Witam moich Czytelników po dłuższej przerwie i z radością przedstawiam - bez zbędnych komentarzy - trzy wiersze nagrodzone w konkursie.
Życzę Wam inspirującej lektury i serdecznie pozdrawiam, jednocześnie zapraszając do czytania wierszy publikowanych codziennie na naszej stronie na Facebooku: KLIK!
Autorkom raz jeszcze gratuluję i bardzo dziękuję za wyrażenie zgody na publikację.
I
Aglaja Janczak
Cechy wspólne
Moja młodsza siostra mówi, że nie czuje się człowiekiem.
Zabiera mnie na spacer do ZOO i w tajemnicy szepce:
myślę że ty też masz w sobie tę pamięć
byłaś czymś opierzonym, wystają z ciebie pióra
zobacz, ja mam podszerstek, ciągle wyłazi
coś puchatego, nie wiem do końca, co – przecież
też to czujesz. Czuję –
odpowiadam przekrzywiając głowę jak ptaszek,
gdy zbliża się do nas młody lemur katta.
Ofutrzoną, całkiem ludzką rączką precyzyjnie podnosi
owoc żurawiny, który wcześniej spoczywał w mojej
kieszeni. Patrzymy sobie przeciągle w oczy, a moja siostra
staje się czujna jak surykatka i z głębi swojej sierści mówi: ludzkie
jest mi
obce,
tak obce. Odbiega z nastroszonym garbem
i jakby zawstydzona próbuje szybko wykopać norę
bezbronnym pazurkiem.
Teraz nic nie jest tak samo. Kiedy wychodzimy z ZOO,
zaczyna padać. Czuję jak namaka we mnie pierze, sukienka
jest nagle za wąska w ramionach, które otwierają się,
otwierają.
*
"Cechy wspólne" są podarkiem na okrągłe urodziny mojej młodszej siostry, Dominiki. Jest to mój najważniejszy utwór,
bo za każdym razem gdy go czytam, czuję, że uchwycił w sobie bardzo charakterystyczne cechy naszej siostrzanej wrażliwości, sposób patrzenia na świat i skondensowane wspólne przeżycie. Mimo, że gęsty, pozostaje otwarty na końcu i "wzlatuje". Jest też pierwszym z cyklu wierszy o mojej Siostrze, bardzo szczęśliwym dzieciństwie i przenikaniu się ze światem Natury. Pokrótce: dlaczego najważniejszy? Mam po prostu ciarki, że się taki napisał i chciałabym w przyszłości pisać podobne.
Aglaja Janczak
*
Aglaja Janczak – (pseud.), poetka, księgarka. Laureatka kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów poetyckich,
autorka tekstów piosenek i scenariuszy do spektakli teatralnych dla dzieci. Jej teksty były czytane w Radiu Gdańsk (lata 2017-2020)
i wielokrotnie publikowane na łamach czasopism literackich.
Utwory autorki można znaleźć w wielu antologiach i w sieci.
Tworzy, kocha, jest szczęśliwym stworzeniem.
Fot. Maria Janczak
Monika Milczarek
heroiny
w naszej rodzinie nigdy nie było dziewczynek
rodziły się same wojowniczki
mężczyzn prawie nie pamiętam
Paulina bujała się na kablach ruskiej radiostacji jak na huśtawce
dziadek mówił że Niemcy by ją za to rozstrzelali
bo to sabotaż i nieważne że w kokardkach
Olgę razem z prababcią czerwoni wywieźli na Sybir
mróz zabrał im nie tylko kobiecość
wróciła tylko jedna
dużą Zdzisię macocha karmiła biedą
mimo to urodziła trzy następne
ale lodówkę ma zawsze pełną
Zośka ukryła Żydów pod strzechą
gdy naziści bagnetami kłuli jej dom pytała czy szukają wróbli
bo jedynie co ma nielegalnie to niekolczykowaną świnię
Ania z Zielonej Góry uparcie porządkowała akta życia archiwiście
układając codzienność według alfabetu
ja jestem pod m
czasami przed lustrem przymierzam ich buty
są nadal za duże
*
Dlaczego uznałam, że ten wiersz jest najważniejszy? Bo opisuje historię silnych kobiet z mojej rodziny, które mimo wielu dramatów nigdy się nie poddawały. Ja nie dorastam im do pięt.
*
Monika Milczarek − nauczycielka języka angielskiego i poetka. Urodziła się i mieszka w Sieradzu. Wydała cztery tomiki: „Krzyk Źrenic” w 2001 roku, „Tatuaż duszy”(2013), ”Piórnik Przemian” (2017) i „Uwaga, nie dotykać” (Fundacja Duży Format 2019). Należy do sieradzkiej grupy poetyckiej „Desant”.
Fot. Mariusz Mikolajczyk
Ka Klakla
kolor rożawy
żółty czerwony zielony lubiłam takie galaretki
posypane cukrem słońce krew kobieca ziarno
kiełkujące w piachu pustynne lwice warkocze
pod chustami w kwiaty obecne
w biernej formie czasowników
zdradzone
czas przeszły dokonany rękami tymi rękami
na wyciągnięcie na odległość kija krzyku strzału
RPG dla ubersamców 16+ tytuł źródło pokoju
na wyposażeniu czołgi armaty spluwy i fiuty
w opcjach wytrysku seria z karabinu gazy bojowe
i sperma
efekty specjalne trofea gwałty skiny i
głowy te możesz trzymać za kare warkocze
będą huśtać się toczyć bez uśmiechu
uniwersum i akcesoria projektowane
pod męskie dłonie i marzenia
buntu kobiet scenariusz nie przewiduje
nie ma w ustawieniach żeńskiego awatara
ten potrafi zrujnować każdą grę
zainstaluj dodatek lwice na odstrzał
w pakiecie pociski patriot możliwość
ćwiartowania i użycia trutki na szczenięta
podświetlane cele by nie zabłądzić
w trailerze jednej z lwic dają nick maciora
i rytualnie rozdeptują jej piersi
destroy delete erase hewrin chalaf
RGB żółć czerwień zieleń to nie gra
nie ma klawisza escape wszystkich ich
nie zabijecie lepiej śpijcie z bronią pod
głową przyjdzie świt a wtedy córki
zatańczą halparke na waszych kurhanach
*
Płeć jest przypadkiem, dostałam ją odgórnie, nikt minie nie pytał, czy taką chciałam.
To wiersz o zderzeniu męskiego świata z kobiecym (i nie mam tu na myśli tej niewielkiej liczby, której się udało, tylko pozostałe 3 miliardy kobiet, których życie jest warte niewiele). O użyciu najnowszej techniki wojskowej i prymitywnej seksualności jako broni. O społecznym formatowaniu mężczyzny. Podział na mężczyzn-podmioty i kobiety-przedmioty jest fundamentalnym podziałem patriarchatu.
Wydarzenia w Rożawie są jak mit – odbijają rzeczywistość w uproszczony, symboliczny sposób. Nie potrzebują zbyt wielu słów, wystarczą równoważniki zdań i komendy. Głosy kobiet nie mają nawet ułamka tej słyszalności, co głos pana Janusza czy Mohameda.
Jestem siostrą Hewrin Chalaf i wielu innych, choć bóg mi świadkiem, łatwiej byłoby mi być bratem jej morderców.
Wiersz pochodzi z tomiku "Żałoba po kocie”, wydawanego przez Fundację Duży Format, który ukaże się tej jesieni.
*
Ka Klakla - urodzona w Krakowie. Pisze, maluje, projektuje, redaguje, fotografuje. Nie gra i nie śpiewa, ale słucha i tańczy.
Wyróżniana w konkursach na książkę autorską w Świdnicy za tomik Córka Ewy, siostra Kaina oraz zbiór opowiadań Pobudka, autorka nagrodzonej powieści Łotrzyca. Tej jesieni ukaże się jej tomik Żałoba po kocie (FDF).
*** LOGO BABIŃCA LITERACKIEGO - Projekt - Malgorzata Poludniak
Wykonanie - Marta Warzecha
Wykonanie - Marta Warzecha
* na zdjęciach: Autorki nagrodzonych wierszy. <3
No właśnie,dla każdego autora ten a nie inny wiersz jest najważniejszy.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się,jest w nim coś wyjątkowego,najważniejszego,niedostępnego zarazem.
Rdzeń,kręgosłup wiersza,pozostaje w umyśle poetki, a nam, do odkrycia.
Kilka dni temu słuchałam wypowiedzi poety, Karola Maliszewskiego, który powiedział, że "współczesna poezja to dziewczyna i kobieta" i tego się trzymajmy. :)
UsuńLubię, bardzo lubię odkrywać światy innych kobiet.
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za dawkę poezji.
OdpowiedzUsuńPorcja homeopatyczna, c.d.n. ;-)
UsuńGratuluję nagrodzonym paniom i podziwiam szczerze za całokształt:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawia, Jotko, do miłego u Ciebie. :)
UsuńWitaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje nagrodzonym paniom.
Za zdrowie Pań, za zdrowie.
Pozdrawiam i zapraszam
Michał
Dziękuję bardzo, Michale.
UsuńWszystkiego zdrowego! 🍀
Dziękuję za wiersze. W tym trudnym czasie dezynfekują rany.
OdpowiedzUsuńCzas jest trudny, ale zawsze po trudzie jest odpoczynek...
UsuńJoasiu droga
OdpowiedzUsuńDziękuję za wybór wierszy i prezentacje na blogu🙂
Poezji nigdy dosyć, tak trzymaj!
Pozdrawiam najserdeczniej, zdrówka i uśmiechu życząc🍁🍂😘🌻🧡
Ja również dziękuję, za odwiedziny i dobre słowa.
UsuńSerdeczności, Morgano!