Już wiem!
Już od bardzo dawna wiem, że nie ma lepszych ani gorszych, więc przestałam odczuwać nieuzasadnione poczucie wyższości lub niższości wobec kogokolwiek, gdyż nie ma ideałów.
Wyrosłam z czucia się odmieńcem z powodu niejedzenia wszystkiego, co miało oczy i posługiwania się lewą ręką w sytuacjach, w których inni posługują się prawicą (sic!).
Nigdy nie byłam z własnej woli, dlatego bardzo szybko wyrosłam ze wszystkich religii i dogmatów. Głęboko wierzę w życie i dobro.
Jestem przekonana, że prawo moralne jest we mnie i staram się żyć tak, aby nikogo nie krzywdzić z premedytacją.
Wyrosłam z poczucia, że jestem od kogokolwiek głupsza, bo nie mam doktoratu, bo czytam to, co chcę, oglądam niszowe kino, słucham klasyki, maluję maki i piszę, jak piszę.
Zrozumiałam, że nie ma sensu uszczęśliwiać nikogo na siłę, umiem odpuszczać i odchodzę, gdy czuję, że muszę.
Przestałam prosić o uwagę i dawać ją tym, którzy nie zasługują na bycie przy mnie.
Zrozumiałam, że seks i cielesność nie zawsze idą w parze z miłością i że wielu ludzi udaje, że kocha dla własnych korzyści.
Darowałam sobie relacje z ludźmi, którzy mnie wykorzystywali do własnych celów.
Uświadomiłam sobie, że - chociaż słowa mają wielką moc kreacji rzeczywistości - napisać i powiedzieć można wszystko, że liczą się gesty i czyny, choć i te czasem wynikają z wyrachowania.
Wyrosłam z dostosowywania się i krakania w języku większości i często wolę po prostu spokojnie obserwować, słuchać i milczeć.
Skutecznie, choć powoli, wyrastam z oceniania i krytykowania kogokolwiek.
Brzydzę się wyścigiem szczurów i chorą, dziką konkurencją, zamiast kreatywnej i satysfakcjonującej współpracy.
Jestem sobą, patrzę na świat z wielkim zaciekawieniem i daje mi to wiele radości, poczucia spełnienia.
Mam to, co mam - naprawdę wystarczy.
Mam też własną, bardzo intymną koncepcję bogini matki i nikomu nic do tego, bo każdy ma inną wrażliwość.
Od dziecka czuję i wiem, że Ziemia jest żywym, bardzo złożonym organizmem. Wiem, że jesteśmy energią i wszystko jest połączone ze wszystkim.
Wciąż wierzę w pozytywną i kreatywną symbiozę żeńskiej i męskiej energii.
Ludzie są dobrzy i źli, bo mają swoje ścieżki, a ja cenię zarówno tych, którzy mają podobne, jak i tych, którzy idą zupełnie innymi drogami, niż ja.
"Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba".
Sted
I niech tak się dzieje.
Dla mnie intuicja, serce, dusza, umysł i ciało są tak samo ważne, dbam o nie i wciąż się czegoś uczę. I będę się uczyć do końca.
Kocham siebie taką, jaka jestem i coraz mocniej z wiekiem, w miarę dorastania lubię własne towarzystwo.
Ty też doceń i pokochaj siebie.
Namaste! ❤️🥀😘🌞
-- JoAnna Idzikowska - Kęsik --
Wyrosłam z krewnych, którzy często krytykują, lecz nie zaproponują żadnej pomocy.
Wyrosłam z myślenia, że muszę spełniać nierealistyczne życzenia mojej rodziny.
Wyrosłam ze wszystkich dziewczyn, które noszą maski i cieszą się potajemnie z moich porażek.
Wyrosłam z zaniżania mojego poziomu dla facetów, których moja inteligencja i bezpośredniość zawstydza.
Wyrosłam ze wszystkich przyjaciół, którzy nie potrafią świętować moich sukcesów.
I tych, którzy nie umieją przeciwstawić się niesprawiedliwości.
Wyrosłam z ludzi, którzy nagle znikają, gdy w życiu pojawiają się problemy.
Wyrosłam z rozsiewania negatywności.
Wyrosłam z prób stałego dogadzania innym.
I z tego, że wszyscy dookoła starają się mi wmówić, że nie jestem wystarczająco ładna, sprytna i dobra.
Wyrosłam ze swojej skłonności do obaw i braku poczucia bezpieczeństwa.
Wyrosłam ze stałego szukania powodów do niekochania samej siebie.
Wyrosłam ze wszystkiego, co nie karmi esencji mojej duszy.
Z tylu rzeczy wyrosłam.
I nigdy do tej pory nie czułam się tak wolna.
-- Chanda Kaushik --
***
Kiedy słyszę, że jakaś dojrzała kobieta „oszalała”, to jestem prawie pewna, że w rzeczywistości, pewnego dnia, po wypiciu porannej kawy, poczuła nagłą, słuszną i niepohamowaną złość, której dłużej już nie chciała i nie mogła w sobie dusić.
Poczuła wściekłość, że przez te wszystkie lata skręcała się jak precel, próbując dostosować się do potrzeb i wyobrażeń innych ludzi. Poczuła wściekłość, że nie powiedziała nie.
Poczuła wściekłość, że nie powiedziała – odp...cie się!
Poczuła wściekłość, że nie powiedziała tak - sobie, swoim potrzebom i swojemu życiu.
A przede wszystkim poczuła wściekłość, że jej uczucia, emocje i pragnienia przez te wszystkie lata były piętnowane jako „hormonalne”, „kobiece” i „histeryczne”. I nie, to nie jest menopauza. To jest PRZEBUDZENIE.
A im jestem starsza, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że kobiety nie wariują. W rzeczywistości stają się naprawdę bardzo, bardzo rozsądne.
-- D. Ashwort --
A Ty? Co odpuściłaś, z czego wyrosłaś, jak się dziś czujesz? Pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło w Super Pełnię w znaku wrażliwych, intuicyjnych, marzycielskich Ryb.
*obrazy z internetu, dwa ostatnie zdjęcia moje
BONUS - poprosiłam o to wczoraj wieczorem swoje anioły i obudziłam się bez budzika, dokładnie w momencie wypełnienia się pełni, Blue Moon ukazał mi się w pełnej krasie - 3;40 dzisiaj rano... Wysłałam dobre myśli do Wszechświata. Księżyc jest bardzo blisko Ziemi.
" Ten, kto się wywyższa - np. swoje poglądy czyni miarą wszystkich rzeczy,
OdpowiedzUsuńtwierdzi więcej, niż może powiedzieć,
więcej żąda, niż mu się należy,
wymaga od siebie lub chce osiągnąć lub dać więcej, niż może -
-zajął niewłaściwą pozycję.
To samo dotyczy tego, kto siebie nie docenia i umniejsza swoje zasługi " /Alexa Kriele/
"Dlaczego do tej chwili nie przeszło mi przez myśl, że w tej sprawie chodzi o moją pewność siebie? Że większość problemów leży w tym, że nie jestem dość pewna samej siebie, a tym, którym się nie podobam taka, jaka jestem, nie każę odpieprzyć się ode mnie? Dlaczego przez tyle umniejszałam swoją wartość, kiedy wiem, że ten cholerny świat spodziewał się po mnie więcej?" - Taylor Jenkins Reid
UsuńA jednak są ludzie lepsi i gorsi.
OdpowiedzUsuńWiem o tym z osobistego doświadczenia. Od bardzo długiego czasu nie mam już złudzeń co do własnej wartości. Jestem gorsza we wszystkich dziedzinach życia. Ten słynny gorszy sort.
"Tak to już jest z małymi stworzeniami. Nawet na moim podwórku najmniejszy kogut puszy się najbardziej ze wszystkich". - George MacDonald (to tak a propos "tfurcy" gorszego sortu.
UsuńTo bardzo ważne deklaracje pełne samoświadomości, kobiecej siły i odwagi. Bardzo Cię Joasiu w tym wspieram. Ja nie odpuściłam. I wierzę, że każdy tę siłę w sobie ma i może, a nawet powinien żyć po swojemu. Pozdrawiam 💚
OdpowiedzUsuń"
UsuńKobieta prawdziwa to ta, która ma w dupie swoje kompleksy!" - Małgorzata Kalicińska. Dosadnie powiedziane, ale chyba coś w tym jest?
To ważne, co piszesz, poczucie wartości , osiągnięcie spokoju i dobór bliskich osób , to chyba najważniejsze rzeczy!
OdpowiedzUsuńPóźno nauczyłam się odpuszczać, ale z wiekiem odpuszczam coraz więcej i do niczego się nie zmuszam.
Masz rację, kobiety nie wariują, raczej dojrzewają, by lepiej cenić siebie i swój świat.
Bądźmy szczęśliwe po swojemu i pokazujmy to!
jotka
"
Usuń- Wszystkie dziewczyny mają kompleksy- powiedział tata (...) Mama prychnęła i poszła robić kolację. Sklota podreptała za nią.
- Mamo, a ty masz kompleksa?- spytała.
- Nie mówi się kompleksa, a kompleks. (...) Oczywiście że mam kompleksy.
Sklota otworzyła szeroko oczy. To było straszne! Mama ma aż kilka, a ona żadnego.
- A możesz mi dać jednego?- poprosiła.(...)
- Kompleks to coś, czym nie można się dzielić. Na szczęście". - Agnieszka Gadzińska
Byłoby dobrze, aby wszyscy mieli ich jak najmniej...
Joasiu jak zawsze wiesz co piszesz i mówisz.Kobiety powinny się wreszcie zresetować uwierzyć w swoje moce i olać frajerów którzy tylko na nich korzystają i jeszcze wymagają posłuszeństwa i innych pierdół. Chore to jakie ludzie mają przekonania.Ja wolę być sama niż znowu trafić na jakiegoś pasożyta albo narcyza. Nie że już nigdy się nie zakocham, nie wejdę w związek,ale wolę poczekać i nie płakać po nocach w co się znowu wpakowałam. Dobrze że o tym piszesz ale brakuje mi twoich wierszy i na nie czekam najbardziej. Papa kochana kobieto.
OdpowiedzUsuń"
UsuńA poza tym, czy nie tak traci się chłopaków? Dając się ponieść zazdrości i kompleksom, popadając w paranoję?" - Jenny Han
Bardzo ciekawy wpis i wiele mówiący o Tobie.Doskonały materiał do rozważań samej z sobą.Pozdrawiam z końcem sierpnia.
OdpowiedzUsuń"Zwykli ludzie, także mówiąc o tobie, mówią o sobie. Projektują na ciebie swoje kompleksy". - Monika Jurczyk
UsuńPozdrawiam Eljocie!
Joasiu ! A czy Ty wiesz jak Ty mądrze to wszystko ujęłaś !? Dziś - jak dla mnie trafiłaś w punkt z tym przebudzeniem !
OdpowiedzUsuńKochana ! Tyle jest w Tobie prawdy i takiej zwyczajności. Przecież chyba każda kobieta tak ma ? Ma wzloty i upadki, zakochania i zauroczenia, bieg, dążenia, marzenia, a potem przeciera oczy i już wie... że wyrosła z krewnych, pseudo-przyjaciół, koleżanek, z dogadzania innym, itp. Ja też właśnie dziś wyrosłam z krewnych, którzy krytykują, podżegają, ale nie chcą pomóc. Dziś już to wiem - nie obchodzi mnie to ! Robię swoje !
Mam dwie dobre dusze, na które mogę liczyć i jest ok. Ściskam Cię mocno ! Dobrze, że jesteś !!!
Usuń"Ludzie będą mówili na Twój temat różne plotki. Wielokrotnie ktoś bez zastanowienia powie, a później o tym zapomni. Znaj swoją wartość i toleruj swoje wady, które każdy z nas ma. Podobnie jak zalety, definiują Ciebie i to kim jesteś". - Patryk Tarachoń
A veces es dificil aceptarse y amarse uno mismo. Pero es requisito necesario para ser feliz. Profunda reflexion, Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńA veces es difícil aceptarse y amarse uno mismo. Pero es requisito necesario para queso feliz. Reflexión profunda, Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias J. P. !
UsuńPięknie napisane.. Ja juz nauczyłam się rezygnować ze znajomych którzy widzą tylko swoje korzyści i robić to co dla mnie dobre czego chce ja
OdpowiedzUsuńhttps://smerfetkowarodzina.blogspot.com
Usuń"Należy myśleć nad tym z kim się zadajemy. Nie wolno ufać wszystkim i wierzyć we wszystko co robią i mówią". - Patryk Tarachoń
Dziękuję za wizytę, pozdrawiam, dziś mam fazę na odpowiadanie cytatami.
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiesamowity wpis, pełen tylu emocji! To ważne deklaracje ale czytając je, człowiek chce zmieniać w swoim życiu wszystko na lepsze. Myślę, ze każde słowo tu jest bardzo inspirujące.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Usuń"Każdy z nas ma prawo wyboru. Jeśli chcę spędzać czas po swojemu, to tak właśnie robię. Jestem pełny podziwu dla tych, którzy potrafią żyć według wyznaczników obcych ludzi. - Patryk Tarachoń
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę. :)
SORRY za te cytaty w odpowiedziach - jakoś mnie tak naszło dzisiaj. Uściski dla Was!
OdpowiedzUsuńAll they are joyfull photographs made in Nature or for Nature. All is made with real LOVE.
OdpowiedzUsuńNature is the best and is the greatest artist! Thank you for the visit in my blog. :)
UsuńKażdy człowiek ma wartość. Niektórzy jednak schodzą z drogi swej wartości i brną przez błoto poniżenia, a to błoto ich brudzi i ten syf potem zabierają ze sobą. Ale nie zmienia to faktu, że ci ludzie nadal mają wartość. Lecz sami nie chcą jej znać.
OdpowiedzUsuńUczę się widzieć tę wartość, a nie syf życia, który nagromadzili.
Też się uczę, czasem coś wypalę, komuś dogadam, pomyślę coś wrednego, ale się staram. Naprawdę. :)
UsuńBardzo dobry post JoAsiu. Ja zbyt późno zaczęłam być sobą, dostosywałam się do oczekiwań znajomych, pomimo, że czasami , a nawet często nie miałam na to ochoty.Nie wiem czemu, może bałam się odrzucenia?Dlatego w końcu oswobodziłam się i usunęłam konto na facebooku, gdzie przemykałam tylko i byłam tą, taką jaką chcieli widzieć znajomi.Moje przemykanie , bo tylko tak nazwać to mogę, sprawiało mi często przykrość, owszem, były "lajki", ale w końcu zrozumiałam, że są z przyzwyczajenia albo dla świętego spokoju. Nie widziano mnie, jeśli chciałam być sobą , było wielkie zdziwienie albo milczenie( brak reakcji na moje posty). Miałam tego dość, późno, za późno ,ale teraz już mogę być w końcu sobą-swobodna i taka jaka jestem ze swoimi słabościami,z tym czego nie lubię , co mnie drażni i o tym mogę w końcu powiedzieć, mogę i jestem czasami być złośliwa( nie ma ideałów a każdy ma jakieś uczucia).Jest mi z tym dobrze. Nie chcę wracać do dawnych znajomych,nie chcę już przemykać tylko( kiedyś napisałam taki wiersz "Przemykam tylko...",) był własnie o mnie. Bądź sobą JoAsiu, bądź wolna i swobodna,serdeczności i wszystkiego dobrego zawsze i wszędzie. Jagoda
OdpowiedzUsuńLepiej późno, niż później Jagodo. Pozdrawiam, bądź sobą.
UsuńOMG
OdpowiedzUsuńJoAsiu zawsze byłaś mile widziana na moim blogu. Właściwie to nie mam nic na rozsądne usprawiedliwienie, że urwała się nasza znajomość. W tych bloggerowskich zawirowaniach kilka razy zniknęły mi "Ulubione blogi". Nie byłam zbyt skrupulatna i nie poszukiwałam w dawnych postach odwiedzających mnie osób. Mam cichą nadzieję, że zostanie mi to wybaczone i nasza wirtualna znajomość odżyje na nowo.
Bardzo wartościowy i cenny jest ten post. Jakże łatwo powiedzieć: uwierz w swoją wartość. Bardzo często mam ochotę zaprzestać prowadzenia swojego bloga bo wiem jaką ma lichą wartość. Jednak nie mogę tego zrobić bo jest moją zdrowotną terapią.
Przesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
To ja się bardzo, ale to bardzo cieszę, bo lubię czytać u Ciebie posty. Serdeczności!
Usuń