Translate

26 października 2012

Z poezją, jak z wiatrem...umyka w przestworza, gnana sobą...






ja złodziejka 


ukradnę Poświatowskiej 
wrażliwość subtelność 
polecę daleko w przestworza 
jak ptak do Twojego serca 

odbiorę Jasnorzewskiej 
spostrzegawczość i trafność 
ujrzę gdzieś w parku różę 
i pomyślę nieskromnie 
że jestem piękna jak ona 

Różewiczowi zabiorę
jego jasność logiczność 
będę mądrą ateistką 
która świetnie zna Pismo 
jednak może żyć bez 

z Miłosza wezmę sobie
zdolność łatwego mówienia
o rzeczach trudnych żeby posłużyć
wiernie wiernej mowie 
prostym i zrozumiałym 
dla wszystkich językiem 

ożywię Leśmianowską Lalkę 
pomodlę się do Praścieżki 
i odejdę w bezczas po to 
aby Bóg i nade mną
uronił łzę z tamtego świata 

jak Szymborska zapukam
do drzwi kamienia 
może mnie wpuści 
i może zrozumiem 

jak Herbert zauważę
że istota tego stworzenia 
zakrawa na doskonałość 
 
ze Świrszczyńską
wybuduję poetycką barykadę
rozmienię kobiecość na drobne

wzorując się na Broniewskim
 będę chciała dotknąć 
i zobaczyć w przypływie 
irracjonalnego uczucia 

jak Gałczyński zabiorę cię 
na wyspy szczęśliwe 
i odpłynę z aniołem stróżem 
na łódce z niebieskiego papieru 

Stachurze ukradnę ostatnią harfę 
i proste drogi do wolności 

jak Wojaczek pokocham  
aż do obrzydzenia 
by potem 

plagiatując Bursę 
napluć ci w mordę 
i nawet 

Tuwim nic już nie wskóra 
miłością co wszystko wybacza 

bo pragnę i pożądam ciebie
bez krzty wzajemności 

poezjo 

JoAnna Idzikowska-Kęsik, 2007




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)