Translate

22 lipca 2014

"Och! Jak trudno być intelektualistką!" ***



bydlądynka*


jasne pszeniczne loczki
ładna troszkę dziecinna buzia
biały ciut bojaźliwy uśmiech
nieco zamglone spojrzenie
spod długich i gęstych rzęs
jędrne cycki talia osy
 i nogi po same pachy

tylko to widzicie

standardowe odwieczne 
schematyczne stereotypowe
płytkie jak kałuża po kapuśniaczku
ale utrwalone zakorzenione
w literaturze sztuce popkulturze
pobożne życzenia onanistów
niewyszukane wyobrażenia poetów
i wszelkiej maści artystów
o miłej dobrej grzecznej ślicznej
jednak nieco głupiutkiej
i naiwnej złotowłosej
takiej co to nawet w myślach
nie zgrzeszy

cóż anioł ze mnie żaden
myśli mam tak kosmate
że wszystkie skrzydlate
speszone padają na pysk
a diabły duchy i wszelkie demony
harcują ze szczęścia

nie macie bladego pojęcia
jak bardzo lubię
drapieżnie i lubieżnie całować
erotyczne fantazje i sny

rodem z tanich brudnych
sadystycznie obscenicznych
kręconych na kuchennych stołach

pornoli

-----

* bydlądynka - jedno z określeń i słówek wymyślonych przez Witkacego: bydlątko+blondynka czyli nieco demoniczna dziewczynka

-----
JoAnna Idzikowska-Kęsik, 21 VII 14




PS

Błagam, nie utożsamiajcie mnie z podmiotem lirycznym moich wypocin!

*** Tytuł dzisiejszej notki: jedna z wypowiedzi Marilyn Monroe.



Dzisiaj bez konkretnych ilustracji, bo nie chcę nikogo wyróżniać. Neutralne, mam nadzieję, gify - z netu.;-)

14 komentarzy:

  1. Blondynka to nie kolor włosów, ale stan umysłu ;) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na dodatek bardzo piękny stan umysłu. ;-))
      W każdym razie ja go lubię. ;-)

      Usuń
  2. Witaj Joasiu!
    Dla mnie blondynka, to tylko kolor włosów. Intelekt i duszę po czymś innym poznaję.
    Faktycznie, ciężko się myśli w takie upały....
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się troszkę ochłodziło, nawet zmarzłam w nocy, bo spałam pod jedwabnym kocem.

      Pozdro!

      Usuń
  3. Dlaczego się tak mocno odcinasz od swojego wiersza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odcinam się, Karo.
      Podmiot liryczny to nie ja, to raczej moje obserwacje i coś, co płynie z podświadomości...

      Usuń
  4. Witaj Kochana, jak miło u Ciebie zagościć! Cudownie tu jest :) Pozdrówki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiersz zarąbisty waw:))))) Dobre podoba mi siemmm:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brunetki, blondynki, ja wszystkie Was dziewczynki.....;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zawsze i wszędzie jasnookie brunetki!

      Usuń
  7. TAK W OGÓLE TO BARDZO CHCIAŁAM:

    przeprosić wszystkich Was za moje milczenie.

    To naprawdę nie jest z mojej strony jakaś złośliwość.

    Ja po prostu tak czasem mam.

    To chyba jakiś niewykryty Zespół Aspergera.

    Czasem potrzeba milczenia jest dużo silniejsza ode mnie.

    Nie tylko tu, w necie, w domu, w realu też.

    Wówczas jestem w stanie tylko i wyłącznie pisać wiersze. Nic więcej.

    DZIĘKUJĘ NIEZMIENNIE ZA WASZĄ OBECNOŚĆ, POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)

ŚWIEŻYNKI