21 dni bez wyroku
jest wreszcie jest naprawdę istnieje
szeptała śmiała się i chciała latać
zadbać o siebie ciepło ubierać
chronić przed wiatrem którego tchnienie
bywa jak szpilki wbijane w ciało
słabe bezbronne czasem bezwolne
upiorna Lilith zrobiła swoje
sącząc zazdrośnie zbyt głęboką czerwień
tylko nie to za co dlaczego
za trzy tygodnie słodkiej euforii
nie ma spokoju i znowu makowo
tym razem z woli pobladłych nadgarstków
pozdrawiających Panią Depresję
podnieść się nie da nie da się zapomnieć
zwlekać się z siebie z łóżka z własnych myśli
uciec przed bogiem pojednać z losem
skończyć z żałobą po niebyłości
opluj ją karle co nie rozumiesz
jak to jest pełzać
po własnym cieniu
jest wreszcie jest naprawdę istnieje
szeptała śmiała się i chciała latać
zadbać o siebie ciepło ubierać
chronić przed wiatrem którego tchnienie
bywa jak szpilki wbijane w ciało
słabe bezbronne czasem bezwolne
upiorna Lilith zrobiła swoje
sącząc zazdrośnie zbyt głęboką czerwień
tylko nie to za co dlaczego
za trzy tygodnie słodkiej euforii
nie ma spokoju i znowu makowo
tym razem z woli pobladłych nadgarstków
pozdrawiających Panią Depresję
podnieść się nie da nie da się zapomnieć
zwlekać się z siebie z łóżka z własnych myśli
uciec przed bogiem pojednać z losem
skończyć z żałobą po niebyłości
opluj ją karle co nie rozumiesz
jak to jest pełzać
po własnym cieniu
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 3 X 16
* grafika z netu
Bo ja wiem, czy to aż tak?
OdpowiedzUsuńCześć, Be,
Usuńfajnie, że jesteś. :)
Bo ja wiem... ja też nie wiem, gdyż każdy reaguje inaczej...
Dobrego dnia!
Cześć...
UsuńMnie wcale nie jest fajnie, że jestem.
Nie, że tutaj, ale że w ogóle...
Mnie długo nie było fajnie, że jestem, uciekałam od siebie, od życia.
UsuńTeraz jest, jak jest.
I cieszę się np. że poznałam Ciebie. :))
Tak bardzo chciałabym móc odczuwać radość... Chyba coś we mnie umarło, ja umarłam i tylko zombiak został.
UsuńSmutne to, co piszesz.
UsuńMnie się wydaje, że trzeba znaleźć tę radość w sobie.
Po wszystkich moich tragediach nauczyłam się jednego: cieszenia się z małych, drobnych rzeczy.
Cieszę się, gdy porozmawiam z córką, z przyjacielem na necie, gdy mi kolega powie po koleżeńsku, że ładnie wyglądam w czerwieni,
kiedy się spotkam z przyjaciółką po wielu latach, dostanę od niej SMS... Gdy ludzie okazują mi bezinteresowną sympatię, kiedy dzieciaki fajnie pracują na lekcji... Z takich rzeczy się cieszę...
Na początku było mi trudno, ale im bardziej pielęgnowałam to w sobie, łącznie z wdzięcznością za wszystko, co mam - zaczęło działać i pomogło mi... przetrwać i nie wylądować tam, gdzie teraz prowadzę arteterapię...
Wiem, jakie to trudne, ale...
"trzeba...
no uśmiechnij się jeszcze
trzeba uśmiechu (...)"
H.P.
Ładnie to Joasiu napisałaś, aż chce się wierzyć, że tak jest.
UsuńTeż ostatnio mam kiepski czas, ale się nie poddaję... Wierzę, że będzie lepiej.
pozdrawiam!
Na pewno będzie!!!
UsuńU mnie wróciły złe wspomnienia sprzed ponad 17 lat w związku z tym, co się dzieje w naszym wciąż pięknym i kochanym Kraju...
Ale trzeba wierzyć, trzeba iść naprzód, trzeba się cieszyć z małych cudów codzienności...
Wszelkiego dobra, serdeczności, Agnieszko!
Widzisz, u mnie to jest odwrotnie i nie wiem, czy da się to zmienić. Wątpię, bo okłamywanie samego siebie, wmawianie sobie czegoś jest drogą donikąd. Nie umiem cieszyć się żyrafą, gdy potrzebuję słonia. Nie umiem cieszyć się bzdetem, jeśli wszystko we mnie wyje.
UsuńWmawianie jest drogą donikąd, tu się z Tobą w pełni zgadzam, oszukiwanie siebie też.
UsuńJa jakoś zawsze potrafiłam dostrzegać szczegóły, szczególiki... Dla mnie każda twarz jest piękna, interesująca.
Gdy we mnie wszystko wyje uciekam w samotność, zamykam się w sobie, choć staram się nie dopuszczać do wycia...
Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńCześć, Aniu,
Usuńdobrego dnia,
dziękuję, że jesteś.
Mam na dzieję, że wróciłam tu na dobre. :)))
Przeczytałam, ale pozwolisz, że nie będę komentować, bo nie potrafię. Serdeczności przesyłam
OdpowiedzUsuńWywaliłam z siebie, choć nie wiem, czy dobrze zrobiłam...
UsuńSerdeczności i pozdrowienia!
Witaj Joanno!Trzeba z siebie wyrzuć to co,, przeszkadza''podzielic sie z drugim czlowiekiem ale nigdy i to przenigdy nie zamykaj sie w Sobie Samej bo jest bardzo zle ciezko wierz mi juz troche lat przeżylam nie oceniam bo nie chce i nie będe ....bedzie dobrze serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj, Wandeczko, dziękuję, że jesteś.
UsuńPozdrawiam serdecznie i ciepło, j.
Coś mi drgnęło w środku, jakby jakaś dawno nie dotykana struna się poruszyła... piękny ten wiersz... wracaj i pisz... chcę więcej...
OdpowiedzUsuńPostaram się wrócić, odwiedzić blogi znajomych...
UsuńOstatnio oswajam jesień...
Godzę się z przemijaniem: dziś się popłakałam na spacerze, widzę swój cień - cień dość zgrabnej dziewczyny z długimi włosami, wchodzę do domu, patrzę w lustro... i chce mi się wyć...
Ale wrócę, mam nadzieję, choć weny nie pogonię.
Serdeczności, Karo.
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńJesień to czas depresji i melancholii wszelakiej...
dzieci dorastają, kwiaty więdną...
Samo życie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Oj, tak, Michale, dopadła mnie ta jesień i trudno mi się pozbierać,
Usuńwrócić, pisać...
Serdeczności dla Ciebie!