XxX
mam dwie twarze, mówię dwoma językami - ustami o sobie,
ciałem w sobie. bywam dwoista, rozdwojona, ale nie jestem
schizofreniczna, dwubiegunowa. jestem jak noc i dzień
dla ciebie, dla siebie jak hałas i cisza. a mimo to jestem jedna.
oryginalna, niepowtarzalna. i zbyt zwyczajna dla wielu
innych. to takie proste, łatwe, bo już od dawna wiadomo
w co grają ludzie. bawią się w teatrzyk, udają, stwarzają pozory,
nie odsłaniają prawdy. a dobro i zło czuwają nad nami, czyhają,
nie odstępują na krok, głaszczą, pieszczą od i na zawsze.
nihil novi sub sole. tylko te twarze - one tak bardzo
lubią rozkładać cały wachlarz zmian.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 3 VI 15
Człowiek sądzi, że gra rolę w określonej sztuce, a nie przeczuwa, że na scenie niepostrzeżenie wymieniono tymczasem dekoracje i on niczego nie podejrzewając, bierze udział w całkiem innym przedstawieniu.
Milan Kundera, Śmieszne miłości
❤
Właśnie wróciłam z kina. Córka i mąż wyciągnęli mnie z domu, bo leżeć nie muszę. Wyciągnęli na bajkę dla widzów raczej dorosłych, wiedząc, jak bardzo lubię Harrisona Forda (zakochałam się w nim i jego głosie, oczywiście, jako nastolatka, gdy robił w gwiezdnej sadze za Hana Solo), rówieśnika mojej mamy.
I cóż rzec? Nie lubię z góry wiedzieć, co będzie za chwilę, jak film się skończy, ale nie jestem rozczarowana, bo ten film ma ciekawe przesłanie.
Moja ocena to 6/10, głównie za Forda i Ellen Burstyn, jedną z moich ukochanych aktorek starszego pokolenia.
Nie będę opisywać fabuły. Zapraszam do kin!
*** cytat w tytule notki Emil Cioran
*obrazki z netu
JoAnno, wydaje mi się, że większość z nas ma dwie twarze i to chyba jest normalne, szczególnie jeśli chodzi o jakiekolwiek wpisy w internecie. Czasami nie warto mówić całej prawdy o sobie, co nie znaczy, że trzeba kłamać. Po prostu pewne sprawy powinno się przemilczeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w wyjątkowo upalny dzień.
Aniu,
Usuńja nikogo nie krytykuję, obserwuję jedynie.
Mamy twarze na każdą okazję i to wcale nie jest złe.
"wiem, jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył" - to jedna z moich ukochanych sentencji Szymborskiej. :)
Zgadzam się z Tobą w stu procentach!
Lubię upał, marzę o pływaniu.
Wiesz, w Osiecznicy jest basen, ponoć fajny, ponoć woda nie jest aż tam chlorowana, jak w Bolesławcu, chyba sobie tam w piątek pojadę.
Serdeczności!
Dlaczego i do czego tak gnasz?
OdpowiedzUsuńMimo szczerych chęci nie nadążam, dlatego, że dzisiaj mam trzecią twarz, zmęczoną.
Przed chwilą myślałam o kawie, ale... zjem truskawki, lepiej orzeźwią. Zostawiam i Tobie :))
Chcę zdążyć przed listopadem, Alinko...
UsuńKawa i truskawki, najchętniej w Milanówku i z filmem Petera Weira "Bez lęku". :))))
Moc pozdrowień!
Pozdrawiam w upalny dzien.Przewaznie kazdy ma dwie twarze.
OdpowiedzUsuńCześć, Agata, bardzo się cieszę, że znowu Cię goszczę tutaj. :)
UsuńU mnie też cudownie ciepło, z czego się cieszę. Akacje kwitną, wakacje za pasem!
Pozdrowionka!
Cześć :-)
OdpowiedzUsuń"Czemu Taka jesteś ?
Jaka ?
Udajesz twardą i szczęśliwą ale naprawdę nie dajesz sobie rady i płaczesz.
-Bo nauczyłam się że bycie sobą to za mało..."
Wychodząc z domu-do pracy,do sklepu,w odwiedziny,gdziekolwiek,
nie zakładam maski bo jej nie mam.
Jestem sobą,to co w środku to i na zewnątrz wypływa.
Lubią mnie za to i nie lubią.
Nie lubię chamów i prostaków i to piętnuje.
Do następnego......
O, tak, moja mama mawiała: "Cham chamem na wieki wieków, amen." - myślałam, że bredzi od rzeczy, dopiero potem zrozumiałam, że coś w tym jest. :)
UsuńByła taka pieśń Mieszka z Grupy Operacyjnej:
"Nie wiesz kim być, bądź sobą!". :)
Do miłego, Ra!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńWielu nosi maski. Wielu ma dwie twarze.
Ja wolę mieć tą swoją i jedyną.
W moim wieku nie muszę już niczego udawać.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Wielu nosi takie maski, że najlepszy psychiatra bez pół litra nie rozszyfruje...
UsuńTeż wolę jedną, czasem wredną, ale prawdziwą.
Pozdrawiam, Michale.
Też mam w planach ten film...
OdpowiedzUsuńA co do twarzy - chyba niewielu jest ludzi, którzy mają tę samą twarz dla wszystkich. Zawsze jest jeszcze coś dla siebie samego.
Nie jest to jakiś wielki film, ale przyjemnie się go ogląda.
UsuńFakt: jestem inna dla tych, których lubię i cenię, inna dla tych , za którymi nie przepadam...
Ale staram się być sobą i żyć w zgodzie ze sobą, a to chyba jest dość istotne dla dobrego samopoczucia.
Miałam koleżankę w pracy: cukrowała wszystkim, a tylko wyszli, wypluwała żółć. Tego nie lubię.
Nieważne, pozdrawiam, Karo!
Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż chcę pójść na ten film. Wiersz mi sie bardzo podoba. Joasiu czy nie chciałabyś pisać na naszym portalu.
OdpowiedzUsuńwww.poezja-sztuka.com
Zapraszam serdecznie,pozdrawiam i serdeczności zostawiam.
Dziękuję, Alinko, wiersz, jak wiersz.
UsuńDziękuję, że jesteś i do mnie zaglądasz, ja na razie wolę być tylko na tym blogu.
Mam średnie doświadczenia z portali i grup poetyckich.
Moc pozdrówek dla Ciebie!
SERDECZNOŚCI DLA CIEBIE JOASIU -POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńMocno i serdecznie pozdrawiam Cię, Wando!
UsuńSłyszałam o "Wiek Adaline" i podobno dobry!! :)))) Muszę obejrzeć! :))
OdpowiedzUsuńŚredni, Ago, ale sympatyczny. :)
UsuńObejrzyj, buziaki!
Lubię porównanie życia do teatralnej sceny, a ludzi do aktorów przyjmujących najróżniejsze role i maski, bo jest to chyba najtrafniejsze porównanie.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja się bałam popaść w banał...:-)
Usuń