poza tym
srebrnymi igiełkami ulatujących wspomnień
nawleczemy swoje przemęczone dusze
na pajęczynę zagmatwanej w sobie nieskończoności
i odpłyniemy z zimnym półoddechem wiatru
w podziurawioną szlistymi łzami czasoprzestrzeń
pozaszywamy krwawiące rany
z premedytacją zadane nam przez życie
feerią przejaskrawionych barw wyhaftujemy
nową bajeczną pseudorzeczywistość
i rozkosznie szczęśliwi
roztopimy się bezszelestnie
w bezcielesnym nieistnieniu
w kruchej znikomości
muskani nieczule
pulsującą naszymi myślami
wiecznością
zaczniemy
naprawdę być
/Bolesławiec, 19 X 2011, p.l.r., na lekcji plastyki w mojej klasie, no tak, nie powinnam była, ale "czasami człowiek musi, inaczej się udusi", JoAnna Idzikowska-Kęsik /
srebrnymi igiełkami ulatujących wspomnień
nawleczemy swoje przemęczone dusze
na pajęczynę zagmatwanej w sobie nieskończoności
i odpłyniemy z zimnym półoddechem wiatru
w podziurawioną szlistymi łzami czasoprzestrzeń
pozaszywamy krwawiące rany
z premedytacją zadane nam przez życie
feerią przejaskrawionych barw wyhaftujemy
nową bajeczną pseudorzeczywistość
i rozkosznie szczęśliwi
roztopimy się bezszelestnie
w bezcielesnym nieistnieniu
w kruchej znikomości
muskani nieczule
pulsującą naszymi myślami
wiecznością
zaczniemy
naprawdę być
/Bolesławiec, 19 X 2011, p.l.r., na lekcji plastyki w mojej klasie, no tak, nie powinnam była, ale "czasami człowiek musi, inaczej się udusi", JoAnna Idzikowska-Kęsik /
świetnie piszesz:) Niebanalnie i ciekawie:)
OdpowiedzUsuńMusimy pogadać o rysowaniu!
UsuńJak się odważę, wkleję tu kiedyś zdjęcia swoich mazajów. ;-)
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę Tobie i kotkom! j.
Miło poczytać Twoje strofy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Dziękuję, Jolu, bardzo mi kiło, że mnie odwiedziłaś, serdecznie pozdrawiam, j.
UsuńJola jak słowo daję , bij zabij mnie natentychmiast i jeszcze raz bij i nawet jeszcze raz ....ale nie powiadomiłam w czasie odpowiednim o moim nowym miejscu a potem skasowałam powolniaka w kosmos i doopa blada
UsuńNie Ty jedna skrobiesz na zajęciach ;) Wtedy wszak przychodzą najlepsze pomysły ;)Pozdrawiamy i dziękujemy za odwiedziny ;)
OdpowiedzUsuńTu masz rację, już w podstawówce pisałam namiętnie, w ogólniaku maniacko, a na studiach rysowałam, jak się nudziłam. ;0)
UsuńTeraz, jak coś zadaję... otwieram dziennik, że niby coś w nim piszę, a w nim mam takie magiczne, zielone karteczki, na których kreślę jakieś zarysy wierszyczków.
Pozdrawiam, wrócę do Was, j.
No, ja np uwielbiam na wykłądach pisac - wtedy na prawdę najlepsze myśli dogłowy trafiają :) A ten wiersz mi się podoba.. "zaczniemy naprawdę życ"... Te słowa przebrzmiewaja w mojej głowie, wstrząsa sercem taka puenta..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Cześć, fajnie, że Ci się podoba. Ja dużo czytam i oglądam s/f, ale też uważam, że:
Usuń* myśl kreuje rzeczywistość
* czas jest paradoksem.
Stąd tego typu wierszyczki, których pewnie jeszcze parę sklecę.
Pozdrawiam! j.
smutny oj smutny wiersz . Przypomniałam sobie czytając , zasłyszane dawno dawno temu słowa : wielkie problemy mają ludzie bardzo silni .Ludzie którzy sobie z nimi poradzą .
OdpowiedzUsuńmożna zatem realnie pokolorować świat - wiem bo sama w szarości tkwiłam
macham wieczorowo i słonecznie
Ja tkwię w kolorach.
UsuńPozdrawiam pozdrowieniowo!
Dzień dobry.Pierwszy raz goszczę w Twych progach i muszę od razu powiedzieć że jestem zachwycona .Przepięknie tu u Ciebie ,fajne teksty i te kolory .Gratuluję pomysłu i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, byłam, zostawiłam ślad i dziękuję za Twój, pozdrawiam wreszcie słonecznie i ciepło, JoAnna.
Usuń