Witajcie! Dzisiaj bardzo krótko o książce, która jakieś cztery lata temu na świecie i dwa lata temu w Polsce, wstrząsnęła czytelnikami, a może w większości czytelniczkami, a która na mnie nie zrobiła większego wrażenia...
Moja mroczna Vanesso (My Dark Vanessa), Kate Elizabeth Russell, z angielskiego przełożył Robert Sudół, Wydawnictwo OTWARTE, Kraków 2022 - powieść opowiada o dziewczynie, która będąc uczennicą szkoły średniej, wdała się w romans z dużo starszym od siebie nauczycielem angielskiego (czy też literatury) i która w pewien sposób uzależniła swoją samoocenę od tej relacji.
Nie oceniam tej powieści, bo nie potrafię, a nie chcę być niesprawiedliwa, jednak genialna ona nie jest na pewno, a jeśli jest - to przepraszam - ale dla nastolatków lub mało wymagających czytelników. Powiem tylko tyle, że mnie ona nie zachwyciła, wręcz ją "wymęczyłam", a nie wyczytałam. Rozumiem, naprawdę rozumiem, że młoda dziewczyna zakochuje się w inteligentnym, przystojnym nauczycielu, który imponuje jej wiedzą, że wychodzi z relacji opartej głównie na seksie, straumatyzowana, że może być współuzależniona, ale... tych "ale" jest wiele, a niektóre są dla mnie niezrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że dziewczyna chodzi do elitarnej szkoły i jest inteligentna.
Czy przeczytacie książkę - wybór należy do Was. Ja bardzo chciałam tę powieść przeczytać, bo została mi polecana przez znajomą polonistkę, kupiłam, czekałam z wielką niecierpliwością aż do mnie dotrze, przeczytałam i tyle. I stoi na półce i raczej nie będę do niej wracać.
Z książkami i filmami często jest tak, że ich odbiór bardzo mocno zależy od naszego samopoczucia (Frau Be - powiedziałabym: feelingu, gdyby nie Twoje polonistyczne posty!), stanu psychicznego, nastroju i doświadczeń. Być może, czytając tę powieść, nie byłam w najlepszej formie fizycznej i psychicznej, dlatego bardzo chciałabym poznać Wasze zdanie na temat tej książki i będę naprawdę wdzięczna, jeśli się ze mną podzielicie swoimi wrażeniami. Dla mnie, w moim odczuciu ta książka jest zwyczajna i przeciętna, napisana słabo, chociaż podejmuje ważny temat. Nie rozumiem tych wszystkich ohów i ahów przy jej opisach i opiniach o niej.
Podaję też podaję kilka cytatów z powieści i zachęcam do jej przeczytania lub zignorowania, jak chcecie, ponieważ wybór zawsze należy do Was.
*
Kiedy się poznaliśmy, ja miałam piętnaście lat, Strane - czterdzieści dwa, prawie idealnie trzydzieści lat różnicy. Tak właśnie wtedy myślałam. Że różnica jest idealna. Lubiłam tę matematykę, trzy razy mój wiek, łatwo wyobrażałam sobie trzy Vanessy wpasowujące się w niego: jedna owinięta wokół jego mózgu, druga wokół serca, trzecia zmieniona w stan ciekły i krążąca w jego żyłach.
Powiedział, że od czasu do czasu, słyszało się w Browick o romansach między nauczycielami i uczennicami, ale on nigdy nie uwikłał się w nic takiego, bo przed poznaniem mnie nie miał podobnych ciągot. Byłam pierwszą uczennicą, która go do tego pchnęła.
*
To ja deprawuję, wabię go w pułapkę. Pragę mu powiedzieć, żeby zmądrzał, żeby nie był taki naiwny.
*
Wyobrażam sobie, że otwiera ramiona, przytula mnie. Moje usta centymetry od jego szyi, drży na całym ciele, gdy dotykam go wargami. Pozwoliłby mi. Na wszystko.
*
Czasem wydaje mi się, że tylko o to mi chodzi, gdy kontaktuję się ze Strane'em - żeby go nawiedzać, wciągnąć w przeszłość, poprosić, aby przywołał to, co kiedyś się wydarzyło. Sprawić, bym wreszcie ostatecznie zrozumiała to wszystko. Bo ciągle tkwię w miejscu. Nie mogę ruszyć dalej.
*
Wyrywa dłoń spod mojej spódnicy i jakby był ciałem ciekłym, spływa z krzesła na podłogę. Klęczy przede mną. Kładzie głowę na moich kolanach i mówi: - Zniszczę Cię.
*
Kate
Elisabeth Russell (1984) jest poetką i pisarką amerykańską, posiada
doktorat z kreatywnego pisania. Jej debiutancka powieść pt. Moja mroczna
Vanesso (2020), która opowiada o romansie uczennicy liceum z
nauczycielem literatury, o przemocy psychicznej, uzależnieniu i
uwikłaniu, stała się bestsellerem i była nominowana do wielu literackich
nagród, czego ja nie rozumiem, a jeśli już to chyba dlatego, że poziom czytelnictwa na świecie stale się obniża, więc i jakość utworów literackich jest, jaka jest, a porównywanie tej książki z "Lolitą" Nabokova wywołuje u mnie pusty śmiech. To, że belfer - pedofil opisywany w książce podsunął swojej ofierze tę powieść, wcale nie znaczy, że czytana przez nas książka jest na poziomie "Lolity", bo niestety, autorce nie udało się wyswobodzić z mroku zarówno swojej bohaterki, jak i własnego, nieco - przepraszam - topornego pisania.
Bardzo, ale to bardzo ciekawa jestem wierszy autorki, niestety, nie mogę ich nigdzie znaleźć, a naprawdę, w oryginale, chciałabym poczytać...
Słyszałam wiele o tej książce. Zastanawiałam się nad lekturą... Chyba sobie odpuszczę. Kolejna wersja "Abelarda i Heloizy" oraz "Lolity"? ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie. Dlatego, że Lolita to dzieło literackie, kontrowersyjne, ale świetnie napisane. A ta książka jest po prostu i zwyczajnie przeciętna.
UsuńPodobnie może stać się teraz.
OdpowiedzUsuńPóki jest niewiadomą-zagadka zniewala, rozwiązana-stanie się banałem.
Dopóki rozpala wyobraźnię, wszystko jest jeszcze możliwe.
Potem będzie już tylko jedna wersja wydarzeń.
Może rozczarować, okazać się prozaiczna,
może odrzeć pierścień z całej romantyczności.
Więc czy na pewno warto za wszelką cenę dążyć do jej odkrycia?
// Małgorzata Gutowska-Adamczyk //
Otóż to - ta powieść ZA DUŻO odkrywa. Brakuje w niej tajemnicy, niedomówień, niuansów, szacunku autorki do inteligencji czytelnika, zwłaszcza, że uczy kreatywnego pisania. Ja go tutaj nie dostrzegam.
UsuńI’d like to read this. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńwww.rsrue.blogspot.com
THX
UsuńNie znam autora, dziękuję za obiektywną recenzję.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Mario!
UsuńSuper, że jest taka recenzja. Dzięki niej można ominąć to, co niewarte naszej uwagi :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam teraz opinie na Lubimy Czytać - same pochlebne. Więc nawet dobrze, że mój głos jest nieco inny. Uściski, Iwonko!
UsuńIt does sound like an interesting book..I will look for a Kindle version. Thanks, Jo, for the review.
OdpowiedzUsuńKisses, angie!
UsuńJa raczej nie sięgnę po tę lekturę. Dziękuję za Twoją opinię. Zgadzam się z Tobą, że w zależności od tego na jakim etapie życia jest człowiek, w jakim wieku, stanie emocjonalnym - od tego zależy odbiór czytanej książki czy oglądanego filmu. Obejrzałam ostatnio film "Miłość jak miód". Wybrałam się do kina, gdyż zobaczyłam bardzo pozytywne opinie na temat tego filmu - "ochy" i "achy" ! I naprawdę nie wiem skąd ten aplauz i zachwyty. Mnie film nie zachwycił. Powiem : można obejrzeć, lecz niekoniecznie. Ściskam Joasiu :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ula, nawet nie znałam tego tytułu, ale ostatnio "nie wchodzą" mi polskie filmy, zwłaszcza takie silące się na komedie romantyczne - więc poczekam na czas, gdy film będzie na jakiejś platformie. Już sam tytuł mnie odstrasza - nie lubię słodzenia, miód czasem, ale w bardzo małych ilościach. :))
UsuńMyślę, że te "ochy i achy" nad filmami czy książkami są po to, aby przyciągnąć widza/czytelnika i że nie wszystko jest tak świetne, jak w reklamach.
Dobrego tygodnia!
She is a great Author. Thank you for the tipp!
OdpowiedzUsuńKisses, dear LoveT!
UsuńNie przepadam za taką tematyka, a i cytaty także mnie nie przekonały, więc raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńTakie rozczarowania co do lektur też bywają bolesne...
jotka
Tematyka nie jest łatwa, a ja też nie lubię, gdy jest "podana na tacy". Tak, zwłaszcza, że mam ADHD i nie mam czasu czekac, aż raczą zakupić do MBP, więc kupuję, a jak są do bani, to szkoda kasy.
UsuńPowaliła mnie ta książka 📕 była świetna. Buziaki kochana Joasiu. Umnie już lepiej.
OdpowiedzUsuńMnie... zniesmaczyła i zadziwiła tym, że pisał ją ktoś, kto uczy kreatywnego pisania. :D
UsuńGracias por la reseña. Que pena que no te gusto. Lo dejo pasar. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńBesos Judith!
UsuńThank you for the great review!!
OdpowiedzUsuńKisses, Hada!
UsuńDear Joanna! I am now watching the opening of the Games of the Future in the city of Kazan in the recording. Very interesting! You can at least watch a little on YouTube.
OdpowiedzUsuńDear Irina, thank you for your recommendation, I'll take a look!
UsuńTo ja podziękuję. Szkoda życia na kiepską literaturę. Tymczasem jestem Ci wdzięczna za brak "feelingu", bo i tak nie wiedziałabym, co to znaczy.
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka jest naprawdę kiepsko napisana. I w sumie nudna.
UsuńAle ciężkie tematy u Ciebie. Dlaczego właśnie takie, skoro przyroda budzi się do życia? 🫣 Jedna i druga powieść opowiada właściwie o tym samym. Pierwsza zaliczona jest do kanonu literatury pięknej, druga uznana za bestseller ostatnich lat. Nie chcę oceniać zdolności pisarskich, ale treść. Dla mnie pedofil to pedofil i
OdpowiedzUsuńkwalifikuje się do zakładu o zaostrzonym rygorze. Zanim Dolores nie wpadła w sidla Humberta Humberta nie była nimfetką, ani Vanessa przed spotkaniem swego nauczyciela literatury Strane'a - mroczną. Obaj zmanipulowali swoje nieletnie ofiary i wplątali je w swoją brudną grę.
Masz rację co do pedofili. Osobiście nie umiem wejść w taką psychikę ani jej zrozumieć.
UsuńGracias por la reseña!
OdpowiedzUsuńKisses, besos, Alejandra!
UsuńNie czytałam tej książki, ale sporo o niej słyszałam. Ciężki temat i chyba nie dla mnie, a skoro dość słabo napisana, to tym bardziej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńI ciężko się to czytało, a wierz mi - czytam naprawdę szybko i podobnie piszę. Uściski!
UsuńTa książka jakoś tak przeleciała obok mnie... pierwszy raz o niej słyszę :D Czy po nią sięgnę? Nie. Wolę nadrobić zaległości, niż sięgać po przeciętniaki, choć okładka, muszę przyznać, zaciekawia. Dziękuję za recenzję!
OdpowiedzUsuńI dobrze, Klaudio, daruj sobie tę powieść.
UsuńMasz rację, że na odbiór książki mocno wpływa samopoczucie i moment w jakim akurat jesteśmy. Wspomnianą książkę kojarzę, ale nie miałam okazji jej czytać i w najbliższym czasie nie planuję
OdpowiedzUsuńDużo czytasz, a przecież i tak nie ma możliwości przeczytać wszystkiego, co się ukazuje. Uściski!
UsuńJoanna, gracias por la reseña pero tengo en cuenta tu opinión y lo dejo pasar, tengo otros libros que esperan ser leídos.
OdpowiedzUsuńCariños y besos amiga, que tengas un maravilloso día
Besos! <3
UsuńRzeczywiście nasz odbiór lektury zależy od naszego samopoczucia i w związku z tym ja czytam teraz książki łatwe, lekkie i przyjemne. Trochę w tym roku nadrobiłam braki w czytaniu. Niektóre tytuły pokazałam na blogu. Wiele pominęłam. Czytając cytaty z tej książki (mimo, że nie jestem humanistką) zniechęciły mnie do czytania tej pozycji. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz!
UsuńNie czytałam tej książki. A teraz po przeczytaniu Twojej opinii i cytatów to raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Można ją sobie darować bez wyrzutów, że nie sięga się po bestseller. Uściski, Łucjo!
UsuńThe author's skillful storytelling drew me into a world filled with romantic genre and the characters that left a lasting impression.
OdpowiedzUsuńThank you for visiting my blog and comment, greetings!
UsuńMuszę przebywać mocno poza mainstreamem, skoro nigdy o tej "wstrząsającej" książce nie słyszałam. Feeling jest dla mnie słowem zupełnie zrozumiałym, ma znaczenie i smak :)
OdpowiedzUsuńJa też obecnie jestem bardzo daleko mainstreemu, jednak zaglądam na Lubimy Czytać i też lubię słowo feeling. :)
UsuńIt's always interesting to hear different perspectives on books, especially those that have garnered attention and acclaim. Melody Jacob Blog
OdpowiedzUsuńKisses, Melody, thx 4 comment!! <3
UsuńThank you for comment, Melody!
Usuńmoże jak kiedyś będę stara to będą mnie jarały takie ksiażki;p
OdpowiedzUsuńja jestem stara i jakoś mnie nie zajarała:DDD
UsuńWitaj ♥
OdpowiedzUsuńHm sama nwm czy to cos dla mnie czy nie ;) Czasem potrafią mnie męczyć tego typu książki.
Miłego dnia! :) Pozdrawiam serdecznie!🤗
PS. Dziękuję za komentarz u mnie ;)
wildfiret.blogspot.com
Tak, dobre określenie - to była męcząca powieść. Dobrego!
UsuńNonostante legga moltissimi libri e mi tenga aggiornata, non avevo mai sentito parlare di questo romanzo. Così sono andata su alcuni siti di e-commerce e ho visto che in Italia è stato pubblicato solo a novembre del 2023 e che le recensioni lasciate dai lettori sono davvero poche.
OdpowiedzUsuńGrazie della tua opinione sempre sincera.
Un saluto e buon weekend 😘
Quindi probabilmente avrai un'altra possibilità di leggere questo romanzo. Buona settimana!
UsuńNie czytałam tej książki i raczej po nią nie sięgnę:) Dzięki za recenzję, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, Aniu, uściski!
Usuńbeautiful post thank you very much :)
OdpowiedzUsuńYou are welcome! :)
UsuńMnie szczerze mówiąc ominął szał na tą książkę. Pierwszy raz słyszę o tym tytule.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lektura totalnie nie porwała... Choć sama fabuła brzmi już dosyć banalnie i oklepanie.
Wątpię, że się skuszę.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję za wizytę i posyłam pozdrowienia!
UsuńNie znam tej książki ani autorki. Dzięki za opinię. Myslę, że ta książka nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Besos, Joanna!
UsuńNie czytałam tej książki i raczej po Twojej recenzji nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńRynek wydawniczy jest obecnie bardzo bogaty. Często trafiam na książki, którym przypina się etykietkę- bestseller. A podczas czytania okazuje się ,że to żaden bestseller, a coś bardzo przeciętnego.
Pozdrawiam serdecznie. Dobrego tygodnia, Joanno.
No i tak się właśnie wg mnie okazało przy tym tytule. Moc pozdrowień!!
UsuńGracias JoAnna por tu visita, que tengas un lindo día.
OdpowiedzUsuńAbrazos amiga
Besos!
UsuńJoAnna, gracias por la recomendación del libro, pero ya empecé a trabajar y no tengo tiempo para la lectura.
OdpowiedzUsuńAbrazos amiga
Abrazos!!
UsuńNa pewno nie przeczytam 🙂 Mój etap polega na tym, że straszliwie nudzą mnie wszelkie nadęte historie. W książkach, filmach, życiu 😉
OdpowiedzUsuńI dobrze, szkoda czasu na takie książki.
UsuńCzytać, jak wiesz bardzo lubię, dziękuję Ci kochana za recenzję📖📗🤗
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam😊🌷💛
Oj, wiem!
Usuń