Translate

14 czerwca 2020

Kiepsko mi w gęstym cieniu mgły...


Co jest na tych dziwnych fotkach? Mój paputek, ulubiona apaszka, mój piórnik, torba na zakupy i chusta na ścianie w pokoju córki.
Tak wielu mam tęczowych przyjaciół, że aż trudno policzyć. Jest ich sporo wśród nas: wykładowcy, twórcy, zwykli ludzie.
Liczy się człowiek i tylko człowiek, bo najlepsze i najciekawsze jest to, że potrafimy się pięknie różnić i szanować. W tej różnorodności jest niesamowita energia, siła i pozytywnie kreatywna moc.

 Jeden z najzacniejszych przedstawicieli naszego gatunku ubierał się w jaskraworóżowe ciuszki i portretował swoich młodych kochanków, a do tego był leworęcznym wegetarianinem. 
"Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba", a "Człowiek ma prawo spojrzeć na innego człowieka z góry tylko wtedy, gdy pomaga mu wstać". (Sted i Marquez).
A jeśli komuś nie pasuję ze swoimi poglądami, niech tego nie czyta, albo niech się wypowie grzecznie i kulturalnie, zamiast kogokolwiek obrażać. To proste i łatwe.
U mnie nie ma gejów, lesbijek, katolików, ateistów, poetów, artystów czy jakichkolwiek innych, u mnie byli, są i zawsze będą ludzie.
"Gdy swoją krew i waszą sprawdzę, wierzcie mi, jedna będzie jucha" (Tuwim). 
I szkoda tylko, i przykro bardzo, że w XXI wieku trzeba o tym w ogóle wspominać...