Translate

30 października 2019

"Gdybym mógł zmienić kalendarz, wykreśliłbym z niego listopad".***

calando



czy słyszysz

drżenie drzew i liści rankiem

w późnopaździernikowym

zasnutym gęstą mgłą lesie

to jedna z tych magicznych chwil

kiedy czas styka się z bezczasem

kiedy zaciera się granica

między ciszą a wiecznością



 drzewa i las

 nie boją się rychłego końca

 reinkarnują każdej wiosny

czemu więc truchleją tak dobitnie

dlaczego ich drżenie miażdży

 spokój i majestat lasu



wyczuwają moment

gdy jak złodziej w świat żywych 

wkrada się listopad

i starają się przekazać że śmierć
 jest tylko wielkim chłodem 

i że skradzionym iskrom doda energii

nadejście wiosennej odnowy biologicznej



a miłość zawsze utuli życie do snu



JoAnna Idzikowska - Kęsik, 30 X 19
*** Cytat w tytule postu, J. L. Wiśniewski
* fotografie własne

24 komentarze:

  1. "Drzewa nie pytają,dlaczego się nie przemieszczają,
    nie zadają też innych bezsensownych pytań.
    Ale gałęzie przeszywa drżenie,gdy ptaki odlatują,
    tak jak drży dusza,kiedy odchodzi ukochana osoba."

    Dunya Mikhail

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy jesteśmy jesiennymi liśćmi,
      Co spaść mogą lada moment.


      Dunya Mikhail Pszczelarz z Sindżaru

      Usuń
  2. Gdybyśmy byli drzewami... Ale nie jesteśmy. Żadna wiosna nie zwróci nam tych, co odeszli.

    OdpowiedzUsuń
  3. P. S. Dlaczego od kilku tygodni nie mogę pisać wierszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko kilka tygodni?
      Ja nie mogłam całe lata.
      Ten też tlił mi się tydzień,
      a i tak nie jest, jaki chciałam.

      C'est la vena. :D

      Usuń
    2. Głupia pinda, ta wena.

      Usuń
  4. I mnie żaden wiersz nie wychodzi, choć łażą za mną jakieś słowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, słowa mają to do siebie, że łażą (dzisiaj przelazł przeze mnie cały tabun!), a my musimy je łapać i układać. I za cholerę mi nie idzie. Mam zatwardzenie umysłowe...

      Usuń
    2. Zatwardzenie umysłowe!
      Umarłam. :D

      Usuń
  5. Przyroda odradza się na wiosnę, nam zostają tylko wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jesteśmy przyrodą. :)
      Podlegamy takim samym prawom jak drzewa...

      Usuń
  6. A miłość i dobro niech zawsze nam towarzyszą, nawet w te listopadowe dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie w listopadowe dni!
      Serdeczności, Eljocie!

      Usuń
  7. Witaj Joasiu.
    Lubię listopad, lubię jego kolory, tylko jesiennej szarugi nie lubię.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słota i szaruga - we mgle -
      cóż za cudo. :DD

      Dobrego, Michale!

      Usuń
  8. A ja nie wykreśliła bym nic z kalendarza!
    Listopad, to miesiąc refleksji, ale odpoczynku po szarym dniu.
    Od nas zależy, jaki to będzie miesiąc i kolejne jego dni🧡🏵️😄🍵
    Najgorsze jest narzekanie i monotonia 🌺🧁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, coś jest na rzeczy - czas odróżnić lenistwo
      od melancholii i nostalgii. :)

      Usuń
  9. A jakie Twoim zdaniem są kryteria, pozwalające odróżnić lenistwo od melancholii i nostalgii?

    OdpowiedzUsuń
  10. "Gdybym mógł zmienić kalendarz, wykreśliłbym z niego listopad".- dobrze że nie może wykreslić... ;) Tak jest dobrze, taki jest sens. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dobrze, bo tyle wierszy by nie powstało, choćby cudowne Listopady Broniewskiego.🥰😍

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)