jesienne katharsis
odkąd od niego odeszła uspokoiła się
lubi spoglądać ukradkiem na szczęśliwe pary
i w październikowe noce wypatrywać Oriona
zapach przechodzącego obok mężczyzny
nie rozbudza wspomnień o miłosnych ekscesach
a jej własny przypomina kwitnącą łąkę
pełną maków oczekujących na letnie spełnienie
od momentu gdy odpuściła wysłuchiwanie wiecznych pretensji
nie boi się listopadowych smutków tęsknot i szarości
wtulona w myśli i kubek imbirowej herbaty
wizualizuje wewnętrzne słońce aby rozświetlić i ogrzać
zmęczoną twarz zastałe serce zbyt krótkie dni
przy nim było ciemno nawet w środku lata
od kiedy przestała przejmować się toksycznymi słowami
odżyła a czerwona nić oskarżeń i podejrzeń nareszcie pękła
czuje się świetnie nie czeka na telefon list maila znak
wie że tej jesieni poskromi własne ogniste demony
bo nie pozwoli się tłamsić omamiać i szpiegować
wysyłanym przez niego duchom przeszłości
klucz nie otworzył zaryglowanych drzwi zaufania
uciekła stukając obcasami szkarłatnych pantofelków
do lodowego pałacu który nie stopnieje po koniec końców
iluzje zaskakują wyjątkowo długim terminem przydatności
niespełnienia
niespełnienia
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 20 X 16
***cytat w tytule notki, Halle Berry
*gify z netu
Pięknego jesiennego weekendu życzę! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Anula, wzajemnie! :)
UsuńHmmm, a mnie negatywne uczucia dopadły i nie chcą się dać wyrzucić. Musi chyba minąć październik i listopad...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie lubię listopada, najgorszy miesiąc w roku... I tak co roku, ale damy radę. :)
UsuńPozdrówki serdeczne!
To samo zdanie miałam zawsze o listopadzie - nie lubię, nie cierpię. Aż tu zeszłego roku, zamiast 9 grudnia, właśnie 28 listopada przyszła na świat moja córka. No i cóż zrobić - teraz to juz zawsze będzie dla mnie miesiąc urodzin mojego DZIECKA :)
UsuńDla Ciebie zatem listopad będzie cudowny i niech tak zostanie.
UsuńSerdeczności!!!
Najważniejsze, to przegonić chandrę na cztery wiatry. Tylko nie zawsze to się udaje.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Trzeba nad tym pracowac, nad sobą...
UsuńNie zawsze jest łatwe, nie zawsze się udaje...
Ale próbować trzeba.
Pozdrawiam, Aniu!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńJuż tak bywa, że jesień nostalgicznie nastraja.
Ja jednak lubię jesień... złotą, polską.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Złotą i polską i słoneczną, ale szaruga i słota i te jesienne deszcze... też do przetrwania...
UsuńPozdrawiam, Michale!
A niech to wszystko szlag.
OdpowiedzUsuńI listopad nie jest niczemu winien.
Listopad...
UsuńBywa smętny, ale trzeba jakoś żyć!