Translate

30 marca 2021

UWAGA POEZJA czyli trzy wiersze Justyny Markiewicz

 Napisała do mnie młoda, zdolna i piękna dziewczyna w wieku +/- mojej coreńki i spytała, czy jest szansa, żebym opublikowała na swoim blogu jej wiersze.

Oczywiście, że jest szansa, bo trzeba wspierać młodych twórców, trzeba ich motywować do ciężkiej pracy nad  tekstami, a tym samym nad sobą i jak najbardziej zachęcać do pisania. Nie ma chyba nic gorszego, jak poniżające i  demotywujące teksty typu: Po co ci to i tak nic nie zdziałasz czy Nie uda ci się, nawet nie próbuj - wypowiadane nader często przez rodziców, znajomych i - niestety także - nauczycieli czy innych artystów.

Kiedyś spisałam cytat - wypowiedź Pani Profesor Marii Szyszkowskiej, że "Charakter można ukształtować poprzez intensywną pracę nad charakterem własnego pisma". Spisałam go z jej felietonu w Twoim STYLU, bo jak wiecie, jestem przestawionym na pisanie (podkreślam pisanie, bo resztę rzeczy robię lewą z wycinaniem włącznie) mańkutem i wiem, jak długo i jak intensywnie ćwiczyłam w dzieciństwie i w młodości praworęczną kaligrafię. Wiem też ile wierszy napisałam, a jeszcze więcej przepisałam, wiem, jak intensywnie pisałam mémoire'y, żeby mieć czytelne i w miarę ładne pismo. Ale wbrew pozorom to doświadczenie dodało mi sił. I nauczyło cierpliwości. Natomiast zawsze odbierały mi zapał i wciąż mnie demotywują bzdurne teksty o tym, że teraz to poetów jak mrówków i lepiej nie pisać, bo nic nowego się nie wymyśli i wszystko już było i jeszcze na dodatek nikt tego nie przeczyta.

Wiersze lub ich zarysy, pomysły na nie piszę głównie ręcznie jakimś ulubionym pisadełkiem w ulubionym notatniku i wiem, że wielu poetów robi to również, dlatego uważam, że trzeba młodych zachęcać i mobilizować do pisania wierszy, ale też do pisania w ogóle i wspierać ich działania, aby kultywowali, szanowali i uprawiali rodzinną mowę - ojczyznę polszczyznę, jej melodię i osobliwe piękno, dbali o kulturę języka. 

I mieli na uwadze wskazówki Czesława Miłosza z Traktatu poetyckiego:

Mowa rodzinna niechaj będzie prosta.
Ażeby każdy, kto usłyszy słowo
Widział jabłonie, rzekę, zakręt drogi,
Tak jak się widzi w letniej błyskawicy.

Nie wstydzili się łez, wzruszeń i innych rzeczy w dojrzewaniu poetyckim, jak uczył Mistrz Tadeusz Różewicz w wierszu Oczyszczenie:

Wzruszajcie się pierwiosnkiem
Pomarańczowym motylem
Wschodem i zachodem słońca.

Sypcie groch łagodnym gołębiom
Obserwujcie z uśmiechem
Psy kwiaty nosorożce i lokomotywy.

Dla mnie także słowa Damy polskiej poezji, Wisławy Szymborskiej są niezwykle ważne i cenne i uważam, że warto je sobie niekiedy przypominać na każdym etapie gdy się pisze zarówno wierszem jak i prozą:

 Natchnienie, czymkolwiek ono jest, rodzi się z bezustannego nie wiem.

Ciekawej i pomocnej rady młodym twórcom udzielił też Stephen King. Nie zacytuję dokładnie, bo nie mogę znaleźć tego cytatu, tylko z pamięci. Mistrz prozy radzi wszystkim piszącym,aby czytali znacznie więcej, niż piszą,a potem, jak już dojdą do wprawy, niech piszą codziennie cztery godziny i cztery godziny czytają i ja się z nim zgadzam. Bo żeby dobrze pisać, najpierw trzeba zadbać o swój intelekt czytając innych piszących, a potem ten ogród należy z dużym pietyzmem pielęgnować i pielić z ostów.

Jeśli zaś spotkają się z nieuzasadnioną krytyką, zamiast cennych wskazówek, niech sobie przypomną myśl Romana Kołakowskiego, że:

Krytyk to taki rodzaj kury, który nie znosi jaj ale bzdury.

I niech po prostu i zwyczajnie robią swoje! Jeśli robią to z pasją, jeśli robią to szczerze - na pewno się uda.

Tak więc dzisiaj przeczytacie u mnie trzy wiersze Justyny Markiewicz, o których sama się nie wypowiem, natomiast będę bardzo wdzięczna - i myślę, że Autorka również - za Wasze uwagi.

Justyna Markiewicz – urodziła się 03.09.1995 w Kędzierzynie-Koźlu. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu. Zadebiutowała wystawą poezji pt.Grafitowe domy w lutym 2020. Pisze od dziecka – zarówno poezję, jak i prozę. Ma na swoim koncie teksty dla portali kobiecych i młodzieżowych. Swoją twórczość publikuje na facebookowej stronie Karmel z solą. W niedalekiej przyszłości planuje wydać autorski tomik poezji.

Zapraszam zatem wraz z Panią Justyną do zapoznania się z jej wierszami. Potencjał jest. Życzę jej wielu osiągnięć na poetyckim gruncie, weny i wierszy, które Czytelnicy będą chętnie czytać, czekając z niecierpliwością na nowe tomiki.

 

*

Umieranie

 

Słowo

Stało się ciałem

A ciało kruche takie

Słowo

Stało się ciałem

A ciało jest dziś wrakiem

Słowo

Stało się ciałem

A moje ból mi daje

Słowo

Stało się niebem

I widzę wciąż to samo

Gdzie jest mój raj?

Mój eden?

Chcę się przywitać

Z Mamą

 

 *

Wanna

 

Lęk

To tylko kolor

Mój lubi bywać czarny

Czarnego

Dzieci się boją

Wylewa się z fontanny

 

Do wanny

Wejdź dziś

Proszę

I nosem nie oddychaj

Zresztą, nieważne

Nieistotne

I tak nie będzie słychać

 

Po prostu

Zamknij oczy

Twój lęk

To tylko kolor

Od niego

Się nie utopisz

Nie próbuj tego pojąć

 

 *

Nie płaczmy

 

Moja Mama miała

Cztery pary oczu

Usta milczące

I skórę jak mleko

Moja Mama była

Zawsze bardzo blisko

Blisko, a tak daleko

Moja Mama miała

Zapach kobiecości

Woń roznosiła mi znaną

Od tego zapachu

Do dzisiaj mam mdłości

 

Cóż, Mamo

Mleko się Nam rozlało

Tak samo...?

*

*

Bardzo dziękuję Autorce za zgodę na publikację jej utworów na moim blogu. Zdjęcie Autorki jest jej własnością i nie wolno go kopiować.

25 marca 2021

UWAGA POEZJA czyli trzy wiersze JoAnny Idzikowskiej - Kęsik


Ktoś do mnie napisał w aplikacji Messenger: "Fajnie, Joanno, że lansujesz poetów i przybliżasz nam ich sylwetki oraz twórczość, to bardzo dobrze o Tobie świadczy, ale może wybierzesz swoje trzy wiersze i napiszesz coś więcej o sobie, bo nie każdy ma czas szperać po Twoim blogu. Wybierz trzy ulubione i nam je podaj".

Lubię poezję, bo ona towarzyszy mi od zawsze. Rodzice, babcie, ciocie czytali mi wiersze na dobranoc. 

 Jako mała dziewczynka czytałam "Odrę", znalazłam w niej wiersze Różewicza i jego prozę poetycką Duszyczka, która mnie zachwyciła, chociaż nie miałam pojęcia o co w niej chodzi, ale po latach, już na studiach zrobiłam z niej pod okiem świetnego animatora Grzegorza Stawiaka monodram i dostałam na ogólnopolskim konkursie recytatorskim nagrodę za sprawność i wrażliwość aktorską, a Różewicz na zawsze pozostał moim Mistrzem.

 Różewiczowi zabiorę
jego jasność logiczność 
będę mądrą ateistką 
która świetnie zna Pismo 
jednak może żyć bez 

jik, ja złodziejka

Moi rodzice bardzo dbali o edukację domową, oprócz książek kupowali i prenumerowali wiele czasopism m.in.Literaturę na Świecie. Dużo czytałam i bardzo szybko ojciec zapisał mnie na swoją odpowiedzialność do biblioteki dla dorosłych, bo w młodzieżówce nie było już dla mnie lektur. Przygodę z działem dla dorosłych zaczęłam od Witkacego, o którym po latach napisałam pierwszą pracę pieczętującą moje wykształcenie.

Moje dzieciństwo i wczesna młodość przypadły na trudne i smutne czasy stanu wojennego i ustroju socjalistycznego w Polsce, ale mogłam też czytać z różnych powodów literaturę tzw. drugiego obiegu. Nie zawsze wiedziałam o co chodzi, czemu rodzice w domu mówią o tym szeptem, dlaczego chowają te książki pod ubrania w szafie, jednak pod ich nieobecność je sobie czytałam. Do dzisiaj mam w swoich zbiorach "podziemne" wydanie Kroków Jerzego Kosińskiego (przetłumaczonych i wydanych pod tytułem Stopnie - Steps).

Moja polonistka i wychowawczyni z podstawówki miała rodzinę w Szwecji. Pokazywała nam na polskim w czwartej klasie zdjęcia Miłosza z wręczania Nobla robione przez znajomego, czytała jego wiersze, tłumaczyła, że dobra poezja jest zrozumiała dla wszystkich, dociera pod strzechy.

U rodziny też zawsze siedziałam w książkach. Wujek je pisał i publikował, a jedną jego powieść sfilmował Stanisław Jędryka.

Ciocia Gabriela, siostra taty, pisała naprawdę dobre wiersze do szuflady i znała się na poezji. Uwielbiałam chwile, kiedy czytałyśmy na głos, bo była kiedyś aktorką w operetce wrocławskiej i świetnie interpretowała teksty. Brałyśmy na tapetę wielu twórców, czytałyśmy i omawiałyśmy wiersze Różewicza, który zresztą mieszkał niedaleko i którego widywałam na spacerach w parku, Leśmiana (jego wiersz Lalka tkwi we mnie do dziś), Zawistowskiej, Hillar, Lipskiej, Świrszczyńskiej, Szymborskiej i wielu, wielu innych.

 ożywię Leśmianowską Lalkę 
pomodlę się do Praścieżki 
i odejdę w bezczas po to 
aby Bóg i nade mną
uronił łzę z tamtego świata 

jik, ja złodziejka

U cioci Danuni, nauczycielki, drugiej siostry taty, również miałam do dyspozycji pokaźną biblioteczkę. Pamiętam, jak w liceum, w jeden dzień przeczytałam sztandarową powieść Jamesa Balwina pt. Inny kraj - Another Country i jak zmieniło się moje postrzeganie ludzi o homoseksualnej orientacji. Z Danunią przeczytałyśmy na głos kilkanaście książek pożyczonych na chwilę, m.in. Archipelag GUŁag Sołżenicyna. Napisałam po tych lekturach kilka juweniliów w pamiętniku, który tworzyłam od podstawówki, żeby ćwiczyć praworęczną kaligrafię.

I tak mi zostało. Piszę od dziecka z przerwami, ale piszę. W liceum na nielubianych i nudnych przedmiotach typu PO i WT nie robiłam nic innego - udając, że robię notatki pisałam wiersze. 

Debiutowałam w Kanadzie w 2013 roku w antologii poezji wydanej na Uniwersytecie w Toronto. Moje wiersze znalazły się w kilkunastu antologiach poetyckich. Także w Dwutygodniku Literacko - Artystycznym Pisarze,pl, Śląskiej Strefie Gender, Libertasie i w Babińcu Literackim, w którym od roku jestem jedną z redaktorek. Generalnie swoje teksty publikuję tutaj na blogu, czasem też na swoim profilu na Facebooku.

Jestem z wykształcenia... O, matko, chyba za dużo by pisać. W każdym razie obecnie pracuję jako pedagożka do zadań specjalnych i bardzo lubię to, co robię. Byłabym beznadziejną, kiepską polonistką, bo przestawienie z lewej ręki na prawą w dzieciństwie przypłaciłam nieumiejętnością interpunkcji (stąd przeważnie unikam jej w wierszach), a poza tym pewnie dzieciaki miałyby na polskim więcej wierszy, teatrzyków i dramy, niż poważnych tematów zgodnych z obecną podstawą programową, o lekturach nie wspomnę.

Zbieram ceramikę bolesławiecką, zwłaszcza unikatowe filiżanki i kubeczki, biżuterię z bursztynem, przede wszystkim tę z duszą czyli starą i raczej w klasycznym stylu oraz różne kamyki i minerały. Nałogowo kupuję książki i przeróżne przybory do pisania: notesy, zeszyty, długopisy, pióra. To mi zostało z przestawienia, bo pisadło musi ze mną współgrać i z czasów komuny ponieważ wtedy jak się miało długopis marki Zenith, to już było coś, a jak po zdanych examach do ogólniaka dostałam od ojca pióro marki Parker, to pisałam nim chyba z 25 lat.

Od dziecka nie chciałam jeść mięsa, od bardzo wielu lat jestem wegetarianką. Kocham morze, maki, które rysuję od dzieciństwa i zwierzęta, które zawsze mi towarzyszą. Interesuję się psychologią, pedagogiką, astrologią, filozofią, muzyką, także klasyczną, filmem i teatrem. O literaturze nie wspominam, bo to oczywiste. Generalnie dużo czytam chociaż zawsze mi mało z tym, że teraz nie czytam już do końca rzeczy, które mnie nie interesują. Kiedyś się katowałam i przeczytałam wiele nudnych, trudnych książek, które niczego nie wniosły do naprawy mojego intelektu.

Fascynują mnie ludzie, ich zachowania, charaktery, ale jestem raczej introwertyczką i tylko przy dzieciakach i przy bliskich potrafię być spontaniczna. Różne doświadczenia życiowe sprawiły, że stałam się trochę zamknięta w sobie. Ludzi wolę obserwować, wysłuchiwać, przeglądać się w nich jak w zwierciadle. Niestety, czasami krzywym. 

Jako ziemska Panna z ascendentem w powietrznym Wodniku, jestem pełna skrajności, sprzeczności, emocji i mam ogromną potrzebę wolności, cokolwiek ona znaczy oraz bardzo analityczny umysł. Rodzice opowiadali, że pierwsze słowa, które wypowiedziałam - a standardowo czekali na mama, tata, baba - brzmiały dobitnie: Sama Asia! No i tak mi zostało. Lubię wszystko robić sama i lubię przebywać we własnym towarzystwie - nigdy się nie nudzę, bo zawsze jest coś do poznania, przeczytania, zrobienia po swojemu. Co nie znaczy, że nie mam udanego życia prywatnego, ale o tym sza, bo to jest sacrum.

Zapraszam zatem do przeczytania trzech wierszy, które same mi się napisały, nad którymi nie myślałam, nie kombinowałam. Po prostu usiadłam i je napisałam. Nie wiem, czy je lubię, ale mogę o nich powiedzieć tyle, że z różnych względów są mi bliskie. W bonusie zdjęcia wierszy opublikowanych w książkach, również napisanych spontanicznie.

*

PS

Wiele osób pyta mnie dlaczego JoAnna a nie Joanna. Wymyśliłam to sobie, tę pisownię chyba w trzeciej klasie podstawówki, bo bardzo nie lubię zdrobnienia Asia a już po prostu alergicznie nie znoszę tego brzydkiego: Aśka. Jak byłam "niegrzeczna" mama wyzywała mnie od Aśki. Lubię Annę w tej Joannie i tato i ciocia Gabrysia nazywali mnie Joanką. Stąd JoAnna. Jeden z moich ulubionych poetów, Władysław Broniewski nazywał swoją córkę Anką, a ona była Joanną. Muszę bardzo uważać na swój podpis w ważnych dokumentach, bo to wielkie A w środku jest już nawykowo - odruchowe.

*
Bliska wymyślona

"Ja mogę żyć tylko sercem, wy zaś żyjecie według zasad".
- Lew Tołstoj, Anna Karenina

I odjechał pociąg. Tak po prostu, zwyczajnie.
Jakby życie wybiegło zza pobliskiego rogu.
Gdzieś tam w złym niekochaniu zawisły emocje
Dzikie, bardzo dosadne. Jak śmierć ostateczne.

I dusza odleciała spojrzeć w odwrotną stronę.
Czarne oczy ostygły poniekąd zdziwione.
Tak. Te czarne oczy, bujność ciemnych włosów -
I ten triumf brunetki podszyty niemocą,

Po wiekach królowania bladolicych blondynek,
Prześlicznych rudowłosych rozpalających zmysły,
Pojawia się brunetka by umrzeć tak niezręcznie,
Samobójstwo popełnić na tle konwenansów?

Anno piękna i dobra, bliska sercu, co płacze
Tęsknotą trudnej relacji, zazdroszcząc ci odwagi,
Że żyłaś intensywnie, walcząc o swoje szczęście,
Łapiąc nikłe promyki czegoś, co było święte.

Na gruzach złych miłości wyrastają maki,
Płomieniste czerwienią krwi lub ogni piekielnych.
Jak tornada emocji roziskrzonych do bólu,
Ślepa miłość gasnąca w mroku niedomówień.

Brunetki i blondynki kochają tak samo.
Obyczaje mijają i zmieniają się z czasem.
A namiętność upojna targa nami jak wiatry,
które milkną taktownie, gdy przytula nas śmierć.


 12 VII 14

 *
za nim

– Mamie

zanim oddała łakomej ziemi niespełna
czterdzieści kilogramów swojego obolałego
pokrytego odleżynami ciała jej ciemne oczy
wyblakły jak stare średniowieczne obrazy

sztukę się jednak restauruje odnawia
nawet lalki są w lepszym położeniu
bo można im przykleić nowy lepszy uśmiech
ona od dawna była na straconej pozycji

wzrok spłowiałych oczu wbiła nieruchomo
w jeden nieczuły punkt poza przestrzenią życia
obecna nieprzytomna jak w innym wymiarze
patrzyła poza czasy wypełniając pampersy

siadałam przy niej żeby jej poczytać
chuchałam w zimne wychudzone dłonie
wygładzałam poduszki opowiadałam jak miewa się
świat bez jej uśmiechu i że wiosna ciągle rozpala magnolie

zanim oddała ostatnią kroplę potu
jedwabnej pościeli i elektrycznemu materacowi
który ją kołysał jak fale zmieniła się w Venus
wypluwając pianę prosto w głupi uśmiech
pana Alzheimera

5 IV 2015


*
noli me tangere

zbyt wysoko zawiesiłeś im poprzeczkę
próbowałam ją nieco obniżyć gdyż po tym jak odeszłam
od ciebie nie chciałam być sama samotna niczyja
pragnęłam dotykać doświadczać odczuwać

żaden nie umiał grać w szachy nie zabierał mnie w podróż
palcem po mapie nie recytował Pieśni nad Pieśniami
a jeśli robił ze mnie Marię Magdalenę to tylko
w scenach intymnych z życia prowincji

nie potrafiłam porzucić dóbr materialnych
zostać natchnioną eremitką wniebowstępować
pełzać po pustyniach uczuć w towarzystwie
inwalidów z niedorozwojem emocjonalnym

szukałam mężczyzny oczytanego wyrozumiałego
kochającego bezgranicznie i masującego obolałe stopy
nawet w obliczu nieuleczalnej historii bez happy endu
w której martwa za życia matka wciąż mogła liczyć
na kojący dotyk twoich zatroskanych bursztynowych oczu

tato


 24 VI 17


 Bardzo wszystkim dziękuję za obecność na moim blogu i czytanie wszystkich publikowanych u mnie Poetek, Poetów, wierszy. Będę nadal publikować wiersze Znajomych, ponieważ dzień bez poezji jest dla mnie dniem straconym.

21 marca 2021

Cytaty o poezji

*
Poezja jest obecnie wyższą algebrą metafor. Jedynie metafora daje nam możliwość ucieczki, pozwalając rafom urojenia wynurzać się z morza rzeczywistości.

José Ortega y Gasset
 *
Wiersze - przygody waszych myśli.
 
Adam Gwara
*
 Jeden z moich profesorów powiedział mi kiedyś: - cokolwiek napiszesz - jedni powiedzą, że to, co napisałeś, jest dobre, inni, że takie sobie, jeszcze inni, że do niczego - i wszystkie oceny będą słuszne.
 
Jan Twardowski
*
Dlaczego nie smakuje mi czysta poezja? Dlaczego? Czyż nie dla tych samych przyczyn, dla których nie smakuje mi cukier w stanie czystym? Cukier nadaje się do osładzania kawy ale nie do tego aby go jeść łyżką z talerza, jak kaszkę. W poezji czystej, wierszowanej, nadmiar męczy; nadmiar poezji, nadmiar poetycznych słów, nadmiar metafor, nadmiar sublimacji, nadmiar, wreszcie, kondensacji i oczyszczenia ze wszelkiego elementu antypoetyckiego, co upodabnia wiersze do chemicznego produktu.

Witold Gombrowicz

Czasami ulgę przynosi napisanie wiersza.
 
Wolf Köhler
 *
Wiersz oferuje zawsze więcej niż to, co się da o nim pomyśleć i napisać w danej chwili. To nienazywalne „więcej” jest tajemnicą poetyckiego przekazu.

Zbigniew Chojnowski
*
 Z chwilą kiedy poezja wyzwoliła się powoli z utartych form rytmicznych i
przestała być szeregiem wypracowań na zadane tematy, jak również
bebechowo-wstrząsowym krzykiem, czy nawet rykiem na temat różnych
uczuć życiowych, otworzył się niezmiernie szeroki horyzont czystej formy.
 
Stanisław Ignacy Witkiewicz - Witkacy
*
I nie rzucam za siebie przekleństw tylko rzucam przed siebie wiersz.

Władysław Broniewski
*

Poezja jest dla mnie tylko sposobem dojrzewania. Dlatego nie wstydzę się nawet słabszych wierszy. Są etapami, dochodzeniem, samookreśleniem.

 Anna Kamieńska

*

 Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie,
pod nieznośnym przymusem i tylko z nadzieją,
że dobre, nie złe duchy, mają w nas instrument. 

Czesław Miłosz

*

Nie od dziś wiadomo, że z poezji zyski żadne i zawsze trzeba dokładać.

Radek Rak

I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki. 

Leopold Staff

*

Poezja to jest przecież to, co tak nierówno drukują zawsze u spodu w gazetach, a niekiedy wycinają potem nożyczkami.

Hans Christian Andersen
 
*

Każdy zdrowy człowiek może przeżyć bez jedzenia dwa dni, ale nie bez poezji.

 Charles Baudelaire

*

Jeśli czytam książkę, która sprawia, że całe moje ciało staje się tak zimne, iż nie zdoła go ogrzać żaden ogień, wiem, że to jest poezja. Jeśli fizycznie czuję, jakby oderwano mi czubek głowy, wiem, że to jest poezja.

 Emily Dickinson

 Poezja zawiera w sobie najwięcej prawdy.

Hanna Banaszak

*

Poezja to echo proszące cień do tańca.

 Carl Sandburg

W wierszach tylko i w kwiatach ten świat staje się inny, piękniejszy, mądrzejszy, lepszy.

Piotr Skrzynecki

*

Poezja nie służy wyładowaniu emocji, lecz ucieczce od emocji; nie służy wyrażeniu osobowości, lecz ucieczce od osobowości. Ale oczywiście tylko ci, którzy mają osobowość i emocje, wiedzą, co to znaczy chcieć od tego uciec.

 

---

 Dla poety pokora jest cnotą podstawową. Znaczy to, że nie wolno ulegać pragnieniu poklasku ani pragnieniu prześcignięcia kogoś innego, nie wolno również sugerować się oczekiwaniami czytelników ani pisać coś tylko dlatego, że już najwyższy czas, aby coś napisać, lecz cierpliwie, nie porównując się z innymi poetami, czekać na impuls, któremu nie będzie można się oprzeć.

 T. S. Eliot

*

Poezja, nawet pozornie najbardziej fantastyczna, zawsze jest buntem przeciwko sztuczności, buntem, w pewnym sensie, wobec rzeczywistości.

 James Joyce

*
Ten, kto pisze wiersz, czyni to przede wszystkim dlatego, że kolosalnie przyspiesza wtedy własną świadomość, myślenie, percepcję świata. 

Josif Brodski

*

Mam wrażenie, że poezja jest tyrańską dyscypliną. Musisz gnać tak szybko i tak daleko na tak małej przestrzeni, i musisz puścić z ogniem wszystko, co ma drugorzędne znaczenie.

 Sylvia Plath

*
Poezja jest tym co czyni cię sobą.

Mira Kuś

*

Poezja jest chorobą niektórych ludzi, podobnie jak perła jest cierpieniem ostrygi.

 Heinrich Heine

 *

Zadaniem poety jest nazwać nienazwane, wskazać oszustwo, zająć stanowisko, wytoczyć argument, ukształtować świat i zatrzymać go w stanie uśpienia.

 Salman Rushdie

*

Jedyną rzeczą, która może uratować świat jest odzyskanie świadomości o świecie. To właśnie czyni poezja.

 Allen Ginsberg

*

Poezja to cień rzucany przez latarnie naszej wyobraźni.

 Lawrence Ferlinghetti

*

Poezja powinna być nieufnością. Krytycyzmem. Demaskatorstwem. Powinna być tym wszystkim aż do chwili, gdy z tej Ziemi zniknie ostatnie kłamstwo, ostatnia demagogia i ostatni akt przemocy.

 Stanisław Barańczak

*

Na tym polega rola poezji: mówić o tym, o czym inni milczą.

 Andrzej Sapkowski

*

Poezja jest wtedy, gdy emocje znajdują swoje myśli, a myśli znajdują swoje słowa.

 Robert Frost

 *

Poezja objawia tajemnice irracjonalnego postrzegania z pomocą racjonalnych słów.

 Vladimir Nabokov

*

Poezja – to są krótkie spięcia sensu między słowami, raptowna regeneracja pierwotnych mitów.

  Bruno Schulz

 *

Różnice miedzy generacjami sprowadzają się do tego, że jakiś czas piszą: "ranek pachniał różami". Przychodzą nowi: oho, wywrócić! Jakiś czas pisze się "ranek pachniał szczynami". Ale chwyt jest ten sam.
 
Stanisław Lem

*

Poezja jest tym, co się dzieje, gdy nic innego nie może.

 Charles Bukowski

 *

Poezja jest sierotą ciszy. Słowa nigdy nie dorównają doświadczeniu, jakie opisują.

 Charles Simic

 *

Poezja jest rytmicznym tworzeniem piękna za pomocą słów.

 Edgar Allan Poe

 *

Tylko co to takiego poezja? Niejedna chwiejna odpowiedź na to pytanie już padła. A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy.

 Wisława Szymborska

*

Tylko poezja potrafi wyrazić niezdolność człowieka do uchwycenia sensu naszego przejścia przez tę ziemię. 

Bernard Minier

 *

Atrament ścieka mi z kącików ust. Nie ma szczęśliwszych ode mnie. Objadłem się właśnie poezji.
 
Mark Strand
 
*
Czytamy poezję, bo należymy do gatunku ludzkiego. A gatunek ludzki przepełniony jest namiętnościami. Oczywiście, medyczne prawa, bankowość, to dziedziny niezbędne, by utrzymać nas przy życiu. Ale poezja, romans, miłość, piękno? To wartości, dla których żyjemy?

Nancy H. Kleinbaum
 
*
Ale jeszcze pęta się we mnie złudzenie, że właśnie poezja jest próbą narzucenia odrobiny ładu i stwarza możliwość komunikowania się z ludźmi za pomocą zapisanego wzruszenia. 
 
Zbigniew Herbert
*
Nawet najgorszy wiersz może być dobrym wierszem dla kogoś, kiedyś, gdzieś.
 
Tadeusz Różewicz
*
 Czasem się dziwię straszliwym wysiłkom niektórych poetów, by pisać o miłości tak, żeby ktoś przypadkiem nie doszedł do wniosku, że to jest o miłości. Cudzysłów, ironia, zgryw, uchył, całe te dąsy, które dotyczą czegoś tak prościutkiego w gruncie rzeczy. To strasznie nudne. 
 
Piotr Śliwiński
*

Ile w Polsce ludzi publikuje swoje wiersze? Nie mamy pojęcia, jest ich jak piasku na plaży. Większość z nich zostanie rozwiana. I bardzo dobrze.

Leszek Żuliński 
*
 Nigdy nie pytaj tych co sami piszą, czy dobrze piszesz. Bo oni naprawdę widzą tylko swoja drogę.

Ernest Bryll 
*
Mamy rożne wrażliwości na bodźce, na słowa, różną wyobraźnię - to nic dziwnego, że jednych coś porusza, innych mija - w tym bogactwie życia i świata; normatywowanie "poezji" byłoby największą zbrodnią przeciwko ludzkości.

- Bogdan Zdanowicz
*
Poezja to dla mnie - często bolesna i dobitna - prawda o prozie życia.

JoAnna Idzikowska - Kęsik
 

Recepta na dobry wiersz
 
Najpierw wyciągnij
kij z dupy,
wieszak z bluzki,
a potem opisz
ostatnie upokorzenie,
jeśli masz talent,
masz dobry wiersz.
 
Joanna Fligiel
 
*
 *
Czy kochasz słowa tak jak nieśmiały czarodziej kocha
chwilę ciszy –
już po występie, kiedy jest sam w pustej szatni, w której
płonie smolistym, tłustym płomieniem żółta świeca? 
 
*
Czytam poetów, żywych i umarłych, uczę się od nich
wytrwałości, wiary i dumy.
*
Poezja jest najmniej techniczną ze sztuk, bierze się nie z warsztatu, nie z teorii, nie z nauki (chociaż, dodajmy, wykształcenie nikomu nie zaszkodzi, nawet poecie), tylko z niedającego się przewidzieć ani zaplanować poruszenia umysłu i serca.
Adam Zagajewski (1945-2021) - wybitny poeta odszedł dzisiaj, w Światowy Dzień Poezji
 
*