Witajcie!
Autorką wszystkich przedstawionych w dzisiejszym poście obrazów jest Elizabeth Adela Forbes (1859 -1912) kanadyjska malarka działająca głównie w Wielkiej Brytanii, gdzie spędziła większość życia i gdzie przedwcześnie zmarła z powodu nowotworu w wieku zaledwie 52 lat.
Jej obrazy znajdują się w kolekcjach muzeów w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Anglii.
Mnie
od bardzo dawna fascynuje jej sztuka, jej wrażliwość artystyczna, kolorystyka jej dzieł, artystyczne spojrzenie na świat i bardzo podobają mi
się kobiety, które często malowała. Bardzo smutne dla mnie jest to, że
tak utalentowana artystka jest mało znana w Polsce, że nawet nie ma o
niej notki w polskiej wersji cioci zwanej Wikipedią. Dlatego piszę o
niej ten post.
Wiersz poniżej napisałam
ponad dziesięć lat temu, patrząc na obraz artystki, a raczej wchodząc w ten obraz i medytując go
(pierwszy obraz w dzisiejszym poście) pt. On A Fine Day (1903). Absolutnie cudne dzieło olejne.
Drugi wiersz - miniaturka został napisany pod wpływem drugiego obrazu, przedstawiającego zamyśloną kobietę - obraz powstał w latach 1897/1888 i nosi tytuł The Leaf. Dla mnie ten obraz - akwarela na papierze, jest bardzo wymowny i można go interpretować na wiele sposobów, a to właśnie w sztuce lubię najbardziej.
Wiersze trzeci i czwarty, były
napisane bez odniesienia do konkretnego obrazu, ale też pasują do
dzisiejszego postu, dlatego je tutaj zamieszczam.
wtedy lubiłam czerwone sukienki
długie do ziemi z gładkiego jedwabiu
pieściły uda jak czuły zalotnik
kochałam biegać po makowej łące
śmiać się jak tylko dzierlatki potrafią
i świat rozjaśniać blaskiem ciemnych oczu
teraz uwielbiam siedzieć nieruchomo
uciszać usta czerwoną pomadką
taplać się w myślach jak mucha w oleju
kiedyś
nastanie cudowne zamglone
wejdę tam w białej sukni
piękna nieprzytomnie
będzie jak wtedy
jak teraz
jak zawsze
nie wyjdę stamtąd
z(g)asnę
JoAnna Idzikowska-Kęsik, 27 II 14
*
każde zawsze kiedyś się kończy
każde nigdy się kiedyś zaczyna
każde potem staje się teraz
jestem jesteś
tak bardzo
że aż
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2020
Cztery makowe oczka
Patrzą na mnie
Zdziwione czerwienią
Mojej sukienki
niedokończone
myśląc o czerwieni
maków
moich sukienek
i ust
tak powstają impresje
sekundy zapisane
w morzu niepamięci
makowe pąki w tym czasie
stroją się aby ozdobić łąki
Sigue gustándome el color rojo, es mi favorito, junto al color azul.
OdpowiedzUsuńQue tengas un feliz domingo.
También me gusta el azul y todas sus tonalidades, me gustan los colores en general. Saludos, una buena semana nueva para ti, besos!
UsuńWonderful paintings and lovely poems!
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńWonderful paintings and lovely poems!
OdpowiedzUsuńGlad you like this post, dear Irina. :)
UsuńMakowe panny, panie. Kolor czerwony w sukienkach lubie na kims innym niz na sobie. Chyba lubie podziwiac innych :). Jakos ostatnio biel czy bardzo lekki kolor niebieski lub zielony czy bezowy wybieram na lato. Zima lubie szrosci i ciemne kolory do czerni wlacznie. Z wiekiem kontrasty sie jakos mieszaja wzajemnie: z bieli i czerni powstaje szarosc. Inne kolory sa urozmaiceniem ale nalezy je umiec dozowac. Dotyczy to rowniez pogladow na zycie, na swiat.
OdpowiedzUsuńPoezje czytam chetnie.
Serdeczne pozdrowienia sle z malutka kropka czerwieni.
Mam od małości tudzież od podstawówki ksywkę Makowa Panienka i tak mi zostało. Generalnie, oprócz brązowego, noszę wszystkie kolory na swoim ciele, jednak jedne częściej, inne rzadziej. Lubię mocne barwy, zielenie, kobalty, granaty, biel. Czerwień noszę zwłaszcza zimą, gdy brakuje mi energii i barw natury. Jaki nudny byłby świat, gdybyśmy wszyscy lubili to samo i nie daj bogini - tak samo myśleli!
UsuńBardzo Ci dziękuję, że do mnie zaglądasz, posyłam moc pozdrowień i serdeczności!
Quadri meravigliosi!
OdpowiedzUsuńÈ vero!
UsuńThe paintings are really beautiful!
OdpowiedzUsuńIt's true!
UsuńCzerwień oznacza przecież nienawiść
OdpowiedzUsuńrównie często, co miłość.
// Victor Hugo //
a przecież czerwień
Usuńpowinno opisywać się
szarością słońce deszczem
maki w listopadzie
usta nocą
Tadeusz Różewicz
OdpowiedzUsuńBeautiful words and paintings <3
happy sunday JoAnna
Thank you, dear LoveT. Have a great Sunday too. <3
UsuńPiękne są te obrazy 😍
OdpowiedzUsuńTak, są bardzo subtelne.
UsuńSuch a beautiful theme! Love the art and the poetry!
OdpowiedzUsuńThank you very much dear Caitlin!
UsuńLove the Sunday post! Thanks for the wonderful words with the art!
OdpowiedzUsuńThank you, have a great Sunday and all new week!
UsuńPrzepiękne obrazy, cudne wiersze!
OdpowiedzUsuńZrobiłam zdjęcie nietypowym makom, pokażę je kiedyś na blogu, specjalnie dla Ciebie!
jotka
Oh, to już się nie mogę doczekac, kiedy opublikujesz ten post!
UsuńWspaniałe wiersze o czerwonych sukienkach. Obrazy są piękne, to rzeczywiście wielka szkoda, że
OdpowiedzUsuńmalarka nie jest znana w Polsce.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję Haniu, pozdrawiam!
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńI know, thank you very much, dear Rajani.
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńOkay, I'll read your post.:)))
Usuńczerwień mi się kojarzy z elegancką i nonszalancją:D piękny wiersz
OdpowiedzUsuńCzerwień jest the best!
Usuń¡Qué linda y sensual la metáfora del primer verso! Y todo el poema, precioso.
OdpowiedzUsuńLas pinturas son muy delicadas, no conocía a esa artista, gracias por compartirla.
Abrazo.
Me alegro amigo mío de que te hayan gustado estos versos y de que hayas conocido a un artista maravilloso en mi blog, te envío un cordial saludo, te deseo una buena semana.
UsuńKocham ten twój piewrszy wiersz od dawien dawna kochana Joasiu a te inne też cudne są i wspaniałe. Bardzo mi sie podoba ten z tego roku.Ja też dojrzewam z powodu peselu i to wcale nie jest takie złe. Trzymaj się moja Joasiu i dbaj o sibie i niech ci sie ta stópka szybko zagoi.Buziaki kochana papapa!!!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Siedzę właśnie ze stopą obłożoną liśćmi kapusty z nadzieją, że jutro dam radę... A jak będzie, zobaczymy. Ten wiersz napisałam dzisiaj, ot tak, na przysłowiowym kolanie, bo chociaż kolano mnie nie boli. :DDDDD Dobrego Asiu, miej piękny nowy tydzień!
UsuńJou gedig is 'n intieme en emosionele uiting van verandering en verlange. Die beeldspraak van die vryende rokke en die speelse geluk van kinderjare skep 'n nostalgie wat aangrypend is. Die verandering na 'n stil en reflektiewe houding, en die besinning oor die verganklikheid van tyd en herinneringe, is deurspek met 'n gevoel van weemoed en berusting. Die finale beeld van diepe slaap as 'n ontsnapping uit die werklikheid dra 'n gevoel van rus en vrede. Jou woorde vang 'n tydlose menslike ervaring op 'n ongelooflike manier op. Baie dankie vir die deel van hierdie pragtige stuk.
OdpowiedzUsuńThank you Melody for such an interesting comment! Greetings and wishing you a successful new week, hugs.
UsuńPS Your language is extraordinary!
The one medium I never really did well with is oils. Good oil paintings are a wonder to me. These are wonderfully done. Poetry, prose and philosophy are from the heart. Great post.
OdpowiedzUsuńHugs and Blessings
I didn't even try to paint an oil painting! Thank you for your comment, I wish you a successful new week. All the best!
UsuńTodo precioso.
OdpowiedzUsuńUn conjunto de belleza. Excelentes pinturas.
Un abrazo,
Feliz comienzo de semana.
Gracias querida Amalia, te deseo una maravillosa semana nueva, abrazos y calor te mando. <3
UsuńJoasiu ! Dziękuję Ci za to, że jesteś ! U Ciebie spotykam prawdziwą poezję, taką nieudawaną. Powiedzieć, że wiersz piękny - to za mało. Ja to czuję całą sobą. Obrazy - przepiękne, takie jak lubię, opowiadają o życiu. Dziękuję :) Ściskam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i komentarz Ula! Posyłam Ci dobre myśli, życzę wspaniałego nowego tygodnia. Niech Ci się pięknie darzy! :)))
UsuńPiękne obrazy. Ta czerwień nadaje im szczególnego wyrazu. O artystce czytam pierwszy raz w życiu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają.:)
UsuńHas hecho un paseo poético por esos prados pintados, por los caminos de flores y vestidos bonitos, tus letras me encantaron son hermosas. Las pinturas maravillosas. Te dejo un beso
OdpowiedzUsuńMuchas gracias, me gusta combinar imágenes con poesía. :) Besos, amiga Hanna.
UsuńQuerida y bella amiga, las pinturas son preciosas, igual que tus poesías, es una delicia visitarte
OdpowiedzUsuńAbrazos y besos mi hermosa amiga
Muchas gracias hermoso comentario querida Liz. Te mando cálidos pensamientos, abrazos, ¡buena suerte! Besos!
UsuńJoanna, que tengas un hermoso inicio de semana.
OdpowiedzUsuńAbrazos y besos hermosa
Muchas gracias Liz! <3
UsuńOlá, Joanna!
OdpowiedzUsuńBelas pinturas aqui partilhas. Gosto muito do vermelho na roupa de mulher. Especialmente de vestidos.
Igualmente belos os teus poemas. Mesmo como dizes, inacabados.
Gostei muito.
Deixo os meus votos de feliz semana, com tudo de bom.
Beijinhos!
Mário Margaride
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Muito obrigado comentário lindo querido amigo. Estou a enviar-vos pensamentos calorosos, abraços, tenham um bom fim de semana!
UsuńMe gusto mucho es pintura tiene hermosas obras muy romanticas y soñadoras. Igual que tus poemas mi favorito es el segundo. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias hermoso comentario, les mando un cálido pensamiento, abrazos, que tengan un buen fin de semana!
UsuńPlain and simple, I love this post, the painter and yourself as a poet,
OdpowiedzUsuńa magnificent combination!
Have a great week ahead! ˖˵˵˵˵˵˵ଘ( ꈍᴗꈍ)⋆🌷🌷🌷🌷🌷
Gracias, querida Hada, por este hermoso comentario y buenos deseos. Ahora tengo tan poco tiempo... Abrazos y cordialidad, besos!
UsuńPodoba mi się końcówka ostatniego wiersza. Nie przestawaj wierzyć w siebie. Dobrego nowego tygodnia🤗
OdpowiedzUsuńStaram się MaB, naprawdę. <3
UsuńBardzo rzadko stosuję kolory, a czerwień to już w ogóle. Aczkolwiek zdarza się. No i mam dwa czerwone fotele ❤️♥️ I zrobiłam foto sesję makom w zeszłym roku. Ale do meritum. Obrazy są niesamowite. Wielki talent. Muszę poszukać więcej. Dziękuję 😘 A wiersze - są jak czuły dotyk w samo serce.
OdpowiedzUsuńOj, te maki to kocham szalenie od maleńkości, mam zdjęcie, gdy ledwo chodziłam, nie mam jeszcze roku, a już mam w rękach makowy kwiatek. Uściski Sylwio!
UsuńNo conozco a esta artista, pero me han gustado sus cuadros!
OdpowiedzUsuń¡Gracias María!
UsuńWhat beautiful paintings and I also love red.
OdpowiedzUsuńI really like the poems.
I wish you a beautiful week.
Greetings Irma
Thank you dear Irma! have a great weekend!
UsuńBelíssimas pinturas.
OdpowiedzUsuńTambém gostei das suas palavras poéticas.
Tenha uma ótima semana.🌼
Beijos.
Obrigado querido amigo, melhores cumprimentos, desejo-lhe um bom fim de semana. :)
UsuńObrazy przepiękne, romantyczne, nostalgiczne, głębokie, klimatyczne! I ciekawe wiersze. Lubię czerwień, choć w ubiorze sięgam po nią niezbyt często, czasem w dodatkach. Mam np. czerwone korale. :)
OdpowiedzUsuńCzerwone korale - i od razu słyszę Halinkę Mlynkovą. :)))
UsuńSuch romantic and idyllic paintings indeed.
OdpowiedzUsuńThank you, Dezmond, have a good weekend!
UsuńMuszę przyznać, że te obrazy są zachwycające.
OdpowiedzUsuńMnie też się podobają. :)
UsuńVery interesting post, thanks for sharing
OdpowiedzUsuńThank you, Sunika! Hugs!
UsuńVaya cuadros más bonitos, qué pena que esta artista no esté reconocida, hay tantos como ella que no son conocidos y tienen obras preciosas. Así que me alegra que nos la hayas dado a conocer, y a sus obras, la verdad es que me ha encantado todo.
OdpowiedzUsuńUn beso enorme.
Muchas gracias por tan bonito comentario. Te mando cálidos pensamientos, abrazos, ¡buena suerte!
UsuńSo beautiful. I love your words.
OdpowiedzUsuńwww.rsrue.blogspot.com
Thank you. :)
UsuńHola, JoAnna, tienes un precioso blog, gracias por darme la oportunidad de conocerlo, nos regalas unas pinturas bellísimas. Y las letras no las entiendo tienes que perdonarme porque no no sé leerlas no sé qué idioma es si tú me lo dices quizá lo pueda poner en un traductor.
OdpowiedzUsuńNo te escribo mucho porque no estoy muy bien ni moral ni físicamente, a ver si mejora un poco mi estado y luego vuelvo a pasar por esta tu casa.
🌺🌺🌺🙅🙏🤗
Te dejo besitos y que todo vaya bien en tu vida.
Hola Marina, muchas gracias por tu visita y tu bonito y sincero comentario. Les deseo mejor bienestar, mucha salud, fe y esperanza. Os saludo cordialmente y os envío muchos buenos pensamientos.
UsuńJoasiu, piękne są te Twoje wiersze inspirowane czerwienią i obrazami Elizabeth Forbes. Wspaniale uchwyciłaś ich nastrój, mam wrażenie, że gdyby malarka była poetką stworzyłaby wiersze podobne do Twoich. Przypomniałaś mi piosenkę " The Lady in Red", którą śpiewał Chris de Burgh, to były piękne czasy, kiedy ludzie po prostu śpiewali bez robienia dziwacznego show. Choć nie ubieram się na czerwono, miałam wtedy długą i marszczoną czerwoną spódnicę z powiewnej bawełny, w której czułam się inną osobą. Pozdrawiam najserdeczniej!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę piosenkę, Elu. Jest już wiekowa, jednak dobre piosenki są uniwersalne jak dobre wiersze i wciąż aktualne. Mam sporo czerwonych rzeczy, bo dobrze się w nich czuję i dodają mi energii. Moc uścisków i serdeczności posyłam Tobie, dobrego weekendu!
UsuńNiesamowite są Twoje wiersze, tak piękne i trafne!
OdpowiedzUsuńObrazy wspaniałe, nie znałam wcześniej tej artystki.
Też kocham czerwień! Mam słabość do ubrań, pomadek i kwiatów w tym kolorze.
Cudownego tygodnia Joasiu!
Dziękuję Kingo. Odkryłam ją i jej obrazy dawno temu buszując po sieci. I dlatego lubię internet, choć nie brakuje tu złych person. Cudnego weekendu, tydzień miałam taki, że zapomniałam, jak się nazywam, a następny wcale nie zapowiada się łatwiejszy. Moc serdeczności dla Ciebie!
UsuńOlá, querida Joanna, finalmente estou com internet, agradeço muito seu carinho. Realmente essa enchente arrasou meu Estado, muito Porto Alegre, a capital do Estado do Rio Grande do Sul. E 80% das cidades estão arrasadas, também. Muito pior do que a enchente
OdpowiedzUsuńde 1941 - eu nem tinha nascido. Hoje choveu, amanha vai chover, vem uma trégua e quinta feira começa a chuva novamente.
Moramos no nono andar, é alto, o pior, não aconteceu, que é perder tudo. Mas o povo do meu Estado está sofrendo muito, salvo os que moram em andar alto ou em bairros que não chegou muita água.
Quanto a essa sua postagem, belíssima, amei a pintura de Elizabeth Adela Forbes, a da sua imagem refletindo na água é belíssima.
Aliás, gostei muito de todas , excelentes. Belíssima postem acompanhada de sua linda poesia, um encanto!
Muito bom vir aqui hoje, ler os amigos, pois há mais de 10 dias nosso foco está na enchente, na tristeza da nossa gente.
Uma boa semana, muita paz e obrigada pelo seu carinho.
Tais Estrada. Estou realmente sem palavras para expressar minha dor. Sobrevivi à inundação na Polónia em 1997, mas pela sua descrição parece que é muito pior no seu país. Estou convosco e com o povo do vosso país nos meus pensamentos, envolvo-vos em energia positiva, acredito que as chuvas vão parar e a vossa vida voltará ao normal, que será boa e bela, e é isso que desejo a vós, aos vossos compatriotas e a todas as pessoas afectadas por este cataclismo. Mando cumprimentos, abraços, beijos. Que os anjos bons vos protejam.
UsuńBeautiful poems and wonderful paintings! Love your exploration of color and emotion.
OdpowiedzUsuńThank you, Shiju.
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńBeautiful.
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńOK
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńMerci.
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńOkay, I'll read it.
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńUndoubtedly.
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńI'll read your post
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńYes, I know.
UsuńCudowne obrazy :D
OdpowiedzUsuńTak, bardzo piękne. :)
UsuńPrzepiękne obrazy, wiersze i w ogóle uwielbiam twoje wpisy Kochana <3 Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, moc serdeczności posyłam do Ciebie!
UsuńGdybym miała choć odrobinę talentu, to tak właśnie bym malowała, cudne.:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Tak, takie obrazy bardzo do mnie przemawiają. :)
UsuńDobrze, że jest taka Asia co napisze o takich wspaniałych pracach. Dzięki Tobie dowiaduje się o różnych artystach, których inaczej bym nie poznała. Dziękuję Dobra Duszyczko. Twoja wrażliwość i szerokie horyzonty zasługują na wielką pochwałę. Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga. Szacunek Asiu
OdpowiedzUsuńOh, zarumieniłam się... Też lubię Twój blog! <3
UsuńPiękne te obrazy, takie subtelne:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam kochana:)
Dziękuję, Morgano! <3
UsuńWspaniała twórczość... zarówno Elizabeth, jak i Twoja Joanno... "uciszać usta czerwoną pomadką"... piękne:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu, uściski!
Usuń