sceneria
"- Choroby przewlekłe?
- Tylko miłość:
dwa razy po półtora roku..."
Jarosław Borszewicz, U psychoanalityka (3)
"- Choroby przewlekłe?
- Tylko miłość:
dwa razy po półtora roku..."
Jarosław Borszewicz, U psychoanalityka (3)
krajobraz po miłości nawet niedojrzałej
tej co trwała niedługo i była zbyt namiętna
jest tak samo zgaszony jak pejzaż po wierszach
których natchniony autor nie był w stanie dogonić
jest niczym porzucona zgorzkniała kobieta
której łzy rzeźbią zmarszczki i która nie ma siły
której łzy rzeźbią zmarszczki i która nie ma siły
wykonać na swojej twarzy pięknego autoportretu
żeby perfekcją kredek oszukiwać metrykę
przestrzeń po namiętności pierwszej drugiej
dziesiątej zawsze jest chaotyczna i boli
jak tęsknota narastająca z czasem
bo czas tylko podsyca niedostatek bliskości
i nigdy nie uleczy nawet najmniejszej rany
widok po intymności
kicz przereklamowany
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 28 II 20
***cytat w tytule postu, Jarosław Borszewicz, Rozmowa z Nieobecną
*zdjęcia z internetu, nie znam autorów
Hej Joasiu szok, ze brak moasz komentarzy pod takim wierszem dobrym i życiowym a swoja drogą to czasem watpię czy te wszystkie wiersze są od ciebie odcięgte, że je piszesz bo piszesz i nic sie nie dzieje.Ale w sumie i tak dobrze,że piszesz.Brakuje ciebie, gdy nie ma cię tu i tam, więc pisz i pisz z życia czy z ksiązek nie ważne.Bużka!
OdpowiedzUsuńHej, ponowne.
UsuńNo cóż, może ludzie nie lubią takich wierszy.
Nie lubią poezji?
Poezja to nisza.
Cieszę się, że czasem wątpisz,
tylko pyszałki i "wszechwiedzące" egzemplarze
nie wątpią, a takich nie lubię.