⊰✿⊱Witajcie!⊰✿⊱
Dzisiaj post z jednej strony bardzo osobisty, a z drugiej, myślę, bardzo uniwersalny. Jutro - 26 maja - w moim kraju mamy Dzień Matki, a jak wiemy z poezji "Najlepsze u mamy jest to, że ją mamy".
bezpowrotność
jak chciałam wkurwić matkę do czerwoności
żegnałam się lewą ręką
sadystycznie i z premedytacją pokazywałam
mojej pobożnej mamusi
jak bardzo gardzę tymi gusłami
gdy miałam kaprys zepsuć milusią
rodzinną uroczystość jadłam mańkutem
a moja mama mówiła znajomym
że jej córka to niesforny odmieniec
i że zrobi z tym porządek
laurki na dzień matki i jej imieniny
rysowałam i wypisywałam krzywymi bukwami
odgrywałam się za to że mnie przestawiła
że nie chciała mieć dziwoląga
biła mnie po ręce i wrzeszczała
pisz prawą jedz prawą podcieraj się prawą
krój obieraj rysuj maluj sprzątaj prawą
masz być prawa i koniec
p r a - w a
rozumiesz
nienawidziłam jej wtedy
własnej pięknej matki
za to że mnie nie akceptowała
że dysponowała moim ciałem
że usłyszałam jak mówiła do koleżanki
jak bardzo jestem zdolna
i dlatego zapisze mnie na angielski francuski
na zajęcia plastyczne taneczne
oraz do szkoły muzycznej
dzieciaki biegały po podwórzu
wspinały się na drzewa
grały w klasy wisiały na trzepaku
ja pilnie uczyłam się słówek
godzinami ćwiczyłam frazy na pianinku
a potem żeby jej dopiec
nauczyłam się grać na gitarze
i celowo fałszowałam pieśni Cohena
czym doprowadzałam ją do łez
uciekłam na studia niezgodne z jej planem
i wyszłam za mąż o wiele za wcześnie
żeby nie myślała że nikt mnie nie zechce
i żeby się odciąć od przenikliwości
od czytania w myślach wyprzedzania zdarzeń
i tak sobie robiłyśmy drobne przyjemności
póki nie zachorowała stała się dziecinna
zagarnięta przez alzheimera
który uskutecznił resecik jej mózgu
a ze mnie zrobił oddaną opiekunkę
czułą piastunkę bezbronności
lewą ręką rozczesującą matowe włosy
głaszczącą wychudzone policzki
karmiącą zmiksowanym na papkę obiadem
delikatnie masującą obolałe ciało pełne odleżyn
sprytnie zapinającą pampersy
nie wiem czy teraz siedzi sobie po prawicy
tego swojego boga ojca niebieskiego
ale bezgranicznie za nią tęsknię
i oddałabym bilet na Marsa
za jeden najmniejszy znak z tamtego prawego świata
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 27 I 21
(nie)pamięć
objęłam drzewo wezbrało liśćmi
przepływ energii ożywił myśli
o tobie
bywało różnie jak to w miłości
i nie wiem nawet dlaczego tak
rzadko mówiłam ci jak bardzo
lubię patrzeć w twoje mądre oczy
wspomnienia bledną owszem
ale tylko te złe
to się nazywa wyparcie
zawsze wiedziałam jedno
gdy trwoga to do matki
objęłam drzewo tak mocno
jak chciałabym objąć ciebie
gdybyś tylko tu była
a może jesteś
może zmieniłaś się w obłok
i spadłaś deszczem
w przyjazne objęcia traw
w moje rozpostarte ramiona
w nieskończoną przestrzeń życia
na chwilę zapomniałam
że nie istniejesz
że tylko drzewa rozumieją
twój cichy niebyt mamo
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 14 V 16
odwrócenie
kiedy umarłaś poczuła ogromną ulgę
ku niekłamanemu przerażeniu i wstydowi
wobec ciebie świata i siebie przede wszystkim
rozpacz i niemoc w objęciach poczucia
że granica cierpienia pokonała dystans
od życia ku światłu w bezsilności i beznadziei
koniec i początek jak śmierć i życie
czasem bawią się ze sobą w ciuciubabkę
przekraczają ramy wszelkiego nieładu
kiedy odeszłaś naprawdę spadł jej z serca
głaz wielkości największej egipskiej piramidy
bo nie ma nic gorszego na tej planecie
jak pozbawione nadziei towarzyszenie
najbliższej osobie w z góry przegranej
walce o kilka głębokich oddechów
trwającej tak długo że matka zmienia się
w dziecko a młoda kobieta czuje się jak
zwarzona jesienna chryzantema
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2019
maj pieści zapachem kwitnących rododendronów,
konwalii i dzikich róż. czaruje zielenią szumiącą
urocze nocne wiersze pisane z potrzeby serca.
słońce rozdaje witaminę de a słowiki robią swoje.
lubię myśleć, że jestem jeszcze piękna i całkiem
zgrabna, że młodość nie opuści mnie wraz z inwazyjną
menopauzą. lubię patrzeć jak rozkwita życie i nawet
wampiryczne kleszcze nie są w stanie wyssać
naiwnego zachwytu. tylko ta świadomość. natrętna,
zatruwająca umysł, niezaleczona od wielu już
wiosen. jedynie ona sprawia, że moja własna śmierć
staje się realna. czuję jej głaski na policzkach.
wiesz, moja matka znowu umrze dzień po imieninach
Joanny, w wigilię Dnia Matki, a ja przypomnę sobie
prywatne rigor mortis. telefon z zaświatów uporczywie milczy.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 24 V 15
może jeszcze kiedyś poczuję twoją cichą obecność mimochodem
dostrzegę brwi brunetki u kobiety o orientalnej urodzie
usłyszę twój alt gdzieś w sklepie i wypatrzę dziewczęcy szeroki uśmiech
może któregoś dnia wrócisz do mnie w postaci słonej kropli potu
gdy zrobię coś zupełnie abstrakcyjnego dziwnego szalonego
coś co tobie sprawiało radość (druty szydełkowanie wyszywanie)
a może wciąż jesteś tak po prostu zwyczajnie sekretnie
ludzie mówią że mam twoje oczy twój gust
że poruszam się z podobną gracją i za cicho mówię
samolubne geny bezwzględnie zrobiły swoje
kiedy piszę wyćwiczoną pod twoim czujnym okiem prawicą
widzę twoje artystycznie pochyłe pismo
więc piszę i piszę i nie mogę przestać jak wtedy
kiedy przepisałam dla ciebie ponad sto wierszy Miłosza
i wówczas gdy dzięki Kamieńskiej odkryłam prawdę oczywistą
"matki są po to właśnie prawie jak pan bóg"*
więc nie ma cię a jesteś jak on którego obie doświadczałyśmy
w naszych najpiękniejszych na świecie i trudnych relacjach
mam twoje światło i kobiecą moc
i to jest wiano
na wieczność
*Anna Kamieńska, Po co
JoAnna Idzikowska - Kęsik, V 18
Happy Mother's Day, dear JoAnna. I'm so sorry that your mom passed away. Your mother was very beautiful. Your daughter is also a very beautiful girl.
OdpowiedzUsuńThank you dear Irina, all the best!
UsuńKiedyś, jeszcze jako dziecko zapytałem ją, jak jest w piekle.
OdpowiedzUsuńMatka odpowiedziała mi wtedy zadziwiająco pewnie,
jakby już tam była, jakby to była autopsja, a nie wyobrażenie:
- Synku, w piekle na powitanie pokazują ci wszystkie twoje niewykorzystane szanse,
pokazują, jak wyglądałoby twoje życie,
gdybyś we właściwym czasie wybrał właściwe wyjście.
A potem pokazują ci wszystkie te chwile szczęścia, które straciłeś ...
pokazuje się w piekle, co mogliby w życiu osiągnąć...
- A potem? Mamusiu, co się dzieje potem, kiedy już to wszystko pokażą?
- Potem, synku, zostawiają cię samego z twoimi wyrzutami sumienia.
Na całą wieczność. Nie ma już nic ani nikogo. Tylko ty i twoje wyrzuty sumienia.
// Wojciech Kuczok //
Bardzo lubię pisanie Kuczoka. Zwłaszcza powieść Gnój.
UsuńShe will always be with you. Happy Mothers Day!
OdpowiedzUsuńThank you, Dezmond!
UsuńMyślę, że prawdziwa dorosłość zaczyna się w dniu, kiedy umiera nasza matka. Uściski i pozdrowienia przesyłam.
OdpowiedzUsuńWiesz, muszę to przemyśleć, ale coś jest na rzeczy... Moc serdeczności!
UsuńHola JoAnna, precioso homenaje el que has hecho a tu madre, y al mismo tiempo a todas las madres. La muerte y la vida, van de la mano, y nunca nos viene bien. Aquí se celebra el 5 de Mayo. Muchas felicidades a todas las madres.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Respuesta
Muchas gracias Critina por tan cálido comentario. Un saludo, te mando muchos abrazos.
UsuńHappy Mother's Day, Joanna. Your daughter looks exactly like you...beautiful and sweet!
OdpowiedzUsuńThank you, Angie!
UsuńPiękny wpis, cudowne wiersze!
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie napisałam ani jednego dla mamy, jakoś nie przychodzą, w głowie pustka.
Śpieszmy się kochać, ale to zawsze będzie za krótko!
Powiem Ci, że też bardzo długo nie mogłam nic napisać, a potem jakoś poszło. Trzeba to jednak w sobie przerobić. Daję tu swoje wiersze, bo powoli układam je w tomik pod naciskiem bliskich i przyjaciół, ale jednak. Śpieszmy się, koniecznie!
UsuńBellissimo post dedicato a tua mamma .La mia è volata in cielo nel 1977,mi manca molto!Buona festa della mamma.A domani
OdpowiedzUsuńGrazie Olga, penso che tua madre e la mia siano felici in paradiso. Buona nuova settimana.
UsuńHappy Mother's Day! Thank you for the tribute, remembrance and your poignant verse. A beautiful post indeed. All the best to you and your daughter and making beautiful moments. 🌸🪷🧁🌸🌸🌈🌈🌈🌈
OdpowiedzUsuńThank you very much, Ellie! Everything is always good and beautiful with my daughter, we love and support each other. Hugs. <3
UsuńSuch a wonderful way to remember her. Love your inspiring way of poetry and much more. Wishing you a Happy Mother's Day. 🌈🌸💕🌈🌈🌸🌸
OdpowiedzUsuńThanku you, all the best for you! 💕
UsuńHappy Mother's Day to your beautiful mom. We celebrated the Mother's day here in Philippines last last week, May 12.
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsjulieann.com
Thank you very much dear Julie Ann 💕
UsuńKochana Moja! Przytulam Cię z całej siły! Wiem, naprawdę wiem jaki ból masz w sobie od lat. Mam ten sam od 14 lat. Moja Mama też odeszła bardzo niespodziewanie, 11 dni po narodzinach mojej pierworodnej córki. Zobaczyła Malucha tylko na zdjęciu ze szpitala, bo dzieliło nas prawie 400 km i akurat na poród nie mogła przyjechać bo pracowała. A potem gdy my byłyśmy w szpitalu i były naświetlania na żółtaczkę, dostała udaru i już się nie obudziła... miała niespełna 45 lat. Na co dzień tego nie rozpamiętuje ale Twój wpis mnie otworzył i trochę popłakałam sobie przy Twoich wierszach. Mama Twoja piękne miała imię. Obie z córką macie Jej kości policzkowe. I obie jesteście takie piękne, że nie mogę napatrzeć się na Wasze zdjęcia! Serdecznie pozdrawiam i ściskam Kochana! 🩷😘
OdpowiedzUsuńOgromny ból zadaje śmierć mamy. Bo to jest tak, jakby odchodziła część nas... Nie wiem, co napisać, Moniko, bo nie ma słów na tak nagłe, niespodziewane odejścia. Powiem tylko, że łzy - jako symbol strumienia życia - czasem pomagają, oczyszczają trochę ten tkwiący w nas ból. Uściski i serdeczności, Kochana. I mimo wszystko - pięknego Dnia Mamy. 💕
UsuńMother's Day in America is on May 12th. But each country has its traditions and we should always celebrate these wonderful people who gave us life and would give their lives for us.
OdpowiedzUsuńI'm also little Bryan's mother. And Jowita is beautiful!
https://silent-movie-theda-bara.blogspot.com/2024/05/haiku-mothers-day-2024-theda-bara.html
(ꈍᴗꈍ) Poetic and cinematographic greetings.
💋Kisses💋
Thank you very much, dear Theda! Kisses, have a great new week! 💕
UsuńHi dear, thank you for sharing
OdpowiedzUsuńHi, Melody, kisses! 💕
UsuńJoanna,
OdpowiedzUsuńA post really full of love and that's magical!
As one of my phrases says:
“When I was a child, the crib was replaced by the bed. But I never forgot my mother’s lap!”
Many kisses my dear friend!!!
Thank you very much dear friend! Have a good new week! 💕
UsuńA nice post with beautiful pictures. Very touching.
OdpowiedzUsuńHappy mother's day JoAnna <3
Thank you, all the best dear LoveT!! <3
UsuńUn bellísimo y emotivo homenaje para una persona tan querida.
OdpowiedzUsuńPerdí a la mía en el 2015 y siempre la llevo dentro de mi corazón. Una pérdida imposible de superar.
Un fuerte abrazo.
Es cierto que cuando pierdes a tu madre, pierdes una parte de ti mismo. Te envío muchos saludos cordiales, querida Amalia. Abrazos y cordialidad y ¡buena semana nueva!
UsuńDobrze, że mogę napisać, bo gdybym musiała teraz coś powiedzieć, to gula w gardle nie pozwoliłaby mi wykrztusić z siebie ani jednego słowa...
OdpowiedzUsuńMoja mama zmarła niespełna pół roku temu... i nie umiem przestać o niej myśleć, czasem bym chciała umieć przestać, ale nie umiem.
Piękne byłyście wszystkie trzy i piękne jesteście wszystkie dwie, Joanko <3
Ściskam.
Uściski i moc serdeczności na ten wspaniały Dzień Matki - dla Ciebie i Twojej córeczki, Iwonko. <3
UsuńHola, he llegado casualmente, pero no quiero irme de tu blog sin decirte que me has emocionado muchisimo con estos recuerdos a yu madre, y como dices a todas las madres, pero, es tan personal, con tanto sentimiento que quiero dejarte mi abrazo
OdpowiedzUsuńGracias por estas hermosas palabras y debo admitir que me alegra mucho que hayas venido a mi blog. Un saludo cordial y desde el fondo de mi corazón les deseo una buena semana nueva.
UsuńJoasiu kochana moja uwielbiam twoje wiersze o mamie mimo, że sa smutne i pełne bólu. Joasiu jesteś piękna i niesamowita. 🌺
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana, fakt jest jeden - te wiersze są prawdziwe. Uściski i serdeczności!
UsuńMuy buen post, feliz día de la madre!
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Maria!
UsuńEn España, s ha celebrado ya, siempre suele celebrarse el primer domingo de mayo.
OdpowiedzUsuńTe felicito por tu buen poema y tu excelente trabajo.
Feliz domingo.
¡Hola! Muchos países celebran el Día de la Madre en días diferentes, pero casi todos lo celebran en el hermoso mes de mayo. Saludos, que tengas una linda nueva semana, te mando sonrisas y saludos.
UsuńHappy Mother's Day, dear friend, I loved your extremely emotional post.
OdpowiedzUsuńYour Mother is happy sitting at the right hand of the Heavenly Father and she looks at you with sweet loving eyes. Happy Sunday with your beautiful daughter!
Dear Hada, I believe that my mother is happy now, that she no longer suffers and that her soul is well. Thank you for your kind words, for being here. I am sending you lots of hugs and warm greetings, wishes for a good new week, and kisses. <3
UsuńQuerida amiga, precioso y emotivo homenaje a tu madre, me encanto visitarte
OdpowiedzUsuńAbrazos y te dejo un 💋🌹
Muchas gracias! Besos y saludos amiga Liz! <3
UsuńŻyczę Ci wyjątkowego Dnia Mamy, bo każda Mama taka właśnie jest - wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję, MaB i wzajemnie. :)
UsuńA very Happy Mother's Day.
OdpowiedzUsuńA person is never truly gone until they are no longer remembered. Even then they are still alive in heaven. The power of love is what keeps the heart, mind and soul of loved ones alive even if they cannot be with us here on earth. Beautiful tribute to your mother.
Love, Hugs and Blessings
Thank you for these beautiful, wise words. Love is a force, a huge force, thanks to which our lives continue... Regards, I wish you a good new week. All the best!
UsuńPiękna była Twoja Mama. Pierwszy wiersz - samo życie. Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i wiersze. Moja mama też oduczała moją siostrę od leworęczności.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję, Haniu, życzę Ci cudnego Dnia Matki i samych pięknych chwil z córką!
UsuńI wish you a very beautiful Mother's Day.
OdpowiedzUsuńEvery mother is unique.
Greetings Irma
Thank you very much! Yes, it's true" every mother is unique! All the best!!
UsuńJeju aż się popłakałam czytając ten post. Nie wyobrażam sobie straty mamy, choć realnie wiem, że to musi kiedyś nastąpić.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się wiersze. Są mocne i dają do myślenia
Ściskam mocno
Bardzo dziękuję, posyłam uściski! 🌹
UsuńPiękny wzruszający post.Tak przecież mówimy i wspominamy nasze mamy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci" - jak mawiała Pani Szymborska. Pozdrawiam, Eljocie! 🌹
Usuńaż mnie rozczulił ten post... tyle miłości tu zawarłaś...
OdpowiedzUsuńStarałam się. Dziękuję. 🌹
Usuńja dziękuję za te piękne słowa które tworzysz!
UsuńNos dejas una emotiva entrada y es que madres solo hay una, me parece un homenaje precioso, se os ve tan jóvenes ahí ,que parecéis hermanas.
OdpowiedzUsuńTe dejo un sentido abrazo.
Muchas gracias por este comentario tan motivador. ¡Que tengas una linda semana, te mando saludos y abrazos! Besos, Marina! 🌹
UsuńTymczasem ja "oddałabym bilet na Marsa za jeden najmniejszy znak z tamtego prawego świata" - za znak od Taty...
OdpowiedzUsuńO tacie za jakiś czas... 🌹
UsuńBardzo ładny wiersz :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, serdeczności! 🌹
UsuńKtóry konkretnie wiersz?
Usuńbeautiful words for your mom!! so sad to have to live thought her passing!!
OdpowiedzUsuńThank you very much dear Debbie! Have a graet week. All the best and kisses! 🌹
UsuńJuż samym wstępem doprowadziłas mnie do łez... Podziwiam bardzo w jaki sposób wyrażasz siebie. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie! 🌹
UsuńJoAsiu!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci przepięknego Święta!!! Przecudny post i bardzo ładne wiersze. Jednak od Waszych zdjęć nie mogę oderwać oczu. Obie jesteście prześliczne.
Ściskam Cię mocno i życzę udanego tygodnia:)
Bardzo dziękuję Kochana Łucjo. Serdeczności! 🌹
UsuńWszystkiego Dobrego dla Ciebie, Mamo i Córko. Rozumiem to przerażające poczucie ulgi, kiedy odchodzi rodzic. Twoje wiersze są przepiękne, trafiają do serducha. Podziwiam odwagę w dzieleniu się sobą <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i posyłam Ci uśmiech. Może nawet przez łzy. 🌹
UsuńOlá, amiga Joanna
OdpowiedzUsuńBela e sentida homenagem á tua mãe, e extensiva a todas as mães do mundo. Gostei muito.
Deixo os meus votos de uma feliz semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
Mário Margaride
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Olá amigo, obrigado pela gentileza e lindo comentário! 🌹
UsuńOlá, amiga Joanna
OdpowiedzUsuńBela e sentida homenagem á tua mãe, e extensiva a todas as mães do mundo. Gostei muito.
Deixo os meus votos de uma feliz semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
Mário Margaride
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Desejo-lhe uma boa e próspera semana e cumprimentos, meu amigo Mário! 🌹
UsuńSzacunek Joanno Joasiu za te wiersze. Czapki z głów.
OdpowiedzUsuńEh, Jacku... Dzięki. 🌹
UsuńEs un post conmovedor desde principio a fin,tu historia es de algunos que nos toca cuidar,estar,dejar a otros por cuidar,lo vivi con mi madre ,siento que si existe dios,el nos ayuda a devolver el amor con mas amor a quien nos trajo a este plano.Feliz dia de las madres para la tuya,tu y todas las que siguen dando vida.Te dejo un abrazo inmenso,mi gratitud por compartir este post precioso.Un abrazo-beso Joanna!!
OdpowiedzUsuńNo sé qué decir porque me conmovió mucho tu declaración, querida Menta. Sé que lo más importante en la vida es simplemente ser bueno. Y aunque tengamos en nosotros tanto el bien como el mal, si este bien nos acompaña más a menudo, somos personas con L mayúscula. Un saludo, un abrazo, ¡que tengáis buena semana! 🌹
UsuńQuerida Joanna, hermoso homenaje a la madre con ese hermoso poema, toda la entrada es bellísima, es una delicia visitarte.
OdpowiedzUsuńCariños y besos mi bella amiga, te deseo un feliz inicio de semana
Muchas gracias querida Noemí, mi querida poeta, un saludo, te deseo una feliz semana nueva. Saludos y besos! 🌹
UsuńBello homenaje a la madre. Me gustaron los poemas mi predilecto el ultimo. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias querida Judith, un saludo, te deseo una feliz nueva semana. 🌹
UsuńOlá, Joana, que belíssima e emocionante postagem!!
OdpowiedzUsuńTambém sofri muito com o falecimento de minha mãe, morreu de mãos dadas comigo no hospital!
Fiquei com ela até seu último suspiro...
Difícil de esquecer muitas coisas...
Um beijo, uma feliz semana.
Olá amiga Tais. Infelizmente não estive com minha mãe porque ela morreu dormindo pela manhã... Estava muito cansado de cuidar dela e de minha filha, que era pequena... Atenciosamente, estou lhe enviando bons pensamentos ! 🌹
UsuńPiękny, poruszający post.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, uściski! 🌹
UsuńUma mãe jamais será esquecida.
OdpowiedzUsuńUma bela homenagem, gostei de ver e ler.
Tenha uma ótima semana.
Abraços, minha amiga.
Muito obrigado por ler minha postagem, querido amigo, cumprimentos. 🌹
UsuńVery lovely post Joanna, have a nice week
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sunika, all the best! 🌹
UsuńWzruszające słowa wyrażające miłość do matki. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny.
OdpowiedzUsuńGracias Joanna, te mando sonrisas y abrazos. 🌹
UsuńJoAnna, wonderful post. Beautiful paintings, photos and heartfelt and grateful words for your mother. Mine also passed away a few years ago, but those we love remain eternally present in our hearts. My father has also passed away, like your mother, he had Alzheimer's, a terrible disease for those who have it and for their caregivers.
OdpowiedzUsuńI hope that all mothers have had and will have days filled with joy and happiness.
Hugs and all the best
Thank you very much, Maria! I'm very sorry about your dad because I know what a terrible disease Alzheimer's is. Kisses, all the best!
UsuńNiesamowite wiersze! Relacje z matkami często bywają piękne i trudne zarazem (u mnie tak jest) i bardzo mnie wzruszył Twój post.
OdpowiedzUsuńPiękna była Twoja Mama i piękne jesteście obie z Córką!
Wszystkiego co najlepsze dla Was!<3
Dziękuję, Kingo, uściski i moc serdeczności!
UsuńOlá! Obrigada por sua visita e comentário em meu blog.
OdpowiedzUsuńAchei sua postagem muito bonita e cheia de sentimentos por sua mãe.
No dia das mães, nós que já perdemos a nossa, ficamos melancólicas.
E seus versos provam que nem sempre o relacionamento entre mãe e filha é fácil,
mas há muito amor envolvido. Beijos!
Muito obrigado pelo seu lindo comentário, cumprimentos, beijos e abraços.
Usuńthis evokes a sense of loneliness and longing, as well as the universal experience of grief and the search for meaning in the face of loss...
OdpowiedzUsuńThis is our wish, dear Anies.
UsuńPiękny, niezwykle emocjonalny i pełen tęsknoty wpis... Ból po takiej stracie nie koi czas, właściwie nic go nie koi. Tęsknota w sercu, jak głęboka rana boli i krwawi, choć pod plastrem uśmiechu tego nie widać.
OdpowiedzUsuńBo ten kto wymyślił, że czas leczy rany, chyba nie znał ran...
UsuńKochana Joasiu bardzo mnie wzruszył twój post. Piękne ciepłe słowa Kochana. Przytulam cię do serca najmocniej jak umiem. Ja także tęsknie za moją mamą. To już 4 lata bez niej i wciąż tak ciężko na sercu... tak bardzo ciężko. Nie da się przestać tęsknić za osobami, które były nam tak bliskie i nagle odeszły. Właściwie brak słów by to opisać, co się dzieje w naszym wnętrzu. Moje córki też bardzo tęsknią za moją mamą, miały z nią wspaniały kontakt. Cudownie wyraziłaś swoje emocje. Szacun Kochana.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Kasiu, tęsknota jest nie do opisania. Owszem, zagłusza ją codzienność, ale chyba nie było dnia, żebym nie myślała o mamie i ojcu, odkąd ich nie ma. Moja córka też była mała, gdy mama odeszła, a ponieważ wcześnie zachorowała, nie była babcią stricte, była dla mojej córki kimś, kim ja się opiekowałam... Więc moje dziecko bardziej tęskni za dziadkiem, bo on ją kochał i rozpieszczał. Takie to życie...
UsuńHappy Mother's Day even though you lost her to such a terrible disease! I'm sure that wherever she is now, her eyes are on you! I enjoyed reading your reflections and how life still blessed you with a second mum, your aunt! Love to you both!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńThank you very much Marisa, I send you warm regards and hugs!
UsuńDonka - szkoda, że skasowałaś komentarz. :(
UsuńWszystkiego najlepszego Asiu. Myślałam, że składałam Ci życzenia z okazji dnia Mamy, ale widzę, że nie. Wspaniałości Kochana. Śliczna ta twoja córka i Ty także. Ale jestescie podobne.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, Kasiu. Tobie też życzę wszelkiego dobra i szczęścia.
UsuńWzruszyłam się ;)
OdpowiedzUsuńUściski Joasiu.
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńCudowny wpis- wzruszający:)
Pozdrawiam najmilej:)
Dziękuję Kochana Morgano, serdeczności!
Usuńvery beautiful post :)
OdpowiedzUsuńThank you very much!
UsuńMi querida y bella amiga, al releer tus letras me vuelvo a emocionar.
OdpowiedzUsuńTe deseo de todo corazón un hermoso día.
Cariños y besos mi bella amiga
Muchas gracias querida Noemí, te envío muchos pensamientos buenos, angelicales y calidez.
UsuńPiękne wiersze.. ściskające za serce
OdpowiedzUsuńPiękne trzy kobiety ❤️
Bardzo dziękuję i pozdrawiam!
UsuńSiete bellissime ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńGrazie, un abbraccio ❤️❤️❤️
UsuńPiękne wiersze, aż kipią od emocji... Córa podobna do Ciebie, cudowne z Was kobiety, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam, Aniu, uściski!
Usuń