XxX
i znowu muszę wspomnieć o miłości. tak ona
jedna warta jest wariacji na swój własny temat.
przyćmiła wszystko, co można było przyćmić.
nawet moje krytyczne słowa, że niby mam ją gdzieś.
para lesbijek całuje się ukradkiem oglądając ciuszki
w H&M. uśmiecham się i chyba nieco zazdroszczę
entuzjazmu pierwszego zapatrzenia. ja, żona i matka.
taka akuratna, poukładana, przewidywalna. nudna.
patrzę na nie. zastanawiam się, która jest facetem
w tym związku. a może to mit. może obie są tylko
słabymi, kochającymi się małymi kobietkami
pragnącymi uczuć tak samo jak dziecko bezpieczeństwa.
chyba wstydzę się dreszczy, niemałej fascynacji,
gdy jedna z nich puszcza do mnie oczko. dotyk kobiety,
choćby tylko wzrokiem, pocałunek? nie, to nie dla mnie.
charta non erubescit a drżące policzki płoną. speszona myślę,
że namiętna miłość warta jest grzechu. ona jedna.
bo tylko ona daje czasowi prztyczka
nierychło w czas.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 25 V 15
* pierwszy obrazek z netu, drugi Elisaveta Jordanova
*** cytat w tytule notki: Jeanette Winterson, Wolność na jedną noc
Kiedyś przychodzi refleksja, że wszystko powinno mieć swój czas i odniesienie. W jesieni patrzy się minionym, czyli spokojem na dni za rogiem, które i tak swoim wyznaczeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ;)
I wszystko dzieje się w swoim, najlepszym dla siebie czasie...
UsuńPozdrawiam!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe...
Ja mam czasy miłosnych uniesień za sobą. Szkoda...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
A ja nie.
UsuńWciąż się zakochuję, w nowych książkach, nowych wierszach, obrazach. :)))
Serdecznie, Michale!
Cześć :-)
OdpowiedzUsuńI znowu musisz wspomnieć o miłości.
Tej kiedyś zakazanej,niechlubnej a dzisiaj ?
Jeszcze jest sporo nietolerancji niż przyzwolenia.
Damska para to dla mnie już normalny stan.
W tym momencie myślę sobie że to powstało przez facetów a nie przez zaburzenia.
Gruboskórni,wulgarni,małostkowi,zostali zastąpieni kimś kto więcej daje niż bierze.
Fascynują mnie damskie pary.
Męskie pary-nie trawie,błąd w naturze,kalectwo,nieporozumienie plemnika z komórką jajową.
Jak mogło do tego dojść ? nieprzewidywalne zaburzenia.
Kończąc-pozostaje przy-"namiętna miłość warta jest grzechu. ona jedna. bo tylko ona daje czasowi czas"
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego,pogodnego czasu.
Do następnego...
A ja jakoś nie potępiam, zwłaszcza, że to chyba odwieczne ta męsko - męska fascynacja, przekazana w starożytnych pismach.
UsuńJednak szanuję zdanie innych. :) Twoje też.
Mam i kolegów i koleżanki (przyjaciółkę od lat 30) tej orientacji i jest OK.
Miłość nigdy nie jest zła. Zła jest agresja, zawiść, żółć.
Dobrego, dzięki, że wciąż - cierpliwie - jesteś. :)
Ja mam zawsze mieszane uczucia, choć zaczynam przywykać do takiego stanu rzeczy.
OdpowiedzUsuńWszystko ok, dopóki nie ma adopcji dzieci. Tego nie potrafię zaakceptować. Po prostu nie umiem.
I dobrze, że tak masz, Aga!
UsuńBo jakże byłoby nudno, gdybyśmy wszyscy mieli tak samo!
Dzieci już w sobie przerobiłam. Jest para zgorzkniałych heteryków, biją , uczą agresji, nietolerancji, żyją z dnia na dzień. Jest para homo: wykształceni/cone, na poziomie, są w stanie dać z siebie wiele, także materialnego.
Co lepsze dla dziecka? Mama w stlu mamy Madzi, czy kochający je homosie?
Buziaki!
Pełna refleksja nad czasem...czas czasu.Pięknie to ujęłaś.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie dziękuję, Eljocie i mocno pozdrawiam!
UsuńTeraz nie jest ważna miłość, teraz najważniejszy jest seks i to jest zasmucające.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie pozdrawiam, JoAnno.
To jest bardzo smutne.
UsuńDla mnie także, Anno.
Ale są ludzie, którzy potrafią kochac całym sercem, bez względu na to, koc[go kochają.
Najserdeczniej!