Translate

12 kwietnia 2016

Zapraszam w imieniu artystów!

WYSTAWA 3 X M, 3 X CZŁOWIEK



Zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki. 

Jan Paweł II


Wystawa malarstwa Mariusza Mikołajka, Hanny Mikołajek oraz fotografia Jana Mikołajka.

Głównym odniesieniem dla twórczości tych artystów jest człowiek.


Mariusz Mikołajek




Wrocławski artysta malarz, absolwent wrocławskiego Liceum Plastycznego i PWSSP (obecnie ASP), syn znanego literata Tadeusza Mikołajka i śpiewaczki Operetki Wrocławskiej oraz poetki Gabrieli Idzikowskiej Mikołajek. Zajmuje się sztuką od wczesnego dzieciństwa. Oprócz malowania obrazów animuje spotkania z ludźmi w obszarze sztuki.

O Mariuszu już pisałam -

TUTAJ
i
TUTAJ



Jan Mikołajek





Syn Magdaleny Mikołajek i znanego artysty Mariusza Mikołajka. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu na wydziale fotografii i multimediów.
Zajmuje się fotografią artystyczną, jest założycielem OK,ART organizującej działania kulturotwórcze.


Hanna Mikołajek

Studentka II roku na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu na wydziale malarstwa i rzeźby.

w
Wernisaż 13 kwietnia 2015 r. godz. 18.00
Wystawę można oglądać w Ognisku przy ul. Ruskiej 46c/7 do końca kwietnia – ZAPRASZAMY!


Poniedziałek-Piątek od godziny 15:00- 

20:00 

Sobota od godziny 10:00- 15:00

21 komentarzy:

  1. Ooo... Co to, to nie! Taka "sztuka" do mnie nie przemawia ani ciut ciut. To są po prostu paskudne bohomazy, byle beztalencie potrafi pobrudzić płótno albo karton, ale niech ktoś spróbuje rzeźbić jak Fidiasz, malować jak Michał Anioł, komponować jak Mozart... To jest Sztuka!

    OdpowiedzUsuń
  2. A po przeczytaniu tego cytatu: "Zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki" od razu nasunęła mi się myśl, że to niekoniecznie takie łatwe, jak ładnie wygląda. Bo człowiek się stara, a potem przyjdzie jeden czy drugi profan i narobi mu na to arcydzieło albo podepcze buciorami i pozamiatane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Be,

      każdy ma święte prawo do swojego zdania.

      Będę.

      Będę.

      U Ciebie, tutaj - jak już zrobię, co muszę, mam nadzieję - w czwartkowy wieczór.

      A póki co tylko mocno i szczerze pozdrawiam i zmykam (szykuję właśnie prezentację).

      Pa, się miej OK!

      Usuń
    2. Współczuję i... trzymam kciuki!

      Usuń
    3. Było, OK, ale znów mam odpływ energii...

      Usuń
    4. To naturalne "po przejściach". Nie wiem, czy to wiosna osłabia, czy zmęczenie materiału wychodzi, ale ja już całkiem sklęsłam w sobie. Nie mogę wstać, chodzę zygzakiem, łeb mi pęka. Czuję się, jakbym była ginącym gatunkiem na wymarciu :)

      Usuń
    5. Ja też nie wiem, Be, ale mam dokładnie to samo, co Ty.
      Piję wodę z cytryną, kawa poszła won, a i tak czuję się, jak Genezyp Kapen, jeden z bohaterów Witkaca.
      Wczoraj pobiegałam trochę z psem, podziwiałam zawilce, a dziś nie chce mi się nosa z wyra wyciągnąć, przeglądam książki, które zostawił mi wujek... Tak niewiele zostaje... i tak dużo zarazem...

      Mam dziś dzionek depresyjno - melancholijny.

      Usuń
  3. Witaj Joasiu.
    Nie znam się na sztuce współczesnej. Coś w niej jest, bo taki był mój świat, gdy dawałem sobie w beret...
    Jakiś zamglony i zamazany.
    Pozdrawiam serdecznie.
    michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michale...
      Twoje poczucie humoru daje w mój beret wiele endorfin! ;-))

      Usuń
  4. Ja może powiem tak Artysta to też człowiek jak każdy inny śmiertelnik kazdy widzi i postrzega świat tak jak widzi i czuje , kazdy ma swoje miejsce i cel do wykonania w swoim życiu .Artystę czy pisarza trzeba rozumiec albo próbować zrozumieć serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam ciepło, Wandeczko, serdeczności!

      Usuń
  5. Na szczęście, wystawy możemy oglądać bezpłatnie. Jak oglądam plakaty spektakli, całkiem podrzędną hauturę, w cenie 90zł, to zaczynam liczyć. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz dużo racji, Lotko.
      Pozdrawiam najserdeczniej, trzymaj się ciepło!

      Usuń
  6. Na tych pierwszych pracach, to ja widzę Spidermana...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z pierwszym komentarzem Frau Be. Taka sztuka do mnie nie przemawia. Przykre, ale prawdziwe.
    Serdecznie pozdrawiam w pochmurną sobotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie parę chwil temu mój mąż pojechał do Wrocławia, zobaczyć wystawę i kupić naszej córci parę rzeczy do nowego mieszkania...
      Miałam jechać z nim, ale bardzo kiepsko się czuję, tak po kobiecemu. :( I jeszcze ta pogoda - słaba zachęta do wyjazdu.

      Pozdrawiam, Aniu!

      Usuń
  8. Podziwiam sztukę w każdym jej odcieniu.

    Sztukę pisania,opowiadania(mówienia),
    malowania,rzezbienia,
    filmową,teatralną...

    Sztuką jest także przetrwanie,dostosowanie.

    Po to mamy wyobraznię aby wszelkie dzieła
    stały się dla nas czytelne.

    U mnie piękna sobota.
    Za oknem +19'

    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie i sobota i niedziela, jakieś skisłe. ;-))

      Deszcz jest potrzebny, wszystko się seledynkuje, co uwielbiam, ale jest tak szaro i buro, że nic się nie chce..

      Masz rację - sztuka przetrwania - chyba największa ze sztuk.
      Miałam wczoraj być u Mariusza we Wrocku, ale odpuściłam, padłam i nawet nie słyszałam, jak dziecię z mężem wrócili do domu.

      Starość mnie chyba powoli dopada, żenada! ;-)))

      Dobrego!

      Usuń
  9. Nie przemawia do mnie taka twórczość... ale dobrze, że ktoś podjął się zorganizowania tej imprezy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do każdego ona przemawia, ważne, że jest i ma odbiorców. :)

      Dobrego, Aniu!

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)