Translate

16 sierpnia 2014

"A ja wam mówię, że Bóg ma też noce bezsenne." ***



XxX

kolejna noc dziwna bez woli zaśnięcia
 deszcz pada leniwie pluszcząc murmurando
a gwiazdy schowały się w innych wymiarach

zapalam świeczkę niech rozjaśni półmrok 
oświetli duszę zbłąkaną w ciemności

niech przepędzi myśli
o spiskach zamachach i trzeciej światowej
którą prorokuje podpity jasnowidz 
bełkotliwie robiąc za Nostradamusa

druga w nocy mruga jak cyklop piorunem
duch wszechświata zasnął

ja w kosmicznych bzdurach

pływam ośmielona świtającym wierszem
co nie chce pojaśnieć i dotknąć jutrzenki

jeśli jesteś boże pozwól nie zwariować
choć w szaleństwie pewnie prócz metody

wolność

JoAnna Idzikowska-Kęsik, 16 VIII 14, 2:15

*** Maria Konopnicka. ;-)
*obrazki z netu

28 komentarzy:

  1. No widzisz jakie to żywe, prawdziwe i piękne. A ja Ci przed chwilą przeszkadzałem. Już nie będę tylko pisz więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przeszkadzałeś, zainspirowałeś mnie do pisania, za co Ci szczerze dziękuję.
      Text pewnie jeszcze poprawię, ale jakiś zarys jest. ;-))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Nie mam bezsennych nocy, dni spędzam tak intensywnie, że zawsze zasypiam zmęczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam odwrotnie, im bardziej jestem zmęczona, tym trudniej mi zasnąć...

      Usuń
  3. Miałam ostatnio kilka bezsennych nocy i stwierdziłam, że to okropne na dłuższą metę. Piszesz, gdy nie możesz spać?
    Ja wstaję i czytam książki, to mi pomaga zasnąć. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w każde wakacje, ferie, weekendy tak mam, po prostu taki ze mnie nocny wampir (moja córka i mąż mają tak samo).
      A co robię? Też czytam, ćwiczę, śpiewam, gram i, jak widać, piszę. ;-))

      Usuń
  4. Ojej, widzę, że sama nie jestem w bezsennych sierpniowych nocach.. I juz nie wiem czy to ten wielgaśny księżyc za oknem czy zmiana strefy czasowej po powrocie z wakacji!
    Tak czy psiak - witaj w klubie nocnych marków! :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zmiana czasu na Ciebie działa, skoro byłaś trzy tygodnie na drugiej półkuli.
      Księżyc też robi swoje, jak pisał Mistrz K.I. ;-))

      Ale ja po prostu taka jestem wampiryczna, lepiej mi jest w nocy, więcej ciszy i spokoju i jakoś lepiej mi się myśli oraz oddycha.

      I wiesz co?
      Już bym szła do pracy, żeby przerwać ten tryb życia. ;-)))

      Pozdrawiam cieplutko, Ago!

      Usuń
  5. Witaj Joasiu!
    Jak dobry Bóg patrzy na ten łez padoł, który stworzył, to nie tylko na bezsenność cierpi, ale zbiera go na wymioty.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to w tym jednym mamy z dobrym Bogiem zgodność. ;-)))
      Pozdrawiam, Michale, dobrego dnia!

      Usuń
  6. Wspaniały klimat tego wpisu.Przeuroczy tekst.Czytam go i czytam...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Noc bezsenna to duży problem oby ich było jak najmniej pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dłuższą metę jest to męczące. Tęsknię za pracą, bo wtedy padam ze zmęczenia około północy i przesypiam jakieś pięć, sześć godzin.

      Pozdrawiam cieplutko, bo jakoś jesiennie ostatnio się porobiło.

      Usuń
  8. Bezsenność to problem, ale bywa też wena w gwiaździstą noc. Pięknie piszesz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie, że nie widziałam w tym roku ani jednej spadającej gwiazdy, tak było pochmurno. Ty pewnie porobiłeś cudne fotki.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Jak trapi mnie bezsenność, ćpam. Mam na wszelki wypadek specyfiki, bo bezsenne noce sa koszmarne. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem antylekowa.
      Biorę coś, jak już naprawdę muszę.
      Ale np. wczoraj dostałam przeciwbólowy zastrzyk (kolega lekarz), bo inaczej nie dałabym rady...

      Ciepło pozdrawiam, Lotko!

      Usuń
  10. Żeby tak mnie nachodziła wena w każdą bezsenną noc (a tych nie brakuje)! Niestety, ja jestem słów niepotraf i tylko zielenieję z zazdrości i/lub podziwu (ładny wiersz!). ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to fajnie piszesz o książkach!
      I wyobraź sobie, że... Właśnie sobie podczytuję pana, który na FB napisał, że ma straszną chorobę, ale .się nie poddaje! (Terry Pratchett, Kolor magii, wzięłam od córki).

      Pozdrowionka!

      Usuń
  11. Odkąd mam dziecko, bezsenna noc jest dla mnie zupełnie nieznanym nazwiskiem. Padam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miałam małe dziecko, bezsenne noce były na porządku dziennym.
      Jowita urodziła się po drugiej w nocy i tak jej zostało do dziś, W czasie wakacji obie robimy sobie z nocy dzień, z dnia... czasem noc, a czasem dzień. Ale lubimy siedzieć po nocach.

      Ale dziecko to największy skarb, więc warto padać. ;-)))

      Serdeczności!

      Usuń
  12. Szkoda, że sierpniowe noce nie miały bezchmurnego nieba, bo wtedy mogłabyś się wpatrywać w "spadające gwiazdy".
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda. najpierw wystawałam z aparatem w oknie, ale potem dałam sobie spokój. I zazdrościłam ludziom, jak wklejali cudne fotki...

      Też pozdrawiam, Aniu i powiem Ci w sekrecie, że strasznie się cieszę, iż nadchodzi wrzesień. ;-))))

      Usuń
  13. Wiersz bardzo ladny!! Pieknie wykozystalas swoja bezsennosc. Gratukuje JAnno!! U mnie tez ostatnio bywaja besenne noce i senne dni...odkad zaczelam brac lekarstwa i przygode z blogiem...musze to jakos to odkrecic, aby powrocic do normy!! Pozdrawiam Cie JAnno slonecznie i serdecznie i zycze takiej tez niedzieli:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrócisz, Elu, wrócisz, jesteś silna, mądra i piękna!!!
      Pozdrawiam mocno!

      Usuń
  14. Wola zaśnięcia zawsze majaczy w poświacie świeczki.
    Spojrzenie na gwiazdy przez szklaną powłokę,przez chłód powietrza dygocąc.
    Boże,daj zasnąć gdy powrót nastąpi.
    Odsuń zmącone myśli.Daj nadzieję w tej ciszy wokoło.
    Przymykam oczy,otwieram oczy,świta.
    Nieszczęście bezgranicznie jednoosobowe wyniszcza.
    Nie zwariuję.Trzymam na wodzy.
    Kolejny dzień.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)