kroplówka
zachłysnęłam się wiosną
i już znieczuliłam
na odczulanie
odczuwam
nieznośną lekkość bytu
wbijającą mi w dłoń
zimną igłę natchnienia
znowu tu jesteś aniele
pan lekarz stara się być miły
emanuje profesjonalną empatią
chemiczna mikstura
bezgłośnie wpływa kroplami
w pokręcone żyły
krwioobieg pulsuje poezją myśli
jak na odlotowym haju
zamykam oczy
emituję ulubione wiersze
płynę pod prąd upojenia
"Jest deszcz, co wargi kobiety odmienia;
Jest taki deszcz."
owszem
mój cień był kobietą
z plecami jak perski aksamit
jednak serce jaskółki
nie okazało mu litości
a łza z tamtego świata
banalnie wyparowała
opowiadanie traumatyczne
uleciało jak duszyczka
weszłam
we własne życie
i wyszłam
z ogrodu ziemi
ledwie muskając odległe piękno
zielonej róży
JoAnna Idzikowska-Kęsik, 28 IV 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)