#poezjaodepresji
#piszącekobiety
23
lutego obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Depresją.
Według
Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja, na którą obecnie cierpi ponad
350 milionów osób, po 2020 roku stała się drugim po chorobach układu
krążenia największym problemem zdrowotnym na świecie.
Mimo, że istnieją skuteczne metody leczenia depresji, to
korzysta z nich mniej niż 50%, a w niektórych państwach mniej niż 10%
chorych.
Najgroźniejszym objawem depresji są myśli samobójcze. Według
Światowej Organizacji Zdrowia depresja może być przyczyną aż 800 000
samobójstw rocznie. To jest wielki problem zwłaszcza, że bywa źle diagnozowana, a bardzo często również lekceważona.
Wielu poetów pisze wiersze o depresji, ja prezentuję dzisiaj sześć KOBIECYCH spojrzeń na tę chorobę. Podkreślam: CHOROBĘ i to bardzo ciężką, przewlekłą.
Pięć z nich to spojrzenia poetek, które bardzo cenię, a wiersze czterech z nich prezentowałam na tym blogu. Niebawem zaprezentuję trzy wiersze Joanny Ellwart i Renaty Iwaniec, a dzisiaj zapraszam serdecznie do wierszy o depresji.
Joanna Fligiel
Ja
Wypełnia mnie ciemność.
Pojawiła się jakiś czas temu i ciągle
pogłębia. Sama nie wiem, może
stworzyłam ją w myślach, ale to żadna
różnica. Iluzje trwają dłużej, niż to, co
zwykło nazywać się prawdziwym życiem.
Ciemność jest coraz cięższa. Przypomina
węglowy muł. Zalega w dole brzucha. Zmienia
środek ciężkości. Czeka, aż się wywrócę.
(wiersz pochodzi z drugiej książki poetyckiej pt. "Geny", maj 2011)
*
Joanna Fligiel (1968) - autorka wielu książek poetyckich, ale tylko trzech wydanych. Redaktorka, pomysłodawczyni i założycielka Babińca Literackiego.
Fot. Andrzej Walkusz
Trzy wiersze Joanny Fligiel i więcej o poetce TUTAJ
~
Beata Kieras
***
do twarzy nam ze sobą
jestem z tych umarłych półgębkiem
tło do życia dlatego gadam ze śmiercią
wiem że oszukuje że nie zmartwychwstaną
do gardła że miłość ośmieszona przez rozbawioną
kobietę nie wygoi śmiechu przez całą wieczność
wiem ale lubię słuchać o gwiazdkach w kwadratowych nawiasach
o tym jak byłam człowiekiem jak się o mnie myślały myśli
rozproszone ale ciepłe zawsze bliskie mimo zasieków
śmierć babcia i ja stara kobieta dziecko piernik
bo nawet nie dzidzia lustro pilnuje dystansu
opowiadamy sobie historie zza szyb ona mówi
że miałam sens że zrobiono mi krzywdę przemilczając
z krzywą gębą całą resztę wychodzącą spod palców
ja wtulam się w jej sweter bo nosi sweter brązowy
pachnący soir de paris i wyliczam zmarłych
którzy czekają aż zmądrzeję i zamiast rzucać się w oczy
porzucę upokarzające zajęcie bo jednak hańbi
ta obecność przy tylu milczących głosach przeciw
gdyby nie ona zwariowałabym bardziej widowiskowo
podarłabym wszystkie kartki których dotknęłam
i chustki ściskające gardło trzeba by mnie leczyć
pomimo słabo rokującego wieku produkcyjnego
tak jest lepiej
dla wszystkich oraz znajomych
wywiązuję się z obowiązków płacę rachunki
więc światło się pali czasami popełniam wiersz
o niskiej szkodliwości i tylko grzywną milczenia
traktują nas żywi dobrotliwi jak postacie z bajek
otulone morałem
uciekam do niej jest bardziej śmiesznie niż strasznie
nie całkiem serio jak wtedy gdy wywlekają za włosy
młodzi mężczyźni i rozdzielają każdy na czworo
poronionych dzieci wesoło im nam z tej i owej strony
*
Beata
Kieras (1967) – poetka, nauczycielka języka polskiego, autorka książki
poetyckiej "Lady Hiob otwiera drzwi" (2013) oraz tomiku "Epizody
mieszane” (2019) - pokłosia 7 Konkursu Poetyckiego Fundacji Duży Format. Trzeci tom poetycki pt. "Monetki" napisała w duecie z poetą Jarosławem Jabrzemskim. Beata maluje i grywa na pianinie.
Trzy wiersze Beaty Kieras i więcej o poetce TUTAJ
~
Joanna Ellwart
***
Dryfuję między pokojem a lodówką.
Rozrastam się. Chcę czuć.
Czuć ciężar właściwy. Piję wino.
Piję sake. Przytulam Yumeko.
Czytam. Śpię. Milczę. Znikam.
Piżama rano, we dnie, w nocy.
Klatka. Głowa w imadle.
W oknie wiatr. Słońce i błękit.
W klatce cicho. Tak cicho.
Ametyst i sodalit.
Malachit i awenturyn.
Tęcza spętana cieniem.
Kamienie ułożę w krąg.
Wyjdę z kręgu. Ciężar
właściwy oddam twoim dłoniom.
Wzbiję się. Powiem "tak".
2021 - 2023
Joanna
Ellwart (1972) – literaturoznawczyni, redaktorka i korektorka
(obecnie w zawieszeniu). Jej dusza mieszka w Tatrach, zaś ciało nad
morzem. Dzierga czapki, śpiewa "Halkę" i "Wilczą zamieć" i popija whisky.
Inny wiersz Joanny przeczytacie TUTAJ , mam też nadzieję, że niebawem przygotuję post z trzema wierszami Autorki.
~
Dorota Nowak
dawka
opowiadasz o ukłuciach na ciele i związanych dłoniach
zranieniu ukrytym pod dziewczęcą bluzką
o nacięciach między udami śladach pod małą piersią
od miesięcy wózek toczy się między ścianami
na nim dziewczyna w podziurawionych jeansach
rozpina zapina bluzkę milczy o przedawkowaniu
zaczęła brać odkąd wypełniłeś puste miejsce
kołysałeś jak ojciec którego nie było przesuwałeś granice
słońce zgasło po pierwszym celnym ukłuciu
*
Dorota Nowak – autorka tomów poetyckich: „na dwa” , „opium”, „antidotum” , „Zarzewie”, „rano otwieram oczy”. Laureatka kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Nagrodzona za tom „na dwa” w konkursie na książkowy debiut poetycki w ramach Nocy Poezji w Krakowie (2014) oraz Pierwszą Nagrodą Grand Prix w II Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim O Złotą Pszczołę (2019) za projekt poetycki pt. Zarzewie. Finalistka tegoż konkursu w 2021 r. – koncepcja książki stała się
Fot. Beata Patrycja Klary - Stachowiak
opowiadasz o ukłuciach na ciele i związanych dłoniach
zranieniu ukrytym pod dziewczęcą bluzką
o nacięciach między udami śladach pod małą piersią
od miesięcy wózek toczy się między ścianami
na nim dziewczyna w podziurawionych jeansach
rozpina zapina bluzkę milczy o przedawkowaniu
zaczęła brać odkąd wypełniłeś puste miejsce
kołysałeś jak ojciec którego nie było przesuwałeś granice
słońce zgasło po pierwszym celnym ukłuciu
*
Dorota Nowak – autorka tomów poetyckich: „na dwa” , „opium”, „antidotum” , „Zarzewie”, „rano otwieram oczy”. Laureatka kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Nagrodzona za tom „na dwa” w konkursie na książkowy debiut poetycki w ramach Nocy Poezji w Krakowie (2014) oraz Pierwszą Nagrodą Grand Prix w II Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim O Złotą Pszczołę (2019) za projekt poetycki pt. Zarzewie. Finalistka tegoż konkursu w 2021 r. – koncepcja książki stała się
pierwowzorem tomu „rano otwieram oczy”. Jej wiersze publikowane były w kilkudziesięciu antologiach oraz pismach literackich, m.in. w Twórczości, Toposie, Ypsilonie, Helikopterze, Migotaniach, pisarzach.pl, Gazecie Kulturalnej, Okolicy Poetów, Akancie, Krajobrazach Kultury, Protokole Kulturalnym, Radostowej, ARTISie, Echu Piątkowa.
Fot. Beata Patrycja Klary - Stachowiak
Trzy wiersze Doroty i więcej o poetce przeczytacie TUTAJ , jeden wiersz Autorki TUTAJ
~
na zakręcie
kiedy wypełnią się twoje marzenia jak pety
w kryształowej popielniczce leżysz i śmierdzisz
– nie działasz
już wiesz że coś się poukładało ale się nie układa
że cyfry się zgadzają ale nic się nie zgadza
wszystko jest na dużym plusie ale puls zwalnia
nadal nic nie robisz czekasz aż przejdzie
miało przyjść a wciąż przechodzi
pomiędzy palcami na drugą stronę mija cię
życie
*
Renata Iwaniec (1973) – poetka, ekonomistka, nauczycielka, autorka książek poetyckich „czasem wieszam się z praniem” (2018,FDF) i "przekrój dwóch planet" (FONT, 2022). Wiersze publikowała w Śląskiej Strefie Gender, Gazecie Kulturalnej, Babińcu Literackim, Helikopterze, Internetowym wydaniu Odry, Wytrychu, Bezkresie oraz w antologiach. Wiersze autorki były czytane w Radiu Poznań i Radiu Koszalin.
Laureatka głównego konkursu XVIII i XIX Głogowskich Konfrontacji Literackich.
Właścicielka autorskiej strony http://natare.eu/
Trzy wiersze Renaty Iwaniec na moim blogu: WKRÓTCE!
~
JoAnna Idzikowska - Kęsik
21 dni bez wyroku
jest wreszcie jest naprawdę istnieje
szeptała śmiała się i chciała latać
zadbać o siebie ciepło ubierać
chronić przed wiatrem którego tchnienie
bywa jak szpilki wbijane w ciało
słabe bezbronne czasem bezwolne
upiorna Lilith zrobiła swoje
sącząc zazdrośnie zbyt głęboką czerwień
tylko nie to za co dlaczego
za trzy tygodnie słodkiej euforii
nie ma spokoju i znowu makowo
tym razem z woli pobladłych nadgarstków
pozdrawiających Panią Depresję
podnieść się nie da nie da się zapomnieć
zwlekać się z siebie z łóżka z własnych myśli
uciec przed bogiem pojednać z losem
skończyć z żałobą po niebyłości
jest wreszcie jest naprawdę istnieje
szeptała śmiała się i chciała latać
zadbać o siebie ciepło ubierać
chronić przed wiatrem którego tchnienie
bywa jak szpilki wbijane w ciało
słabe bezbronne czasem bezwolne
upiorna Lilith zrobiła swoje
sącząc zazdrośnie zbyt głęboką czerwień
tylko nie to za co dlaczego
za trzy tygodnie słodkiej euforii
nie ma spokoju i znowu makowo
tym razem z woli pobladłych nadgarstków
pozdrawiających Panią Depresję
podnieść się nie da nie da się zapomnieć
zwlekać się z siebie z łóżka z własnych myśli
uciec przed bogiem pojednać z losem
skończyć z żałobą po niebyłości
opluj ją karle co nie rozumiesz
jak to jest pełzać
po własnym cieniu
*
JoAnna Idzikowska - Kęsik (1969) – wciąż boi się i waha czy wydać swoje wiersze, chociaż coraz więcej osób dopytuje o jej tomik. Ma wiele zawodów, wykonuje ulubiony, jest pedagożką do zadań specjalnych. Po nadgodzinach współredaguje Babiniec Literacki, czyta, podziwia piękno przyrody. Uwielbia maki, morze, ceramikę bolesławiecką i starą biżuterię, którą kolekcjonuje.
Trzy wiersze TUTAJ
#dzieńwalkizdepresją
#depression
Depresja ma różne oblicza,
OdpowiedzUsuńwiele osób nie radzi sobie z przytłaczającym stanem
który rozkruszył im ziemię pod stopami.
Stabilność jest gwarancją spokoju w głowie, w całym ciele.
Życie.
OdpowiedzUsuńAle zbyt wielu ludzi lekceważy albo chorobę albo chorego. A trzeba pomagać.
Depresja to wielki problem nawet u dzieci. Wiersze świetne i dające do myślenia. Bardzo rzadko czytam tak dobre wiersze kobiet. Pozdrawiam Panią i proszę się nie wahać z wydaniem wierszy. P.We.
OdpowiedzUsuńZnam dzieci z depresją, niestety. Od wielu lat mam lekcje w szpitalu psychiatrycznym.
UsuńGeneralnie jest to ciężka choroba.
Temat trudny, konieczny poruszania, warty dyskusji oraz pomocy cierpiacym!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam kochana🙂🧡🌷
Trudny temat, ja o swojej depresji po stracie dzieciątka napisałam dopiero po wielu latach.
UsuńMoc serdeczności i pozdrowień, droga Morgano!
Bardzo ci dziękuję za te przykłady. Sama nie borykam się z tą chorobą, ale chętnie poczytam refleksje zawarte w wierszach, poezja chyba najbardziej się do tego nadaje.
OdpowiedzUsuńjotka
Tak, poezja to dobra forma wyrazu...
UsuńBardzo długo się z nią borykam, ale też bardzo się staram... jakoś żyć.
Uściski, Joasiu!
Myślę że warto nagłaśniać ten temat, ponieważ dla wielu z nas depresja jest dalej wymysłem osób, które na nią cierpią. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSama bym lepiej tego nie ujęła, Karolino, bo sama nie raz i nie sto słyszałam od ludzi, nawet bliskich: nie przesadzaj, nie wyolbrzymiaj, nie rozczulaj się i takie tam...
UsuńUściśki i serdeczności! ❤️🌺🍀