egzegeza
no to jeszcze tak dla jasności
dla wyłuskania niuansów utopionych
w metaforycznych bajeczkach
narodził się po raz bóg wie który
który raz i który bóg
nieważne
może się rodzić ile razy chce
jeśli ma tym gestem spowodować
że świat stanie się lepszym
miejscem do świętowania
niechaj zrealizuje przypisywane mu
cuda sprawi że
dziewczynki i chłopcy bez zapałek
przestaną się spalać w ocieplającym się klimacie
Andersen zacznie zabawiać aniołki
weselszymi historyjkami
a ludzie darują sobie
kiczowate przystrajanie hurtowo wycinanych
zombie udających
drzewka szczęścia obfitości bogactwa
zarzynanie inteligentnych czujących istot
w celu upamiętnienia narodzin niebytu
i położą krzyżyk na zżeraniu wyniszczaniu
i sianiu spustoszenia
czynieniu ponurych grobowców
z własnych ciał
niech mięso stanie się
wreszcie Człowiekiem
przemówi empatycznym słowem
zabłyśnie godnym uczynkiem
niech dzieci i ryby krzyczą wniebogłosy
dziwna noc jasna noc
spokojnych świąt
pod prąd
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 28 XII 14
Skoro
święta Bożego Narodzenia opierają się na pozytywnych przesłankach,
takich jak dobroć, życzliwość i wybaczenie, to należałoby je celebrować
pożywieniem, w którego składzie nie ma potraw będących wynikiem
poderżnięcia komuś gardła.
Juliet Gellatley
Pięknego czasu wszystkim, pozdrawiam, JoAnna
***cytat w tytule postu, Szymon Mucha, Kolęda dla nieobecnych
No no.Czytam i czytam ktoryś raz,bo poszłam post nizej nawet żeby się zastanowić co napisać i chyba nic mądrego nie wymysle,bo trudno nie przyznać ci racji.Wiersz bardzo zmusza do myslenia i zastanowienia się nad sensem świąt i konsumpcjonizmem i życiem a raczej jego ważnością bo czy nasze jest na tyle ważne że możemy go pozbawia,c inne istoty w celu zaspokojenia chęci podniebienia to nie wiem.Tradycja tradycj ą, ale już kiedyś pojawiły się postulaty typu "uwolnić karpia".
OdpowiedzUsuńŻyczę ci dużo weny i kolejnych wierszy oraz zdrowia i dużo miłości.Bądź szczęśliwa i pisz nam dużo.Buziaki, wesołych świąt!!!
Dziękuję za tak dobre słowa.
UsuńPrzydają się zawsze, bo po prostu
i zwyczajnie bardzo motywują do działania,
do pisania pomimo wszystko.
Pięknego czasu z bliskimi i dużo zdrowia
i żeby Twoja noga już była zdrowa w stu procentach.
Pozdrawiam serdecznie. :))
Przepięknie i inspirująco, refleksyjnie i z pazurem.
OdpowiedzUsuńObyśmy lepsi wkroczyli w Nowy rok, serdeczności:-)
Bardzo dziękuję, Joanno.
UsuńSame Joanny u mnie ostatnio.
Ale to miło, bo bardzo lubię to imię.
Bardzo bym też chciała, aby w tej
nadchodzącej małej erce Wodnika,
ludzie w końcu poszerzyli swoją świadomość,
zaczęli dbać o siebie, zwierzaki, rośliny
i nasz piękny dom - matkę Ziemię.
I tak, jak mówisz, obyśmy lepsi...
Serdeczności i pozdrowienia!
Witaj Koasiu.
OdpowiedzUsuńFajny wpis, taki z ikrą i przesłaniem.
Z wzajemnością.
Pozdrawiam świątecznie.
Michał
Dziękuję, Michale,
Usuńoby było lepiej...
A czy zauważyłaś, by świat stawał się lepszy przez te święta? Bo ja nie. Który Bóg? To data Saturnaliów, więc na pewno nie Jezus, który nie rodzi się przecież w kółko.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie Jezus.
UsuńBo Jezus nie był bogiem, jak mniemam.
Gdybym zauważyła, pewnie nie napisałabym tego wiersza.
Mam nadzieję, że ludzie się kiedyś obudzą.