e-bzdety
nęka mnie
prześladuje jakiś
okropny avatar
avatar - widmo
taki który krzyczy wrzeszczy
w którym wszystkiego jest za dużo
pudru różu cienia blue
na spuchniętych powiekach
i szmineczki w okrutnym kolorku
na zaciętych ustach
loczków za dużo
kwiatków
ciętych doniczkowych sztucznych
negliżu
i avatara w avatarze
też za dużo
za dużo buty
miny pod hasłem
ja was wszystkich przerastam
jesteście mali beznadziejni
jesteście niedouczeni
wlecze się za mną jak
grześ przez wieś za piaseczkiem
trąca beszta i zaczepia
to Ja zauważ jestem
naj jestem the best
Ja Ja Ja
najmilsze dla samej siebie
Ja
tu jestem
zaraz ci dowalę
zaraz cię zniszczę
Ja ci pokażę ty brzydkie
zezowate garbate grafomańskie
niedouczone czupiradło
biedny s@motny zdesperowany
psychicznie rozstrojony avatar
wirtualne coś
realne
nic
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 6 IV 16
Najlepszymi ludźmi są ci, którzy przychodząc do twojego życia sprawiają, że widzisz słońce tam, gdzie kiedyś widziałeś chmury. Ludzie, którzy wierzą w ciebie tak bardzo, że ty zaczynasz wierzyć w siebie. Ludzie, którzy akceptują cię takim jakim jesteś i kochają cię za to, że jesteś sobą. To najlepszy rodzaj ludzi jakich możesz w życiu spotkać.
Oskar Kaczmarek
Już dawno przestało mnie to ruszać, zawsze ignorowałam gnidy i powoli się skończyło. Natomiast trafia mnie szlag, gdy taka sfrustrowana miernota wali w słabszych (bo silniejszym nie da rady). Wtedy staram się kąsać w obronie atakowanego.
OdpowiedzUsuńTakich miernot ci u nas dostatek i karmią się cholera wie czym.
UsuńNajśmieszniejsze są stare babska, wredne, za samą buźkę pięć lat bez wyroku, z przerośniętym ego.
Też staję w obronie, a jak jestem obiektem uczuć owych hejterek, to mam taki ubaw, że lepszego chyba w życiu nie miałam. :)
Ejże, nie galopuj się! Ja też jestem babsko, też stare, tez wredne, też 5 lat za gębę i też ego mam! :)
Usuń
UsuńGalop a la hejt. :) Nieładnie! Ale sama wiesz, że "czasami człowiek musi, inaczej się udusi!".
OK - ja również mam EGO i jestem egolem - jak czasem nazywa mnie moje dziecię, gdy kupię sobie (a nie jej) kolejną torebeczkę.
A co do Ciebie - mam zupełnie inne zdanie: ładna, mądra kobieta z pięknymi oczami (OCZY cudo, włosy też!) i otwartym umysłem.
:p
Nie przejmować się i robić swoje :)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie to, Aniu - brak reakcji wkurza najbardziej. :))
UsuńAsiu, był czas, że jejmość z upodobaniem wielkim wklejała nasze wiersze – teraz nieudolnie próbuje zrobić ludziom wodę z mózgu, manipulując nimi i robiąc wszystko, by to jej chore "JA" było na wierzchu. Szczyt hipokryzji i błazenady! Niestety jej "inteligencja, jak tania dziewka, idzie w parze z przykrym charakterem i nie chce znać tej właściwej drogi”. Tak mi przykro, że aż wcale ;)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna jestem uodporniona na takich „cudaków”, nie boję się, co ludzie powiedzą i wiem, że należy zostawić ich samych – sobie. Ignorowanie „takich” – najbardziej boli. A jak ona chce tak "błyszczeć" to niech się brokatem obsypie ;) Będzie w sam raz do jej roznegliżowanych fotek z (jak to mawia mój Syn) - oczojebnym kolorem na powiekach.
Joasiu, nie tylko ja jestem z Tobą i dobrze o tym wiesz. Spędzajmy czas z tymi, którzy sprawiają, że jesteśmy szczęśliwe. Nie z tymi, na których musimy robić wrażenie.
PozdrawiaMy serdecznie i do miłego :)
G.D
Witaj, witaj, milo Cię tutaj widzieć,
Usuńcóż - dla mnie ten avatar to tylko avatar. Avatar - clown - zbyt przerysowany, mało wnoszący. A jeśli już - to tylko negatywne wibracje, z niskiego poziomu (zawsze mówiłam: poziom magla, ale obraziłabym magiel).
Czasem muszę coś napisać, bo lubię i będę, ale generalnie jest śmiesznie, a nawet groteskowo. W moim odczuciu takie avatary są zupełnie nieważne, nieistotne, niewarte uwagi. Krzyczą capsem a i tak na nikim nie robi to wrażenia...
Niestety, niektóre z nich mają zbyt dużo czasu, a za mało zainteresowań. Tak to już jest, że samotność zabija inteligencję nie tylko społeczną.
Tak, jak napisałam - NIC to i niech tak zostanie, cieszmy się dobrymi relacjami ze światem i ze sobą, bo jeśli ktoś ma dobre relacje z samym sobą - nie poniża siebie obrażaniem i zaczepianiem obcych, zupełnie nieznajomych osób. Wszechświat daje nam to, co my dajemy - więc komentarz zbędny.
Dobrego dnia, serdeczności i pozdrowienia.
Ignoruj a pomyśl Swoje nie warto strzepic jezyka pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWandziu - im bardziej ignoruję i nie zauważam, tym avatar bardziej się uaktywnia, :)
UsuńA swoje myślę, choć rzadko zaprzątam sobie głowę takimi myślami.
Mam bardzo ciekawą książkę teraz i sobie czytam, a męża wysłałam do biblioteki, żeby oddał te bzdury o diecie zgodnej z grupą krwi. :)))
Serdeczności, dobrego dnia!
Pani Joanno,
OdpowiedzUsuńod lat śledzę Pani twórczość i szczerze podziwiam talent. Pani uroda, idzie w parze z inteligencją. I właśnie to, że jest Pani kochana i podziwiana przez innych, jest powodem ataku na Panią. Nie zwracałbym uwagi na ten wyjątkowo złośliwy avatar. Ot, kobiecinie rozum na starość odbiera. To ciężki przypadek psychiatryczny i nic na to Pani nie poradzi. Jedynie ignorancja jest w tym wypadku jakimś wyjściem.
Jako prawnik, doradzam Pani zbieranie wszystkich wpisów tej kobiety. Nigdy nie wiadomo, czy nie będą kiedyś potrzebne.
Może Pani liczyć na moją pomoc. (wszelkie dane w mailu)
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Panie Adamie,
Usuńprzede wszystkim dziękuję za poświęcenie mi czasu i bardzo, ale to bardzo wyczerpującego e-maila, którego przeczytałam kilka razy z dużą uwagą.
Po drugie - proszę wybaczyć, że tak ostro zareagowałam na zaproszenie na portalu społecznościowym, ale nie skojarzyłam Pana z nickiem z Cytatów.info, na których przecież nie ma mnie od pięciu lat, a mam zasadę nieprzyjmowania zaproszeń od obcych panów. ;-))) Zresztą net to net - to nie jest realne życie. Nie mam wielu prawdziwych znajomych w znajomych, więc...
Po trzecie, naprawdę dziękuję za czytanie moich wierszy - to bardzo motywuje, gdy się ma świadomość, iż ktoś czyta i chce czytać to, co mam do powiedzenia.
Panie Adamie,
moje wiersze bardzo rzadko mówią o mnie - prawdziwej, realnej JoAnnie I.K.
Nie jestem podmiotem lirycznym tych tekstów.
Obserwuję i czytam, potem przelewam na papier, a hejt w necie to ostatnio bardzo powszechne i niepokojące zjawisko.
Kiedy ja jestem przedmiotem takich działań - daję radę. Mam silną psychikę. Znam jednak wiele osób, które rady nie dają, wiele dzieciaków i wielu dorosłych. Zresztą przeczyta Pan moją odpowiedź na priv, to zorientuje się Pan o co chodzi.
A tak na marginesie - mnóstwo osób śledzi forum, o którym Pan napisał i czyta, więc kto mądry sam wyciągnie wnioski, prawda?
Każdy ma swoją prawdę, owszem. Ona zawsze - jak prawie wszystko w życiu - jest względna. :))
Dziękuje raz jeszcze i pozdrawiam, j.
Asia, no kto jak kto ale TY sie chyba nie przejmujesz jakimiś hejtami.
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wierze! Albo Cię wcale nie znam. kk
Normalnie dobrze, że normalnie nie wierzysz, bo normalnie to tylko normalny wierszyk. ;p
UsuńI normalnie załóż sobie wreszcie konto Google, bo normalnie nie będę zatwierdzać więcej ANONIMÓW. XD
Nikt mnie nie zna i nigdy nie pozna,
Pozdrawiam ozięble!
Niezrozumiałe dla mnie zjawisko,
OdpowiedzUsuńzjawisko często spotykane na płaszczyznie internetowej.
Jak można czerpać przyjemność z nienawidzenia czegoś lub kogoś ?
Jak można wrzucać komuś coś,jezdzić po kimś,wyzywać ?
Jeśli ktoś hejtuje kogoś (rzadziej coś),
to źle o nim pisze, obraża go,
nie zamieszczając przy tym żadnej konstruktywnej krytyki.
Toż to wirus jakiś lub pasożyt
z nieuleczalną psychozą maniakalno-depresyjną.
Miłego,spokojnego i pogodnego czasu.
J.
Ech,
Usuńnie rozumiem agresji, choć czasem mi się nóż w kieszeni otwiera i z chęcią bym niektórym nawtykała wyrazami rodem z patologii.
Z psychozą trafiłeś w punt. Brawo Ty!
Dobrego!
JoAnno, kiedyś to były jedynie trolle, teraz mamy hejterów. Chyba nie ma właściciela bloga, którego by ktoś nie obraził dla samej przyjemności obrażania. Też mam prywatnego hejtera, a właściwie to niemłodą hejterkę, której cały czas wydaje się, że jest młódką, choć w rzeczywistości ma trzeciego męża i pełnoletnią córkę. Napastuje mnie tylko na blogu Onetu, ale z tym daję sobie radę, bo na Onecie można zablokować jej nick i mail, a wtedy żaden komentarz się nie pojawia. Myśli, że mnie oszuka, podpisując się różnymi nickami. Biedaczka tylko w zimie wraca do Polski, a dokładnie do Krakowa, zaś przez resztę roku jest wyrobnicą w Norwegii.
OdpowiedzUsuńNormalnym ludziom w głowie nie mieści się, skąd można wziąć tyle nienawiści, wręcz wściekłości.
Wiem, że Cię to denerwuje, ale powiedz sobie "Nic to, Baśka" lub "Psy szczekają, karawana idzie dalej".
Trzymaj się, bo mamy wiosnę.
Widzę, że znów wyłączyłaś wysyłanie komentarzy, ale przecież możesz tego hejtera wysłać do admina Bloggera, który zablokuje mu wejście na Twój blog. Też tak kiedyś zrobiłam, bo pewna kobieta koniecznie chciała, abym odmawiała jakąś skomplikowaną modlitwę. Wreszcie pofatygowałam się, znalazłam sposób na ukrócenie zapędów misyjnych tej pani i teraz mam spokój.
OdpowiedzUsuńUściski.
Anno,
Usuńdziękuję za rady.
Dziękuję, że jesteś.
Zablokuję.
Brzydzę się ludźmi wyładowującymi frustrację na innych, brzydzę się przemocą w jakiejkolwiek postaci. :(
Wiosna mnie ukwieca od wewnątrz, czuję się pełna energii i szczęśliwa. Jeszcze mnie boli, bo dwa tygodnie nie chodziłam, ale w piątek w pracy wzniosłam się nad ziemię z powodu reakcji dzieciaków... :))) Wzruszenie odebrało mi mowę. Warto być dla nich i żyć dla takich chwil.
Masz rację z tymi ustawieniami.
UsuńNajwyżej skasuję bzdury...
Oczywiście, że skasuj i spróbuj zablokować hejtera, bo przecież nie można się takim prymitywem denerwować i dawać mu satysfakcję.
UsuńDzieciaki to najlepsze istoty pod słońcem, zawsze ze wzruszeniem wspominam swoich uczniów.
Nieustannie życzę zdrowia.
Grunt, to nie brać do siebie tego, co wypisują ci, dla których dzień bez obrażenia kogoś, to dzień stracony. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj, żebyś wiedziała, wampiry energetyczne grasują i mają się dobrze, gdy tylko kogoś zaczepią. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńHejterów i troli olać szybko, a nie powoli.
Kasować i banować.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
:)))))))))))))
UsuńMichał, już Ci to mówiłam: jesteś fantastyczny, uwielbiam Twoje poczucie humoru!
Serdeczności!