dobór nienaturalny
wszedł w jej zagmatwane życie niespodziewanie, ad hoc.
nie szukała szczęścia, przygód, wrażeń ani romansów.
uwierzyła jednak w swoją atrakcyjność, kiedy patrzył
na nią zachwycony. odświeżyła pamięć cielesności.
teraz, kiedy wraca tchnienie wiosny, zrozumiała
sens przemijalności. kruchość chwil i czar namiętnych
wspomnień. szkoda tylko, że tęsknota cieniem kładzie
się na sercu, które wystukuje rytm dawnych uniesień.
co minęło - jest: każda miłość zostaje w nas - głęboko ukryta,
jak pisklę czekające na matkę i schowane przed światem,
w którym słabi rzadko mają rację bytu.
chociaż Darwin przecież
nie opisał uczuć.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 6 IV 15
wszedł w jej zagmatwane życie niespodziewanie, ad hoc.
nie szukała szczęścia, przygód, wrażeń ani romansów.
uwierzyła jednak w swoją atrakcyjność, kiedy patrzył
na nią zachwycony. odświeżyła pamięć cielesności.
teraz, kiedy wraca tchnienie wiosny, zrozumiała
sens przemijalności. kruchość chwil i czar namiętnych
wspomnień. szkoda tylko, że tęsknota cieniem kładzie
się na sercu, które wystukuje rytm dawnych uniesień.
co minęło - jest: każda miłość zostaje w nas - głęboko ukryta,
jak pisklę czekające na matkę i schowane przed światem,
w którym słabi rzadko mają rację bytu.
chociaż Darwin przecież
nie opisał uczuć.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 6 IV 15
*** cytat Charles Darwin
Pozdrawiam świątecznie i poniedziałkowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aniu, zimno u mnie, jak diabli, całe szczęście mam kominek. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńmiłego Poniedziałku Wielkanocnego.
Buziole, Agata, był miły, choć zimny.
UsuńAle wiosna jest, kwiaty kwitną, jest OK!
O, Asia, bo coś sobie jeszcze pomyślę.
OdpowiedzUsuńSpoko wiersz.
Fajnego poniedziałku i do zobaczenia w środę.kk.
Guziolek!
UsuńSerio: chyba mam zapalenie ucha środkowego, boli, jak diabli.
Albo mnie przewiało, nie wiem, w każdym razie jutro idę to sprawdzić u pana lekarza, więc nie wiem jeszcze, czy zobaczymy się w środę.
Acha, kk, miałeś mnie tutaj nie śledzić!
Ale tu jest ładnie, Asia,
UsuńZdrowiej.
Oj tam, oj tam.
UsuńStaram się, ale sam widzisz, że jakoś kiepsko mi to idzie.
Tęsknota, wspomnienia - z nimi jest jak jak z jastrzębiem - niby kołuje nad Twoją głową i przypomina Ci o tym że jest, że gdzieś nad Twą głową przeciął powietrze, a jednak - nie możesz go dosięgnąć, jest tylko kropką. I trzeba chcąc nie chcąc, przywyknąć do tego natręta :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Joasiu ;)
Pozdrawiam
Fajnie, obrazowo to napisałeś, Evanie, czuć pióro poety!
UsuńDzięki i pozdrawiam serdecznie. :)
Opisywać uczucia to czucie ich przez każdego z nas indywidualnie.Tekst wspanialy.
OdpowiedzUsuńOpisywanie uczuć jest o tyle trudne dla mnie, że wielcy poeci napisali już o nich wszystko, a temat i tak jest aktualny i dlatego nie należy do najłatwiejszych.
UsuńMoc dobrych myśli przesyłam Ci, Eljocie!
Dobór naturalny-nienaturalny,właściwy-niewłaściwy,korzystny-niekorzystny,dobry-niedobry.....
OdpowiedzUsuńPojawił się,choć był w drugim szeregu,tymczasowo.
Zrazu obojętna,potem przychylna,słowami miodem okraszonymi.
Kolejna wiosna odbija echem,w głowie i w sercu dawne uczucia przygasły.
Jakże to wszystko jest kruche i skłonne do przemijania.
Jednakże to jest,przybrało tylko mało atrakcyjny kształt,niepodobny do młodzieńczych zalotów.
Kochać i być kochaną(kochanym),tak namacalnie-ech
Serdecznie pozdrawiam.
To chyba zawsze jest ważne.
UsuńDla każdego z nas.
Nawet jeśli jesteśmy przekonani o swojej niezależności.
Pozdrawiam, ra, u mnie wciąż zimno i ucho mnie boli...
uczucia (nie)zapomniane
OdpowiedzUsuńtak właściwie to nawet nie żyła wspomnieniami
było minęło dokładnie się tamtego nie pamięta
gdy zajmujesz się wieloma ważnymi sprawami
często nie wiesz pewne rzeczy tylko od święta
wyglądasz atrakcyjnie nasłuchała się po uszy
uodporniła się na zewsząd płynące zalecanki
kochała z dzieciństwa huśtanie się na gruszy
wydoroślała lecz pozostał wdzięk od skakanki
któregoś dnia zauważyła go zachwyconego
jeszcze nie wiedziała czy i kim zaciekawiona
była w nim autentyczność i coś przyjemnego
przez głowę myśl przeleciała kim nieznajoma
spojrzała mu w oczy przelotnie wystarczająco
odżyły uniesienia oddanie ukryte piękno ciała
i odpowiedziała skinieniem głowy potakująco
umiejętnie kolor wiśni na policzkach maskowała
PS
Twój "dobór naturalny" prosto z życia... w dobrze wartości nienaganny!
Pozdrawiam!
SdR
A gdzie mogę poczytać Twoje wiersze?
UsuńCzytałam u Alinki.
Masz blog?
Czy wolisz pozostać anonimowy/a?
życie czasem stawia nas przed faktem
takim jakiego się nie spodziewamy
jednak zawsze z faktem albo z aktem
wybór mamy
Pozdrawiam, j.
"Wiersze"... to ocena na wyrost - takie tam pisanie... komentowanie.
Usuń"Fakt albo akt" - dla mnie faktem mieć kontakt z pięknym aktem... nawet na płótnie - w ramie lub bez - odpowiem... rezolutnie!
;-)
"o" - zgubiłem, pewnie dlatego: "O! Jaki śliczny wiersz JoAnny"!
Powinno być:
"Twój "dobór naturalny" prosto z życia... w doborze wartości nienaganny!"
Na dobranoc - snu twórczego... odpoczywaj!
Pozdrawiam. SdR
:)
UsuńPozdrawiam, wczoraj zaliczyłam trudny, poferyjny powrót do rzeczywistości, ale dziś już jest OK. :)
"Peryferyjny"... czy to oznacza powrót z obłoków na ziemski padół, ale jak "jest OK. :)" - to pięknie dobrane słowa nam tutaj... siej!
Usuń:)
Wielu nazywa Ciebie z "obco" brzmiącego "DżoAn(n)a)"... ja wolę DŻOAN - wtedy jest łatwiej napisać jakiś tam... PEAN!
:)
Miłego popołudnia... serdecznie pozdrawiam Dżoan!
:)
SdR
Dżoan to jest Collins. ;-))
UsuńFoferyjnie,znaczy tyle, że się rozleniwiłam w czasie przerwy świątecznej i nic mi się wczoraj nie chciało.
Dzisiaj zaś pogoda wreszcie ładna i trochę się rozkręciłam, oby do jutra po piętnastej - czyli do weekendu. :)
Miłego!
Narobiłem bałaganu - jak ja czytam? Zamiast - "Poferyjny"... widzę "peryferyjny" - chociaż jak się chwilę zastanowić na jedno wychodzi... kilka dni wolnego od głównej sceny działalności! :)
UsuńODJ i BDW... życzę tylko wytchnienia i radości... z bujnej zieloności!
Sympatycznego wieczoru Joasiu!
SdR :)
Sympatycznego i ciepłego, SdR. ;-)
UsuńTrudno jest uczucia opisywać, łatwiej je nazywać, a najtrudniej je okazywać.
OdpowiedzUsuńWspomnienia czesto bywają fajne... Nieraz tylko złe.
Mógłbym sobie metaforycznie powspominać, ale nie jestem poetą.
Pozdrawiam wiosennie.
Michał
Trudno, Michale, zwłaszcza, że ja nie należę do osób wylewnych.
UsuńWłaściwie tylko moja córka jest osobą, którą mogę kochać bez rezerwy, tzn. jej bez problemu mówię, jak kocham i jeszcze ją codziennie tulę i całuję na dzień dobry oraz dobranoc. Z resztą gorzej, Mąż musi sobie zasłużyć. ;-)))
U mnie dziś wiosna, wreszcie, bo wczoraj zmarzłam jak pies. ;)
Dobrego dzionka!
Witaj Asiu, zblazowania mojego ciąg dalszy. Ale zrobiłam mnóstwo brzuszków.
OdpowiedzUsuńO moich romansach zaś lepiej nie wspominać, bo można dostać zgagi. Pozdrawiam ;p
Cześć, Cylko.
UsuńBrzuszków nie robiłam od zeszłego lat - taki ze mnie leniwiec.
A co do romansów, to, sorry, ale myślę, że lepsze JAKIEŚ, choćby zgagowate, niż żadne. ;-))
Serdeczności, dzięki, że zajrzałaś!
Joasiu, miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z uchem wszystko ok! :)
Pozdrawiam Aga :)
Witaj, Ago, dziękuję, jest OK.
UsuńMam jakieś dwa rodzaje kropli.
Bałam się, bo kiedyś miałam wielkie problemy z zapaleniem ucha środkowego, choć była i dobra strona: tak bolała mnie szczęka, że schudłam 8 kg. ;-)) bo nic nie mogłam jeść... ;-)
Pozdrawiam, dobre dnia!
Uwielbiam Twoje wiersze.
OdpowiedzUsuńKolejny, wspaniały.
Pozdrawiam:)*
Witaj, Lusiu,
Usuńszukam.
Szukam środków wyrazu i siebie w tych tekstach.
Może kiedyś się uda napisać coś dobrego, skoro ćwiczenie czyni mistrza.
Wczoraj rozmawiałam ze swoją ulubioną poetką, dała mi nadzieję, wsparcie. :))
Więc nadal będę ćwiczyć.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, wiosennego dnia!
Piękna poezja pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wandeczko, ciepło i wiosennie, miłego dnia!
Usuń