Drogie Czytelniczki i Czytelnicy,
chciałabym dzisiaj zaprezentować Wam trzy wiersze poetek, które wygrały tegoroczny, V Ogólnopolski Konkurs Babińca Literackiego, którego tematem była przemoc wobec kobiet.
Wiersze oceniały redaktorki Babińca oraz współpracująca z nami poetka i tłumaczka, Pani Aneta Kamińska, która co środę dostarcza nam tłumaczenia wierszy poetek z Ukrainy i Rosji.
Po przeliczeniu punktacji ogłosiłyśmy werdykt, a ja dzisiaj, za zgodą Poetek - Laureatek, prezentuję Wam nagrodzone wiersze, życząc dobrej lektury i zachęcając do polubienia naszej strony na Facebooku. Strony, na której codziennie ukazuje się wiersz napisany przez kobietę, a w kolejne soboty nadal będą publikowane wiersze wyróżnione w naszym konkursie.
Serdecznie zapraszam w imieniu Poetek, Redakcji i swoim.
Czytajcie!
***
I
moja ulica murem i niech mury runą
(i runy na murach), a był to październik,
miesiąc utraty, odcisk na komunikacji
[odmówiony komunikant w odmówionym
pacierzu], a moja krew, w ustach kobiet krew,
na ustach krzyk, a na krzyku maski, tłumią
zbiór niewysłuchanych fraz, bez wyboru.
*
Anna Dwojnych – poetka, absolwentka socjologii i filozofii, copywriterka. Publikowała na łamach m.in. „Dwutygodnika”, „biBLioteki” Biura Literackiego, „Blizy”, „Lampy”, „Frazy”, „Arterii”, „ArtPapieru”, „Fabulariów”, „Elewatora”, „Wakatu”, „Cegły”, „Fragile”. Wydała książki poetyckie: gadu gadu (MaMiKo, 2011) i Wypadki z przypadkami (Dom Literatury w Łodzi, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi, 2019).
II
Dominika Lewicka-Klucznik
ma nazwisko i wcale nie ma na imię Barbie.
Teraz ty oddasz moje. Dałem na kilka lat
i dwójkę dzieci. To jest to, co wyszło z ciebie
najlepiej, ale teraz je psujesz. Nie potrafisz wychować.
Oddychasz też niewłaściwie. I ten bałagan.
Wiecznie potykam się o ślady twoich obecności. Jakbyś
nie mogła sprzątać za dupą. Przemykać za powiekami.
Wystawić dzieci na wycieraczkę, gdy po nie przychodzę,
żebym nie musiał ciebie oglądać, wąchać smrodu
z kuchni, w której nigdy nie grzeszyłaś fantazją.
W łóżku też. Jesteś najgorszą rzeczą,
jaka mi się zdarzyła. Nawet odejść nie umiałaś.
Oddaj nazwisko. Imię możesz zachować.
Większość kobiet i tak ma na imię Anna.
III
Marietty nie wolno zostawiać z dziećmi
jeszcze nie rozumieją że można kochać
nie dotykając
w falbankach koronkach schowane są blizny
delikatne szwy ślady po pęknięciach
kiedyś umiała mówić mamo
ale straciła głos - na szczęście -
kto wie - może krzyczałaby w obcym języku
do anioła stróża który ocalał w całości
żeby przeprowadzać sny przez oleodrukowe kładki
ma jasne włosy jak prawdziwe
i własne białe zęby z porcelany
stworzone do głupiego uśmiechu
dziewczynek z transportu tak ładnych
że warto je zreperować i prawie nowe
wysłać dalej
do zabawy
gotowa jest milczeć do końca świata
na temat tej podróży i rozrywek rumianych chłopców
byle zostać z nami w pokoju niepamiątek
traktowanych z chłodną czułością
*
Beata Kieras, nauczycielka z Gdyni, polonistka. Pisze wiersze, żeby się nie udusić i z tej samej przyczyny grywa na pianinie.
*Bardzo dziękuję Annie Dwojnych, Dominice Lewickiej - Klucznik i Beacie Kieras za wyrażenie zgody na opublikowanie wierszy na moim blogu. Zdjęcia Autorek są ich własnością i nie wolno ich kopiować.
******
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ, ZA WSZYSTKIE WIZYTY NA MOIM BLOGU I KAŻDY ZOSTAWIONY KOMENTARZ, POZDRAWIAM, JoAnna.
Bardzo dobre wiersze.Podobaja mi się szczególnie Barbie. Pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrawiam.
Usuń🍁🌹🍁
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńFajne wiersze, podobaja mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Michale. 🍀
UsuńPrzyznam, że czuję blokadę, nie wiem czym spowodowaną, ale nie umiem się wczuć w te strofy...
OdpowiedzUsuńJak najbardziej masz do tego prawo. Ja np. nie jestem w stanie oglądać filmów z jakąkolwiek odmianą przemocy.
UsuńWidocznie nie jestem wystarczająco wrażliwa.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoją wrażliwość i swój gust i to nie podlega dyskusji.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Mnie nie przekonują takie teksty.Ale naprawdę czekam na tomik Pani autorstwa. Przeczytałam Pani blog od początku do najnowszego wpisu i powiem Pani,że naprawdę materiał jest i trzeba go puścić w świat. Pozdrawiam Panią i życzę powodzenia i oczekuję więcej Pani wierszy na tym blogu. Agata.
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Dziękuję za poświęcony mi czas. Coraz mocniej dojrzewam do tego, aby wydać tomik, ale po prostu nie mam czasu, żeby ułożyć te swoje wiersze w coś logicznego.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Trudna poezja, a może mam zły dzień, bo przesnuty żałobą po stracie bliskiej osoby☹💜
OdpowiedzUsuńKażdy odczuwa i odczytuje indywidualnie, w zależności od nastroju, samopoczucia.
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, nie tylko z poezją, również z filmami.
Kiedyś, na tym blogu, obsmarowałam film pt. Atlas Chmur. Wyszłam z kina rozczarowana, uznałam, że obejrzałam bzdury. Potem przeczytałam powieść, drugi raz obejrzałam film i zmieniłam zdanie...
Dziś, jeśli znajdę w necie, bo przegapiłam na Netflixie, jeszcze raz obejrzę.
Tak samo jest z literaturą.
Pozdrawiam serdecznie, dobrego dnia.
🍵🍀🌺❤️🍒
🌈