absencja usprawiedliwiona
buntuję się i nie godzę się na to.
nie mam siły w tym uczestniczyć.
nie jestem butna. po prostu zbyt wiele
dostrzegam.
wszystko na pokaz. i wszystko na sprzedaż.
nowe buciki, drogie futerka lansowane mimo
dodatniej temperatury, samochody prosto z salonu.
nowiutkie usta, rzęsy, zęby, nosy, młodsze
i podobno lepsze modele u boku.
i jeszcze te teksty. do nich pasuje nadużywane
słówko: masakra. zbyt głośne urywki rozmów
i monologów o wszystkim, z dupą maryni włącznie.
i ten okropny zapach taniego wosku,
te wszędobylskie sztuczne kwiaty, aniołki,
jezuski, maryjki, serduszka na szczytach kiczu.
gdzie tu miejsce na ciszę, zadumę, wspomnienia?
na pewno nie w wacie cukrowej krzyczącej
tandetnym neonowym różem.
tato, mamo...
przyjdę, kiedy poczuję, że to ten czas.
posłuchamy sennej muzyki wiatru.
co ludzie powiedzą, to wyłącznie ich sprawa.
łzy nie lubią aplauzu publiczności, świadków.
matkę ziemię przytłacza nadmiar plastiku,
a ona wciąż toleruje nasze nieekologiczne
pochówki, zwyczaje i tak zwane święta.
ziemia jak wieczność cierpliwa jest i sprawiedliwa jest.
a jesień tak spokojnie i cicho umiera w listopadzie.
JσAηηα Idzikoωska-Kęsik, 27 X 15
*
Zdjęcia własne
*****
Tradycyjnie nie odwiedzam dzisiaj grobu moich rodziców. Tak się z moim kochanym ojcem umówiłam, że każdego dnia, oprócz tego właśnie.
Zawsze miałam i mam swoje zdanie na wiele tematów i postępuję wg własnych zasad. I z miłością patrzę sobie rano w oczy, czego i wam życzę.
Ave!
To tylko taki jedyny dzień w roku,
OdpowiedzUsuńwszystko minie, wszystko przeleci.
A listopad, też można przejść i tę całą zimę.
Aby do wiosny :-)) damy radę :-)
Nie lubię tego dnia.
UsuńWolałabym Dziady.
Ale masz rację: oby do wiosny!
I wakacji. 🌊〰️🍃
Tak, trudno w ścisku i smogu o refleksje i nastrój.
OdpowiedzUsuńWczoraj pewnej kuracjuszce pokazaliśmy drogę na cmentarz, bo musi odwiedzić choć cudze groby, by cos jej nie umknęło.
Widocznie tego potrzebowała...
jotka
Ludzie potrzebują realizować wgrane przez system programy i to jest przykre. Bo można nimi sterować w dowolny sposób.
Usuń🎃🍁
Bardzo prawdziwy wiersz. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam Joasiu - Basia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałaś. Serdeczności!
Usuń🌻🌻🌻🌻🌻
Serdeczności zostawiam, a wiersz przejmujący, szczery!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję Morgano. 🌹🌹🌹🌹🌹
UsuńMy też 1 nie byliśmy nad grobami. Jesteśmy kilkanaście razy w ciągu roku, a że byliśmy w sobotę i niedzielę to szkoda rewii mody .
OdpowiedzUsuńNo właśnie: parada plastku i przerost ego.
UsuńPozdrawiam! 🍂🧡🍂
Ja chyba pierwszy raz w życiu nie poszłam na cmentarz 1 listopada. Ale tak ostatnio cmentarze dały mi w kość, że tym razem zastrajkowałam.
OdpowiedzUsuńZnam to aż za bardzo. ❤️
UsuńWitaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńLubię cmemtarze...
Lecz zaklinam niech żywi nie tracą nadziei...
Pozdrawian sedecznie
Michał
Michale, uwielbiam Twoje komentarze!
UsuńOmijam to święto bardzo szerokim łukiem. ;)
OdpowiedzUsuńJa mam w sercu szacunek dla przodków.
UsuńWażne, abyśmy pamiętali o naszych zmarłych na co dzień, a nie tylko od święta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie.
UsuńDobry wiersz!!!
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńJuż luty i następny rok, a ja utknęłam na chwilę u Ciebie w Twoim listopadzie. Piękne te słowa: " tato, mamo...
OdpowiedzUsuńprzyjdę, kiedy poczuję, że to ten czas.
posłuchamy sennej muzyki wiatru."
Bardzo rzadko odwiedzam cmentarz, zatłoczone groby..... nie czuję takiej potrzeby -
Mam jednak takie miejsce w Dolinie Miętusiej gdzie wspólnie słuchaliśmy tej tak ładnie powiedzianej "sennej muzyki wiatru" Kiedyś będziemy znów wspólnie jej słuchać.
Tak, cmentarz to nie jest miejsce do bycia z kimś kogo nie ma.
UsuńJak jestem w Trójmieście, nad morzem, na orłowskim klifie - tam czuję,
że mogę "porozmawiać" z przodkami, że to ma sens.
Cmentarze przytłaczają mnie sztucznością.
Pozdrawiam serdecznie!