wyjście
z gorączki trawiącej ciało
wyjdę w soczystą zieleń
utopię się w oddychaniu
i usta nawilżę rosą
smagana dreszczami skruchy
po cichu odejdę w słońce
zaboli mnie twoje serce
które znów osierocę
będę
gdzieś w twoich oczach
w słowach odzianych zachwytem
zasnę
wtulona w seledyn
nieokiełznanych snów
malachitowy kamień
ożywi
relikwiarz miłości
naczynie myśli wypełni
jaskrawych emocji blask
w urnie kochania zamknięci
oswoimy nasz
czas
spłonę
zapłaczesz po mnie
łzami ciężkimi jak głaz
żal
nieistotny cię wchłonie
i duszę zasypie popiołem
w żałobie odżyjesz jak feniks
stroskany poniesie cię
wiatr
czułość zastygnie zdziwiona
wsłuchana w szemrzący piach
JoAnna Idzikowska-Kęsik, 3 V 14
Czasem sam siebie pytałem, dlaczego natura wybrała zieloność jako kolor życia. Czyżby to był jedyny kolor, który potrafi ocalić ukryty w nim spokój świata, a może i zdolność przenoszenia tego spokoju na człowieka? Bo wszystkie inne kolory wydawały mi się się jakby znerwicowane, zrażone niepokojem.
Wiesław Myśliwski "Ostanie rozdanie"
Kolor zielony to cudowne przestrzenie łąk i lasów, ożywcze, wyciszające, przyjazne. Daje nam relaks, kojarząc się z odpoczynkiem na łonie natury. Przyroda jest tą cząstką świata, która pozostaje całkowicie w harmonii z kosmosem, dlatego tez ubieranie zielonego koloru daje nam namiastkę tej harmonii, tego wyciszenia i odprężenia, którego w naszym zabieganym życiu szczególnie nam wszystkim brakuje. Zielony to kolor tych wszystkich, którzy są wewnętrznie bardzo zmęczeni, którzy czują w sobie chaos.
Najchętniej noszą zieleń osoby, które czują ogromną potrzebę uporządkowania swoich emocji, którym brakuje wewnętrznej harmonii. Podświadomie odwołują się do barw natury, jakby sam dotyk tego ożywczego koloru przynosił ukojenie i szansę odnalezienia odpowiedzi na nurtujące pytania. Sygnalizują nim brak wewnętrznego uporządkowania, potrzebę odpoczynku psychicznego i odnalezienia własnej drogi. Jednocześnie niekoniecznie chcą się do tego przyznawać, bo tajnym odpowiednikiem zieleni jest SZARY.
Główne przesłanie zieleni to: jestem bardzo wrażliwy, chcę wyciszyć się i skupić na sobie, by odnaleźć równowagę, tęsknię do harmonii i ładu
/net, więcej: TUTAJ/
*** Jim Morrison
**** obrazki z internetu
Pięknej,spokojnej niedzieli.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agatko, wzajemnie.
UsuńDla mnie kolor zielony, to kolor nadziei, lubię nosić zielone bluzeczki i zielone korale. Życie bez miłości jest smutne i puste. Zawsze ktoś powinien kogoś kochać.
OdpowiedzUsuńA propos Twojego komentarza na moim działkowym blogu, to często przejeżdżam przez K., Wiele lat temu zwiedzałam dziedziniec tego odrestaurowanego przez panią Piasecką Johnson zamku. Znam kogoś, kto brał ślub w tym zamku.
Życzę dobrej pogody.
Witaj, Aniu,
Usuńteż lubię zieleń, "zielone wiersze" (a jest ich sporo) i kocham kochać. ;-)
Z K. nici. :(
W ogóle ten weekend cały nieudany: najpierw miało być 2 dni w Karpaczu, stamtąd do Liberca i Pragi, czyli dopiero dziś wieczorem miałam wracać do domu. Ale się już w czwartek bardzo źle czułam i teraz leżę i jutro muszę iśc do lekarza, bo do pracy się nie nadaję.
Pogoda się klaruje, czekam na pełnię maja, nawet deszczową, ale piękną.
Pozdrawiam serdecznie!
"O, zielony Konstanty, o, srebrna Natalio!
UsuńCała wasza wieczerza dzbanuszek z konwalią;
wokół dzbanuszka skrzacik chodzi z halabardą,
broda siwa, lecz dobrze splamiona musztardą,
widać, podjadł, a wyście przejedli i fanty -
O, Natalio zielona, o, srebrny Konstanty"
Mój szwagier był w te chłodne dni na wystawie kwiatów w Książu, a potem w Karpaczu, zaś wnuczka pojechała na szkolną wycieczkę do Czech.
Od wielu lat codziennie jem po jednej tabletce witaminy C 1000 i nigdy się nie przeziębiam.
Gorąco pozdrawiam i życzę zdrowia.
(...)
Usuńja nie chcę wiele,
ale nie mniej niż wszystko:
Ciebie i zieleń
i żeby listkom
akacji było wietrznie,
i żeby sercu - bezpiecznie,
i żeby kot się bawił firanką
jak umie
żeby siedzieć na jerozolimskim ganku
i nic nie rozumieć.
Pętacki wiersz
sam wiesz, że łżesz,
ale dlaczego tak boli, tak boli?
chyba już nic nie napiszę
w ogromną i groźną ciszę
schodzę powoli
ja nie chce wiele:
Ciebie i zieleń...
Władysław Broniewski
Książ też rozważałam, lubię to święto, choć moja alergia trochę się wówczas uwydatnia.
Witaminę C kupiłam chwilkę przed chorobą, czyli troszkę za późno, ale będę łykać. Znów mam zapalenie gardła i tchawicy, antybiotyk i tydzień zwolnienia... Tak mi dziwnie... zwolnienie przed wakacjami, jeszcze tak nie miałam!
Serdeczności, Anno!
Zielenią maja serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa również, I cudnych, pachnących bzów wokół Ci życzę, Eljocie!
UsuńSerdeczności!
Zielony kolor jest przyjazny dla oczów i uspokaja duszę, może dlatego natura wymyśliła ten kolor dla traw, drzew i naszego otoczenia . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak, Lotko, zielony jest piękny.
UsuńI taki... ożywczy teraz, taki jasnomajowy.
Pozdrówki!
Witaj Joasiu!
OdpowiedzUsuńLubię kolor zielony, lubię też czarny i brązowy, że o niebieskim nie wspomnę...
Wszędzie dobrze, a w domu najlepiej. Fajnie się jedzie, jak nie mad dużego ruchu na drodze.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Witaj, Michale.
UsuńLubię chyba wszystkie kolory, z leciutką dozą wyższości dla czerwieni i fioletów.
Zła jestem na ten weekend, dopadła mnie jakaś grypa, tylko w czwartek byłam w Karpaczu, a miało być tak pięknie! Sami, bez córeczki, która też chciała od nas odpocząć... C'est la vie.
Pozdrowionka! j.
Zielony kolor odpręża, uspokaja, więc wszystko się zgadza. A jak myślę o wiośnie, to tylko ten kolor przychodzi mi do głowy :)
OdpowiedzUsuńJoAnno, dziekuję serdecznie za miły komentarz na moim nowym blogu :)
Pozdrawiam ciepło i zapraszam do zaglądania :)
Będę zaglądać i 3mać kciuki, choć już teraz wiem, że na pewno się uda.
UsuńSpokojnej nocki, Agnieszko, serdeczności!
Pewnie już nie raz było powiedziane, że kolor zielony to uspakajający, wyciszający, dodający siły, ale czy tak jest naprawdę? Czy może to mamy zakorzenione w naszej psychice i nie dajemy sobie innej możliwości wyboru? :) Ciekawe, co nie zmienia faktu że bardzo lubię popatrzeć sobie na te zielone drzewka, na tą trawkę i pooddychać świeżym, zielonym powietrzem, dzięki któremu aż lżej się na duszy robi i lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A.
Lubię soczystą wiosenną, seledynkowatą zieleń, nie przepadam za zielenią w pomieszczeniach. I tak, jak dobrze działa na moją psychikę gapienie się na trawę, liście, tak w ogóle nie działa patrzenie na zielone ściany, zasłony czy inne podłogi.
UsuńSerdeczności, A., j.
przepraszam ze dawno nie zagladalam. jak pewnie zauwazylas troche sie u mnie pozmienialo. czasami brakuje mi czasu. ale obiecuje ze bede czesciej zagladac. serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj, Katharinko, najważniejsze, że wszystko u Ciebie OK.
UsuńMam też nadzieję, że koty mają się dobrze.
Ja mam ostatnio trzy, jednego "na przechowaniu" - brytyjską, długowłosą kocicę, fajną, ale trzy koty, nawet w pięciopokojowym mieszkaniu, to już za dużo. ;-))
Pozdrowienia ciepłe, j.
Zieloność traw
OdpowiedzUsuńzapada cichym szeptem
w moje skołatane serce
cisza
zamykam oczy
oswoję cię jeśli zechcesz...
Oswój zieleń myślami wierszy
Usuńktóre płyną gdzieś w czasoprzestrzeni
wtedy nawet najgorsze myśli
ulegną czarowi zieleni
;-))
Pozdrawiam, Basiu, dziękuję!
"Zielony to kolor tych wszystkich, którzy są wewnętrznie bardzo zmęczeni, którzy czują w sobie chaos." - otaczam się ostatnio. zielenią.
OdpowiedzUsuńchociaż lubię w sobie ten chaos :)
pięknego i ciepłego dnia dla Ciebie. Uśmiechaj się do słońca :)
Ha, dobre to jest. Parę dni temu napisałam, że jestem zmęczona, czuję potrzebę wyciszenia i podświadomie odziałam się w zielone ciuchy (z szarą torebką do kolekcji), a teraz jeszcze zachorowałam. ;-)
UsuńCzasem czytasz coś, nawet bzdury i myślisz; wow, to ma sens, pasuje do mnie. ;-0)
Dziś uśmiechałam się do poduszek i antybiotyków oraz literek Murakamiego, ale i tak nie jest źle.
Pozdrawiam, j.
Ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam, j.
UsuńPiękne kolory a i cytaty wyśmienite. Zdrowiej i odpoczywaj, ciesz się magią barw. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Zbyszku, pozdrawiam, serdeczności!
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńJestem z rewizytą.
Dla mnie zieleń, to życie, to nadzieja. Lubię zieleń.
Dla mnie zieleń to jednocześnie życie i śmierć, bo - moim zdaniem - śmierć to też życie, tylko w nieco innej formie (fizyka kwantowa nie jest zła. ;-)).
UsuńPozdrawiam i dziękuję za rewizytę, serdeczności, j.