Translate

18 lipca 2014

"wejście do wnętrza jest otwarte dla wszystkich" ***






         Kilka słów na pożegnanie




                        Pamięci Tadeusza Różewicza


Nie znałem Cię osobiście
nigdy nie spotkałem na ulicy czy
w parku mimo że mieszkaliśmy
przez wiele lat w tym samym
mieście
znałem Cię poprzez Twoje wiersze
i poprzez nie podziwiałem
szanowałem i
kochałem
kiedy więc usłyszałem w tv
o Twoim odejściu na zasłużony
odpoczynek
łzy zakręciły mi się w oczach
i nie chcą stamtąd odpłynąć
one też poczuły się
samotne
i wiedzą że odszedł nie tylko wielki poeta
ale też wspaniały szlachetny człowiek



Ryszard Mierzejewski, 24. 04. 2014

 ocalony


cień Poety wyłonił się z cienia

nie powinien mieć cienia Poeta
bo odszedł drążyć zaświaty
poszukiwać nowej formy
w szarej strefie
z tabunami wesołych
wyrostków robaczkowych

aby odpocząć od ludożerców
wybrał ciche towarzystwo Mima

jego niestrudzony cień
szuka natchnienia w nirwanie
nietraumatycznie podziwia z góry
majestat gór
kreuje piękno zielonych róż
ostrzy nożyk profesora
zaplata warkoczyki słów
pije zieloną z jaśminem
kontynuuje wieloletnią dyskusję
z tym po którym napisał elegię
(czy po tamtej stronie cienia
przeszli wreszcie na ty)

jak dobrze
o c a l a ł
cień

życie w cieniu
po cieniu
i życiu

życie bez cienia jest niemożliwe
życie bez cienia jest możliwe

JoAnna Idzikowska-Kęsik, 14 VII 14



*** Tadeusz Różewicz, na obrzeżach poezji
*obrazki z internetu

8 komentarzy:

  1. No cóż, w tym roku odszedł kolejny wielki twórca, może niezrozumiały przez zwykłego czytelnika i niechętnie czytany przez licealistów, ale zapisał się w historii polskiej literatury. Aż z ciekawości sprawdziłam, ile jego dramatów przeczytałam, okazało się, że sześć, wierszy nie zliczę. Moja pani doktor, obecnie już profesor literatury współczesnej, uwielbiała Różewicza i zaraziła tym swoich studentów.
    Pozdrawiam gorąco, bo aż z 30 stopniami. U Ciebie chyba też jest tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kocham twoją Panią Profesor, Aniu!
      Różewicz towarzyszy mi od zawsze.
      W ciągu ostatnich kilku dni, kolejny raz przeczytałam "Szarą strefę", "Zawsze fragment" i kilkanaście wierszy z innych tomików.
      I za każdym razem zaznaczam coś nowego.

      U mnie wciąż upał, a ja mam tak niskie ciśnienie, że po prostu ledwo żyję.

      Pozdrawiam mocno, j.

      Usuń
  2. Bardzo lubię Różewicza, choć szkoła skutecznie próbowała mi go obrzydzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoła...
      Dużo by gadać. ;-)

      Cieszę się czasem, że jestem cholernym indywiduum, bo w szkole wiele bym sie nie nauczyła/

      Pozdrawiam, Karo!

      Usuń
  3. Witaj Joasiu!
    Lubiłem Różewicza... Szkoda...
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)