styczniowa ulewa
i
pada
leje w środku zimy
woda obmywa resztki śniegu
ludzie skuleni w deszczu marzną
a świat zatrzymał się w swym biegu
ta woda zimna tak jak prysznic
obmywa z ludzi ich złe myśli
szarością dnia symbolizuje
za pięknem odwieczną tęsknotę
ta woda srebrna jest jak złote
włosy anioła który krzyczy
że na tym świecie wśród jazgotu
brakuje dobra i słodyczy
ludzkiej empatii czułych gestów
ta woda zimna w środku stycznia
symbolem jest protestu
dobrych aniołów
którym trudno już patrzyć na to
co się dzieje
ten deszcz zimowy płacze szeptem
że jednak anioł ma nadzieję
na to co w ludziach
lepsze
/Bolesławiec,19 stycznia 2012 r., p.n.k., JoAnna Idzikowska Kęsik/
Do posłuchania: Seweryn Krajewski - Znowu pada; Kasia Kowalska - Jak w taki dzień deszczowy; Eurythmics - Here comes the rain again
Nie mam siły na pisanie tego bloga. We wtorek przed świętami zaczęłam kaszleć,bolał mnie nos, poszłam do lekarza, bo dentystka stwierdziła, że mam bardzo podrażnione gardło i chyba coś z zatokami. Przepisał mi silny antybiotyk, Unidox, który skończyłam pochłaniać w piątek (nota bene był to mój siódmy antybiotyk w roku 2012, bo odporność mam chyba niższą, niż nosiciele wirusa HIV).
W sobotę, 22 grudnia, wyszłam zrobić zakupy na święta i po powrocie do domu, zaczęło mnie telepać w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przeleżałam całe ferie, kaszląc do totalnego bólu gardła i przepony. Czułam się jak cierpiący na suchoty Fredzio Chopin, trzymany za rączkę przez Norwida...
Jest 6 stycznia, a mnie w ogóle nie przechodzi. Nie chcę iść do lekarza, bo od razu da mi zwolnienie (wcześniej już chciał dawać), a ja nie mogę sobie na nie pozwolić (wystawa, hospitacja, koniec semestru i takie tam), chcę i muszę być w pracy. Rosołków, miodu, czosnku i innych paskudztw nie trawię. Chyba pozostanie mi paść i pobiec w stronę światła! ;-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy do mnie zaglądają i życzę dużo, dużo zdrowia w tym roku!
pic: Anne Stokes, deviantArt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)