przebudzenie
widmo moich marzeń
czerwienieje ze wstydu
w przepastnych ramionach
nadziei
popadło w anoreksję
żyję
z cieniami pod rękę
wdeptana w mgły listopada
posyłam uśmiech w przestworza
do boga
co
zasnął na wieki
odchodzę w dzikie wszechświaty
w matriksy ulotności
po to aby się budzić
tęsknotą
zamkniętych oczu
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 25 X 2012
widmo moich marzeń
czerwienieje ze wstydu
w przepastnych ramionach
nadziei
popadło w anoreksję
żyję
z cieniami pod rękę
wdeptana w mgły listopada
posyłam uśmiech w przestworza
do boga
co
zasnął na wieki
odchodzę w dzikie wszechświaty
w matriksy ulotności
po to aby się budzić
tęsknotą
zamkniętych oczu
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 25 X 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)