listopadowy koniec świata
nie boli tak bardzo jak kiedyś
wrzody popękały gorycz wypłynęła
połamały się czarne
paluchy rachitycznych
gałęzi
listopad wraz z jesienną
zadumą spadł z piedestału
depresantów wymagających
końskich dawek prozacu
wieczorne zgryzoty
odchodzą do lamusa
plajtują bary
Pod Zdechłym Azorkiem
szyby plastikowe i deszcz
nie ma o co dzwonić
a w wirtualu zielono
i jasno za jedno
kliknięcie
nie trzeba wiedzieć
jak pachnie ziemia
listopady niebyłych chwil
zwiewają na strony
z egzotycznymi ofertami
last minute
i tylko wiatr
standardowo
ucisza łkające serca
niekochanych kobiet
ucisza łkające serca
niekochanych kobiet
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 7 XI 15
*** Adam Ziemianin, Ogrodowa listopadowa
*obrazki z netu
Mój cytat na dziś, w związku z urodzinami mojej ulubionej mądrej kobiety:
Nie można bowiem mieć nadziei na skierowanie świata ku lepszym drogom, o ile się jednostek nie skieruje ku lepszemu. W tym celu każdy z nas powinien pracować nad udoskonaleniem się własnym, jednocześnie zdając sobie sprawę ze swej, osobistej odpowiedzialności za całokształt tego, co się dzieje w świecie, i z tego, że obowiązkiem bezpośrednim każdego z nas jest dopomagać tym, którym możemy się stać najbardziej użyteczni.
Maria Skłodowska - Curie
*** Adam Ziemianin, Ogrodowa listopadowa
*obrazki z netu
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńAle nostalgiczne wiersze, melancholijne po prostu.
Jesień dla mnie jest piękna, bo zapowiadfa kolejny cykl przemijania...
Oby do wiosny, bo za zimą nie przepadam.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Qrna Olek, a ja żem myślała, że wesolutka parodię wierszyka (ków) stForzyłam była. xD
UsuńA Ty mi piszesz o nostalgii.
A ja i tak kipnę w listopadzie, wiem to!
Oby do wiosny, to jest to!
Pozdro, Michale! ;-)))))
Ilustracje do wiersza są piękne, kolorowe, ale sam listopad nie zawsze bywa ciepły i dość ładny, jak jest teraz. Niedługo zacznie nas ogarniać chandra spowodowana brakiem słońca i krótkimi dniami.
OdpowiedzUsuńListopad to wg mnie najsmutniejszy miesiąc w roku.
Życzę dużo słoneczka.
To ciekawe, że jesyenne gify i inne ilustracje sa takie słodkie i śliczne, prawda?
UsuńMoże dlatego, że jesień jest preludium zimowych, krótkich, szarych dni?
Chciałam inaczej o tym miesiącu, bo zawsze jest tak, że jak uda mi się go przeżyć, to potem z górki. :)))
Serdeczności, Anno!
Listopad to dla mnie przedsionek zimy.
OdpowiedzUsuńDepresja udziela się każdemu,prozac ? nie.Siła jest w nas.
Faktycznie-samotne uliczne latarnie i reflektory samochodów wcześnie zaglądają przez okna,
dzień skrócił się na tyle że zabiera czas na spacery.
Spójrz-przed chwilą zadumani nad grobami, a teraz rozprawia się o zbliżających się kolejnych świętach.
I tylko wiatr,standardowo,porywa pozostałe liście.
Niekochane kobiety-śle Wam z serca,ciepło i dobro ;-)
Serdecznie pozdrawiam.
Trzymaj się zdrowo.
Prozac znam z książek i opowiadań, sama nigdy nie brałam żadnych psychotropów, nawet relanium.
UsuńWystarczy, że wiem, o co chodzi. XD
Dobija mnie brak światła i to prawda z tymi spacerami - nie lubię chodzić po ciemku z moim psem, bo nie jest to pies obronny. ;-)))
Listopada nie lubię odkąd sięgam pamięcią, Uwielbiam wiersze o nim, zwłaszcza "Listopady" Władka Broniewskiego. :)))
Co do niekochanych kobiet, to chciałabym być, choć jeden dzień, jak Kayah - Supermenką. :)
Ty też się zdrowo trzymaj, serdeczności!
Lubię ją i ten tekst.....
UsuńGdybym mogła być mężczyzną jeden dzień,
pewnie byłabym
supermenem, tyle o kobietach wiem
jestem jedną z nich
*
Byłabym lustrem dla tych niechcianych kobiet co
same śpią, wciąż
słały by uśmiech, jaki widziały w kinach, bo
z życia nie znają go
byłabym łodzią, która rozkołysze w tańcu je,
aż każda stanie się
królową balu choć podpiera ściany od lat.
*
Byłabym i listonoszem,
co im listy nosi miłosne, gdy
nie kocha ich już nikt,
i wielbicielem cichym
tak, że kwiaty zostawił raz
starym pannom przy drzwiach
byłabym każdej spełnieniem marzeń , Bogusiem Li
i polskim Ice' em T
i smutnym kobietom zaśpiewam przez telefon jak
jaaak jak Stevie Wonder sprzed lat
;-)
Boguś LI już się trochę wypaLIł, ale pieśń spoko.
Usuń;-)))
No Qrcze-tylko Bogusia dostrzegła ;-)
UsuńBo...
UsuńJak byłam bardzo małym i krnąbrnym bachorem, to wymusiłam na rodzicach, coby mnie wzięli na "Hamleta" se sobą (Teatr Polski we Wrocławiu).
No i tego księcia duńskiego grał młody i piękny Boguś Li. Ja miałam bodaj z 10 lat, ale go zapamiętałam!
Potem go nawet lubiłam, jak wykonywał z Szapołowska na stole pewne czynności w filmie pt. Magnat. ;-)))
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedz na ten temat.
UsuńMooooożesz usiąść.
;-))
xD
UsuńPiekny wiersz listopadowy oraz zdjecia pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSerdeczne serdeczności, Różyczkom dobrze, że jesteś. :)
UsuńListopad wiatrem deszczem i szarością nas nawiedza i tak jest każdego roku, tylko mądrzy i silni nie goją się kiedy przychodzi. wiedzą,że kiedts odejdzie i tylko mokra plama po nim zostanie. Pozdrawiam Joanno :)
OdpowiedzUsuńMądrzy i silni mają prawo nie lubić listopada, nawet ze świadomością, że przeminie, jak wszystko na tym świecie.
UsuńPozdrawiam, Alinko!
Czy listopad może być piękny? Myślę, że tak... Mam nadzieję :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Może być piękny, bo we wszystkim jest iskra naturalnego piękna.
UsuńCo nie zmienia faktu, iż generalnie jest to jeden z najbardziej depresyjnych miesięcy w roku (badania psychologiczno - socjologiczne to potwierdzają, a ja od lat obserwuję "przyrost" pacjentów w szpitalu psychiatrycznym na przełomie października i listopada).
Pozdrówki!
Ładna jest jesień, Joasiu. Popatrz na nią łaskawszym okiem i podaruj jej piękne określenia, aby nie brzmiały tak smutno. Pozdrawiam Cię serdecznie. Powolutku wygrzebuję się z dolegliwości, ale jeszcze muszę mieć trochę cierpliwości.
OdpowiedzUsuńStaram się, Lotko, staram.
UsuńNawet kiczowate obrazki wynajduję do postów, żeby było weselej i ładniej. ;-)
Zdrowiej!
Serdeczności!
Przepiękny wiersz... A listopad... dla mnie jest taki wdepnięciem w tę szarą, ponurą jesień... oby do Bożego Narodzenia - wtedy klimat robi się pogodniejszy. Gdyby jeszcze śnieg spadł...
OdpowiedzUsuńW tym roku pogoda nas rozpieszcza, więc nie jest najgorzej...
UsuńPozdrawiam - dzisiaj - smutno mi bardzo, odkąd wstałam po 11...
Piękny wiersz. Za taką jesień w tym roku mogę dać wszystko. Była/jest piękna i słoneczna, oby więcej takich. A listopad, szarość są piękne, musimy je takimi czynić. Pozdrawiam miło
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję, Zbyszku, serdeczności!
UsuńPiękne są te długie listopadowe wieczory - jest więcej czasu na zabawę z kotami, na czytanie, na wyszywanie przy serialu :)
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza, Anno, jednak czasem ciężko się chodzi z psem po ciemnym, zimnym, mokrym świecie... ;-)))
UsuńDobrego dnia!!!