pani od stu pociech
przecież była taka zwyczajna przeciętna.
ani ładna ni brzydka z ustami jak linijki w notesie.
z imieniem łatwym do przekręcenia pomylenia.
dziwnym. nieładnym. w ubraniach bez szlachetnej metki.
ponoć studia przerwała. nie uzyskała ważnego papierka
potwierdzającego erudycję wiedzę i rzemiosło.
i żyła na kocią łapę z właścicielem kota.
osobno i razem na wszelki wypadek.
a jednak. myślicielem była lepszym niż
przyśnić by się mogło największym filozofom.
z taktem i czułą ironią opisywała świat.
z wiedzą przewyższającą niejeden doktorat.
od lat wchłaniam jej słowa jak ciastka z kokosu.
nie mam żalu do losu że nie umiem tak pisać.
to byłoby faux pas. bo geniusz potrafiący rozmawiać
z kamieniem trafia się raz na wiele lat.
i przepływa przez Styks z podniesioną głową
dla osiągnięcia
szerszej perspektywy.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 26 IV 15
*** Wisława Szymborska, Archeologia, fr.
* obrazki z netu
przecież była taka zwyczajna przeciętna.
ani ładna ni brzydka z ustami jak linijki w notesie.
z imieniem łatwym do przekręcenia pomylenia.
dziwnym. nieładnym. w ubraniach bez szlachetnej metki.
ponoć studia przerwała. nie uzyskała ważnego papierka
potwierdzającego erudycję wiedzę i rzemiosło.
i żyła na kocią łapę z właścicielem kota.
osobno i razem na wszelki wypadek.
a jednak. myślicielem była lepszym niż
przyśnić by się mogło największym filozofom.
z taktem i czułą ironią opisywała świat.
z wiedzą przewyższającą niejeden doktorat.
od lat wchłaniam jej słowa jak ciastka z kokosu.
nie mam żalu do losu że nie umiem tak pisać.
to byłoby faux pas. bo geniusz potrafiący rozmawiać
z kamieniem trafia się raz na wiele lat.
i przepływa przez Styks z podniesioną głową
dla osiągnięcia
szerszej perspektywy.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 26 IV 15
*** Wisława Szymborska, Archeologia, fr.
* obrazki z netu
Piękne zestawienie tekstu i fotografii.Lubię ciepły klimat Twego bloga.Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również, Eljocie, merci.
Usuń"Pukałam do drzwi kamienia..." - mój ulubiony wiersz - z Jej repertuaru.
OdpowiedzUsuńTak, "Rozmowa z kamieniem" to cudo, lubię chyba wszystkie wiersze Wisławy, w zależności od nastroju na czoło wysuwają się "Monolog dla Kasandry", "Pogrzeb", "Portret kobiecy" i wiele innych.
UsuńPozdrawiam!
chyba od liceum nie zaglądałam do poezji pani Sz.... przydałoby sie trochę przypomnienia... :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię czytać mądre teksty. :)
UsuńSerdeczności, Ago!
Przekonać się, że Tam rozleglejsze perspektywy, kto tu, bardzo jeszcze nie chce.
OdpowiedzUsuńA co, jeśli Tam bez horyzontów? A kwiaty z nieznanego piękna, w nieprzystosowanym duszy zapachu?
Pokazałaś swój wiersz, a mówiłaś że... odeszła. Dobrze, że tak szybko wróciła.
Pozdrawiam :)
Bo odeszła...
UsuńZawsze jak mówię, że odeszła, to zaraz przylatuje - taka nieco złośliwa jest. ;-))))
Pozdrowionka. :)
Na blogu prezentuję fragment wiersza mojego brata. Słowa te ożyły po 30 latach od jego śmierci. Warto pisać jeżeli się potrafi. Najserdeczniej pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba nie potrafię, ale i tak warto. :)
UsuńPozdrawiam deszczem. :)
Witaj Lotka.
OdpowiedzUsuńNo i trzeba pomyśleć co poeta miał na myśli...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
A jak się pomyśli, to się coś wymyśli. :))
UsuńPozdrawiam, Michale!
Lubię i to jest niezmienne.
OdpowiedzUsuńMieszam gatunki w filmach,książkach,muzyce i to mi pasuje.
Bo to jest ciekawe i fascynujące, taka mieszanka wybuchowa. :)
Usuń