🌺Jednak mimo burz świat w maju jest "uptaszony", to znaczy śpiewa. Lasy, parki, ogrody, nawet zwykłe ulice w mieście rozbrzmiewają głosem ptaków i umajony maj jest zielony - zielenią młodziutką, przepiękną, delikatną. 🌺Simona Kossak🌺
odejdź, nie zatrzymuj na siłę kobiety, do której nic nie czujesz. ona doskonale rozumie, że ten związek jest jak stara nagrobna fotografia - wyblakły i popękany, martwy i nikomu niepotrzebny.
ona nie widzi perspektyw.
jeszcze niedawno była demonem, femme fatale, obiektem gorących wrażeń. teraz przypomina durnostojkę, kurzojada, którego nie chcesz dotknąć, porcelanową lalkę z rozbitym sercem. kiedyś może byłeś dla niej przez chwilę dobry, może lubiłeś i chciałeś więcej. dzisiaj wydaje ci się obca, odległa jak matka, która odchodzi zawsze w nieodpowiedniej chwili.
zostaw ją. odpuść. przemilcz. nigdy nie patrzyłeś jej w oczy. to zazwyczaj oznacza nieszczerość. idź. obdaruj kogoś innego bukietem swoich frustracji,
a jej pozwól przetrwać w świecie, w którym wszystkie udawane miłości mają krótkoterminową gwarancję przydatności do zabawy w dom. są atrapą wyższych uczuć, erzatzem bliskości.
to nie boli. to tylko wiersz o czymś, co nie powinno się zdarzyć.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 2017
Witajcie moi Drodzy po przerwie, która była mi bardzo potrzebna do tego aby odpocząć i zresetować myśli oraz zrobić sobie wolne przed bardzo intensywnymi dwoma miesiącami w pracy - zawsze tak jest pod koniec roku szkolnego, ale potem są wakacje i to jest piękne. Teraz jednak mam mnóstwo pracy, wyjazdów, szkoleń, pisania dokumentów, imprez i innych rzeczy.
Nie udało mi się napisać wiersza o kwietniu, więc oddaję Wam dzisiaj stary wiersz z archiwum, możecie krytykować ile chcecie. Mam teraz mnóstwo pracy i nie wiem, czy dam radę dużo pisać na blogu, jednak pozdrawiam Was serdecznie, życzę udanego, ciepłego i pachnącego maja! Niech Wam szczęście sprzyja.
Na koniec moje nowe kubeczki z nowej w Bolesławcu Ceramiki Arkadia - śliczne, ale jak wszystko w tym "prawym" świecie, stricte dla praworęcznych, bo gdy piję trzymając kubek w lewej, wiodącej ręce... nie widzę tych pięknych wzorków w środku kubeczka... Cóż, takie spostrzeżenie dla mniejszości lewomyślnej. :D
A
w bonusie fotki sprzed momentu: poszłam na strych po wyprane ubrania,
położyłam na wersalce, składam, a moja psinka sobie w nich "ryje" czyli
zakopuje się... Uwielbiam te moje istoty, a one kochają moje wyprane
ciuszki. To czerwone to moje ulubione poszarpane jeansy:D
Balbina kokosi się, bo zdążyłam odkurzyć dywan, to trzeba go "wybielić".
Pozdrawiam Was i do miłego!
Wszystkie zdjęcia w poście są mojego autorstwa.
Cytat w tytule postu Jeanette Winterson - jedna z moich ukochanych pisarek.