Translate

14 maja 2024

I stała się Praga...


W Pradze cudowne jest to, że jesteśmy nie u siebie, a czujemy się, jakbyśmy byli u siebie. 

Gaba Kulka 

I stało się - byłam wczoraj kolejny - już nie pamiętam, który raz w tym cudownym mieście. I nie byłam tam sama ani z rodziną - wzięłam na wycieczkę moich uczniów, koleżanki z pracy i rodziców. I wiecie co? Było cudownie. Pogoda wymarzona, akacje w Pradze nie przemarzły, jak u mnie, więc kwitną i pachną, maki też zerkają z trawników a Miasto - jak zawsze fascynująco piękne. 

Cieszę się, że udało mi się dzięki współpracy ze wspaniałym Biurem Podróży Perfekt z Bolesławca i przede wszystkim z cudowną jego właścicielką, Panią Krysią Juszkiewicz, spełnić marzenie moich uczniów o wizycie w stolicy Czech! Jest MOC i jestem z nich bardzo dumna.

Dzień był piękny, słoneczno - księżycowy...

 
Dziś już jestem daleko i może nigdy nie wrócę, zastanawiam się czy Praga naprawdę istnieje, czy też raczej jest krainą urojoną, jak Polska króla Ubu. A przecież co noc, idąc we śnie, czuję pod stopami każdy kamień bruku na placu Staromiejskim.
 
Angelo M. Ripellino
 

Więcej o mojej ulubionej Pradze pisałam w poście z września ubiegłego roku TUTAJ.

 
Pogłaskałam jednego z piesków Nepomucena z nadzieją, że w przyszłym roku zabiorę dzieciaki w inne równie piękne miejsce.


Po Pradze chodziłam ze spuchniętą stopą po środowym upadku z kilku schodów, ale jakoś dałam radę. Bo to prawda, że "chcieć - to móc", a ja chciałam i nadal chcę robić coś, co sprawia ludziom radość...

12 maja 2024

Lady in Red

*

        Autorką wszystkich przedstawionych w dzisiejszym poście obrazów jest Elizabeth Adela Forbes (1859 -1912) kanadyjska malarka działająca głównie w Wielkiej Brytanii, gdzie spędziła większość życia i gdzie przedwcześnie zmarła z powodu nowotworu w wieku zaledwie 52 lat. 

     Jej obrazy znajdują się w kolekcjach muzeów w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Anglii.

     Mnie od bardzo dawna fascynuje jej sztuka, jej wrażliwość artystyczna, kolorystyka jej dzieł, artystyczne spojrzenie na świat i bardzo podobają mi się kobiety, które często malowała. Bardzo smutne dla mnie jest to, że tak utalentowana artystka jest mało znana w Polsce, że nawet nie ma o niej notki w polskiej wersji cioci zwanej Wikipedią. Dlatego piszę o niej ten post.

    Wiersz poniżej napisałam ponad dziesięć lat temu, patrząc na obraz artystki, a raczej wchodząc w ten obraz i medytując go (pierwszy obraz w dzisiejszym  poście) pt. On A Fine Day (1903). Absolutnie cudne dzieło olejne.

    Drugi wiersz - miniaturka został napisany pod wpływem drugiego obrazu, przedstawiającego zamyśloną kobietę - obraz powstał w latach 1897/1888 i nosi tytuł The Leaf. Dla mnie ten obraz - akwarela na papierze, jest bardzo wymowny i można go interpretować na wiele sposobów, a to właśnie w sztuce lubię najbardziej. 

Wiersze trzeci i czwarty, były napisane bez odniesienia do konkretnego obrazu, ale też pasują do dzisiejszego postu, dlatego je tutaj zamieszczam.

    Wszystkie obrazy Autorki są piękne, subtelne i bardzo kobiece, Forbes często malowała portrety, dzieci, naturę, sceny mitologiczne, a ja do dzisiejszego postu wybrałam te, na których uwieczniła kobiety w czerwonych sukienkach (na ostatnim jest kobieta w czerwonej bluzce), które sama po prostu uwielbiam. W ogóle lubię czerwone ciuchy i red lisptick. ;) A jak wiecie czerwone maki to moje najukochańsze kwiaty.
 

xXx

wtedy lubiłam czerwone sukienki
długie do ziemi z gładkiego jedwabiu
pieściły uda jak czuły zalotnik

kochałam biegać po makowej łące
śmiać się jak tylko dzierlatki potrafią
i świat rozjaśniać blaskiem ciemnych oczu

teraz uwielbiam siedzieć nieruchomo
uciszać usta czerwoną pomadką
taplać się w myślach jak mucha w oleju

kiedyś

nastanie cudowne zamglone
wejdę tam w białej sukni
piękna nieprzytomnie

będzie jak wtedy
jak teraz
jak zawsze

nie wyjdę stamtąd

z(g)asnę


JoAnna Idzikowska-Kęsik, 27 II 14

*

każde zawsze kiedyś się kończy
każde nigdy się kiedyś zaczyna
każde potem staje się teraz

jestem jesteś
tak bardzo
że aż

JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2020 

Poranny spacer

Cztery makowe oczka
Patrzą na mnie

Zdziwione czerwienią
Mojej sukienki
 
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2023 
 

*
niektóre wiersze zostawiam
niedokończone
myśląc o czerwieni
maków
moich sukienek
i ust

tak powstają impresje
sekundy zapisane
w morzu niepamięci

makowe pąki w tym czasie
stroją się aby ozdobić łąki
 
mój podziw nad światem
rośnie
wraz z numerem PESEL 
 
ograne jam jest 
staje się metafizycznym
doznaniem  
 
zaczynam wierzyć
w siebie 
 
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 12 V 2024 

Życzę Wam pięknego, udanego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy do mnie zaglądają.
 

06 maja 2024

Było bosko i miło, ale już się skończyło...

 … czyli jeszcze kilka zdjęć z ukochanej Gdyni: na pierwszym zdjęciu bez - lilak, po którym u mnie nie ma już śladu, bo przekwitł i klucz lecących nad lasem łabędzi na drugim zdjęciu - to jest spektakularny widok i dopiero pierwszy raz udało mi się uchwycić ten moment...

 Uwielbiam łazić, chodzić, spacerować a Gdynia jest miastem, które sprzyja spacerom. Coraz bardziej lubię też robić zdjęcia, nie zawsze mi się udaje zatrzymać w kadrze to, co chcę, ale próbuję...

W dziurach w skałach klifu Orłowskiego ptaszki jerzyki, kuzyni jaskółek, mają swoje gniazda... Uwielbiam je - są prześliczne.

Życie jest piękne i pojawia się w różnych niecodziennych miejscach - nawet na starych, złamanych drzewach...

Czasem nad Bałtykiem unosi się mgła i morze robi się szare, ale i tak jest piękne...

Polanka Redłowska to jedno z najpiękniejszych miejsc w Trójmieście, a majowy las po prostu zachwyca.

Przez całą majówkę miałam wyśmienitą pogodę i mogłam chodzić ile chciałam, odpoczywam w ruchu.


Podróż do domu miałam nużącą, pociąg się wlókł niemiłosiernie, przyjechał do Wrocławia godzinę za późno i byłam w domu grubo po północy, a zanim wykochałam stęsknionego psiaka i obrażoną kocicę, zanim wypiłam kawę i się wykąpałam, była druga nad ranem. Spałam więc 3,5 godziny, jednak nie czuję zmęczenia, bo naładowałam baterie, zresetowałam się i mogę pracować dalej. Teraz mogę już tylko czekać na wakacje i zaliczać krótkie wyjazdy do Legnicy lub Wrocławia. Uściski, życzę wszystkim pięknego, udanego i ciepłego tygodnia.