DE(pres)JA VU
"Świat naprawdę traci kolory, gaśnie światło" - Maciej Rajek
końca świata i światła jeszcze nie będzie ale on
kreator
wewnętrznej rozpierduchy
wtargnie od zewnątrz i przyklei mnie
do ohydnie kiczowatego plakatu
jako jeden z wielu niepasujących
do siebie elementów
drzewa powyginają szpony
jakby nagle siadła im spastyka
znudzony wiatr zaszaleje adehadowo
deszcz jak autysta będzie walić łbem
w nieczułe na dotyk plastikowe okna
dni zaczną konać szybko i nazbyt skutecznie
skulę się w sobie pożegnam własny uśmiech
nieadekwatnie jasny do zaistniałej sytuacji
dogadam się koleżką w czarnym kapturku
zmęczonym koszeniem plonów kiepskiej jakości
żeby
postawił mi orzeźwiającą caffè latte
po to bym nie musiała brać udziału
w najgorszym
widowisku świata
nad którym on nigdy nie potrafi zapanować
bo rozpada się i gnije jak truchło u Hitchcocka
mistrz grozy i destrukcji klasy B
zawsze kopie
głębokie groby
w mojej miękkiej gliniastej psychice
więc dekadenckie myśli niespokojnie
spadają na zsiniały ziemisty
zbity pysk
listopada
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 15 X 17
Witajcie, przywitałam Was swoim starym wierszem o listopadowej depresji i listopadowym deja vu, która i który dopadają mnie zawsze, nawet wówczas, kiedy ten listopad jest w miarę ładny na swój osobliwy sposób.
Przed nami nowy tydzień, mój na pewno będzie bardzo intensywny, jak i poprzednie, w których miałam bardzo dużo dodatkowych zastępstw.
A teraz, w tym tygodniu, będę mieć zebrania i konsultacje z rodzicami, wycieczkę szkolną do Karpacza i Jeleniej Góry, którą organizuję i wizytę naszych niemieckich przyjaciół z Bautzen, z którymi będziemy się bawić w teatr i gotowanie.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i serdecznie, zapraszam również do przeczytania postu poniżej - recenzji najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego.
Życzę Wam i sobie udanego, słonecznego, jasnego i dobrego nowego listopadowego tygodnia, posyłam uśmiech i uściski!
Obrazy przedstawione w dzisiejszym poście to piękne jesienne pejzaże autorstwa Thomasa Kinkade (1958-2012), wspaniałego amerykańskiego artysty i biznesmena, nazywanego królem kiczu i mistrzem światła. Kicz kiczem, ważne jest piękne i jasne światło, a jesień na tych obrazach to sielanka!
Autorem cytatu w tytule postu jest znany polski naukowiec i pisarz, Janusz L. Wiśniewski (wywiad - rozmowa z Małgorzatą Domagalik), lubię go - i cytat i p. Wiśniewskiego - bo jak jeszcze nie pracowałam w szkole, wyjeżdżałam w listopadzie tam, gdzie było jasno i ciepło, tutaj macie całość:
"Czy Pani też czuje się w listopadzie "wypalona"? Listopad jest dla mnie ponury i deprymujący. Gdybym mógł zmienić kalendarz, wykreśliłbym z niego listopad. Każdego roku obiecuję sobie, że zrezygnuję z urlopu latem i wyjadę w listopadzie tam, gdzie akurat kończy się wiosna, przechodząc powoli w lato".
A powyżej macie zrobiony przeze mnie stroik na drzwi wejściowe (zmieniam stroiki adekwatnie do pór roku, ale w grudniu zimę zaczynam w mikołajki)...
I jakąś panią wychodzącą rano do pracy, która chyba już nigdy nie nauczy się robić przyzwoitego selfie.
Udało mi się również dzisiaj uwiecznić taki ciekawy ciąg cyferek, wyświetleń mojej strony:












Listopad ma coś w sobie dołującego sam w sobie. Nawet poezja, po którą sięgam czy sama piszę jest smutna. Cytat, no właśnie nie da go wykreślić z kalendarza. Hmm, czy to by coś zmieniło? Pejzaże są cudowne!
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam :)
Myślę, że w listopadzie przenikają się światy, a śmierć haruje na nadgodzinach. Uściski Kochana!
UsuńDepressing November? I suppose it's because in some places the weather changes, becoming cloudier and grayer. But here in Alicante, it's still summer... the seasons have changed. Very nice photographs.
OdpowiedzUsuńYou live in a beautiful place, with a wonderful, warm climate. It's cold, dark, and gloomy here. Hugs, Maria!
UsuńNigdy nie lubiłam listopada. Wiele osób tak ma. Jednak w tym roku, pomimo rzutu mojej choroby i problemu z poruszaniem się nie czuję do niego niechęci. Czas płynie i już jego połowa za nami. Czytam książki napawające optymizmem, słucham muzyki i szydełkuję, by usprawnić dłoń. Oby tylko ból ustał, wyruszę na spacer. Piękne pejzaże pokazałaś. Pozdrawiam i życzę pięknych dni:):):)
OdpowiedzUsuńJako dziecko 1 listopada zapaliłam się od świeczki. Wtedy ludzie stawiali pod głównym krzyżem świeczki, a ja miałam wymarzoną kurteczkę z żółtym, sztucznym futerkiem przy kapturze i rękawach... I ból, szpital i tato, który mi zabronił chodzić w ten dzień na cmentarze. I generalnie mam od lat wrażenie, że umieram i umrę w listopadzie. Tegoroczny jest łagodny o tyle, że jest więcej blasku, słonka, ale to i tak za mało, aby się dobrze czuć.
UsuńMam nadzieję, droga Janeczko, że Ty czujesz się dobrze, że dłoń usprawnia się z każdym dniem mocniej, albo że chociaż po prostu jest lepiej i tego Ci życzę z całego serca i bardzo dziękuję, że mnie odwiedziłaś, uściski i moc serdeczności!
Pory roku ani pogoda nigdy nie powinny rządzić nastrojem. Człowiek ma dość życia w sobie, by umierać na widok listopada.
OdpowiedzUsuńMoże i tak, ale niestety, u mnie jest inaczej.
UsuńListopad potrafi przytłoczyć, nawet jeśli pokazuje swoje jasne strony. Tęsknota za światłem i ciepłem w tym miesiącu jest całkiem zrozumiała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
I tak jest jaśniej, niż zazwyczaj, jednak wciąż tęsknię za wiosną.Uściski!
UsuńBiedny listopad, mało kto go lubi a przecież on także ma swoje uroki. Ja go kocham za rześkie przymrozki, za przytulne swetry, czapkę i rękawiczki, długie wieczory, kiedy deszcz puka w parapet, gorzkawy zapach opadłych liści i bezlistne drzewa, sprawiające, że pejzaż wygląda jak subtelna czarnobiała grafika. Stroik jest śliczny a Ty w dobrej formie jak widzę, mam nadzieję, że wycieczka będzie udana 💙😺
OdpowiedzUsuńMa swoje uroki Elu, zgadzam się. Może go nie lubię, bo on pierwszy tak bardzo zabiera światło, tak dotkliwie i odczuwalnie? Wycieczka była super, był śnieg! I to wolę do zimnego deszczu w listopadzie. Uściski Kochana!
UsuńCześć Joasiu :)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście ciężkie dni przed Tobą... Ja szczerze mówiąc nie mam żadnych planów na te dni, ale listopad jest i dla mnie miesiącem, kiedy mi się nic nie chce, nie lubię tego czasu, szarugi... Jak dla mnie wolałabym żeby nie było tego miesiąca, a zamiast niego jakiś miły, kolorowy, ciepły dodatkowy wiosenny lub letni.
Powiem Ci, że opublikowałaś bardzo ładne obrazy :) Joasiu życzę Ci, żeby Twoje plany udały się znakomicie!!!
Pozdrawiam!!!
Minął tydzień, jakoś dałam radę, jak my wszyscy, uściski Aniu i dużo serdecznych myśli.
UsuńBonsoir 🌙🌙🌙
OdpowiedzUsuńJe passe sur ton blog
En ce dimanche
Pour venir te souhaiter
Une belle soirée et nuit
Bisous doux Rita 🍀🍀🍀
Merci Rita!
UsuńA wiesz, że bardzo ładnie wyglądasz w czerwonym? Chyba wiesz. I wiesz, że wiersz jest świetny? Pewnie też to wiesz, ale piszę, żebyś wiedziała, że przeczytałem, zobaczyłem, byłem tutaj. Pozdrawiam Joanno.
OdpowiedzUsuńA wiem. Lubię czerwień najbardziej z kolorów. Pozdrawiam.
UsuńThe paintings are beautiful. Autumn really does have wonderful colors.
OdpowiedzUsuńNovember isn't my favorite month. February is even worse for me, because by then I'm already longing for spring.
Hugs
Thank you Andrea, good luck!
UsuńListopad tak ma, ciężko się wstaje i w ogóle to chyba najtrudniejszy miesiąc w roku... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj, dobrze, że się już kończy.
UsuńDroga Joanno ! Te obrazki wykonane przez "króla kiczu" bardzo mi się podobają ! Jest w nich tyle ciepła i pięknej bajki... Dla mnie kicz to zgoła coś innego - chyba ?
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o film "Dom zły" to nie oglądałam. Oglądała moja siostra i wiem od Niej, że warto obejrzeć. Na pewno nie jest to obraz łatwy w odbiorze. Na FB przeczytałam bardzo udaną recenzję pewnej psychoterapeutki - na temat tego filmu. Było w niej wiele trafnych spostrzeżeń, np. jak to najpierw wszystko jest ładnie, pięknie i cudownie się układa, a potem zaczyna się przemoc. Jak to niektórzy mężczyźni ciągle nie chcą zrozumieć i nawet w kinie mówili pod nosem: "głupia baba". Czasem trzeba się zatrzymać i patrzeć głębiej, zadać sobie pytania : jakie mechanizmy nią kierowały, jakie emocje ? Dobrze, że są takie filmy. Uważam, że są potrzebne, by mówić głośno o przemocy.
Ulu droga, dziękuję za Twoją wypowiedź, ten film jest ważny bo porusza niezwykle istotny temat. I cieszę się, że już tak wielu ludzi go obejrzało. Pozdrawiam serdecznie, uściski! 😘
UsuńWell written and love the autumn art :-D
OdpowiedzUsuńSuper Ananka!
UsuńSo far, our Nov. has been mild and we even got some decent sunshine, but from Monday on it will be rainy, cloudy and cold. Hope you are well, JoAnna.
OdpowiedzUsuńIt's ok. Good luck for you.
UsuńGrafika prześliczna, czyni listopad piękniejszym, milszym sercu.
OdpowiedzUsuńDziałań przed Toba wiele, więc siły i cierpliwości na kolejny tydzień.
Selfie świetne! Byle do grudnia!
Jest ok, ale niech już będzie ten grudzień! 😘
UsuńJesień, a już wybitnie listopad, przygniata mnie głazem nieodmiennie. Potem jeszcze styczeń...
OdpowiedzUsuńMnie bardziej luty niż styczeń, ale i tak oby do wiosny! 😘
UsuńJoanna, I'm familiar with the work of Thomas Kinkade. I adore his paintings of houses.
OdpowiedzUsuńI'm glad Irina! 😘
UsuńMi piacciono le opere di questo pittore.Buona giornata da Olga
OdpowiedzUsuńSono davvero contento Olga😘
UsuńHello dear JoAnna,
OdpowiedzUsuńLuckily, I don't suffer from depression in November. I'm actually glad summer is over. Summer isn't good for my health. Luckily, autumn temperatures are a bit lower than summer temperatures, and I find the colors of nature so beautiful right now.
What a beautiful decoration you made for the front door; the colors are stunning.
I wish you a wonderful week.
Love, Irma
Thank you dear Irma, I see. 😘♥️
UsuńUm poema que retrata o pior que há em Novembro. Realmente depressivo. Embora, por aqui, há sempre um Verão de S. Martinho, com dias ensolarados como hoje.
OdpowiedzUsuńEm qualquer caso o seu poema é magnifico, parabéns pelo seu talento para as palavras.
Boa semana querida amiga Joanna.
Um beijo.
Obrigada amigo, boa Note! 🦋
UsuńPrzeczytałam Twoja recenzję filmu Smarzowskiego. Zachęciłaś mnie do jego obejrzenia.
OdpowiedzUsuńA wiersz cudny, jak zawsze!
Dziękuję bardzo, to naprawdę dobry i potrzebny film. 😘♥️
UsuńJoanna espero que novembro seja um ótimo mês pra você, espero que você passe por cima dos problemas que vier sobre você, feliz semana bjs.
OdpowiedzUsuńFeliz semana Amiga! Bjs! 😘🌹
UsuńU nas akurat dzisiaj słonecznie, więc może jeszcze listopad nas czymś dobrym zaskoczy. Miłego, pogodnego! :)
OdpowiedzUsuńOby ten listopad okazał się OK, na razie i tak nie jest źle w porównaniu z poprzednimi latami. Uściski!
UsuńNiech ten listopad zaskoczy Cię czymś miłym.
OdpowiedzUsuńZaskoczył mnie śniegiem, który wolę od zimnego deszczu! 😘😍
UsuńListopad nie jest też moim miesiącem.
OdpowiedzUsuńNa szczęście już jest po połowie:)
Wiersz wyraża wszystko a stroik śliczny!
Piękne jesienne grafiki!
Twój tydzień zapowiada się niezwykle pracowicie.Na pewno nie będzie miejsca na nudę. Siły, zdrowia i cierpliwości życzę i pozdrawiam cieplutko 😘🍁🍂
Tydzień był bardzo intensywny, ten co będzie, nie będzie inny. Uściski!!! 😘🥰🦋
UsuńPierwszy raz tak mam kiedy jesień mnie dołuje Asiu. Coś strasznego. Zawsze lubiłam jesień i listopadową porę. Codziennie staram się szukać pozytywnych stron życia i nie poddać się dołkowi, który nieustannie na mnie napiera. Idzie mi średnio na jeża. Kurcze do wiosny daleko... Złe wieści. Nie wiem jak wytrzymam do wiosny. Twój stroik cieszy oko zdecydowanie Kochana. Miło się czyta twoje teksty i cytaty. Też nie potrafię zrobić sobie dobrego selfie. Zawsze wychodzi mi nijakie. Trzymaj się ciepło Asiu i nie daj się listopadowej chandrze.
OdpowiedzUsuńTy też się trzymaj Kasiu, jakoś dotrwamy do tej pięknej wiosenki. Uściski.😘🥰🌹🍂🍁🍀
UsuńBoa noite de Paz, amiga Joana!
OdpowiedzUsuńVocê nos acolhe com toda gentileza.
Novembro vai, Novembro vem e vamos vencer uma vez mais toda nostalgia típica do mês.
Telas muito formosas nos apressntou.
Tenha uma nova semana abençoada!
Beijinhos fraternos
Muito obrigado, envio-te abraços e beijos fraternos.
UsuńTe grafiki strasznie mi się podobają, ja w nich kiczu nie widzę:)))) A listopad czasami da się lubić, zwłaszcza przy gorącej herbatce, świeczce oraz dobrej książce:)
OdpowiedzUsuńNo czasami tak, książek mam stos do przeczytania, starczy do grudnia!
UsuńCoucou,bonjour
OdpowiedzUsuńJe passe sur ton blog
Pour venir te souhaiter
Une belle et agréable journée
Amitié.Bisous Rita
Merci Rita, bisous!
UsuńListopad już taki jest. Ale kiedy świeci słońce, jest ciepło jest całkiem przyjemnie. Dzień Krotszy ale obowiązków już nie. Niech to będzie jednak przyjemny czas. Żyjmy !!! Korzystajmy z tego czasu i tej pogody. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyjmy Agatko, słodko i dobrze. Pozdrawiam!
UsuńNie lubię listopada bo dni są takie krótkie i na dodatek najczęściej deszczowe, szare i nieprzyjemne. Ten miesiąc jest tak przygnębiający, przytłaczający, staram się ze wszystkich sił go odczarować, ale jakoś mi to nie wychodzi. JoAnko! Ty jak zawsze prześliczna!!! Obrazy przepiękne a stroik bardzo delikatny przykuwający uwagę. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Mam dokładnie tak samo od wielu lat Łucjo. Pozdrawiam, już niedługo grudzień, będzie lepiej, radośniej.
UsuńPiękny stroik ciekawa recenzja, refleksyjny wiersz i ogólnie post bardzo nastrojowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Mirko!
UsuńAutumn is a special time. I must admit that this Autumn has been somewhat hard for me, with many changes and challenges. Some seasons are more suitable for melancholy and feelings of sadness than others. Winter and Autumn can feel depressive for many reasons, but they are also beautiful in their own way. I think sometimes we can find beauty in sadness.
OdpowiedzUsuńI enjoyed your November poem, it's powerful and real.
You are absolutely right - beauty in sadness is peculiar, but it exists!
UsuńP.S. I find Thomas to be such a fascinating artist. Sure, Thomas was a flawed human in some ways, but in some ways also wonderful. He was a business man and an artist. Many critique him as kitch art without a value, but his paintings have touched more people than modern art. He created a feeling of closeness with the people who bought his art, he made people fall in love with art again. Certainly, he had great technical skill as an artist. When I see his painting, I think a lot about all the documentaries I watched about him. Apparently, he lived in extreme poverty as a child. So, he dreamt of fire that would burn when they returned to the cottage the lived in.
OdpowiedzUsuńI've also read a lot about him and know him well, which is why I featured his paintings on my blog. It's just a shame he passed away so soon, far too soon. I think his childhood had a big impact on him. Hugs, Ivan, and thank you for being here!
UsuńEverything you share is so lovely, JoAnna. You have a very special light about you, the kind that shines through even when you talk about november, tiredness, or intense poems.
OdpowiedzUsuńYou convey sensitivity, strength, and a very natural charm. I also really like Kinkade.
Sending you a big, warm hug with lots of affection and... buziaki! 💛💛🌞🌺😘😘🌸😘😘🌸😘😘🌸😘😘😘🌸😘😘🌸😘😘🌸😘
Buziaki dear Carolina, so many regards for you!
UsuńYour selfie is very beautiful JoΑnna!
OdpowiedzUsuńAutumn certainly brings a melancholy but it is an excellent season full of colors!!
Very beautiful post full of authenticity!
Be well and have a great time🧡🧡🍁🍁!!
Thank you Katerina, all the best, regards, hugs!
UsuńDear JoAnna, you look beautiful. I think here in Montreal, Canada people find January depressing because it is after Christmas 🎄 and some people lose their job around Christmas.
OdpowiedzUsuńOf course I can't speak for everyone but this is what I have noticed.
Sending you warm hugs 🫂 🤗 and much love ❤️
Thank you Linda, kisses and regards!
UsuńFajnie, że masz tyle wyjazdów w listopadzie ♥ Ja nic nie planuje więc niestety dość ponuro się to szykuje ;) I grudzień podobnie. Rok temu kilka atrakcji a w tym roku może 1 wyjazd? No cóż, każdy rok jest inny, co nie ;)? Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńAngelika
Czasem są przestoje i myślę, że to jest OK. Bywały wakacje, że byłam tylko w najbliższych okolicach po kilka dni, a bywały też takie, że praktycznie całe spędziłam poza domem. Każdy rok jest inny, ale każdy ważny!
UsuńWitaj Asiu!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że z wiekiem i mnie listopad dobija. Kiedyś nie zwracałam na niego szczególnej uwagi,a teraz ta szarzyzna bardzo na mnie działa...
U mnie ten tydzień też szalony,2 wizytacje oficjelni więc jest szaleństwo żeby wszystko było wysprzątane na błysk. Stroik piękny! Jeszcze trochę i będziesz mogła zmienić na mikołaje. Ja już nie mogę doczekać się grudnia 😃
Gorące pozdrowienia i dbaj o siebie Kochana 🩷
Witaj Moniczko, ja też czekam na grudzień, na mikołajki, na wszystko, co piękne i na wyjazd na święta. Pozdrowionka Kochana!
UsuńWiersz bardzo mi się podoba i reprodukcje też!
OdpowiedzUsuńTen listopad dość szybko mija. Masz dużo ciekawych wydarzeń związanych z pracą.
Jesienny stroik- śliczny!
Pozdrawiam. Dobrego czasu!
Oh i niech już minie, Izo, naprawdę, jakoś lepiej znoszę grudniowe ciemności, bo już pojawiają się ozdoby i lampy świateczne i jest inaczej. Moc pozdrówek!
UsuńBardzo poetycko napisany wiersz, cudowny! Listopad jest dość specyficznym miesiącem, jednak można go odczarować. Kto z nas nie lubi w chłodne wieczory usiąść w wygodnym fotelu, okryć się miłym i ciepłym kocem i wypic pyszna herbatę? Czasem drobne rzeczy i czynności zmieniają pochmurna pogode w coś magicznego i przyjemnego.
OdpowiedzUsuńOj, lubię, lubię, ale i tak NIE LUBIĘ listopada i nic na to nie poradzę, za stara jestem, coby do polubić wreszcie i trochę mi się nie chce. :)))
UsuńCoucou mon amie,❤️
OdpowiedzUsuńJ'espère que tu as passé
Une bonne nuit,moi oui
Je passe sur ton beau monde
Pour te souhaiter un bon mercredi
Très froid moins 2°)
Merci de ton passage sur mon blog !
ravi de te lire
Byzz👄 ton amie poupouille*!
Merci, merci et gros bisous mon amie!
UsuńPronto termina Noviembre.
OdpowiedzUsuńBellas imágenes y muy hermosa decoración.
Compartes muy lindas e interesantes cosas.
Un beso y muy felices días.
Muchas gracias Amalia, besos!
UsuńBonjour❤️Mon ami(e)*☘️
OdpowiedzUsuńC'est avec le ciel mitigé
Très froid ce matin 2°)
Que je passe te souhaiter un bon jeudi
J'espère que tu va bien
Moi pas trop, mal au dos
Byzz 💋de moi*ton amie*☘️
Merci beaucoup mon amie, gros bisous!
UsuńBella Joanna, maravillosas imágenes y muy bello el poema.
OdpowiedzUsuńMe gusta Noviembre, es el mes de mi nacimiento, te ves hermosa en la foto, bella por fuera y por dentro.
Que pases un hermoso y feliz día.
Besos bella Joanna
Muchas gracias amiga! Saludos y besos!
UsuńLubię jesień i lubię listopad nawet z tą jego nostalgią... nie wybrzydzam, biorę każdy czas, doceniam, że jest:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńI dobrze, mój brat mówi to samo, ale też pamięta nawet lepiej ode mnie mój wypadek 1 listopada, gdy zapłonęłam od świeczki cmentarnej. Uściski Aniu!
UsuńListopad przygnębia, przypomina o przemijaniu, wyjątkowo nie lubię tego miesiąca. W tym roku mocno sobie pomagam witaminą D i jest lepiej, ale te ponure myśli i tak ciężko przepędzić.
OdpowiedzUsuńTeż suplementuję D3. Jednak wciąż jest we mnie ten specyficzny smutek. I wreszcie niebawem zacznie się grudzień, a potem coraz bliżej święta i wiosna.
UsuńDobrego Kingo! 😘🤗