***
opowiedz jak lubisz mój uśmiech
zanuć o fascynacji spojrzenia
chmurnego jak jesienna słota
wyśnij blask ust
przyklejonych do twojego serca
i włosów buszujących w myślach
nieobjętych
zdrap mnie z plakatu
naszych niedomówień
wpisanych
w paletę uczuć
zaczaruj barwy miłości
zaklęte w promykach
westchnień
popatrz
moje paznokcie wirują
kolorem zaborczej
ekstazy
/B-c, 24 IX 2013, p.n.k., JoAnna Idzikowska-Kęsik/
opowiedz jak lubisz mój uśmiech
zanuć o fascynacji spojrzenia
chmurnego jak jesienna słota
wyśnij blask ust
przyklejonych do twojego serca
i włosów buszujących w myślach
nieobjętych
zdrap mnie z plakatu
naszych niedomówień
wpisanych
w paletę uczuć
zaczaruj barwy miłości
zaklęte w promykach
westchnień
popatrz
moje paznokcie wirują
kolorem zaborczej
ekstazy
/B-c, 24 IX 2013, p.n.k., JoAnna Idzikowska-Kęsik/
premia
motto:
Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. - Elizabeth Taylor
siedzę nieruchomo przemoczona lawiną
twoich przemiłych lepkich słodyczą słówek
czerwone usta błyszczą ku pokrzepieniu marzeń
o niebanalnej i niekonwencjonalnej miłości
a koronkowa bielizna otula kształty o których
nie śniło się nawet Demokrytowi i atomistom
dyfuzja myśli oswaja archetypy i symbole
kokietuje ducha Freuda i głęboko wkurza Junga
rozbija się o kant gwiaździstego nieba
owszem zbyt dużo gadam i wymądrzam się
ostatecznie skończyłam dwa fakultety
o podyplomówkach wolę nie wspominać
bo znów zacznę się puszyć i nadymać
naiwnie wierzę że bycie wykształciuchem
dodaje mi blasku i sex appealu i pewnie wkrótce
machnę ad hoc doktoracik z feminizmu
nieobliczalna zła wiedźma ze mnie
taplam się w słowach babrzę w bzdurnych wierszach
krytykuję "filozosiuję" pracuję nie gotuję bredzę
sarkastycznie miażdżę prawo moralne marząc skrycie o tym
że uwiedzie mnie intelektualnie seksowna lesbijka
i jestem przekonana w swej bucie że i tak
omotam cię kiczowatym urokiem spod cienia rzęs
a ty z rozbrajającym uśmiechem
oznajmisz że jestem jedynie
złośliwym dodatkiem
do cipki
JoAnna Idzikowska-Kęsik,
26 IX 2013
nadczułość
nie wiem dlaczego kobiety
kochają za bardzo
miotają się w nadmiarze emocji
czemu liryczna Safona banalnie
rzuciła się w przepaść
Kleopatra wybrała
nieczuły pocałunek węża
piękna Ofelia i mądra Virginia Woolf
obojętnie chłodną pieszczotę wody
a zdolna i nadwrażliwa Anne Sexton
zagmatwała się w sobie
do totalnego zaśnięcia
odpływając jak Sylvia Plath
w lepkie macki matrixu
czułość wpisana w spojrzenie
skrzy się w sercu
jak suchy jesienny liść
co poczerwieniał
z zazdrości
o tamte
JoAnna Idzikowska-Kęsik,
29 IX 2013
*** Johann Wolfgang Goethe
**** obrazki z netu