Wierzę w jej istnienie, w to, że dodaje siły mojemu, czasem zmęczonemu ciału, że gdzieś tam we mnie buszuje, jak ja, w zbożu, którego nie mogę jeść, bo mam celiakię... No cóż, chyba trzeba w coś wierzyć. Ja wierzę w to, że jestem czymś więcej, niż swoje ciało i w to, że istnieją anioły...
Półpłynność
Chciałabym, żeby ktoś,
pragnął mnie tak mocno,
by kupić ziarno mojej obecności,
od wiedźmy drwiącej z tej miłości,
tulipanową kroplą baśniowego czaru...
Chciałabym płynąć w oceanie życia,
jak pył dryfując po słów tajemnicy
i w swej małości, ulotnością kruchej,
naiwnie wierzyć w ckliwe happy endy...
Na pulsującym atłasem czerwieni,
przelotem krzykliwych, czarnych kruków,
niebie,
jedwabną parabolą rzęs, chciałabym zapisać
swoje nieistniejące w czasie -
przeznaczenie...
Cierpką codziennością, chcę jeszcze,
zamknąć i zakneblować najmocniej,
namiętne bezczelną niezależnością,
usta,
mojej perfidnie niesfornej, niebanalnej
duszy...
Ona?
Z gracją, godną gibkiej, giętkiej baletnicy,
na skrzydłach barwnych motyli,
finezyjnie...
Odfrunie!
/B-c, 23 VIII 2011, p.n.k., JoAnna Idzikowska-Kęsik/
pic:
Rose Fairyby *Ironshod
Do posłuchania, chyba najlepszy tekst napisany przez rogatą duszę Wojciecha Młynarskiego o schizie: Rafał Olbrychski - Tatango, oraz klasyk Młynarskiego w świetnej, nowej wersji jego syna: Młynarski plays Młynarski i Gaba Kulka - Ogrzej mnie
Fotkę przerobił dla mnie kolega Maciek, thx:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz, zawsze odpiszę i zajrzę do Ciebie w miarę czasowych możliwości: czasem szybko, niekiedy później, ale zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam. :)