski wzmacnia też układ odpornościowy i oczyszczać organizm z toksyn. Diament lśni jak sama Joanna.

Joanna - szczęśliwy kolor

Szczęśliwym kolorem Joanny jest wybuchowa i energiczna czerwień. Niektórzy twierdzą, że kolor ten symbolizuje wojnę i śmierć, inni z kolei przypisują mu życie, miłość i siły witalne. Pewne jest natomiast, że czerwień to kolor osób władczych, energicznych i żywiołowych, a więc dokładnie takich, jak Joanna.

Żywioły

Natura numerologicznej Jedynki odpowiada sile połączonych żywiołów ognia i powietrza. To energia w czystej postaci. Ogień podsycany jest przez dopływ powietrza. Powietrze ogrzane przez ogień wznosi się ku górze. Obydwa żywioły harmonijnie współdziałają ze sobą. Istotą ognia jest życie chwilą, oraz trwanie dzięki przemianie paliwa-materii w światło i ciepło.

Planety

Numerologiczne Jedynki planetarnie łączą się z wpływem Słońca i Marsa. Słońce i Mars to planety, które nierozerwalnie wiążą się z energią życiową i witalnością. Mars obdarza je niezłomnością, wojowniczością, oraz aktywnością. Słońce podkreśla ich indywidualizm i silne ego.

Pory roku

Wszystkie poza zimą.

Miesiące

Marzec, sierpień oraz listopad.

Dni pomyślne

Wtorek i niedziela.

Metale

Złoto, stal szlachetna.

Runa

Sowilo– słoneczne zwycięstwo, sukces i energia

Znak zodiaku

Imię Joanna jest idealne dla urodzonych w znaku Barana, Lwa oraz Skorpiona. Wymienione znaki zodiaku podkreślają indywidualizm osoby, zwłaszcza Baran i Lew, co jest zgodne z wibracją Jedynki. Skorpion również odnajdzie się w tej wibracji. Należy dodać, że Skorpion to znak wojowników, ludzi bardzo żywotnych i tajemniczych.

 Joanna - dziecko

Osoby noszące imię Joanna w dzieciństwie i w młodości doskonale radzą sobie w sytuacjach, które wymagają koncentracji uwagi i zaangażowania sporych sił. W pierwszych latach życia osoby o tym imieniu są nie do zdarcia. Mając imię Joanna z łatwością inspiruje się innych do działania. Młodość to nie jest czas rozczulania się nad sobą, ale pora wytężonej pracy i zdobywania praktycznych umiejętności.

Joanna - schyłek życia i starość

Na starość imię Joanna przyniesie bogactwo i uznanie. Schyłek życia spędzany jest w dobrze urządzonym otoczeniu. Silne więzi uczuciowe i zbudowane wcześniej związki w tym okresie życia mogą procentować. Joanna posiada duże pokłady mądrości, z której umiejętnie korzysta.

Przysłowie z imieniem Joanna

"Bądź uprzejmy dla Joasi, ona płomień Twój ugasi”.

Ciekawostka związana z imieniem Joanna

Imię Joanna nosiła najdłużej żyjąca osoba na świecie, Jeanne Louise Calment, która zmarła w wieku 122 lat i 164 dni.

Patronka Joanny

Joanna d’Arc – święta, bohaterka narodowa Francji. Urodziła się w roku 1411 lub 1412 w Lotaryngii. W czasie wojny stuletniej skłoniła niezdecydowanego Karola, by koronował się na króla Francji. Sama stała na czele oddziałów francuskich i osiągała zwycięstwa w bitwach. W roku 1430 dostała się w ręce Burgundów, którzy odsprzedali ją Anglikom. Trybunał Inkwizycyjny posądził ją o zmowę z diabłem. Po torturach spalono ją na stosie, 30 maja 1431 roku. Jej postawa zakończyła trwającą od stu lat wojnę z Anglią. W roku 1457 zrehabilitowana przez papieża Kaliksta III.

*

Moje ulubione Joanny:

 Joanna Pacuła, Joanna Kulig, Joanna Brodzik, Joanna Jabłczyńska, Joan Collins, Jeanne Moreau, Jenna Ortega - aktorki,

 Cleo, Żanna Biczewska - piosenkarki,

Jeanette Winterson, Joanna Papuzińska, Joanna Olczak - Ronikier, Joanna Fabicka, Joanna Bator, J.K. Rowling - pisarki,

 Joanna Kołaczkowska - artystka kabaretowa, 

Joanna Kulmowa, Joanna Fligiel, Joanna Ellwart - poetki,

Joan Didion, Joanna Siedlecka - dziennikarki i pisarki.

*

Mój ulubiony cytat pochodzi z powieści Janiny Zającówny pt. Podróż poślubna, której bohaterką jest Joanna:

"Joanna to znacznie więcej niż Anna. Cudowne, wspaniałe imię!" 

 Już kiedyś napisałam post, w którym zebrałam wiersze o Joannie. Wpis ten znajdziecie TUTAJ.

Dzisiaj posyłam do was piosenki. Niestety, większość tych, które znalazłam o Joasiach, było z nurtu disco polo, a takich nie zapodam tutaj i już, wolę mniej i lepiej. Jest ich kilka. Mój ojciec uwielbiał pieśń Scotta Walkera. Ja lubię Eddy'ego Granta. ;-)

Poszła Czołgiem, Nie wierz Joanno

Scott Walker, Joanna

Laurent Voulzy, Jeanne
Eddy Grant, Gimme Hope JoAnna
Kool and the Gang, Joanna I love you
Wojciech Bellon, Kołysanka dla Joanny
Ralph Kaminski, Pięć minut łez (polecam film pt. Moje wspaniałe życie ze wspaniałą Agatą Buzek w roli niepokornej Joanny

Mariusz Urbaniak, Joanna
Edyta Bartosiewicz, Jenny
 

Hyper Son, Joanna Dark

I na koniec: wszystkie dziewczyny i imiona są piękne, więc kultowa pieśń Wilków, z której wzięłam tytuł tego postu, bo z Aśką jest zawsze inaczej. :) 

Wilki, Baśka


 Pozdrawiam, do miłego niebawem!

JoAnna.

18 listopada 2022

"W drugiej połowie listopada nie możemy się spodziewać niczego dobrego". ***

XxX
 
Listopad traci barwy
Wyjaławia nadzieję
Zamraża serce
 
Potrzebuję ciszy
Uciekam z realu
Zstępuję w siebie
 
Jestem Inanną
Desperacko wypatruję
Wschodu słońca
 
W piekle 
 
Joanna Idzikowska - Kęsik, 18 XI 22
 ***cytat w tytule postu Simona Kossak
*
Zdjęcie z internetu

14 listopada 2022

Z głową w chmurach, ze stopami w morskiej wodzie...

 



Wszystko co dobre, zdecydowanie zbyt szybko się kończy... A morze w listopadzie okazało się przecudne, ciepłe, spokojne i ciche - tylko ja miałam niewiele czasu na nacieszenie się tym wszystkim...

Pozdrawiam wszystkich, którzy do mnie zaglądają.
 

01 listopada 2022

Wszystkich Nieświętych i Żywych




absencja usprawiedliwiona
 
buntuję się i nie godzę się na to.
nie mam siły w tym uczestniczyć.
nie jestem butna. po prostu zbyt wiele
dostrzegam.
 
wszystko na pokaz. i wszystko na sprzedaż.
nowe buciki, drogie futerka lansowane mimo
dodatniej temperatury, samochody prosto z salonu.
nowiutkie usta, rzęsy, zęby, nosy, młodsze
i podobno lepsze modele u boku.
 
i jeszcze te teksty. do nich pasuje nadużywane
słówko: masakra. zbyt głośne urywki rozmów
i monologów o wszystkim, z dupą maryni włącznie.
i ten okropny zapach taniego wosku,
te wszędobylskie sztuczne kwiaty, aniołki,
jezuski, maryjki, serduszka na szczytach kiczu.
 
gdzie tu miejsce na ciszę, zadumę, wspomnienia?
na pewno nie w wacie cukrowej krzyczącej
tandetnym neonowym różem.
 
tato, mamo...
przyjdę, kiedy poczuję, że to ten czas.
posłuchamy sennej muzyki wiatru.
 
co ludzie powiedzą, to wyłącznie ich sprawa.
łzy nie lubią aplauzu publiczności, świadków.
matkę ziemię przytłacza nadmiar plastiku,
a ona wciąż toleruje nasze nieekologiczne
pochówki, zwyczaje i tak zwane święta.
 
ziemia jak wieczność cierpliwa jest i sprawiedliwa jest.
a jesień tak spokojnie i cicho umiera w listopadzie.
 
JσAηηα Idzikoωska-Kęsik, 27 X 15
 
*
Zdjęcia własne

*****

Tradycyjnie nie odwiedzam dzisiaj grobu moich rodziców. Tak się z moim kochanym ojcem umówiłam, że każdego dnia, oprócz tego właśnie. 

Zawsze miałam i mam swoje zdanie na wiele tematów i postępuję wg własnych zasad. I z miłością patrzę sobie rano w oczy, czego i wam życzę.

Ave!

29 października 2022

Za chwilę listopad i pełnia z całkowitym zaćmieniem księżyca. :)


 XxX

listopadowy koniec świata
nie boli tak bardzo jak kiedyś
wrzody popękały gorycz wypłynęła
połamały się czarne
paluchy rachitycznych
gałęzi

listopad wraz z jesienną
zadumą spadł z piedestału
depresantów wymagających
końskich dawek prozacu

wieczorne zgryzoty
odchodzą do lamusa
plajtują bary
Pod Zdechłym Azorkiem

szyby plastikowe i deszcz
nie ma o co dzwonić
a w wirtualu zielono
i jasno za jedno
kliknięcie

nie trzeba wiedzieć
jak pachnie ziemia
listopady niebyłych chwil
zwiewają na strony
z egzotycznymi ofertami
last minute

i tylko wiatr
standardowo
ucisza łkające serca
niekochanych kobiet


JoAnna Idzikowska - Kęsik


                 Listopad zawsze jest dla mnie najtrudniejszym miesiącem w mandali roku. I to nie dlatego, że znowu, niestety,  zmieniamy czas (czego alergicznie nie znoszę, bo uważam to za zamach na mój organizm), że jest Wszystkich Świętych, Dziady, Zaduszki, Samhain czy inne Halloween, że męczy mnie zapach butwiejących liści i pleśni, ale dlatego, że przenikają się światy. I kto jest wrażliwy, ten - bez afektywnej, bordera czy schizy - mocno to czuje.

I możecie nie wierzyć, ale nasi dużo mądrzejsi od nas przodkowie, bardzo mocno celebrowali te dni, wierzyli w świat pomiędzy naszym światem,pod nim i nad nim (potem kościół przerobił to na znane wszystkim piekło, czyściec i niebo) ponieważ żyli w zgodzie z naturą i znali się na astrologii (12 miesięcy, 12 znaków Zodiaku, 12 apostołów wokół Jezusa, archetypowo podobnego do boga Ra czyli boga Słońca - takie skojarzenie, ale nie od dziś wiadomo, że mitologie i wierzenia przenikają się, czerpią z siebie, a Jezus był jasną, słoneczną energią; 12 prac Heraklesa; 12 wróżek w różnych baśniach itd.). 

Starożytni bali się zaćmień, wierzyli, że to zły omen. A ludzie u władzy (kapłani w starożytnym Egipcie i szamani w innych cywilizacjach) skwapliwie to wykorzystywali... I wierzcie mi - robią to do dziś (zaprawdę powiadam wam, że każdy władca i rząd miał w przeszłości i ma do dzisiaj swojego "nadwornego" astrologa, dlatego w naszej cywilizacji ukrywa się tę starożytną wiedzę, sprowadzając ją do debilnych gazetowych "horoskopów". Hitler miał na punkcie astrologii niemałego świra).

Za nami zaćmienie Słońca w nowiu w Skorpionie sprzed kilku dni (25 X), przed nami zaćmienie Księżyca (8 XI) - czyli jesteśmy w tzw. korytarzu zaćmień, ale nikt z nas już się ich nie boi ani nie wierzy w ich domniemaną złoczynność.

 Kulminacja całkowitego zaćmienia Księżyca nastąpi 8 listopada 2022 roku o godzinie 12:03 czasu polskiego. Zjawisko to potrwa około 40 minut.

Powiem tylko tyle, że pełnia (Księżyc to ludzie, społeczeństwa, emocje a także energia kobieca) odbędzie się w znaku Byka (finanse i sposoby zarabiania pieniędzy, zasoby ziemskie, jedzenie,  dobra materialne, bezpieczeństwo, przyjemność) - w czasie panowania znaku Skorpiona - najbardziej kontrowersyjnego w całym Zodiaku (śmierć, tajemnica, władza, cień, pamiętliwość, transformacja, zmiana, ale też odrodzenie się jak mitologiczny Feniks z popiołów). Do tego dojdą różne inne aspekty saturniczno - uraniczne, karmiczne. Co to oznacza dla nas, zwykłych ludzi, czego się można spodziewać? Mam nadzieję, że nie będzie to krach na giełdzie ani braki energii albo żywności lub też jednego i drugiego. Mam nadzieję, że będzie dobrze się działo, bo wzrasta ludzka świadomość, bo ludzie naprawdę nie chcą już złego.

Musimy zatem być dobrej myśli, musimy oddać szacunek naszym wspaniałym, dzielnym przodkom pamiętając, że po nocy zawsze wschodzi słońce. Musimy się sobą zaopiekować, zadbać o siebie, przytulić się, zadbać o swoje ciało, o zdrowe jedzenie. 

I nie dać się ponieść strachowi, którego w mediach na pewno nie zabraknie i na pewno będzie się roić od fake newsów.

Nie będę więcej pisać, sami pomyślcie czy lepiej jest żyć w strachu czy też żyć we własnej rzeczywistości z dala od matrixowej paplaniny, czy warto oddawać swoją bezcenną energię czy lepiej spożytkować ją na dobro? 

Nie słuchajcie też jutubowych samozwańczych jasnowidzów i niedouczonych astrologów (jak posłuchałam kilku, to zwątpiłam), którzy tylko nas straszą, bo tak naprawdę najwięcej zależy od nas.

Urodziłam się w pełnię Księżyca w Wodniku i pełnie rzadko odczuwam jako zjawiska, które np. nie pozwalają mi spać, wręcz przeciwnie - każda pełnia życzenia spełnia, dlatego wierzę, że i teraz będzie dobrze.

 Życzę wam i sobie udanego listopada!

23 października 2022

"Rzeczywistość spłynęła na mnie jak jesienny deszcz, zmyła złudzenia". ***

Uczniaki z V: Jesienne piosenki. Bajka o obliczach Pani Jesieni

Dawno, bardzo dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami i siedmioma morzami, 22 dnia miesiąca, przyszła na świat prześliczna, mała dziewczynka. Jej mamą była Matka Natura, a tatą Pan Wrzesień, który wybrał dla niej imię, które rymowało się z jego imieniem. Nazwał swoją córeczkę Jesienią. Wrzesień i Jesień bardzo się kochali, bo tatusiowie zawsze kochają swoje śliczne córeczki.
 
Dziewczyna była niezwykle urodziwa i wszyscy zachwycali się jej pięknem. Miała lśniące, kasztanowe, bardzo gęste włosy, wielkie zielone oczy, wrzosową sukienkę podkreślającą smukłą talię i malinowe rumieńce na policzkach, a jej promienny uśmiech rozświetlał ciemności i mroki. Miała też wrażliwą, artystyczną duszę, wielkie twórcze - plastyczne zdolności, była bardzo kreatywna. Kochali ją ludzie, uwielbiały zwierzęta, z którymi żyła za pan brat. Biegała po łąkach i lasach z paletą farb o niezwykłych kolorach i magicznym pędzlem podarowanym przez Matkę Naturę, malowała świat. Była także niezwykle szczodra i rozdawała wspaniałe dary wdzięcznym ludziom i zwierzętom.
 
Kiedy Jesień z beztroskiej dziewczynki, osobliwej dziewczyny, zamieniła się w młodą, nieco zamyśloną kobietę, od pierwszego wejrzenia zakochał się w niej Pan Październik.
 
Był to młody, nobliwy Pan, bardzo elegancko i kolorowo ubrany. Nosił żółtą koszulę, pomarańczową modną marynarkę, spodnie w bordowo-brązową kratkę, czerwone półbuty na wysoki połysk. Miał gęste miedziane włosy i brązowe, wesołe oczy. Był  też uroczo piegowaty. Zdesperowany, szaleńczo zakochany, oświadczał się Jesieni kilkanaście razy, darując jej złote pierścionki z cudownymi bursztynami wziętymi od Króla Mórz, malował ogromne tęcze na niebie, wysyłał jej jasne i ciepłe promyki słońca, ale za każdym razem dostawał kosza. Płakał wtedy deszczem i smucił się chłodnym wiatrem, który strząsał z drzew coraz więcej kolorowanych przez Jesień liści.
 
Rodzice Jesieni byli zaniepokojeni, namawiali ją, żeby bardziej doceniła Pana Października, żeby chociaż próbowała go bliżej poznać i się zaprzyjaźnić. Ona jednak była bardzo uparta i nie chciała z nim nawet porozmawiać. Nie podobał jej się ten zakochany jak sztubak młodzieniaszek, bo tęskniła za kimś starszym, mądrzejszym, bardziej dyskretnym, tajemniczym i dystyngowanym.
 
Pan Październik chudł, mizerniał aż w końcu bardzo zasmucony, odszedł w siną, bezkresną dal, a ona nawet tego nie zauważyła; zbyt piękna i dumna, nie chciała zawracać sobie głowy kimś, kto jej się nie podobał i był jej zupełnie obojętny.
 
Spacerowała któregoś chłodnego dnia po lesie i rozmawiała szeptem ze zwierzętami, które były dziwnie osowiałe i senne, starała się je trochę rozbawić, aż zobaczyła go na skraju drogi i zaniemówiła z zachwytu. Stał sobie i patrzył na nią z daleka wysoki, smukły brunet z nitkami siwizny w nieco przerzedzonych już włosach, odziany w czarno – brązowy, skromny garnitur i grafitową koszulę z czarno-srebrnym krawatem. Wydał jej się niezwykle wytworny, poważny, a nawet trochę smutny. Spojrzeli sobie w oczy i Jesień zrozumiała, że to jest on: szpakowaty, nieco surowy, ponury,  czarnooki i osobliwy. Ten jedyny, na którego czekała od zawsze. Serce biło w niej jak szalone i od tej chwili pragnęła tylko jednego: być blisko tego przystojnego mężczyzny!
 
Niestety, tym razem to jej uczucie było nieodwzajemnione. Tym razem to ona starała się o względy kogoś, kto spojrzał na nią jeden, jedyny raz. Ptaki jej powiedziały, że przybył z odległej, bardzo szarej, zakurzonej, dżdżystej i mglistej krainy i że nazywa się Pan Listopad. Rodzice starali się ją powstrzymać, pajączki uciekły w różne zakamarki, świerszcze schowały się za kominami, żmije wpełzły pod kamienie i stare pnie, myszy odeszły do ciepłych norek, wiewiórki i sowy zaszyły się w dziuplach a kwiaty usychały ze smutku, patrząc na tę przepiękną i entuzjastyczną kiedyś dziewczynę, która chudła w oczach i zaczęła się starzeć z rozpaczy.
 
Chodziła za Panem Listopadem krok w krok, a on tylko wylewał na nią zimny prysznic deszczu, czasem nawet sypał jej w oczy śniegiem, biczował ją gradem, wysyłał do niej coraz zimniejsze wiatry, mroził chłodnym oddechem, ranił obojętnością, a całe kolorowe piękno, które namalowała w lasach, sadach, parkach, na łąkach – zamieniał w szary, smutny, pokryty szadzią i mgłami wilgotny, zapleśniały świat.
 
Ze zgryzoty i smutku Jesień robiła się coraz starsza i coraz brzydsza. Wypadały jej włosy, ciało pokryło się bruzdami zmarszczek, schudła, stała się sucha jak opadły liść, straciła blask, a jej piękna, wrzosowa sukienka porwała się na ostrych, zaczepnych gałęziach i poszarzała na silnym wietrze. 
Wraz z Jesienią płakali jej rodzice, ludzie, zwierzęta, ale nikt nie potrafił jej wytłumaczyć, że Listopad to nie jest chłopak dla niej, że być może jego świat nie współgra z jej światem, że jej miłość jest dla niej zbyt wyniszczająca i toksyczna a na dodatek jednostronna.
 
Doszło do tego, że któregoś szarego, mglistego, deszczowo-śnieżnego grudniowego popołudnia, Jesień nie miała już na nic siły. Usiadła w lesie na konarze starego spróchniałego drzewa i wdychając smród zbutwiałych liści, patrząc w miejsce, gdzie po raz pierwszy ujrzała swojego ukochanego Pana Listopada, wycieńczona, zmęczona, pogrążona w depresji i głębokim smutku… zasnęła albo zapadła w letarg.
 
We śnie przyszła do niej efemeryczna, niebiańska postać, która przedstawiła się jako Opiekunka Ziemi. Z chłodną uprzejmością oznajmiła, że to, co dajemy, według uniwersalnego Prawa obowiązującego we Wszechświecie - zawsze do nas wraca. Wyjaśniła, że Jesień nagannie potraktowała szczerze zakochanego w niej Pana Października i dlatego ją fatalnie potraktował Pan Listopad. 
Opiekunka Ziemi powiedziała Jesieni również, że daje jej szansę i że od tej pory, co roku będzie się ona odradzać na nowo jako piękna, zdolna i szczodra artystka, dopóty dopóki nie zaprzyjaźni się z Panem Październikiem, a Pan Listopad potraktuje ją lepiej, jak przystało na dżentelmena.
 
Od tamtego snu Pani Jesieni minęło wiele, wiele lat, zginęło wiele mórz, powstało mnóstwo nowych rzek, lądów i gór, rodziły się, rozwijały i upadały cywilizacje, a ona wciąż cierpliwie do nas przychodzi jako śliczna kolorowa panna po to, żeby odejść jako szara, melancholijnie - nostalgiczna starsza pani, ponieważ ciągle miejsce w jej sercu zajmuje i bardzo podoba jej się tajemniczy, zimny, niedostępny i nieustannie obojętny na jej wdzięki, śmiertelnie poważny Pan Listopad, za którym ona bezustannie tęskni. 

Tęskni - więc jest.
🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁

autumn - PicMix
Bajka powstała w 2017 roku na zajęciach kształtujących kreatywność w Szkole Specjalnej Przysposabiającej do Pracy, jako słowotok opowiadany chłopakom, zapisany już w domu. 

JoAnna Idzikowska - Kęsik,  jesień 2017

❤

***cytat w tytule postu: Łucja Benderska

*gify z internetu, nie znam Autorów

Autumn Woman - PicMix

16 października 2022

"Miłość jest jak światło gwiazd – nie umiera nigdy".***

 

naiwność


być może miłość udała się na spoczynek
zaszyła w pokoju bez okien i klamek
zatopiła w sobie

niewykluczone że byłeś za blisko
za mocno i za bardzo chciałeś
a może to ja byłam zbyt bierna
zanadto skupiona na życiu

siedzimy obok siebie bez słów
zanurzeni w myślach nie wiemy
co zrobić z rozczarowaniem i żalem

czekamy na odrodzenie
nowe wcielenie
reinkarnację prawdziwej
bezwarunkowej miłości

wierząc jak dzieci
że ona i tylko ona
wygładzi nasze zmarszczki
ukoi rozbiegane myśli

ureguluje bicie serc
 
 JoAnna Idzikowska - Kęsik, 16 X 22
*zdjęcia z internetu, nie znam Autorów
***cytat w tytule postu: Harlan Coben