Moi Drodzy, zgodnie z obietnicą, przedstawiam Wam dzisiaj trzy wiersze Pana Adama Gwary z małym bonusikiem w postaci limeryku. Pan Adam jest poetą osobliwym, wrażliwym na słowo, czułym narratorem, świetnie obserwującym i bezbłędnie opisującym rzeczywistość.
Adam
Gwara urodził się 23 lipca 1955 roku w Białymstoku. Studia ukończył na
Wydziale Aktorskim PWSFTViT W Łodzi. Po kilku latach przerwał karierę
aktorską i przeniósł się do Warszawy, oddając się służbie publicznej. Od
ośmiu lat zajmuje się pisaniem, głównie poezji. Jest również autorem
wielu nagradzanych limeryków i wierszy dla dzieci. Mieszka w Izabelinie
pod Warszawą. W tym roku wydał "Kręgi na wodzie" tom wierszy lirycznych
pisanych techniką klasyczną. Obecnie pracuje nad wydaniem zbioru
limeryków, oraz wierszy nierymowanych, tzw. "białych". Publikuje głównie
w internecie.
Zapraszam serdecznie do zapoznania się z wierszami Poety, zwłaszcza, że twórca sięga po zapomniane już nieco poetyckie kompozycje, a jednocześnie pisze tak, że to, co czytamy, jest nam bardzo bliskie i wręcz wydaje się być nowatorskie. Pisze kunsztownie, świetnie czuje słowo, szanuje je, jest bardzo wszechstronny. Dla mnie jest Autorem jedynym w swoim rodzaju, bardzo kreatywnym i jednym z najlepszych żyjących.
Parafrazując Jonasza Koftę: pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, jednak o to w tym chodzi, jak co komu tu wychodzi - stwierdzam, że Poeta Adam Gwara należy do wąskiego grona piszących lepiej, a tak naprawdę - bardzo dobrze i poezja wychodząca spod jego pióra jest poezją przez duże "P". Do Pana Adama pasuje też tytuł i tekst jednej z piosenek Edyty Geppert: Poeci nie zjawiają się przypadkiem.
Czytajcie! Dla mnie te wiersze to prawdziwa poetycka uczta.
*
Posłuchaj jaka cisza w sadzie
W głowie dojrzewa groch z kapustą
W kredensie śliwki w czekoladzie
Jesień odeszła w listopadzie
Ślad twojej szminki zbladł jak chusta
Została tylko cisza w sadzie
"Zeszłego roku w marienbadzie"
Seans zaczynał się o szóstej
Pamiętasz śliwki w czekoladzie?
Nie rozumiałem nic w zasadzie
Daliśmy folgę głodnym ustom
Jak tamtej wiosny w dzikim sadzie
Modlę się tysiąc razy na dzień
Żebym nasycić się mógł pustą
Pamięcią szminki w czekoladzie
Zupełnie dobrze sobie radzę
Zaczynam dzień przed wpół do szóstej
Nie śpię i liczę drzewa w sadzie
Noce i śliwki w czekoladzie
*
Staruszka plotła warkocz nad strumieniem
Niteczki zmierzchu wplatając we włosy
Minione chwile wracały wspomnieniem
Spadając w ciszę kropelkami rosy
Niteczki zmierzchu wplatając we włosy
Widziała w wodzie młodzieńca oblicze
Spadając w ciszę kropelkami rosy
Przypłynął smutek niebieskim księżycem
Widziała w wodzie młodzieńca oblicze
Pod tataraku srebrnym szamerunkiem
Przypłynął smutek niebieskim księżycem
I w warkocz wplótł się miękkim pocałunkiem
Pod tataraku srebrnym szamerunkiem
Widziała kogoś kto dzisiaj był cieniem
I w warkocz wplótł się miękkim pocałunkiem
Na pożegnanie i niezapomnienie
Widziała kogoś kto dzisiaj był cieniem
Minione chwile wracały wspomnieniem
Na pożegnanie i niezapomnienie
Staruszka plotła warkocz nad strumieniem
*
Lubię słuchać gdy kichasz i patrzeć gdy ziewasz.
Lubię pić z filiżanki z twoim aromatem.
Lubię o zwykłej porze zaparzać herbatę
i całować za uchem, gdy się nie spodziewasz.
Gdybym nie mógł cię słyszeć, to bym cię zanucił.
Gdybym oślepł, zobaczył bym ciebie dotykiem.
Gdybym nie mógł dotykać, byłbym lunatykiem.
Psiakiem nieutulonym, że pan go porzucił.
Wszystkie moje neurony i synapsy moje,
moją pamięć, sens zdarzeń, umysł niezawisły,
poprzenoszę w bezpieczne kryształowe słoje,
by jak bańka mydlana w pył się nie rozprysły.
Bym się nie bał tak bardzo, jak teraz się boję,
że gdy ciebie utracę, utracę też zmysły.
*
Pewien kornik, żyjący na Bali,
ma ogromny szacunek do drwali.
Wiedząc wszak doskonale,
nakarmili go i nie zje bali.
*
Bardzo
dziękuję Panu Adamowi Gwarze za wyrażenie zgody na publikację wierszy na
moim blogu. Zdjęcia Autora są jego własnością i nie wolno go kopiować.
Poezją można wszystko najlepiej wyrazić.
OdpowiedzUsuńWiersze nadają się do każdej sytuacji.
Nazywają rzecz po jej najbardziej zawiłym imieniu, a jednak są zrozumiałe.
// Elias Canetti //
Mimo wszystko wolę te teksty, w których autorzy nie przesadzają z metaforami i nie tworzą ich na zasadzie nielogiczności.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńMusze powiedzieć, że nie znam Pana Adama. Cieszę się, że mogłam go i jego twórczość poznać na twoim blogu :) To dla mnie cudowna inspiracja, bo naprawdę lubię poezję. Jestem miłośniczką wielu dziedzin sztuki. Bardzo chętnie poznaję nowych twórców i ich dzieła.
Trzeba przyznać, ze wiersze są świetne i widać w nich emocje i pasję :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dzięki za komentarz, także w imieniu Autora, posyłam serdeczności!
UsuńJoasiu cudne te wiersze nawet nie wiedziałam,że jest coś takiego jak villanella. Najbardziej jednak mi sie podoba ten o staruszce.Jest po prostu piekny. Dzięuje ci kochana moja.Buziaki.
OdpowiedzUsuńUściski i buziole i w ogóle, merci!
UsuńU Ciebie można się zrelaksować, czytając takie ładne wiersze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i serdeczności posyłam.
UsuńZ każdym wierszem jestem pod większym wrażeniem, niemal zazdroszczę:-)
OdpowiedzUsuńTak, są ciepłe, zmysłowe, mądre.
UsuńWspaniałe wiersze. Najbardziej podoba mi się pierwszy, o śliwkach w czekoladzie. Szkoda, że Poeta
OdpowiedzUsuńnie wydał własnego tomiku poetyckiego.
Serdecznie pozdrawiam :)
Tomik można kupić u Pana Adama, jest na FB. :)
UsuńPiękne wiersze wybrałaś dla nas :) Czyta się z taką przyjemnością, jakiej dostarcza śliwka w czekoladzie...
OdpowiedzUsuńKażdy wiersz świetnie napisany... Moi faworyci: Pantum o Zmysły :)
Serdeczności zostawiam....
Dziękuję i przesyłam moc pozdrowień, Polu!
UsuńPola :)
OdpowiedzUsuńWiem, są kłopoty z zalogowaniem. Nawet na własny blog, znam to.
UsuńZdecydowanie "Zmysły" pobudziły moje zmysły... :)
OdpowiedzUsuńZmysłowe te "Zmysły" bardzo!
UsuńLindos poemas Mis favoritos los dos últimos. Te mando un beso. https://enamoradadelasletras.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMuchas gracias J.P.! Besos!
UsuńAle piękne wiersze, najbardziej zachwycił mnie PANTUM, tak niesamowicie wyrażone uczucia miłości i tęsknoty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mnie się też podobają, dlatego je opublikowałam, pozdrawiam.
UsuńBeaux poèmes...même si ce n'est pas trop mon genre...je suis plus roman :)
OdpowiedzUsuńMerci pour la visite.
Bonne journée !
Anna
Merci beaucoup pour ce si beau commentaire. Tous mes voeux!
UsuńPiękne wiersze, skłaniające do refleksji.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podobają.
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńThank you, but I know this. :)
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńI've already read your post. :)
UsuńZ ogromną przyjemnością czytałam wiersze. Dla mnie bezkonkurencyjny - Pantum.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję, że czytasz, Łucjo, serdeczności!
UsuńNie słyszałam o p. Adamie, ale wiersze. Piękne.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podobają, serdecznosci!
Usuń