Translate

05 kwietnia 2021

UWAGA POEZJA czyli trzy wiersze Agnieszki Wiktorowskiej - Chmielewskiej

 Mam dzisiaj dla Was do poczytania i refleksji wiersze pięknej i utalentowanej poetki i pisarki. Wrażliwej, delikatnej, pełnej emocji i jednocześnie dobitnie opisującej rzeczywistość. Kobiety, która o swoich jedenastu opowiadaniach wydanych pod tytułem Dzielnica (bez) cudów napisała mi: "Asiu dawkuj powoli, bo ta książka jest ciężka, jest jak mgła", chociaż dla mnie jest to książka napisana bardzo lekkim piórem, realistyczna, wciągająca, prawdziwa, momentami bolesna, życiowa i mądra. Książka, którą szczerze polecam, bo czyta się ją jednym tchem, chociaż porusza trudne tematy, podobnie jak wiersze Autorki - najbliższe mojej percepcji to te zawarte w tomie Przesłuchanie - do lektury których zapraszam bardzo serdecznie.

Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska - poetka, pisarka, scenarzystka, absolwentka Studium Literacko-Artystycznego na Wydziale Polonistyki UJ w Krakowie.

Autorka poemiku "i tu, i tu" (2014) nagrodzonego w konkursie Miasta Krakowa na Książkowy Debiut Poetycki 2014 oraz nominowanego do nagrody Złoty Środek Poezji 2015, a także "Szczęściodołów" (2016), "Kręgu ochronnego" (2018), "Trójki" (2018), "impresji" (2019), "miniatur. portretów krakowskich" (2020), "przesłuchania" (2020) oraz zbioru opowiadań "Dzielnica (bez) cudów" (2020). Autorka scenariuszy oraz sztuk teatralnych.

W 2020 otrzymała stypendium MKiDN na napisanie powieści "Ruchome obrazy" oraz uczestniczyła w programie "Goście Radziwiłłów" w Domu Pracy Twórczej w Antoninie, pracując nad powieścią dla dzieci "Malwinka w ptasim królestwie".

Współtwórczyni i redaktorka Babińca Literackiego od początku jego działalności (1 sierpnia 2016). Laureatka wielu nagród literackich. Publikowała w kilkunastu czasopismach i antologiach poetyckich. Jej utwory tłumaczono na język angielski.

Czytajcie zatem wiersze Agnieszki!

*

To już trzeci wiersz

Dziewczyna obok kroi bagietkę,
piję wino z plastikowej butelki –
to nic, w Paryżu wszystko smakuje.
tłum nie przeszkadza,
samotność nie przeszkadza,
kolory świata nie mają znaczenia.
i cień, który obejmuje od minuty.
już wiem, już nie boję się,
czy też boję się zupełnie inaczej.
o co innego. znalazłam w sobie
przystań, poza sobą przystań.
ponoć myśli tworzą rzeczywistość,
a słowa są początkiem światów.
 
 *
 

 *
 
W oddali

Jedna myśl, jeden czas, elektryczność.
tego roku lato bogate w czereśnie
i roje. przyjaciele wskazujący kierunek
oraz metę. pod filarami rzymskiej świątyni
de la Madeleine patrzę na złoty szpic
obelisku przywiezionego z Karnaku.
żadne błyskotki, żadne kosztowności
paryskie nie dają tyle, co obietnica
spotkania, niespodzianki odkryte
w zapomnianych zaułkach
życia na własnych zasadach.
 
*
 
*

Ile Saint-Louis

Siedzę na wyspie zakochanych.
rejsy po Sekwanie krążą w te i wewte,
w pięciu językach prezentują Paryż.
na moście skrzypek za co łaska
żar wznieca w bezimiennym tłumie.
mogłabym tu zostać dłużej,
może na rok, może na zawsze.
nauczyć się kilku słów więcej
niż: bonjour, merci, oui monsieur.
podglądałabym malarzy na Montmartre,
pisała wiersze bądź wyuzdaną prozę.
mogę tu zostać. mogę, teraz już wiem,
jestem w stanie znieść każde świństwo
czy przemoc w białych rękawiczkach.
lecz nie potrzebuję tego. już nie.
kosaciec żółty pod słońce wygląda
jak majowy gobelin.
 
*

Wszystkie zaprezentowane dzisiaj wiersze pochodzą z tomiku Impresje.
 
Bonus: Jan Nowicki czyta wiersz Agnieszki: KLIK 
 
 
 
 Bardzo dziękuję Autorce za zgodę na publikację jej utworów na moim blogu. Zdjęcie Autorki jest jej własnością i nie wolno go kopiować.

16 komentarzy:

  1. Spodobał mi się wiersz "W oddali".
    Wszystkie panie, o których piszesz mają imponujące życiorysy:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Jotko, że zaglądasz
      i czytasz. I dziękuję w imieniu Agnieszki.

      U mnie śnieg...
      Ja rozumiem: kwiecień - plecień,
      ale ileż można
      i gdzie to ocieplenie klimatu?

      Usuń
    2. Podobno ocieplenie na tym właśnie polega, że zima nie jest zimą, a lato nie bywa latem...
      jotka

      Usuń
    3. Ja mam wrażenie, że
      nadciąga mała epoka lodowcowa.

      Ale ja zawsze kochałam
      i kocham ciepło. :)

      Usuń
  2. Joanko nasza kochana znowu nam dzisiaj pokazalaś wiersze ciekawej poetki.Dzieki za te wszystkie uczty poetyckie mam je tylko u ciebie.Przypomniały mi się nawet twoje posty na FB z poezja.szkoda ze je usunełaś ale dobrze,żemasz ten blogger.Wiersze pani Agnieszki bardzo fajne i ten czytany przez Jana Nowickiego też.Pozdrawiam bardzo:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, że jesteś,
      zaglądasz, czytasz, komentujesz.
      Moc serdeczności.

      PS
      Musiałam odpocząć trochę od bloga,
      miałam przesyt.

      Usuń
  3. Witaj Joasiu.
    Fajne wiersze.
    Miło sie je czyta i smakuje.
    Pozdrawiam i zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wierszami Agnieszki Wiktorowskiej-Chmielewskiej zetknęłam się podczas wywiadów z nią
    prowadzonych przez Beatę Symołon. Jestem pod wrażeniem.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam. :)
      Dziękuję za wizytę
      i również pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Ciekawe wiersze, podobał mi się najbardziej się wiersz "W oddali", ale wszystkie tutaj przedstawione mają w sobie to "coś". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę.
      Chyba muszę troszkę odpocząć
      od wierszy.
      Od wszystkiego.
      Mam straszny odpływ energii,
      może przez to zimno...
      Serdeczności Jagodo. :)

      Usuń
  6. Wszystkie z Francją w tle, więc już z tego powodu przepadłam w nich bez pamięci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, fakt...
      I tak dawno nie byłam w Paryżu...

      Usuń
  7. Piękne, dla kochających Paryż i nie tylko, nostalgiczne- muszę poczytać ich więcej😊💖
    Pozdrawiam cieplutko💛🌞🤗🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj, polecam,
      naprawdę warto.
      Moc pozdrowień!

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)