Przeziębiłam się okrutnie na spacerze z psem, bo zmokłam do suchej nitki, więc cały weekend spędziłam w łóżku, otoczona czułą opieką moich zwierzaków i męża oraz pana z wypożyczalni płyt DVD (postanowiliśmy, że ten weekend przeleżę, gdyż w czwartek jadę z dzieciakami na konkurs i po prostu muszę być na chodzie). :)
Jak ma się katar, czytanie jest utrudnione, leci z nosa, więc postanowiłam nadrobić zaległości w oglądaniu filmów, które od dawna chciałam obejrzeć.
Nie będę wypisywać spoilerów, powiem, że jestem bardzo mile zaskoczona polskim kinem. Nie są to jakieś wielkie filmy, ale ciekawe i dobre, a to już coś. Nie lubię polskiego kina ostatnich lat (poza wyjątkami), a udało mi się zobaczyć trzy naprawdę interesujące obrazy z dobrymi rolami młodych aktorów. Oceny, jak na Fimwebie w skali od 1 do 10.
Obejrzałam (popijając serwowaną przez męża herbatkę ze świeżym imbirem, miodem, pomarańczą, lemonką i cytryną, którą szczerze polecam na infekcje i przeziębienia, patrz fotka na początku notki):
"W ukryciu" - ciekawy obraz opowiadający o młodej Polce, która ukrywa w swoim mieszkaniu piękną Żydówkę, o ich trudnej, ale fascynującej relacji, o samotności, strachu, ekstremalnych sytuacjach, wymuszających dziwne zachowania. 6/10.
"Zbliżenia" - bardzo ciekawy film o trudnej, wręcz toksycznej miłości matki i córki, a także miłości dwojga dojrzałych ludzi, którzy pragną ułożyć sobie życie. Bardzo dobry Łukasz Simlat w roli kochającego męża głównej bohaterki. 6/10.
"Jeziorak" to kryminał. Przewidywalny, ale dobrze zagrany. Jak zawsze niezła imienniczka mojej córeczki. 6/10.
Do Hugha Granta zawsze miałam słabość, więc jestem w stanie oglądać wszystkie filmy z jego udziałem, nawet banalne komedyjki romantyczne. Dla niego i dla świetnie wyglądającej Marisy Tomei. "Scenariusz na miłość" to film średni, którego atutem są właśnie aktorzy. 5/10.
"Jak dogonić szczęście" to pozytywny film o znudzonym psychiatrze, który postanawia wyruszyć w podróż i zdefiniować pojęcie szczęścia. Pewnie bym nie obejrzała, bo wszystko już było, co jest w tym filmie, ale zagrali w nim: mój ukochany od stu lat Krzysiu Plummer, Stellan Skarsgård, Toni Collette i nieco grubawy Jean Reno. Dla nich warto! 6/10.
"Mów mi Vincent" i Bill Murray w roli starszego wredoty, który okazuje się całkiem sympatycznym posiadaczem białego kota. Głupi polski tytuł, ale to już standard. 7/10, bo do Billa mam słabość nad słabościami, odkąd zagrał w "Między słowami".
Trochę absurdu i czarnego humoru w opowieści o scenarzyście piszącym o psychopatach plus plejada dobrych aktorów w filmie, dzięki któremu chyba już na dobre polubię tego Irlandczyka (przekonał mnie do siebie w "Niepokonanych") Colina Farrella, choć w tym filmie wymiata Woody i jego shih tzu!
"7 psychopatów" 7/10.
Komedyjka, ale i z komedii można odczytać pewne podteksty. Nie lubię tego troglodyty Setha Rogena, bo wiecznie gra jedną rólkę (zresztą kiepską), ale "Wywiad ze Słońcem Narodu" obejrzeć warto. 6/10.
❤
Acha! I jeszcze łączę się z Wami "w bulu i w nadzieji" - pewnie domyślacie się, dlaczego?
❤
❤
Acha! I jeszcze łączę się z Wami "w bulu i w nadzieji" - pewnie domyślacie się, dlaczego?
❤
Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDzięki, będzie OK! :)
UsuńWidziałam "7 psychopatów", a o pierwszym filmie słyszałam, że fajny. Reszty niestety nie znam, ale lubię kino, więc dziękuję za podpowiedzi :))
OdpowiedzUsuńWracaj szybciutko do zdrowia Joasiu! :))
Cześć :-)
OdpowiedzUsuńW miniony wolny czas(weekend)zaliczyłem coś zupełnie odmiennego.
W mojej filmotece,na dysku,wygrzebałem"Magia Wielkiego Błękitu"
Jest to podróż przez siedem kontynentów,
podróż w morskich głębinach,
spotkania z mieszkańcami,tymi łagodnymi i tymi groznymi,
odkrywanie wraków itp-itd
Siedem kontynentów-Afryka,Ameryka Północna,Antarktyka,Azja,Australia i Oceania,Ameryka Południowa,Europa.
Jest tu mój ulubiony lektor-Krystyna Czubówna.
Z przyjemnością poddałem się urokom tego tematu.
"w bulu i w nadzieji"-cieszę się że i Ty stoisz obok mnie :-)
Serdecznie pozdrawiam.
Niech Ci szczęście i zdrowie sprzyja(trzeba zadbać o to)
Trzymaj się.
Witaj Jiasiu.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę.
Przy katarze oglądanie filmów idzie w parze.
Pozdrawiam prozdrowotnie.
Michał
Połączyłam się z Tobą w "bulu" i Twoim i tym z podtekstu. Lubię obejrzeć dobry film ale ostatnio potrzebuję trochę optymizmu więc raczej obejrzałabym coś lekkiego, może kostiumowy, może o miłości albo jakiś przygodowy. Życzę Ci dobrego samopoczucia, bo ja jestem meteopatą i każde wahanie ciśnienia, wbija mnie w łóżko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie widziałam żadnego z tych filmów i kilka tytułów już sobie upatrzyłam. Ja ostatnio oglądam dużo polskiego kina, bo moim zdaniem coraz więcej jest dobrych filmów i chyba idziemy w dobrym kierunku.
OdpowiedzUsuńMęczy mnie oglądanie filmów i to jeszcze w takiej ilości.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia i trafnego wyboru podczas głosowania.
Miłej soboty.
Żadnego z tych filmów nie oglądałam. Zainteresowała mnie pierwsza pozycja. Chyba się skuszę, jak nie będę miała co z czasem robić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam