(nie)szkodliwa
nie boję się jej. rzeczy nieuniknione trzeba akceptować.
czasami nawet warto się z nimi zaprzyjaźnić.
świat życie bóg - zawsze pozostaną obojętne.
przyjaźni dla siebie należy szukać w sobie.
nie lękam się jej. była jest i będzie. wchłonie
mnie jak całe rzesze innych. nie powinno się obawiać
czegoś co nastąpi. co stanie się na pewno.
biodegradacja. ulegam jej codziennie.
a powolne tempo mojego starzenia się
i umierania i tak powala niezwykłą
niebywałą skutecznością.
kult młodości wbrew wszelkim regułom.
jakie to śmieszne w obliczu
regulaminu tłoczni krwi
po drugiej stronie pękniętego
serca.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 13 IV 15
*obrazy: Louise De Hem - An old woman; Maes - Old woman dozing
*** cytat w tytule notki z piosenki Martyny Jakubowicz pt. Kiedy będę starą kobietą
Moje skojarzenia - niektórzy nie potrafią starzeć się z godnością. A przecież to naturalny proces - nikt go nie uniknie i nie odwróci. Znajoma wstrzykuje sobie coś w usta... jakie to głupie :(
OdpowiedzUsuńMoże po prostu boją się zmian?
UsuńProces naturalny, ale niezbyt przyjemny - nie poznawać siebie w lustrze...
Moje koleżanki też wstrzykują. ich wybór. :)
Buziaki, Aniu!
nieodwracalne głupstwo
OdpowiedzUsuńnie można iść przez życie kilkoma drogami
jednocześnie trwając w porywach młodości
gdyby nawet nasza wiedza była z lekarzami
prędzej czy później drogowskaz ku starości
my nie zrozumiemy bogów długowieczności
nie pomoże nam też chirurgiczne oszustwo
wiemy żadne kłamstwo nie doczeka starości
nie unikniemy śmierci niewybredne głupstwo
procesowi przedziwnemu poddani skutecznie
gdy wypowiadamy często spóźnieni zaklęcia
bez efektu skazani na wszystko niedorzeczne
wszak my - starzejemy się od chwili poczęcia
SdR
Piękna puenta SdR: "wszak my - starzejemy się od chwili poczęcia" - BARDZO NA TAK.
UsuńPozdrowienia serdeczne z zimnego, sennego i deszczowego miasta...
Poruszył Twój wiersz. Moment podjęcia decyzji - bać się czy nie... w upływie czasu przesuwa się
OdpowiedzUsuńniepostrzeżenie. Mam to już za sobą :) mogę powiedzieć, że się nie bałam.
Wiersz utwierdził przekonania, dziękuję :)
Pozdrawiam :)
Cieszę się, Alinko, że mój wiersz Ci się spodobał.
UsuńJa tak sobie czasem patrzę, obserwuję i myślę, a potem to ze mnie wypływa w postaci wierszy...
Serdeczności!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńAle się filozoficznie nastroiłaś...Ale nie jest tak źle, a zawsze może być jeszcze lepiej.
Ty nie pisz jakie wspomnienia będziesz miała, choć one nadają sens naszemu zyciu.
Lepiej napisz: non omnis moriar, bo wiele po Tobie zostanie dla potomnych i nie tylko.
Pozdrawiam serdecznie i optrymistycznie.
Michał
Oj, Michał, chciałabym żeby zostało dobro: dobre wspomnienia, dobre uczynki i dobre... wiersze, o ile kiedyś uda mi się takowe stworzyć. :)
UsuńPozdrawiam, zmęczona... Cały weekend pracuję. Teraz zrobiłam sobie chcwilkę przerwy na kawę i przyjemności pt. blog. :)
Po prostu zamknij oczy i ciesz się rollercoasterem jakim jest życie.
OdpowiedzUsuńKiedy będę już stara,
a moje wnuki zapytają,
kto był moją pierwszą prawdziwą miłością,
nie chcę wyciągać albumu ze zdjęciami,
chcę pokazać palcem na drugi koniec pokoju i powiedzieć "Tam siedzi".
Martyna Jakubowicz -Kiedy będę starą kobietą-
Fajny tekst.
Nie rozmyślam nad czasem który upływa,ani
nad czasem przeszłym i przyszłym.
Uczestniczę w tej życiowej loterii.
Serdecznie pozdrawiam.
Najmądrzej jest żyć TU i TERAZ.
UsuńAle ja lubię być sentymentalna, nieco banalna, melancholijna. :p
Lubię wspominać, ale moje wspomnienia są dobre - bo nawet smutne rzeczy po latach wzruszają, pamięta się te lepsze momenty.
Się miej OK!
Chyba wiem, Asia. Chyba wiem dlaczego ten wiersz napisałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.kk.
:p
Usuń:)
No, wiesz, mam zmarszczkę koło oka, powinnam ją zniwelować. a kremów używam najtańszych, jakby mnie było stac na lepsze. :p
No i jeszcze, jak sam słyszałeś, powinnam sobie wstrzyknąć w usta, to będę ładniejsza.
:)
Asia nie jestem spamem. Przecież wiesz:) Czemu to muszę zaznaczać? kk.
OdpowiedzUsuńNie jesteś, to samo tak wyskakuje.
UsuńZałóż se Google plus to nie będziesz anonimowy. :p
A jednak znam osoby, które się jej boją... :(
OdpowiedzUsuńI mają do tego prawo, Aguś.
UsuńŚwięte prawo wyboru.
:)
Grunt to pokochać siebie, starość i wiek. Piękne słowa jak zawsze. Pozdrawiam miło :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - wszystko, co dobre zaczyna się od pokochania i pełnej akceptacji siebie, wtedy kochamy innych i życie we wszystkich jego przejawach.
UsuńPozdrawiam i dziękuję, Zbyszku!
JoAnno, kiedyś przy pewnym uczniu powiedziałam, że starość- nie radość, śmierć- nie wesele, a on dodał, że młodość- nie wieczność i miał rację. W opisie na GG mam taką myśl Ernesta Hemingwaya: "Człowiek jest tylko raz młody. Później już musi szukać sobie innej wymówki".
OdpowiedzUsuńOczywiście wszyscy chcielibyśmy być młodzi, ale tak się nie da, dlatego trzeba przyjąć starość z godnością, choć to piekielnie trudne.
Pozdrawiam wraz z pierwszymi tulipanami.
Nie mam GG ani skype'a, a w opisie na NK mam egoistycznie - własną myśl: Pętlą czasu popełniam samobójstwo kontrolowane. :)
UsuńI wierzę, że to trudne.
Przeczytałam właśnie "Homobiografie" do końca. I co mnie rzuciło się w oczy? Że wielu wielkich pisarzy w swych notatnikach, listach, dziennikach pisało w pewnym wieku, że traci siły, chęci, że to już nie jest tak, jak było kiedyś.
Sama to odczuwam. Na razie w sposób taki, że szybciej się męczę, gdy za krótko śpię.Do niedawna było tak, że w tygodniu pracowałam na póltora etatu, po nocach czytałam, w weekendy coś tam studiowałam i dawałam radę, a gdy miałam wolne odsypiałam lub odreagowywałam grypą czy inną infekcją. Teraz nie mam już siły chodzić niewyspana. Czuję zwyczajne, ludzkie zmęczenie.
Brakuje mi też cierpliwości i wyrozumiałości dla czegoś, co w moim odczuciu jest głupotą... Czyżbym zapowiadała się na wredną, zgryźliwą starowinkę? Oby nie!!!
Buziaki i serdeczności, Aniu! Damy radę, bo życie i tak jest piękne. :)