ignorancja
wciąż nie wiem
co ożywia nieożywione
gdzie się kończy
i zaczyna struna światła
jak długo życie
kocha się ze śmiercią
przez ile wszechświatów
wędrują dusze
nie potrafię precyzyjnie
zdefiniować miłości
chociaż blisko mi
do naiwnego stwierdzenia
że nierozsądnie muska
nienawiść
słodyczą siostrzanej pieszczoty
wiem że nie przeczytam
wszystkich mądrych ksiąg
ale miewam
że nierozsądnie muska
nienawiść
słodyczą siostrzanej pieszczoty
wiem że nie przeczytam
wszystkich mądrych ksiąg
ale miewam
nieroztropne wrażenie
że rozumiem słowa
nie wzlecę ponad poziomy
nie rozwiążę zagadki istnienia
że rozumiem słowa
nie wzlecę ponad poziomy
nie rozwiążę zagadki istnienia
będę trwać
w niedomyślności myśli
w niedomyślności myśli
ciemnogrodzie skojarzeń
wstecznym analfabetyzmie
ograniczeń
lecz w lustrze mojego spojrzenia
wstecznym analfabetyzmie
ograniczeń
lecz w lustrze mojego spojrzenia
dostrzegam krótkowzrocznie
iż zmarszczki niewiedzy
dyskretnie
wygładza botoks czasu
/B-c, 15 VII 2013, p.l.r., JoAnna Idzikowska-Kęsik/
iż zmarszczki niewiedzy
dyskretnie
wygładza botoks czasu
/B-c, 15 VII 2013, p.l.r., JoAnna Idzikowska-Kęsik/
*** Albert Einstein
**** pierwszy i drugi obrazek: "Perseverance" by *Jennifer Healy, trzeci z netu
Witaj Joanno :-)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz ale już nade wszystko ogromnie podobają mi się u Ciebie zdjęcia które dodajesz ,tak gustownie je dobierasz do tematu że notka ,wiersz i obraz tworzą u Ciebie niepowtarzalne spektakle dla oczu :-)
A co do poprzedniej notki to ja pijam tylko herbatę miętową za to kawa jest dla mnie napojem życia :-)
Serdecznie pozdrawiam i życzę przyjemnego poniedziałku i oczywiście pytam o samopoczucie Twoje ?
Witaj, Szepcie, dzięki za miłe słowa.
UsuńLubię obrazki Jennifer, ona publikuje m.in. na mojej ulubionej stronce: http://www.deviantart.com/
Jeszcze nie dorosłam do tego, aby publikować w notkach swoje obrazki, więc korzystam z netu.
Pytasz, jak się czuję. Miłe to! Lepiej, zastrzyki działają, wyszłam dziś z chaty, bo mnie nosiło, pochodziłam godzinę, ale efekt był taki, że musiałam dzwonić po męża, żeby po mnie przyjechał, bo już nie mogłam dojść do domu z powrotem. Ale i tak się cieszę, że mogę łazikować (jak Łazik z Tormesu).
Pozdrawiam bardzo,j.
cudowny wiersz, a pierwszy obraz cudowny! nie mogę się napatrzeć:) pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia:P
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu, ten pierwszy obraz mnie też bardzo się podoba, jest wymowny, serdeczności! j.
Usuńpiekny wiersz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ado, pozdrawiam, mam nadzieję, że Twoja wyprawa nad Ocean się udała, zresztą zaraz do Ciebie zajrzę, pa, do miłego!
UsuńPewien pan powiedział bardzo dawno temu-,,wiem,że nic nie wiem....I trzymajmy się tego.Im więcej mądrości pochłaniamy,tym bliżej nam dosłuszności tych słów.Joasiu gdybyś mogła sobie wejśc w projektanta szablonow i tem po lewej stronie kliknęła na ,,dostosuj ustawienie szerokosci .Wtedy możesz sobie tymi paseczkami przesuwać ,tak ,zby blog nie był taki szeroki.Można jednocześnie podglądac efekty.a potem zapisać .Bardzo długo się ładuje Twój blog w takiej szerokości i fajnie by było,gdybys zrobiła takie udogodnienie.
OdpowiedzUsuńA ja obserwatorów nadal nie mogę uaktywnić,chociaz robię wszystko wg ,,przepisu,,.
Witaj, Firletko, pewien wegetarianin, Lew Tołstoj, pięknie rozwinął myśl Sokratesa:
UsuńJedyną rzeczą, jaką możemy wiedzieć jest to, że nic nie wiemy - i jest to najwyższy wzlot ludzkiej mądrości.
I ja się z tym szczerze zgadzam.
Postaram się pokombinować z tym blogiem, sęk w tym, że na moim laptopie, komputerze męża i laptopie córki, mój blog wygląda OK. Ale zobaczę, co da się zrobić, pozdrówki serdeczne!
Witaj Joanno!
OdpowiedzUsuńWiersz fajny. Robi wrażenie i pokrzepia deczko.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Cześć, Michale, cóż rzec, cieszę się, że pokrzepia... bez cukru (sorry, Panie Melchiorze!)! ;-)
UsuńPozdrawiam!
Jak ty to robisz, że twoje wiersze są takie lekkie i delikatne a jednocześnie dobitnie ukazują prawdę?
OdpowiedzUsuńJestem prawdziwa, Niko. ;-)
UsuńMoc pozdrowień Ci ślę,j.
piękny ten pierwszy obraz! :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię, Agnieszko i dziękuję w imieniu Jennifer: https://www.facebook.com/Jennifer0Healy
UsuńPozdrawiam, j.
To prawda i dlatego zawsze stawiam na wyobraźnię. Chociaż dając jako przykład na Anię Shirley... :) Bardzo ciekawy wiersz i piękne obrazy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia, tak, tę osóbkę bardzo lubię! ;-) Na tym blogu też już o niej, a raczej do niej pisałam.
UsuńCzy Ty uczysz polskiego?
Pozdrawiam!
http://venapoetica.blogspot.com/2012/12/intelektualna-pustka.html
UsuńJoanno, bardzo piękny i mądry wiersz. Mnie takie ciekawe myśli nie przychodzą do głowy, a jeśli nawet przyjdą, to nie potrafię ich ubrać w sensowne słowa.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Aniu, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że znowu jesteś!
UsuńDziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam, mam nadzieję, że nadal będę mogła się od Ciebie uczyć!
Pozdrawiam,j.