when a woman loves a woman
pokochałaś ją do bólu trzydzieści lat temu na koncercie Lombardu
odtąd wciąż byłaś gdzieś obok dziecko dziewczyna kobieta
skomlałaś w listach skrapianych męską wersją perfum "Eternity"
i tkliwych wierszach opisujących jej usta i oczy
towarzyszyłaś na spacerach po Pradze w poszukiwaniu
porośniętego bluszczem grobu Franza Kafki
biegałaś po prowincjonalnych francuskich kościołach
gdy miała zawirowanie w temacie Templariuszy
dla niej nauczyłaś się grać "Miss Chatelaine" boskiej k.d.lang
i udawałaś że lubisz głupie filmy o gejach
lśniłaś w uśmiechu wysłanym do niej na koncercie Bryana Adamsa
"please forgive me I can't stop loving you..." wyszeptałaś
egipski krzyż ankh na jej szyi prześladował cię w myślach
o niespełnieniu
w depresjach po kolejnych niewyjaśnionych
pięknościach mieścił się nadmiar twojego istnienia
ale to do niej w środku namiętnej nocy wysłałaś smutny SMS
"wiesz piękna mimo tylu związków to ty
jesteś miłością mojego zakichanego życia"
pojawiałaś się zawsze kiedy miała kaprys
pogadać z tobą o pogodzie filmie książkach
nie zaistniałaś jedynie w jej snach
to dziwne bo sny emitują najskrytsze marzenia
a ona naprawdę bardzo chciałaby umieć
nie umieć myśleć o prymitywnym podgatunku
troglodytów z niebieskimi przenikliwymi oczami
i nie chce wypowiadać twardych słów
wtulona w twoje zbyt szczupłe ramiona
please forgive me & believe me I can't
I 'm so sorry
I'm very sorry
bo podobno
"kto kocha nie potrzebuje nigdy
mówić przepraszam" *
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 15 VIII 16
* Erich Segal, Love Story
***cytat w tytule notki, Jeanette Winterson, Zapisane na ciele
* Piosenka Laury
*Piosenka k.d. lang
*Piosenka Mecano
*Piosenka Kasi i Renatki
„Ludzie zaczęli mówić, że jestem lesbijką. Uśmiechałam się. Nie ma złego seksu, jeśli jest w nim miłość”.
Marilyn Monroe
* Piosenka Laury
*Piosenka k.d. lang
*Piosenka Mecano
*Piosenka Kasi i Renatki
„Ludzie zaczęli mówić, że jestem lesbijką. Uśmiechałam się. Nie ma złego seksu, jeśli jest w nim miłość”.
Marilyn Monroe
To będzie trochę nie na temat, ale... moje czytanie Twojego blogu od początku to sposób na zabicie Twojej nieobecności. A teraz się pojawiłaś i znowu mam czym się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńPojeździłam sobie wczoraj.
UsuńA czasem po prostu dopada mnie Asperger i nie jestem w stanie się odzywać nawet na piśmie...
I nie potrafię tego pokonać.
Jako dzieciak uchodziłam za niemowę. ;-))
Dobrze, że jesteś.
A ja od dzisiaj mieszkam już wyłącznie u siebie.
UsuńA ja muszę to TUTAJ powiedzieć:
Usuńwiesz, że uratowałaś mój blog...
Merci!
Czym, na litość boską?!
UsuńGdyby nie ten... e-mail,
Usuńjuż byłby skasowany.
Idę, bo się popłaczę, narka!
PRZESTAŃ!!!
UsuńNawet tak nie mów, bo... wrrr!!!
Życie jest fajniutkie, nie masz pojęcia, z której strony ci dowali. :))
UsuńCały dzień gapiłam się dziś w sufit...
Gorączka, przeziębienie, ból mózgu.
Pochodziłam wczoraj po wodzie, zmoczyłam trochę kieckę
i dziś już syf...
Idę spać - to ostatnio moja najmilsza czynność. :)
Pa!
Przeziębienie i ból mózgu to pikuś. Gorzej, jak ktoś cierpi na ból dupy :)
UsuńDzięks. Właśnie wróciłam od lekarzyny, mam anginę. :p
UsuńBólu dupy na razie nie czuję. :p
To jeszcze nie tak źle z Tobą!
UsuńNo, nie wiem - wpadłam w głębiny holenderskiej mapy - tej zaznaczonej ciemnozielonym.
UsuńAle nic to.
Lepsze to niż sztuczne tulipany...
I nie wiem jak po takiej wymianie zdań w ogóle zabierać głos... Szczęście nie jest kompromisem. Doświadczyłam takiego szczęścia, które było poza światem i pomimo. To świat, rzeczywistość wymusza kompromisy. Szczęście nie.
OdpowiedzUsuńOczywiście. Pomyślałam to samo, tylko w odwrotnym szyku: kompromis NIE jest szczęściem! Jest TYLKO kompromisem.
UsuńKaro,
Usuńzawsze lubiłam i lubię twoje wypowiedzi, więc pisz, pisz!
Dla mnie szczęście to duża abstrakcja, a cytaty w tytułach notek często są po coś -
może po to własnie, żeby wywołać jakąś dyskusję?
Dobrego!
Be - i tak właśnie jest, bo yes!
UsuńA ja kiedyś widziałam szczęście, ale na mój widok zaczęło spierdzielać, co sił w nogach!
UsuńNormalnie, jak w wierszyczku u Maryśki dwojga nazwisk!
UsuńCzy ja znam ów wierszyczek?
UsuńNa pewno!
Usuńtrzeba chodzić w masce
poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną
z oczami zwężonymi
w migocące sierpy
szczęście mnie nie poznało
i tańczyło ze mną
nie wiedząc że to jestem
je której nie cierpi
los też mnie nie poznał
i pomyślał sobie
czemuż nie mam dogodzić
tej obcej osobie
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
:))
Ha! Nie pamiętam zupełnie. Przez cały czas zaćmiewa mi dzisiaj umysł Staffowe "Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło".
UsuńAch, jaka jestem cała do dupy...
Marycha miała tych nazwisk nawet więcej niż dwa. Przepadam za "Marią i Magdaleną" jej siostry.
UsuńMiała, miała, wiem. :)
UsuńMadźka Samozwaniec również, ale miała też cięty język
i nieprzeciętną inteligencję - też lubię, bardzo!
I to jest to, co lubię u ludzi! IQ i cięty język.
UsuńCięty, byle nie chamski. :)
UsuńMiłość to nie zauroczenie i patrzenie w oczy,i piękne słowa... miłość to trwanie i towarzyszenie w pasjach, podróżach, lekturach... tak mi się skojarzyło - nie wiem, czy właściwie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńI jeszcze dobrze, jeśli jest się w stanie
odwzajemnić uczucie...
Dobrego dnia!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńJa mam na szczęście już za sobą czasy miłosnych uniesień.
Jednak co przeżyłem, to moje.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
I masz co wspominać, a to jest piękne!
UsuńJa również. :)))
Będę, na pewno, jak zawsze, jak się ogarnę...
WiTAJ JoAnno! Szczęście można interpretować na różne sposoby i co kto nazywa kompromisem uważam że kompromis jest potrzebny zależy od woli i samego sensu nie jednej strony pod uwage trzeba wziąść racje obydu stron serdecznie pozdrawiam KLIK
OdpowiedzUsuńWitaj, Wandeczko, dziękuję za cudną różyczkę. :))
UsuńI za to, że jesteś, że tu zaglądasz...
Serdeczności!
Miłość wyraża się na wiele sposobów i to by było na tyle w tym temacie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Też tak myślę, Anno, pozdrawiam wieczorową porą. :)
Usuń