Translate

02 sierpnia 2023

UWAGA POEZJA czyli mój ulubiony wiersz Wandy Bacewicz


Opiekunka kwiatów
 
Gdy wodę kwiatom zmienia
podcina ich łodygi
odrzuca szpetniejące listki
wie
że nie wyhoduje
kwiatu nieśmiertelnego
 
a jednak
uparcie przedłuża
więdnące żywoty
jakby chciała utrwalić
zasadę wierności
i jakby pokuty odprawiała
za uczucia
którym dała uschnąć
 
*

    Wanda Bacewicz, polska poetka, prozaiczka, dziennikarka. Urodziła się 10 sierpnia 1914 roku w Łodzi, zmarła 1 stycznia 2011 roku w swoim rodzinnym mieście.
    Absolwentka studiów teoretycznych i fortepianowych w Konserwatorium Muzycznym Heleny Kijeńskiej-Dobkiewiczowej. Następnie, po ukończeniu Wyższej Szkoły Dziennikarskiej w Warszawie, uzyskała w 1937 stopień magistra dziennikarstwa. W 1958 miał miejsce jej debiut poetycki – Trybuna Literacka opublikowała wiersz Drzewa. W 1959, za Drewniany tryptyk, otrzymała wyróżnienie w Pierwszej Wiośnie Poetów, jednak pierwszy z jej wielu tomów poezji ukazał się dopiero w 1961 roku. Potem wydała jeszcze 9 tomów poezji, ostatni w roku 2003.
    Była siostrą Grażyny Bacewicz, kompozytorki i skrzypaczki, opiekunką jej spuścizny, ciotką poetki Aliny Biernackiej.
 
    Wiersz Autorki, który Wam dzisiaj prezentuję, ujął mnie bardzo swoją prostotą i lubię go od wielu lat niezmiennie! Bo chociaż jest taki krótki, prosty, to tak wiele treści zawiera.

*
Na zdjęciach Wanda Bacewicz, na tym poniżej Poetka (ta z kozą) z siostrą Grażyną Bacewicz i siostrzenicą Aliną Biernacką, także poetką i zdolną malarką. 

8 komentarzy:

  1. Obie siostry bardzo utalentowane!
    Dziękuję Ci za ten wiersz, jest świetny!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślę, że warto przypominać dawne, dobre wiersze i nieco zapomniane poetki.

      Usuń
  2. Do tej pory znane mi nazwisko za sprawą tej drugiej Pani - Grażyny Bacewicz. Od dziś już wiem, że to siostry i w dodatku obie utalentowane ! Wiersz niezwykły i nosi w sobie prawdę, a takie lubię najbardziej. Pozdrawiam ciepło Joasiu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostry bardzo zdolne, Grażyna umarła w roku mojego urodzenia, w styczniu, gdy moja mama dowiedziała się, że przyjdę na świat. Jej córka nie miała mamy zbyt długo. :(

      Usuń
  3. Bardzo ładny wiersz :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba i również pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. W wielu przypadkach talent się dziedziczy. Wspaniała poetka. Prozy niestety nie znam. Pozdrawiam Joasiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie czytałam prozy, tylko jeden tom wierszy i nieliczne z netu, dlatego warto pisać, żeby trwała pamięć...

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)