odejścia
"O tych odejściach, których nasz los nie obchodzi,
nie wiemy nic".
Rainer Maria Rilke
mogłaby odejść bez słowa bez żalu
od rzeczy zupełnie nieprzydatnych
durnostojek kurzojadków kiczowatych aniołków
książek których nikt już nie wypieści wzrokiem
i narkotycznych perfum o obłędnym zapachu
wymykającym się daleko poza wszystkie zmysły
od niego też mogłaby po prostu odejść
gdyby tylko umiała pozbierać
porozrzucane niedbale pulsujące emocje
i ułożyć z nich intrygującą wirtualną
mandalę w zimnych i ciemnych nieziemskich kolorach
przeważnie odchodzi się nie planując
bez wyrachowania i zbędnych histerii
w ciszy i szeptem po to by pozwolić sobie
na krótką chwilę głębszego westchnienia
i oddech z motywem błogiej relaksacji
antystresowe ornamenty rozety abstrakcje
połowicznie spełniają swoją wątpliwą powinność
odejścia bywają zbyt niespodziewane
scenariusze zdarzeń gnają jak szalone
temperatura odczuwalna jest o wiele wyższa
od tej która króluje w drgającym chaosie
odejść jak to łatwo powiedzieć
odejść jak to trudno zrozumieć
mogłaby odejść i na pewno zstąpi
w światy wypełnione popiołem i kurzem
takie w których nawet cenne białe kruki
tracą na wartości i mocy tajemnej
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 12 III 18
"O tych odejściach, których nasz los nie obchodzi,
nie wiemy nic".
Rainer Maria Rilke
mogłaby odejść bez słowa bez żalu
od rzeczy zupełnie nieprzydatnych
durnostojek kurzojadków kiczowatych aniołków
książek których nikt już nie wypieści wzrokiem
i narkotycznych perfum o obłędnym zapachu
wymykającym się daleko poza wszystkie zmysły
od niego też mogłaby po prostu odejść
gdyby tylko umiała pozbierać
porozrzucane niedbale pulsujące emocje
i ułożyć z nich intrygującą wirtualną
mandalę w zimnych i ciemnych nieziemskich kolorach
przeważnie odchodzi się nie planując
bez wyrachowania i zbędnych histerii
w ciszy i szeptem po to by pozwolić sobie
na krótką chwilę głębszego westchnienia
i oddech z motywem błogiej relaksacji
antystresowe ornamenty rozety abstrakcje
połowicznie spełniają swoją wątpliwą powinność
odejścia bywają zbyt niespodziewane
scenariusze zdarzeń gnają jak szalone
temperatura odczuwalna jest o wiele wyższa
od tej która króluje w drgającym chaosie
odejść jak to łatwo powiedzieć
odejść jak to trudno zrozumieć
mogłaby odejść i na pewno zstąpi
w światy wypełnione popiołem i kurzem
takie w których nawet cenne białe kruki
tracą na wartości i mocy tajemnej
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 12 III 18
***cytat w tytule postu, Sławomir Mrożek
*obrazy z internetu, nie znam Autorów
I co ja mam Ci powiedzieć ?...no cudnie przecież !!!!!! Piszesz jak nikt nie pisze i chcę tego więcej, i czytać mogę, i nie drażni mnie, i wydaje mi się , że nawet rozumiem. BRAWO !!!! Moc pozdrowień Joasiu :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Ulu.
UsuńNie piszę już prawie nic, ale mam nadzieję, że zacznę znowu, że wydam wreszcie te swoje wiersze, że dam radę wszystko ogarnąć.
Moc serdeczności dla Ciebie.
Nooo, wreszcie ruszyłaś z ciepłego, domowego miejsca...dzieje się :-)
OdpowiedzUsuńNo, chciałabym, ale wciąż i wciąż goni mnie robota.
UsuńNawet niie miałam czasu napisać, że 22 stycznia minęło 11 lat mojego tutaj pisania, na tym właśnie blogu.
Nie będę używać zbędnych słów, by nie rozrzedzić czaru Twoich.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie i przejmująco!
jotka
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Jotko. 🍀🌹❤️🌺
UsuńŻe sie tak wyraze: zajefajny i naprawde dobry wiersz.Gratuluje.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję na więcej takich wierszy. 🥰😍
UsuńJoAnko, ja stanowczo protestuję przeciwko Twojemu oświadczeniu na FB w sprawie wierszy!!!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna nie mam weny, bo wszystko, dosłownie wszystko wydaje mi się wtórne, bezsensowne i niepotrzebne.
UsuńBuuu...! :-(((
UsuńA poza tym to nieprawda, co napisałaś.
UsuńNo i przyszedł wiersz, cholerka, to jest we mnie.
UsuńI chyba ne umiem tego powstrzymać.