Dzień dobry moi Drodzy!
Dzisiaj przedstawiam Wam mój tekst poświęcony twórcy, którego kocham i uwielbiam od bardzo wielu lat tudzież od dzieciństwa! A że ostatnio ciągle o nim myślę w kontekście jego niezwykle skomplikowanej, trudnej a tym samym ciekawej osobowości - postanowiłam opublikować ten post. Mam nadzieję, że pozytywnie odczytacie mój wiersz i będziecie się delektować cytatami z listów, autobiografii i baśni tego wielkiego duńskiego artysty. Jego twórczość jest uniwersalna, trafia zarówno do dzieci jak i dorosłych, trafia w - praktycznie wszystkie - kręgi kulturowe, jest swego rodzaju fenomenem. W bonusie zostawię również mój wiersz z serii Poemaciki Naiwne, w którym wspominam duńskiego twórcę w lekki i niewyszukany sposób.
Zapraszam!
Antybaśń
W twoich bajkach nie było sielankowo, kolorowo i wiał bardzo
silny, zimowy wiatr a śmierć czaiła się tuż za rogiem po to,
by wziąć w objęcia wychudzone, zmarznięte ciałko w starych,
za wielkich ciuchach… albo pod postacią złej kobiety,
kazała układać lodowe puzzle i zamrażać serca.
Kompleksy były twoją domeną. Oswajałeś je,
chcąc się wybić, wyjść z biedy, zjednać sobie pięknych,
bogatych, wpływowych, zyskać rozgłos i sławę.
Do końca pamiętałeś, jak bezczelnie śmiały się z ciebie nieokrzesane
dzieciaki ze slumsów, jak kpiły z twojego wielkiego nosa,
dziewczęcych ust, chudości, wysokiego głosu i wyłupiastych oczu.
Nie potrafiłeś potem kochać, chociaż umiałeś się zachwycać,
upajać kobietami i mężczyznami, albo po prostu kreowałeś
ten osobliwy stan w listach, sztukach i egzaltowanych pamiętnikach.
Teraz miałbyś większe pole do spełniania się, zaprezentowania
aktorskich talentów i zrobiłbyś ze swojej brzydoty niewątpliwy atut.
Nie musiałbyś tak się miotać, tyle tworzyć. Byłbyś znanym influencerem,
youtuberem, blogerem, gwiazdą instagramu, teatru lub nawet kina.
Baśniopisanie i światowy rozgłos dla brzydkiego kaczątka,
to kwestia podobnego autolansu, jak wtedy gdy udawałeś księżniczkę
na ziarnku grochu, lecz dzisiaj miałbyś większą szansę na wypromowanie
swojej prawdziwej osobowości, byłbyś podziwianą i uwielbianą
drag queen albo utalentowanym laureatem The Voice of Denmark,
a wymyślanie przygnębiających baśni i bajek, zostawiłbyś biednym,
smutnym, nadwrażliwym i strasznie samotnym naiwniakom.
Prawda, Hans?
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 30 IX 19
*
Posiadam szczególny talent do rozmyślania nad ponurą stroną życia, wyciągania z niej najgłębszej goryczy i smakowania jej; zbadawszy ją tak do cna, wiedziałem, jak najskuteczniej znęcać się nad sobą.
*
Tak właśnie wiecznie młoda dusza ze swoim kwitnącym pięknem wychyla się zza starej maski baśni.
*
Nieraz bowiem z bajkami jest tak jak z niektórymi ludźmi: z wiekiem wydają się nam milsi.
*
Niech serce moje będzie sobie rozdarte! Wszakże motyl trzepoczący się na szpilce najpiękniej połyskuje! Rzeka, jeżeli kaskadą ze skał spada i w pianę się rozpryskuje, wydaje się tym piękniejsza! Takie jest przeznaczenie poety! Życie tylko krótkim marzeniem.
*
Znać samego siebie - to pierwszy krok do mądrości.
*
Światło mnie ozdabia – powiedziała stokrotka.
Ale powietrzem oddychasz – szepnął głos poety.
*
Kiedy gwiazda spada, to dusza człowieka odlatuje z ziemi do nieba.
*
Właśnie z rzeczywistości rodzi się najdziwniejsza baśń w świecie.
*
Człowiek jest tak nędzną i lichą istotą, że nie warto ubiegać się o jego imię.
*
Naprawdę wielkie szczęście spotkało nasz papier, gdyż napisano na nim rzeczy dobre i mądre. Jedna niewielka plamka atramentu nie popsuła znaczenia prześlicznych powieści i wierszy, których ludzie słuchali z zajęciem, a słuchając, stawali się rozumniejszymi i lepszymi, niż przedtem. Bo w słowach, napisanych na naszym papierze, kryło się błogosławieństwo i szczęście.
*
Poezja to jest przecież to, co tak nierówno drukują zawsze u spodu w gazetach, a niekiedy wycinają potem nożyczkami.
*
Skończyła się jej powieść, jak kończy się wszystko na świecie; nic nie może trwać wiecznie.
*
Moje życie to piękna baśń - tak bogata i szczęśliwa.
*
Zawsze dobrze być nie może. Czasem cierpieć trzeba, żeby się czegoś dowiedzieć na świecie.
*
O Joasi nigdy nie mówił nikomu, ale nie mógł zapomnieć o niej. I stara historia piernikowej pary dziwnie często snuła się przed nim. Zdawało mu się teraz, że ją rozumie lepiej. Chłopiec miał gorzki migdał zamiast serca, a czyż jego serce nie było też gorzkie? Źle mu było na świecie, nie mógł znaleźć kąta, gdzie by odpoczął spokojnie, gdzie by go nie ścigały wspomnienia i drzewa.
*
*
naiwny wierszyk dla małych i dużych dzieci
"Życie to najbardziej zdumiewająca bajka".
Hans Christian Andersen
w dojrzałość wkroczyć pragną dzieci
dorośli zaś nie marzą wcale
a ja odpływam w światy baśni
do Calineczki wielu zalet
wspominam śnieżnego Bałwana
śliczną Stokrotkę ukochaną
gdy ojciec brał mnie na kolana
lub gdy czytałam razem z mamą
śni mi się zła Królowa Śniegu
której współczuję zimy w sercu
Mała Syrenka co na brzegu
się zakochała w pięknym księciu
zmęczona życiem odlatuję
w krainę czarów i fantazji
czuję że żyję gdy wiruję
w kaźni swej własnej wyobraźni
i myślę sobie jak tak czytam
te opowiastki ukochane
iż pan Andersen się nie mylił
gdy nam zostawił to przesłanie
że z wszystkich baśni na tym świecie
najlepszą oraz najciekawszą
jest nasze życie zwariowane
przy którym wszystkie gwiazdy gasną
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2012
*
Autorem
cytatu w tytule postu oraz innych cytatów zawartych w tym wpisie, jest
Hans Christian Andersen (1805 - 1875) - duński pisarz, dramatopisarz, poeta, rysownik i podróżnik, mistrz wycinania (jego prace przerobił Andy Warhol) który na
całym świecie zasłynął jako autor baśni, z czego podobno wcale nie był
zadowolony, ponieważ miał inne plany, większe ambicje (jego powieść pt. Improwizator była bardzo popularna w Europie XIX w., ale wcześniej stał się bardzo popularny jako autor wiersza o umierającym dziecku, pisanego z pozycji dziecka, co wtedy było prekursorskie). Może dlatego, że był bardzo utalentowany, jego teksty trafiają do dorosłych nawet bardziej niż do dzieci. Może jego emocje, plastyczność i obrazowość jego dzieł, są nam bliskie?
Poniżej przedstawiam Wam piękny obraz zaprzyjaźnionej z poetą polsko - duńskiej malarki Elisabeth Jerichau-Baumann (1819 - 1881) pt. Andersen czytający bajkę o Aniele dzieciom, przedstawiający dzieci malarki z Hansem.
Mnie osobowość i twórczość Andersena fascynuje od wielu lat i chyba nigdy nie przestanie. Uwielbiam jego teksty! I absolutnie nie ma dla mnie znaczenia czy miał narcystyczne zaburzenie osobowości, czy był homo lub biseksualny, czy był masturbującym się prawiczkiem, bał się kobiet, miał fobię na punkcie czystości, panicznie bał się śmierci, był hipochondrykiem, dewotem - jak twierdzą jego biografowie (zresztą wymieniłam tutaj tylko małą część przypisywanych Andersenowi przywar, czasem zupełnie nieadekwatnych; bo np. nigdy nie uwierzę, że ktoś z DSM-IV: 301.81 pisałby tak bardzo empatyczne teksty - znam kilku narcyzów i wiem, że empatia to dla nich li tylko puste słowo).
To wszystko nie ma znaczenia, choć gdy się uważnie czyta jego dzieła - można wysnuć takie i jeszcze inne, bardziej wyrafinowane wnioski zwłaszcza, że nie od dziś wiadomo, że zawierają wiele wątków autobiograficznych. Sam autor często podkreślał, że jest brzydkim kaczątkiem...
Dla mnie ten wysoki, smutny człowiek o wielkich pięknych oczach, wyprzedził swoją epokę o co najmniej 200 lat. I na tym polega jego fenomen czy wręcz geniusz. Dobre teksty można interpretować na wiele sposobów - tylko po co wchodzić z butami w intymność twórcy? To zawsze powinna być indywidualna, osobista sprawa, podobnie, jak indywidualną rzeczą jest odbiór sztuki. Dla mnie Mała Syrenka może być postacią homoerotyczną lub niebinarną, a dla kogoś innego niekoniecznie, dla dzieci zaś będzie po prostu syrenką. Czy wszystko musi być zdefiniowane, zaszufladkowane? Osobiście lubię metafory i niedomówienia, teksty pozwalające na własne interpretacje. I kocham Hansa, bo był po prostu ludzki, nieidealny, nieszablonowy, osobliwy. Był bardzo wrażliwym, inteligentnym i mądrym twórcą, jego baśnie nie są oczywiste, czarno - białe, nie ma w nich często standardowego podziału na dobro i zło. Szczerze polecam nowe polskie wydanie, nowe tłumaczenie baśni bezpośrednio z języka duńskiego przez Panią Bogusławę Sochańską (nasze wydanie z dzieciństwa było tłumaczone z niemieckiego czyli nie było tłumaczeniem oryginału), warto zatem zapoznać się z bliższymi oryginałowi tłumaczeniami, bo Andersen niewątpliwie zasługuje na to, by znać jego bogatą twórczość.
Z ciekawostek:
* Lista Honorowa im. Hansa Christina Andersena to taka lista międzynarodowych dzieł, na której umieszczane są najlepsze i najpiękniejsze książki dla dzieci i młodzieży.
* Podobno Andersen pisał bardzo niedbale, nie używał interpunkcji i robił mnóstwo błędów, a jego teksty przez wiele lat redagował Edvard Collin, przyjaciel, któremu zadedykował Małą Syrenkę, gdy ten brał ślub i - podobno - którym był zafascynowany.
* Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci obchodzimy 2 kwietnia, w dzień urodzin Andersena.
Autorem umieszczonych w poście
ilustracji do baśni Andersena jest polski artysta Jan Marcin Szancer
(1902 - 1973) - genialny grafik, wspaniały i niezapomniany ilustrator
książek dla dzieci.
Uwielbiam baśnie Hansa...tyle w nich prawdy ...jesteśmy jednak tylko ludzmi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, Agato, wiele w nich prawdy! I to czyni je wspaniałymi.
UsuńTwórczość tego pana chyba choć trochę zna każdy, sama uwielbiam jego baśnie, a jednak o nim samym uświadomiłaś mi, że tak niewiele wiem. Podobają mi się Twoje teksty, są wspaniałe <3. Ukazują mi lepiej Andersena i zachęcają, by znów po niego sięgnąć :). Może z większą nostalgią i zrozumieniem zarazem.
OdpowiedzUsuńJak sięgniesz, poszukaj nowych tlumaczeń. :) Uściski!
UsuńHe was a great writer :-D
OdpowiedzUsuńYes, of course. :) Kisses, Ananka.
UsuńMyślę, że dokonał więcej niż sobie zaplanował. Nie znam osoby, która nie znałaby jego baśni i tak jest pewnie na całym świecie.
OdpowiedzUsuńPamiętam te ilustracje z dzieciństwa. Później to moje wydanie zostało podarowane dalej innym dzieciom w rodzinie.
Joasiu, piękne wiersze. Ten ostatni podoba mi się w szczególności.
Udanego tygodnia życzę.
Mnie się też tak wydaje. Pragnął sławy, ale ona go przerosła, bo trwa do dziś. Cudna postać i w sumie bardzo tajemnicza. Uściski, pięknego czasu MaB!
UsuńNikt tak nie ilustrował Andersena, jak Szancer właśnie!
OdpowiedzUsuńTo były moje pierwsze baśnie i ulubione!
Pięknie piszesz na każdy temat!
jotka
I tu się z Tobą zgadzam - uwielbiam ilustracje Szancera, nie tylko do baśni Andersena. Generalnie, był to świetny ilustrator (nie znosiłam i nie znoszę do dziś pisaniny Konopnickiej, ale ilustracje do krasnoludków i sierotki Marysi były przecudne i gapiłam się na nie godzinami).
UsuńThe illustrations are amazing. I like the text too.
OdpowiedzUsuńLife consists of light and many shadows. some are abyssally dark.
To appreciate the dark, just like the brightness, that is the art of life.
Wish you a wonderful evening <3
It's true what you wrote - life is light and shadow and these shadows are also needed. Greetings, hugs!
UsuńJa też uwielbiam baśnie Andersena. Mam kilka starych wydań, to na tych historiach się wychowałam. Jan Marcin Szancer był mistrzem ilustracji, podobnie jak Maja Berezowska. Obu ubóstwiałam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Maja Berezowska - TAK! Trzeba będzie o niej napisać. Uściski i serdeczności Łucjo!
UsuńTeż lubię Andersena i Twój tekst skłania do refleksji
OdpowiedzUsuńDziękuję Mirko, dobrego weekendu!
UsuńZ entuzjazmem podpisuję się pod konkluzją, że nie ma potrzeby rozszczepiać włosa na czworo i analizować autora pod mikroskopem niczym preparat anatomiczny. Jego baśni są wielkim darem, który nam zostawił i to się liczy najbardziej. Mam też nadzieję, że gdyby żył pozostałby tym samym Hansem od bajek. Niedawno czytałam jego książkę "Improwizator "i był to miód na moje serce, to też piękna baśń, tym razem dla dorosłych, która ma szczęśliwe zakończenie. Buziaki przesyłam!
OdpowiedzUsuńTak, ja też Improwizatora przeczytałam chyba rok temu i to jest piękna baśń. I myślę, że tutaj też jest wiele wątków autobiograficznych. I niech to zostanie, co napisał, zamiast dywagacji o jego orientacji seksualnej czy aseksualności... Moc serdeczności Elu, niesamowite, że to czytałaś, jak wypożyczyłam - byłam pierwszym czytelnikiem, choć książka już dość dawno leżała w bibliotece na półce.
UsuńNo proszę, nie znałam Hansa od tej strony - mam na myśli przywary, które wymieniłaś.
OdpowiedzUsuńA jego baśnie są cudowne! Czasami brutalne, ale takie życiowe.
Pozdrawiam serdecznie
Nie ma ludzi bez wad - to jest tak oczywiste, aż piękne, bo po prostu ludzkie. :))) Dobrego weekendu!
UsuńBoth illustrations and texts are beautiful! Knowing yourself is the first step to wisdom...I love that!
OdpowiedzUsuńThank you very much Angie, kisses!!
UsuńI did not know all those details about Hans, now I like him even more. It sounds like he was an amazing person. Love that he was bisex and clean freak.
OdpowiedzUsuńI also really like people who are not obvious, a bit mysterious. And Hans was like that and that's OK. Have a nice Sunday!
UsuńMe gusta mucho, y las ilustraciones casi mas
OdpowiedzUsuń¡Gracias María, que tengas un buen domingo!
UsuńGrande autore e bellissime le illustrazioni. Saluti belli.
OdpowiedzUsuńsinforosa
Grazie mille e cordiali saluti!
UsuńTeż nie jestem zwolenniczką włażenia z butami w czyjekolwiek osobiste życie.
OdpowiedzUsuńBaśnie Andersena to zupełnie wyjątkowa część składowa ludzkiej twórczości, ileż wychowało się na nich ludzkich istnień, tych małych, i tych większych.
Ale wciąż zachwycają mnie Twoje, Joasiu, możliwości twórcze... ile takich wspaniałych niespodzianek kryjesz jeszcze w sobie?
Uściski gorące dla Ciebie.
Dziękuję bardzo za dobre słowa Iwonko. Czasem mam wątpliwość, czy w ogóle powinnam pisać te wiersze, a Twój komentarz dodał mi siły. Uściski, dobrej niedzieli!
UsuńKiedyś oglądałam film biograficzny o Andersenie - zachwycamy się baśniami, a z tego filmu wynikało, że on marzył o pisaniu sztuk teatralnych, pisał je, nawet były chyba wystawiane - bez większych sukcesów. Natomiast nie lubił tych swoich baśni. Cierpiał z tego powodu, że to baśnie są uwielbiane, a sztuki niezauważane... Smutna postać 🥺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
TAK! Marzył na początku bardzo zarówno o balecie, śpiewaniu, potem o aktorstwie i pisaniu sztuk, zresztą napisał tych dramatów sporo, ale nie stały się tak popularne jak jego baśnie. Nie mogę znaleźć filmu o nim, ale mam nadzieję, że kiedyś obejrzę, uściski, dobrej, kreatywnej niedzieli!
UsuńWhat a wonderful post! it´s a thoughtful and poetic journey. I also adore Andersen, a creator who knew how to transform the sadness and complexity of life into timeless stories.
OdpowiedzUsuńYour anti-story is such a human and profound look at a man ahead of his time, with a stormy life; he would have undoubtedly been a great influencer.
Thank you for sharing your unique vision and for making such a splendid blog.
Bisous
Thank you very much, dear Karolina, for such warm, kind words. Warmest greetings, have a nice Sunday! Abrozos y besos!
UsuńSiempre me gustaron los cuentos de este autor y a pesar de su sufrida vida siempre llego a emocionar con sus escritos. Me gustaron tus poemas. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias querida Judith por tan cálidas y amables palabras. Saludos cordiales y que tengas un lindo domingo! Besos y saludos!
UsuńIn Russia all children are familiar with Andersen's fairy tales. I know and love them too.
OdpowiedzUsuńAnd I'm looking for a Russian film about Andersen from 2006: Andersen. Life Without Love. Andersen was played in this film by Sergey Migitsko.
UsuńI also like Andersen's fairy tales.
OdpowiedzUsuńI remember these illustrations from my childhood.
I think he is known all over the world.
Greetings Irma
Thank you for your beautiful comment dear Irma, best regards, have a nice Sunday!
UsuńUwielbiam jego baśnie. Hans Christian Andersen to bardzo ciekawa postać. Też pisałam o nim na blogu, kilkukrotnie. Z ciekawostek: kiedyś odwiedził Szczecin. :)
OdpowiedzUsuńJa redagowałam jego stronę na Filmwebie. Muszę zajrzeć do Twojego archiwum. :)))
UsuńNic nie wiem o H.Ch. Andersenie - w sensie, jakim był jako człowiek. Jego baśnie uwielbiałam od dzieciństwa, wydawały mi się po prostu mądre. A jeszcze z pięknymi ilustracjami Szancera! Bajka! ;)
OdpowiedzUsuńBajka - tak, piękne, mądre teksty. Dobrej niedzieli!
UsuńTymczasem ja jego baśni nigdy nie lubiłam. Nie lubię do teraz. Pewnie dlatego, że ja zła kobieta jestem i tylko Grimmowie mi byli w głowie 😉
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, już mi o tym pisałaś. Lubię Andersena, Grimmów, Peraulta i wielu innych.
UsuńJoaneczko super ten wiersz o Hsnsie.Pewnie dzisiaj bylby aktorem charakterystycznym i odbierał role Robinowi Williamsowi, ciekawie o nim napisałas jak o wszystkim bo piszesz zajeFAJNIE. Buziaki kochana papa
OdpowiedzUsuńPralinka
Dziękuję za dobre słowa, dobrej niedzieli Kochana!
UsuńBardzo lubię baśnie Andersena. Przywołują wspomnienia z dzieciństwa. Już niedługo będę to przeżywać po raz kolejny, czytając te historie mojemu synowi. Są bardzo prawdziwe, poruszające, pełne emocji. Często pokazują dwa światy, jeden zobaczy dziecko a drugi dorosły. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBaśnie są niezwykle ważnym elementem edukacji dzieci. Moja córka nie potrafiła zasnąć bez baśni na dobranoc. I to był codzienny rytuał...
UsuńYour post beautifully captures the idea that every person's life is like a fairy tale! Your writing is so poetic and evocative—it really made me reflect on my own journey and the stories we all carry.
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsjulieann.com/
I am very glad that you liked my post. Greetings, good Sunday.
UsuńInteresantes las citas que has seleccionado, un abrazo!!!
OdpowiedzUsuńGracias Sunika, saludos cordiales!
UsuńOlá, amiga Joanna!
OdpowiedzUsuńOs contos de fadas são muitos bonitos principalmente para as crianças. Todas gostas de os ouvir e sonhar com eles. Agora nós, os adultos, temos que ser mais realistas, e não nos deixarmos encantar com histórias imaginárias, mas termos sim os pés bem assentos na terra.
Independentemente destas minhas considerações, gostei bastante deste teu texto.
Continuação de boa semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
Mário Margaride
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Obrigado amigo Mario! Beijinhos, com carinho e amizade.
UsuńAmazing post JoAnna!
OdpowiedzUsuńHans Christian Andersen was certainly 200 years ahead of his time!
He wrote fantastic fairy tales that grew and fascinated many children and adults!
Thank you very much Katarina for your nice comment, best regards!
UsuńMuy cierto, amiga... La vida, nuestra vida, es un cuento de hadas... Ojalá lo fuera siempre...
OdpowiedzUsuńUn abrazo
¡Muchas gracias y un saludo amigo!
UsuńPiękny cytat otwiera ten wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie również się podoba.
UsuńQuerida y bella amiga, hermosa entrada, los cuentos de hadas de Andersen son maravillosos, y tu poema sensacional.
OdpowiedzUsuńEs una delicia visitarte, parece que entras al mundo de las hadas.
Cariños y besitos, que tengas un hermoso y feliz día mi bella amiga
Gracias querida Noemí por este hermoso y cálido comentario. ¡Saludos, que tengas una buena nueva semana!
UsuńInteresante esta entrada querida amiga, la vida de cada uno de mosotros puede ser un cuento oscuro y siniestro, o por el contrario intentar ver lo positivo y llenar de luz nuestro camino,
OdpowiedzUsuńLeerte ha sido un placer amiga mia
Un abrazo
Gracias querida amiga Stella, me alegra mucho que te haya gustado mi post. ¡Saludos, que tengas una buena nueva semana!
UsuńHello JoAnna,
OdpowiedzUsuńWonderful to see all these beautiful fairy tales. So recognizable.
The drawn images are very nice. These tales would be never last.
Warm regards,
Marco
Hello Marco, I'm very glad you liked the post. Greetings, have a nice new week!
UsuńHans Christian Andersen to ulubiony bajkopisarz z mojego dzieciństwa. Zresztą w dalszym ciągu bardzo lubię sięgać do napisanych przez niego baśni. Mają w sobie to coś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też ciągle czytam lub słucham jego teksty, bardzo lubię. Uściski Karola!
UsuńUna entrada estupenda y muy completa, me ha hecho ver el mundo de la fantasía desde este lado a pesar de que yo he leído a Hans y me parece maravilloso, viéndole a la vida un lado menos infantil, mas real y dramático, en donde la gente es capaz de muchas crueldades para encontrar sus objetivos. Y tus textos son una delicia, me encantaron.
OdpowiedzUsuńTe dejo mi abrazo.
Muchas gracias Eukel por este comentario, porque me motivará a escribir más poemas sobre creadores, poetas y actores. Un abrazo amigo!
UsuńNie łączę wyglądu autora, czy jego prywatnego zachowania z wartością tekstu. Ludzie o ładnych oczach mogą fatalnie pisać, a brzydcy i niemili ludzie mogą tworzyć głębokie treści o wartości uniwersalnych. Z drugiej strony lubię też czytać prawdę o artystach i nie oburzam się, gdy ta prawda jest niemiła. Wchodzić z butami w intymność twórcy? Jak najbardziej. Może to wynika z tego, że nie szukam idoli, staram się sobie nie wyobrażać cudzych światów, tylko ufać temu, co widzę (różnym przejawom rzeczywistości, nie tylko wyglądowi człowieka, ale też jego czynom, wahaniom, zmianom poglądów, interakcjom z innymi ludźmi). Do Hansa Andersena nie mam stosunku osobistego. Nie zapoznałam się z nią głęboko w dzieciństwie (wolałam A.A. Milne'a), a moja dorosła wrażliwość preferuje świat wyobraźni Tove Jansson (też klimaty północne, ale więcej w nich współodczuwania).
OdpowiedzUsuńKochałam Milne'a, Lindgren, Jansson, Ericha Kästnera i wielu innych. Znam wiele biografii, fascynują mnie niektórzy twórcy. Czy Jansson jest bardziej współodczuwalna niz Andersen nie wiem. Lubią ją na równi z Hansem.
UsuńCoucou Joanna
OdpowiedzUsuńMerci de ton passage sur mon blog
Je te souhaite une belle journée
Jolies tes photos et trés beau texte
Ton amie Sylvie
Bonjour Sylvie, je suis contente de ton retour, cordialement, bonne semaine !
UsuńBeautiful illustrations and words. I loved finding out more about Hans Christian Anderson too
OdpowiedzUsuńJulia x
https://www.thevelvetrunway.com/
Thank you very much, have a nice new week!
UsuńBardzo lubię baśnie pana Andersena i rysunki pana Szancera. Gdy czytałam baśnie, nie miałam pojęcia o tym, jakie życie prowadził ich autor, a w tej chwili kompletnie mnie to ani nie zaskakuje, ani mnie to tak naprawdę nie obchodzi. Bardzo rozgraniczam twórczość autora od jego prywatnosci, bo to twórczość decyduje o moim do niego stosunku. Najbardziej lubiłam "Księżniczkę na ziarnku .."Kiedyś nawet, będąc dziećmi, wystawiliśmy te bajkę w garażu sąsiadów. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i martwię się, czy nie dopadła Cię wielką wodą?
Musiało to być bardzo ciekawe przedstawienie! Pozdrawiam serdecznie Cecylio!
UsuńWhat a great post! I love Hans Christian Andersen, and the tale of the Snow Queen has been my favorite since early childhood. As a child, I often read it and listened to it, and watched the film that was shot in the USSR.❄❄❄
OdpowiedzUsuńI love this fairy tale and I also watched this Russian film❄❄❄ Greetings Julia, have a nice new week!
UsuńBellissime le fiabe di Andersen e suggestivi i dipinti.
OdpowiedzUsuńUn abbraccio 😘
Grazie Fra! Un abbraccio 😘
UsuńWitam, bardzo podobał mi się Twój post, uwielbiam poznawać innych
OdpowiedzUsuńautorski.
Miło odkryć Twojego bloga.
Janice.
Hello, I loved your post, I love meeting other
authors.
Nice to meet your blog.
Janice.
Hello, thank you for your nice comment, I also like to discover new blogs, have a nice new week!
UsuńAsiu przepiękny kolorowy post. Kocham postać Andersena i jego magiczne baśnie. Za utwór który mu poświęciłas należą się niski pokłony. Jest wspaniały! Gratuluję Ci z całego serducha. Baśnie, które napisał zachwycały mnie od dziecka. Jak tylko skończymy z Julką Muminki pożyczę Baśnie Andrersena i będziemy czytać. Mnie najbardziej ujęła baśń o Słowiku. Sciskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńO, a ja uwielbiam do dziś Muminki! I Słowika też! Moc serdeczności dla Ciebie i Julki Kasiu! Dobrego nowego tygodnia!
UsuńMuy bonito post, el autor me gusta emociona con sus textos, muy lindas ilustraciones. Te dejo un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias y besos amiga Hanna. :)
UsuńUwielbiam baśnie Andersena. A te ilustracje są przepiekne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gracias y abrazos Joanna!
Usuńbeautiful post, thank you
OdpowiedzUsuńThank you dear Yeliz!
UsuńŚwietnie przybliżylas jego sylwetkę, o wielu faktach z jego życia nie wiedziałam! Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dobrego tygodnia!♥️
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że post przypadł Ci do gustu, uściski! ♥️
UsuńOj tak, kocham jego baśnie, a niektóre nawet bardziej niż inne. Ilustracje Szancera są tutaj jak najbardziej na miejscu. Pięknie opisałaś i wiersz piękny.
OdpowiedzUsuńBardzo mocno dziekuję za ten komentarz Izo! ♥️
UsuńMój komentarz Ci się nie wyświetlił Asiu? Pamiętam że pod tym postem wrzucałam. Znów blogger bzikuje 🥺 Uwielbiam Andersena od dziecka a moje ukochane baśnie to Słowik i Dzikie łabędzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No ostatnio tak się dziwnie dzieje w blofosferze. :( Piszę gdzieś na blogach, ląduję w spamie lub komentarz znika... A Twój komentarz jest powyżej, ale anonimowy, jednak się domyśliłam, że to Ty go napisałaś Kasiu! Uściski!
UsuńLovely post
OdpowiedzUsuńThank you very much
Usuń😘
I enjoyed learning more about Hans Christian Anderson from you. I always loved his fairy-tales, but I didn't know all the details about his life. What an interesting man!
OdpowiedzUsuńDear Ivana thank you for this beautiful comment.
UsuńUwielbiam jego baśnie, są wzruszające i mądre, ale niewiele o nim wiedziałam. Zdecydowanie w dzisiejszych czasach byłby bardziej zrozumiany. Zgadzam się, że wchodzenie w prywatne życie artysty to gruba przesada.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz i niesamowite ilustracje!
Też myślę, że miałby dzisiaj większe pole do popisu, może nawet więcej by publikował, bo nie musiałby oddawać tekstów do korekty przyjacielowi. Pozdrawiam i posyłam Ci dobre myśli, Kingo!
Usuń