Translate

17 lutego 2013

Chyba mam bardzo mroczną duszę, bo jakoś nie umiem... pisać wesoło i optymistycznie. Ale spróbowałam!



picture: Raining Color by Paranoid Duckkie, deviantART

infiltracja

przefiltrowałam emocje
przez gazę uspokojenia

popłynęły donikąd
w szum wiatru
bez znaczenia

przeszły obok zmęczenia
ominęły zwątpienie
weszły w blady cień lśnienia
uszły w niebyt istnienia

rozmyły się
westchnieniem
przeciekły gdzieś między
drżeniem

porozrzucałam słabości
niedbale chaotycznie

puściły do mnie oczko
wesoło i lirycznie

a ja spokojna radością
zapominania pomyłek

przestałam czuć się jak mały
bezużyteczny
pyłek

poczułam się jak wody
kropelka życiodajna
jak deszcz chłodzący pustynię

dziś wiem już

jestem fajna


/Bolesławiec, 17 II 2013, p.n.k., JoAnna Idzikowska-Kęsik/



Dzisiaj światowy dzień kota, więc moje "bandziorki" nie chciały mi pozować, ale i tak je uwielbiam. ;-))

2 komentarze:

  1. Oj umiesz pisać :)
    Jesteś fajna,potrzebna,mądra.....
    Dzisiaj u mnie w radio"Gdańsk"sporo historii i piosenek zespołu"Pod Budą"więc z przyjemnością wsłuchałem się w ten utwór który zamieściłaś-miły tekst-
    Serdecznie pozdrawiam-
    miłego,spokojnego czasu.
    -ra-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki, ra!
      Generalnie lubię piosenki z dobrymi tekstami, a polonista Sikorowski, lider Pod Budą, jest w tym niezły. ;-)

      Serdecznie Cię pozdrawiam, j.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)