🍁Witajcie!🍁
🍁
*
Mówisz, że jesiennieję,
że staję się zamglona,
że brakuje ci w mojej twarzy
akcentu czerwonej szminki.
Spójrz na jesień.
Znajdziesz w niej całą paletę barw.
Naciesz oczy feerią odcieni
i pozwól mi się starzeć
bez przywdziewania
zbędnych kontrastów.
Popatrz na świat zaczarowany,
wykreowany mistrzowskim pędzlem
tej najzdolniejszej artystki - malarki,
która kasuje całą pompatyczną paplaninę o sztuce.
Ona - jak my przechodzi przez koleje losu:
wrześniowo młoda i jędrna,
dojrzewa w październiku po to,
aby zestarzeć się w listopadzie
i zgasnąć w grudniu.
Jesień uczy nas, że życie
i śmierć mają głęboki sens,
że są wieczne i trwalsze niż sztuka.
Jej czas - to nasz najlepszy czas.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, jesień 2022
🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂 🍂
🍁🍂
Bajka o obliczach Pani Jesieni
Dawno,
bardzo dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami i
siedmioma morzami, 22 dnia miesiąca, przyszła na świat prześliczna, mała
dziewczynka. Jej mamą była Matka Natura, a tatą Pan Wrzesień, który
wybrał dla niej imię, które rymowało się z jego imieniem. Nazwał swoją
córeczkę Jesienią. Wrzesień i Jesień bardzo się kochali, bo tatusiowie
zawsze kochają swoje śliczne córeczki.
Dziewczyna
była niezwykle urodziwa i wszyscy zachwycali się jej pięknem. Miała
lśniące, kasztanowe, bardzo gęste włosy, wielkie zielone oczy, wrzosową
sukienkę podkreślającą smukłą talię i malinowe rumieńce na policzkach, a
jej promienny uśmiech rozświetlał ciemności i mroki. Miała też
wrażliwą, artystyczną duszę, wielkie twórcze - plastyczne zdolności,
była bardzo kreatywna. Kochali ją ludzie, uwielbiały zwierzęta, z
którymi żyła za pan brat. Biegała po łąkach i lasach z paletą farb o
niezwykłych kolorach i magicznym pędzlem podarowanym przez Matkę Naturę,
malowała świat. Była także niezwykle szczodra i rozdawała wspaniałe
dary wdzięcznym ludziom i zwierzętom.
Kiedy
Jesień z beztroskiej dziewczynki, osobliwej dziewczyny, zamieniła się w
młodą, nieco zamyśloną kobietę, od pierwszego wejrzenia zakochał się w
niej Pan Październik.
Był
to młody, nobliwy Pan, bardzo elegancko i kolorowo ubrany. Nosił żółtą
koszulę, pomarańczową modną marynarkę, spodnie w bordowo-brązową kratkę,
czerwone półbuty na wysoki połysk. Miał gęste miedziane włosy i
brązowe, wesołe oczy. Był też uroczo piegowaty. Zdesperowany, szaleńczo
zakochany, oświadczał się Jesieni kilkanaście razy, darując jej złote
pierścionki z cudownymi bursztynami wziętymi od Króla Mórz, malował
ogromne tęcze na niebie, wysyłał jej jasne i ciepłe promyki słońca, ale
za każdym razem dostawał kosza. Płakał wtedy deszczem i smucił się
chłodnym wiatrem, który strząsał z drzew coraz więcej kolorowanych przez
Jesień liści.
Rodzice
Jesieni byli zaniepokojeni, namawiali ją, żeby bardziej doceniła Pana
Października, żeby chociaż próbowała go bliżej poznać i się
zaprzyjaźnić. Ona jednak była bardzo uparta i nie chciała z nim nawet
porozmawiać. Nie podobał jej się ten zakochany jak sztubak
młodzieniaszek, bo tęskniła za kimś starszym, mądrzejszym, bardziej
dyskretnym, tajemniczym i dystyngowanym.
Pan
Październik chudł, mizerniał aż w końcu bardzo zasmucony, odszedł w
siną, bezkresną dal, a ona nawet tego nie zauważyła; zbyt piękna i
dumna, nie chciała zawracać sobie głowy kimś, kto jej się nie podobał i
był jej zupełnie obojętny.
Spacerowała
któregoś chłodnego dnia po lesie i rozmawiała szeptem ze zwierzętami,
które były dziwnie osowiałe i senne, starała się je trochę rozbawić, aż
zobaczyła go na skraju drogi i zaniemówiła z zachwytu. Stał sobie i
patrzył na nią z daleka wysoki, smukły brunet z nitkami siwizny w nieco
przerzedzonych już włosach, odziany w czarno – brązowy, skromny garnitur
i grafitową koszulę z czarno-srebrnym krawatem. Wydał jej się niezwykle
wytworny, poważny, a nawet trochę smutny. Spojrzeli sobie w oczy i
Jesień zrozumiała, że to jest on: szpakowaty, nieco surowy, ponury,
czarnooki i osobliwy. Ten jedyny, na którego czekała od zawsze. Serce
biło w niej jak szalone i od tej chwili pragnęła tylko jednego: być
blisko tego przystojnego mężczyzny!
Niestety,
tym razem to jej uczucie było nieodwzajemnione. Tym razem to ona
starała się o względy kogoś, kto spojrzał na nią jeden, jedyny raz.
Ptaki jej powiedziały, że przybył z odległej, bardzo szarej, zakurzonej,
dżdżystej i mglistej krainy i że nazywa się Pan Listopad. Rodzice
starali się ją powstrzymać, pajączki uciekły w różne zakamarki,
świerszcze schowały się za kominami, żmije wpełzły pod kamienie i stare
pnie, myszy odeszły do ciepłych norek, wiewiórki i sowy zaszyły się w
dziuplach a kwiaty usychały ze smutku, patrząc na tę przepiękną i
entuzjastyczną kiedyś dziewczynę, która chudła w oczach i zaczęła się
starzeć z rozpaczy.
Chodziła
za Panem Listopadem krok w krok, a on tylko wylewał na nią zimny
prysznic deszczu, czasem nawet sypał jej w oczy śniegiem, biczował ją
gradem, wysyłał do niej coraz zimniejsze wiatry, mroził chłodnym
oddechem, ranił obojętnością, a całe kolorowe piękno, które namalowała w
lasach, sadach, parkach, na łąkach – zamieniał w szary, smutny, pokryty
szadzią i mgłami wilgotny, zapleśniały świat.
Ze
zgryzoty i smutku Jesień robiła się coraz starsza i coraz brzydsza.
Wypadały jej włosy, ciało pokryło się bruzdami zmarszczek, schudła,
stała się sucha jak opadły liść, straciła blask, a jej piękna, wrzosowa
sukienka porwała się na ostrych, zaczepnych gałęziach i poszarzała na
silnym wietrze.
Wraz
z Jesienią płakali jej rodzice, ludzie, zwierzęta, ale nikt nie
potrafił jej wytłumaczyć, że Listopad to nie jest chłopak dla niej, że
być może jego świat nie współgra z jej światem, że jej miłość jest dla
niej zbyt wyniszczająca i toksyczna a na dodatek jednostronna.
Doszło
do tego, że któregoś szarego, mglistego, deszczowo-śnieżnego
grudniowego popołudnia, Jesień nie miała już na nic siły. Usiadła w
lesie na konarze starego spróchniałego drzewa i wdychając smród
zbutwiałych liści, patrząc w miejsce, gdzie po raz pierwszy ujrzała
swojego ukochanego Pana Listopada, wycieńczona, zmęczona, pogrążona w
depresji i głębokim smutku… zasnęła albo zapadła w letarg.
We
śnie przyszła do niej efemeryczna, niebiańska postać, która
przedstawiła się jako Opiekunka Ziemi. Z chłodną uprzejmością oznajmiła,
że to, co dajemy, według uniwersalnego Prawa obowiązującego we
Wszechświecie - zawsze do nas wraca. Wyjaśniła, że Jesień nagannie
potraktowała szczerze zakochanego w niej Pana Października i dlatego ją
fatalnie potraktował Pan Listopad.
Opiekunka
Ziemi powiedziała Jesieni również, że daje jej szansę i że od tej pory,
co roku będzie się ona odradzać na nowo jako piękna, zdolna i szczodra
artystka, dopóty dopóki nie zaprzyjaźni się z Panem Październikiem, a
Pan Listopad potraktuje ją lepiej, jak przystało na dżentelmena.
Od
tamtego snu Pani Jesieni minęło wiele, wiele lat, zginęło wiele mórz,
powstało mnóstwo nowych rzek, lądów i gór, rodziły się, rozwijały i
upadały cywilizacje, a ona wciąż cierpliwie do nas przychodzi jako
śliczna kolorowa panna po to, żeby odejść jako szara, melancholijnie -
nostalgiczna starsza pani, ponieważ ciągle miejsce w jej sercu zajmuje i
bardzo podoba jej się tajemniczy, zimny, niedostępny i nieustannie
obojętny na jej wdzięki, śmiertelnie poważny Pan Listopad, za którym ona
bezustannie tęskni.
Tęskni - więc jest.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2018
🍁🍂
🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁🍁
Moi Drodzy, mamy piękną, złotą jesień w pełni, dlatego zaserwowałam Wam kolejny jesienny post.
Na zdjęciu zrobionym przez mojego ucznia Szymona, jestem wczorajsza, jesienna ja, w naszej klasie. Wczoraj obchodziliśmy w naszym powiecie Dzień Nauczyciela (w Polsce ten dzień przypada 14 października czyli de facto dopiero w poniedziałek) i był to bardzo piękny, przyjemny, jesienny dzień dla mnie, jako starego pedagoga, który naprawdę lubi swoją pracę.
Cytat w tytule postu jest autorstwa Victorii Erickson.
Obrazy z Internetu, niestety, nie znam ich Autorów.
Przesyłam Wam moc serdecznych pozdrowień i życzę udanego, słonecznie pięknego weekendu!
🍁🍂
🍁🍂 🍁
Piękny wiersz, piękna Ty.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w świąteczny czas, satysfakcji i miłości uczniów!
Zdrowia i cierpliwości, radości ze wszystkiego, co robisz!
Dziękuję Jotko, bardzo lubię moich uczniów... Wczoraj to w ogóle miałam znaki z nieba, bo jak wracałam z uroczystej gali, na jednaj, krotkiej ulicy spotkałam 3 swoje byłe uczennice i ze wszystkimi chwilkę porozmawiałam oraz chłopca, którego w zeszlym roku uczyłam w szpitalu... To takie miłe, że uczniowie nas poznają, chca porozmawiać... To mnie cieszy najbardziej. Uściski!
UsuńEstás preciosa. Buen día el del maestro
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Maria! Saludos. :)
UsuńSuch a lovely ode to Autumn in so many ways. I love the wonderful photo of you , too. Brilliant! So glad your autumn is in full swing. Just hot and dry here in the heartland. Thanks so much for giving us the emotions of Autumn and what it has in store. All the best to you and your creativity.
OdpowiedzUsuńHello Ellie, thank you for your kind words. I would like it to be hot and dry here, but it's already mid-autumn, it's cool (10'C) and it rains often, so I'm just waiting patiently for spring. 💕
UsuńAdoring your words! Thanks so much for being here and sharing your story. I hope you are having a wonderful time. All the best to your health and busy schedule. Thanks so much for making this Saturday post. 💕💛🍂🍁🍂💛💕
OdpowiedzUsuńThank you! I wish you many more creative posts and a very beautiful new week, hugs! ❤
UsuńMy będziemy świętować dopiero w poniedziałek. Zdjęcie cudne, przepięknie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja dzisiaj miałam szkolenie online, a na dworze zrobiło się koszmarnie zimno... Trzeba to będzie jakoś przetrwać. ❤
UsuńPiękny wiersz, piękna opowieść o Jesieni. Wspaniałe zdjęcie. Życzę wszystkiego dobrego na ten szczególny dzień jak również na inne nauczycielskie dni. Przede wszystkim zdrowia i wiele radości z pracy ze swoimi uczniami.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja naprawdę lubię swoją robotę i dzieciaki, z którymi mam zaszczyt pracować. Uściski~! ❤
UsuńWhat a beautiful story about autumn this is.
OdpowiedzUsuńI wish you a beautiful weekend.
Greetings Irma
Thank you dear Irma! Have a gret new week! All the best. ❤
UsuńHello, dear JoAnna!!! Beautiful photo, you look great in it, very beautiful dress! The poem is very good! I read the fairy tale with great pleasure, thank you for it!
OdpowiedzUsuńThank you, dear Julia, I like dresses, but putting on tights is like black magic to me. :) Regards, I wish you a good new week. ❤
UsuńOlá, tudo bem?
OdpowiedzUsuńMuito belo o poema e a história de fantasia, gostei muito.
Por aqui, no Brasil, vamos entrar agora na primavera. Será que ela teria algo a nos contar?
abraços.
Olá Eduardo, obrigado pelo seu comentário. Eu invejo você, primavera! Sinto muita falta dela. A primavera tem muito a dizer, a primavera é o sussurro da vida. Abraços! ❤
UsuńHello JoAnna,
OdpowiedzUsuńWhat a nice post about the autumn.
The nature looks wonderful with the colors of the leaves. Nice images and a wonderful picture of yourself.
Greetings and have a nice weekend,
Marco
Hello Marco! Thank you for your kind words! I also love the colors of autumn, colorful leaves, the only thing I don't like is the cold. And it's getting really cold in Poland. Heve a nice new week!
Usuń❤
Beautiful words on autumn! Continue to enjoy the beautiful season of colours!
OdpowiedzUsuńThank you dear Angie. ❤
UsuńAutumn is looking wonderful over here just a tad cold!
OdpowiedzUsuńIt's cold here too, especially in the forest.❤
UsuńAutumn is the most beautiful season and it is so inspiring, especially for the artists and those who have the creative spark deep within.
OdpowiedzUsuńWell, this autumn is inspiring, but it's cold here.❤
UsuńMe gusto mucho el cuento. A veces somos con el otoño amamos a quien ni nos ama. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Judith, te mando un beso! Saludos y abrazos. ❤
UsuńEnvejecer con sabiduría, gran concepto manifestado en tu prosa. En el otoño late la vida, es como una madre que da a luz en la primavera.
OdpowiedzUsuńCreo que supiste transmitirnos la calidez que encierra esa estación del año, con bellos textos, maravillosos colores otoñales y tu simpática presencia, colorida también.
Un cálido abrazo.
Muchas gracias por tus amables palabras amigo Eukel, te envío un cordial y cordial saludo.❤
UsuńQuerida y bella amiga, preciosas letras y colores otoñales, te ves divina en la foto, me encantan tus post.
OdpowiedzUsuńBuen día del maestro!!!
Mi hija es maestra.
Abrazos y besos bella amiga, que tengas un feliz dia Domingo
Gracias por tus cálidas y amables palabras, bella y querida amiga Liz, te mando saludos y besos! ❤
UsuńHi JoAnna! what a wonderful reflection on the past of time and the beauty of autumn. The analogy between autumn and life itself is moving, it's true! each stage, with its colors and themes, has its own charm and deep meaning. A perfect tribute to the elegance and melancholy of this magical season, happy days, dear and adorable maestra.
OdpowiedzUsuńKisses and hugs from an Argentine spring.
Gracias por tus cálidas y amables palabras, hermosa y querida Hada de las Rosas. ¡Te mando buenos pensamientos, saludos y besos! Les deseo una hermosa primavera.❤
UsuńDear JoAnna! What a beautiful story you wrote about a girl named Autumn! Nature has no bad seasons and no bad weather. All seasons are God's grace.
OdpowiedzUsuńThank you, dear Irina, and best regards to you, with autumn in the background. ❤
Usuń
OdpowiedzUsuńBeautiful and sad at the same time, I love it.
You look adorable in the photo, the dress fits well into autumn.
Happy Sunday <3
Thank you very much dear! Have a sunny day! ❤
UsuńPrzepięknie napisałaś o Jesieni! jeśli o mnie chodzi to jako sierpniowo - wrześniowa kobieta (miałam się urodzić 21 sierpnia, ale zmieniłam zdanie i stanęło na magicznej dacie 5 września ) jestem poligamistką i bez trudu obdzielam swoją miłością rudego Pana Października i szpakowatego Pana Listopada co skutecznie zapobiega życiowej monotonni. Ślicznie wyglądasz na zdjęciu w swojej sukni w maki, ja z okazji Święta przesyłam Ci serdeczne życzenia ogromu satysfakcji, która pomoże zachować uśmiech i pogodę ducha a przy okazji da siłę, aby pokonać codzienne trudności a także uściski i buziaki!
OdpowiedzUsuńBzdura wyszła na koniec ale z pewnością wiesz o co chodzi!
UsuńDziękuję Elu, mamy tak samo: ja się miałam urodzić w znaku Lwa, ok. 14-18 sierpnia, a urodziłam się w Pannie - 26 sierpnia, do mamy 10 sierpnia przyjechała siostra taty, żeby jej pomóc, jak się urodzę, skończył jej się urlop, wzięła jeszcze dwa dni i we wtorek wsiadła o 17:30 w pociąg do Wrocławia, a ja się kwadrans potem urodziłam. :D Od dziecka byłam strasznym idywiduum, chyba czekałam na tę datę...
UsuńZ monotonią nie jestem na ty, bo jestem piątką numerologiczną i mam coś w rodzaju ADHD. Jak moje klasowe chłopaki są za grzeczne (nie lubią się ruszać), to biegamy po korytarzu lub śpiewamy pełną parą piosenki. :)
Ah, nie wyszła żadna bzdura. Uściski i moc serdeczności posyłam Tobie!
UsuńA listopada nie lubię, bo czuję przenikanie świata zmarłych i mam alergię na pleśnie.
Piękny wiersz i to opowiadanie również... To, co dajmy do nas wraca, podobno. Śliczne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję i bardzo mocno pozdrawiam Joasiu! Uściski!
UsuńCierpliwości, wytrwałości, sukcesów zawodowych oraz zadowolenia z uczniów!
OdpowiedzUsuńWiersz uczy pokory. Życie to dar i przywilej. Udanego nowego tygodnia. Pięknej pogody, dobrego samopoczucia. Pozdrawiam. 🤗
UsuńDziękuję mocno!
UsuńŻycie to także cudowna kosmiczna przygoda - ja wierzę w reinkarnację. Tak czuję od dziecka. Co nie znaczy, że nie szanuję życia, uważam, że trzeba je przeżyć jak najpiękniej. :))) Dobrego, dziekuję za piękne życzenia.
UsuńJoAnko, przepięknie wyglądasz na tym zdjęciu, od dziś tak właśnie będę sobie wyobrażać piękną, złotą, kolorową jesień, odzianą w feerię cudownych, złotych i purpurowych barw. Wiersz bardzo piękny, ale jesienna opowieść ujęła mnie za serce...
OdpowiedzUsuńCiepłych i uśmiechniętych dni Ci życzę :)
Dziękuje za dobre słowa, uściski i buziaki Kochana!
UsuńCiao JoAnna, bel post sull'autunno, una stagione che trovo molto romantica.
OdpowiedzUsuńUn abbraccio e buon weekend 😘
Grazie Fra! Buon fine settimana, domani vado in montagna, saluti
UsuńHello!
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful poem and story about this beautiful woman who must be Mrs Autumn and her loves and heartbreaks. I think it's a lovely children's story, have you thought about publishing it together with beautiful illustrations? From your words I saw beautiful pictures of autumn and winter and all the wonderful things you created in your story. And it has a moral, as all good stories should have: that life charges us sooner or later for everything we do! Well, that's in theory, because in practice I don't know why life has demanded so much of me!
You look marvellous in this photo, and congratulations on the fine teacher I believe you to be!
Have a nice Sunday, hugs!
Hello Marisa, yes, I wrote this fairy tale for children, for my students, to show them what autumn is like in Poland. Thank you for your words of appreciation, I send you many greetings, I wish you all the best.
UsuńCudny wiersz i wspaniałe opowiadanie, a Ty piękna!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Nauczyciela, dalszej radości z pracy oraz dużo zdrowia i cierpliwości Joasiu!
Bardzo dziękuje Kingo, pozdrawiam najcieplej!
UsuńPrzepiękna ta Twoja jesienna bajka.Pięknie pozdrawiam i uśmiech posyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Eljocie i posyłam Tobie moc serdecznych pozdrowień!
UsuńLovely tribute to Autumn
OdpowiedzUsuńThank you Christine, all the best!
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem wiersza, bajki i Pani oraz sukienki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByłoby milej, gdyby komentarz nie był anonimowy.
UsuńWhat a beautiful story about miss Autumn.
OdpowiedzUsuńShe learnt from her experience!
Next time she will be kind to mister October, and so mister November will be kind to her.
Kindness is important.
I enjoyed your poetic story.
Did you write it yourself?
You look absolutely gorgeous in that red floral maxi dress!
Hello Ivana, thank you very much for your nice comment and kind words. Regards!
Usuń...and Happy teachers' Day!
OdpowiedzUsuńThank you so much!
UsuńPIękny wiersz! Mnie również jesień nastraja melancholijnie. To czas kiedy przyroda przemija, więc i nachodzą mnie myśli o starzeniu się.
OdpowiedzUsuńNo i opowiadanie równie cudowne :)
Mnie tak też nastraja druga, ciemniejsza połowa jesieni: nostalgia z melancholią i smrodem listopada (gnijące liście). Uściski i oby do wiosny!
UsuńOlá, Joanna!
OdpowiedzUsuńLindas citações e belo poema sobre o Outono. Acompanhados de lindas imagens.
Gostei bastante.
Deixo os meus votos de feliz semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Olá, Joanna!
OdpowiedzUsuńLindas citações e belo poema sobre o Outono. Acompanhados de lindas imagens.
Gostei bastante.
Deixo os meus votos de feliz semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Olá, Joanna!
OdpowiedzUsuńLindas citações e belo poema sobre o Outono. Acompanhados de lindas imagens.
Gostei bastante.
Deixo os meus votos de feliz semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Obrigado amigo Mario!!! Cumprimentos! Obrigado por visitar o meu blog!
UsuńO outono também é colorido, mas as suas cores são diferentes das da outras estações do ano.
OdpowiedzUsuńGostei muito do seu poema e do seu conto. São magníficos, parabéns pelo talento.
Boa semana minha querida amiga Joanna.
Beijos.
Muito obrigado amigo Jaime, desejo-lhe um belo fim de semana de sucesso, cumprimentos. :)
UsuńBardzo refleksyjne teksty, skłaniające do zastanowienia się, ale też docenienia piękna tej pory roku.
OdpowiedzUsuńStaram się doceniac i doceniam, dopóki nie złapie mnie listopad. :D
UsuńPiękne … jesień ma swój klimat
OdpowiedzUsuńMa, to prawda. :)))
UsuńAutumn gives us a carpet of still-living flowers to follow on our journeys.
OdpowiedzUsuń(ꈍᴗꈍ) Poetic and cinematic greetings.
💋Kisses💋
Thank dear Theda, all the best and kisses!
UsuńAsieńko!
OdpowiedzUsuńI wiersz i bajka są cudowne! Już dawno nie czytałam z taką przyjemnością bajki. To jest po prostu majstersztyk! Naprawdę chylę nisko czoło przed Twoim talentem!
Zdjęcie Twoje piękne! Pani Jesień w pełnej, pięknej odsłonie!
Gorące pozdrowienia i oczekiwań wszystkiego najlepszego z okazji Waszego Święta! Dużo satysfakcji i dumy z wykonywanej pracy 🍂🍁🍂🍁🍂🍁🍁
Bardzo dziękuję Kochana Moniko, cieszę się, że mój tekst Ci się podoba! Uściski i serdeczności.
UsuńThanks for your post, have a good day
OdpowiedzUsuńThank you Yeliz, all the best for you. :)
UsuńPrecioso todo, amiga... El otoño, con sus bellos colores, es mi estación preferida.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Muchas gracias amigo Ildefonso! Abrazos y saludos!
UsuńMagia jesieni... :)
OdpowiedzUsuńTak, do listopada. :D
UsuńVery beautiful!!! Have a nice day
OdpowiedzUsuńThank yoy Sunika, many greetings 2U!
UsuńJoasiu kwitnące wyglądasz, wiersz piękny a historia chwyciła mnie za serducho. Cudownych chwil życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam Agato! Uściski.
UsuńWhat a beautifully written reflection on autumn and its many faces. The tale of Lady Autumn is both enchanting and poignant, capturing the essence of the season's transformations. Thank you for sharing this lovely story.
OdpowiedzUsuńWishing you a great day. Read my new post: https://www.melodyjacob.com/2024/10/ultra-rich-anti-aging-cream-for-improved-skin-hydration-and-radiance.html
Thank you for your beautiful comment Melody, I send you good thoughts and greetings!
UsuńCudowna opowieść - piękna i smutna baśń. I tak rok, za rokiem, nieodwzajemnione uczucia, przemijanie... 🍂 Pozdrawiam serdecznie jesiennie
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i jesiennie pozdrawiam, uściski! ❤
UsuńAsiu wygladasz uroczo i promiennie. Cudne zdjecie. Sliczna suknia do tego. Pasuja Ci jesienne kolory. Jestem zachwycona twoim opowiadaniem. Sciskam mocnoooooo ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu i posyłam Ci moc serdecznych pozdrowień! ❤
UsuńWiersz bezbledny jsk zawsze u ciebie, bajka super i pamiętam ją a ty świetnie wyglądasz w tej sukience! Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, uściski Asiu! ❤
Usuń