Vena_Poetica - z portalu Filmweb czyli JoAnna Idzikowska - Kęsik tudzież ja, teraz, w trakcie pisania, nieco podrasowałam tę biografię.
A teraz czas na nieco prywaty i kilka moich refleksji
à propos aktorki i jej biografii na Filmwebie mojego autorstwa, którą napisałam ok. 2006/2007/2008 roku (dokładnie nie pamiętam), ale wówczas, w tamtym okresie, byłam na tym portalu aktywnym kontrybutorem, dodawałam wiele ciekawostek, prowadziłam tam blog, na którym również o niej pisałam. Na tej właśnie biografii i na biografii poszerzonej, którą umieściłam na tym blogu (posty z października 2012 i lutego 2019 roku, które miały wiele, bardzo dużo wyświetleń - ponad 20 tysięcy pierwszy i ponad 14 tysięcy drugi) i były najpopularniejszymi postami na moim blogu! Mnóstwo tak zwanych dziennikarzy opierało swoje artykuły o aktorce na moich słowach, czasem kopiując cały ten tekst i się pod nim podpisując, bo kim jest jakaś tam Vena Poetica z Filmwebu lub jakaś blogerka? Nikim, można ją kopiować do woli, przecież nie upomni się o prawa autorskie. Taka w tym kraju jest dziennikarska etyka, o której w młodości tak dużo opowiadał mi mój wujek dziennikarz... Podobnie było z moimi wierszami, ale to temat na inny już post.


Jak wiecie, jakiś czas temu ktoś zgłosił moje posty o Joannie i Blogger je weryfikował w efekcie pomyślnie, ale ja w nerwach te posty skasowałam, bo czułam jakiś przeogromny żal, tak ogromny, że płakałam jak dziecko, a wierzcie mi, że bardzo rzadko płaczę. Było mi kosmicznie przykro, że moje starania i pasja poszły na marne. Straciłam tym samym mnóstwo zdjęć aktorki, które wynajdywałam w odmętach Internetu, na różnych portalach, w różnych językach całymi latami, straciłam tekst, który o niej napisałam, jednak mnóstwo zdjęć skopiowano z mojego blogu na inne portale, więc trochę odzyskałam, zawsze poznaję swoje kadry, wyedytowane przeze mnie portrety aktorki, moje zrzuty ekranu z roznych filmów, ponieważ uwielbiam jej twarz - że zacytuję i trochę sparafrazuję Grubą Siostrę Kopciuszka ze Shreka, tę z głosem Wojciecha Manna: "Wyględna? Ona jest boska! Twarz, to jej chyba sam Michał Anioł dłutem haratał".
Ale teraz postanowiłam się nie poddawać, gdyż - nie wolno robić niczego wbrew i przeciwko sobie, nie można też rezygnować ze swoich pasji, ze swojego hobby i zainteresowań. Trzeba - jak pisał jeden z moich ulubionych autorów tekstów, Wojciech Młynarski, robić swoje. Więc robię. I będę robić do skutku. Niech sobie piszą co chcą o tej aktorce, ja wiem swoje, wiem, co i kiedy pisałam i ile lat zbierałam te informacje.
Joanną Pacułą - paradoksalnie - zainteresowałam się jako mała dziewczynka - na długo przed tym, zanim zobaczyłam ją na ekranie ruskiego telewizora o wdzięcznej nazwie Rubin! I sporą chwilę przed tym, jak obejrzałam jej zdjęcia w czasopismach.

Otóż mój wujek, bardzo ulubiony, wspaniały człowiek, były żołnierz AK, wówczas poczytny pisarz i dziennikarz wrocławskiego oddziału Gazety Robotniczej i Słowa Polskiego,
Tadeusz Mikołajek, u którego w domu uwielbiałam przebywać, rozmawiać z nim i ciocią i czytać wszystko, co było na półkach (a tych załadowanych książkami i czasopismami półek było mnóstwo), przyjaźnił się ze znanym reżyserem, panem Stanisławem Jędryką, razem pisali scenariusz do filmu na podstawie na poły biograficznej powieści mojego wujka, która miała tytuł "Żarówka", jednak komunistyczne władze i cenzura okroiły film, który w efekcie wszedł na ekrany pt. "Amnestia" i opowiadał o byłym żołnierzu AK, który w powojennym Wrocławiu stara się ułożyć sobie życie. W czasie spotkań i pracy nad scenariuszem, p. Jędryka opowiedział moim rodzicom i mnie, którzy byliśmy u wujka z wizytą, żebyśmy obejrzeli w telewizji serial z prześliczną, najładniejszą w Szkole Teatralnej, dziewczyną, dziewczyną nie tylko piękną, ale też bardzo utalentowaną, której wróży wielką karierę, podał tytuł serialu i nazwisko dziewczyny. No i moi rodzice, gdzieś po roku czy dwóch od tej rozmowy, zawołali któregoś dnia mnie i brata i całą rodziną, z wypiekami na twarzy, na ruskim Rubinie, oglądaliśmy... Tak! "Zieloną miłość" - serial w reżyserii pana Jędryki z Joanną Pacułą w roli głównej i ja - jak potem Bronek Talar w serialu "Dom" - się w Joasi "zachwyciłam cholernie mocno", wydała mi się prześliczna i niezwykle zdolna, urzekająca, urocza i świeża, subtelna i z charakterna zarazem, piękna i cudowna, zdecydowanie najpiękniejsza wśród polskich aktorek z urodą oryginalną, niebanalną, wręcz bajkową! Był rok najprawdopodobniej 1980, miałam 10 lat, a moja miłość do Pacuły wciąż trwa i nic a nic się nie zmieniła. Do dzisiaj uwielbiam jeden typ kobiecej urody: brunetki z niebieskimi oczami o jasnej cerze. Pacuła, obok Tadeusza Różewicza, którego "Duszyczkę" wtedy czytałam w "Odrze" nic chyba nie rozumiejąc (bo jak dziewięcio/dziesięciolatka może zrozumieć tekst o śmierci, raku, sztuce, Biblii?) - była objawieniem mojego dzieciństwa, światełkiem w szarej komunistycznej rzeczywistości, iskrą, która rozpaliła jedną z moich pasji - miłość do teatru i X Muzy.
"Zielona miłość" to uroczy serial, do którego wciąż wracam z ogromnym sentymentem; oprócz p. Joasi uwielbiam do dziś szanuję p. Bronisława Pawlika, uważam, że był to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów ever i nieustannie kocham p. Romana Wilhelmiego.


Potem był wspaniały serial "Dom" i jej tekst do Bronka Talara: "Moja mowa będzie krótka, idź do innego ogródka", w ogóle świetna rola, bardzo emocjonalna i naturalna jednocześnie i był uroczy serial "Jan Serce" i ta prześliczna, delikatna, subtelna Gabi w jej wykonie, która nie zdała na studia i łyka tabletki czekając na Janka, którego uważa za ostatniego romantyka na świecie... Janka, który nie przyszedł, bo wybrał mecz - w tych tylko filmach Joanna pokazuje świetne aktorstwo i enigmatyczną, nieco egzotyczną kocią urodę, a przecież to było dopiero preludium jej kariery. A propos urody: podobno starała się o rolę w filmie "Ludzie - koty", ale jeszcze wtedy nie mówiła biegle po angielsku i rolę tę otrzymała Nastassja Kinski, która razem z Joanną i Isabellą Rossellini stała się gwiazdą Hollywood pochodzącą z Europy, bo wówczas mało europejskich, nieanglojęzycznych aktorek istniało na tym rynku. Owszem, gwiazdy z Europy grywały w USA, ale nie robiły tam wielkich karier. Wtedy były one trzy - trzy niesamowite piękności: Isabella, Nastassja i nasza Dżoana Pakula (w kolejności debiutu w USA).

Od tamtej pory śledziłam karierę Joanny Pacuły. Moja mama przez wiele lat prenumerowała tygodnik, a potem miesięcznik FILM, często kupowała też Ekran, w ogóle w naszym rodzinnym, a potem w moim własnym domu było dużo czasopism, a ja zawsze czekałam na informacje o aktorce, na jej zdjęcia w czasopismach, później w Internecie. Pomagali mi też znajomi, którzy wiedzieli, że mam hopla na jej punkcie i podsyłali zdjęcia z gazet i netu. No bo ludzie, którzy mnie znają, doskonale wiedzą: Pacuła, Różewicz, maki.


.JPG)
Kiedy wyjechała i stała się znana na świecie, w Polsce mówiło się o jej romansie z Jackiem Nicholsonem lub synem Jacka Nicholsona, którego aktor wówczas nie miał (jego syn urodził się w 1992 roku, gdy Pacuła w USA i na świecie kwitła i pracowała bardzo dużo w modelingu i filmie) lub z Warrenem Beatty, plotkowano i często nie dowierzano, że na Zachodzie robi wielką karierę, że mieszka w willi, której pierwszym właścicielem był ukochany Poli Negri - Rudolph Valentino, że jej twarz zdobi okładki ekskluzywnych czasopism. Pisano, że nie zgadza się na dystrybucję swoich filmów w Polsce, zwłaszcza erotycznego "Husbands and Lovers". Mówiono, że gra w kiepskich kryminałach, pornosach, że się rozbiera w każdej roli, a np. w "Oczach obserwatora" (1992) miała dublerkę w rozbieranych scenach. W ogóle mam wrażenie, że mnóstwo krążących o aktorce newsów to plotki i domysły, a czasem nawet pomówienia, bo to, jak źle się o niej mówiło, to naprawdę przykra sprawa wynikająca raczej z niewiedzy, niż z faktów. Dużo w tych wypowiedziach było też zawiści, niestety.

Był też wywiad, krótki, po Dzienniku czy Wiadomościach, chyba z 1990/ 1991 roku, którego p. Joanna udzieliła dla TVP i po którym rozpętała się typowo polska gównoburza: że raptem po dziesięciu latach od wyjazdu zapomniała naszej pięknej, polskiej mowy! Trąbili o tym wszyscy, nie tylko dziennikarze, prości ludzie na ulicach też, bo przecież zawsze jest jakiś powód do plotek i krytykanctwa - to nasza polska domena. A w moim odczuciu było to ze strony Joanny aktorstwo na miarę Oscara (nomen omen Oscary wręczała dwukrotnie, co jest niemałym wyróżnieniem dla początkującej aktorki). Pamiętam, że dziennikarka (nazwiska dziennikarki, którą jako dziennikarkę powinnam ująć w cudzysłów, nie pamiętam) zadawała jej tak słabe, banalne i nieprofesjonalne pytania, że było to żenujące. A Joanna, odziana zwyczajnie w jeansowy komplet: katankę i spodnie (ja zapamiętałam spodnie, choć gdzieś czytałam, że była w spódnicy - nie upieram się, bo z moją wyobraźnią pamięć czasem płata mi figle, choć podobno moja pamięć jest fotograficzna, pamiętam, jak byłam odziana np. na swojej obronie trzydzieści parę lat temu i na drugiej też), spokojnie na nie odpowiadała swoim zmysłowym głosem po polsku, czasem robiąc "hmmm", jakby w zastanowieniu, co ma odpowiedzieć na durne pytanie. Tyle - pamięć mam jeszcze dobrą. Potem gdzieś czytałam wypowiedzi m.in. p. Michała Bajora i p. Doroty Stalińskiej, że Joanna prywatnie mówi po polsku płynnie i bez błędów, ale w eter poszły wieści, jaka jest dumna, jak się wywyższa, udaje lepszą niż jest i jest bardziej amerykańska niż rodowici Amerykanie i nie zadaje się z amerykańską Polonią. I te bzdety się w Kraju nad Wisłą wciąż pamięta i wypomina aktorce do dziś. Jak czasem pytam ludzi o nią, to mówią: "A, ta co zapomniała polskiego". Polskie piekiełko - szkoda słów, a typowo polskie, składające się z polskich znaków słowo ŻÓŁĆ wciąż ma się świetnie, niestety (w mojej ukochanej Gdyni widnieje też baner z żółtym napisem "Zażółć gęślą jaźń", ale to tak by the way).

1985.jpg.a8edc0f8fde28013571495ba2766814a.jpg)
Joanna Pacuła praktycznie nie udziela wywiadów (chociaż było ich parę), niestety (choć strasznie dawno temu widziałam z nią wywiad dla amerykańskiej TV z czasów, gdy grała w Australii), nie udziela się również w mediach społecznościowych (jeśli są jej fanpage, to prowadzą je jej wielbiciele). I trochę smutku przysparza tym swoim oddanym i wiernym fanom (lub psychofanom takim jak ja), ale być może wie, co robi, po tym, co ją spotkało i ja to rozumiem. U nas było bardzo długo tak, że albo nie mówiło się o niej wcale, jakby nie istniała, jakby na wielu zagranicznych okładkach nie widniało: "Polish Beauty" albo mówiło się złośliwie, zgryźliwie i źle, choć - na szczęście - były wyjątki.
Pan Tomasz Raczek kiedyś wspominał w jakimś programie w TVP, że był na planie filmu "Umrzeć z honorem" (1987), w którym Joanna zagrała dziennikarkę i że wszyscy tam, cała filmowa ekipa, byli zachwyceni jej ogromną pokorą, talentem i pracowitością, a przede wszystkim niesamowitą urodą.
Wywlekano (i wciąż się wywleka, niestety) romans Joanny z p.Piotrem Fronczewskim nie pamiętając, że nie była w tym sama, że do tanga trzeba dwojga, tego jej "warszawka" chyba nie wybaczyła nigdy. A pamiętam jakąś wypowiedź (chyba przed emisją spektaklu Otello) panów Olbrychskiego i Fronczewskiego (na pewno było to przed ukazaniem się autobiografii tego drugiego), którzy bardzo pochlebnie wypowiadali się o niej i mówili, że "Jak Joasia kupi wyspę na Oceanie, to pojadą do niej i będą robić teatr". Nota bene szkoda, że aktorka nie występowała w USA w teatrach... A może występowała, a my o tym nie mamy pojęcia? Wspominała, że jej celem zawodowym był teatr, że świetnie się na scenie czuła, że grała z polskimi mistrzami aktorstwa, o których zawsze mówiła z wielkim szacunkiem, szczególnie o niezapomnianym p. Gustawie Holoubku.
Znany i pracujący w USA operator (chyba p. Piotr Sobociński, ale nie jestem pewna) wspominał w wywiadzie (nie pamiętam czy dla "Pani" czy "Zwierciadła" czy "Urody", bardzo dużo czasopism wówczas czytałam), że Joanna, która jest sławna i podziwiana na świecie, w Polsce jest niedoceniana i była często szykanowana, bo wiele starszych aktorek zazdrościło jej kariery, a przede wszystkim urody, że jeszcze jako studentkę wyzywały ją od kocmołucha, były jej nieprzychylne, zazdrosne i zawistne.
Nagłaśniano, wyolbrzymiano także jej pobyt w Nowym Jorku po przyjeździe do USA i znajomość z p. Elżbietą Czyżewską, zarzucano nielojalność, wykorzystanie starszej koleżanki, choć było wiadomo, że cierpiąca na chorobę alkoholową Czyżewska, nie była łatwym człowiekiem, a co ciekawe, Joanna nigdy nie wypowiedziała się źle o starszej aktorce, stwierdziła, że mieszkała u Czyżewskiej trzy tygodnie.
Umniejszano jej dokonania aktorskie, jej filmową karierę, mało kto wiedział, jak znaną i cenioną jest modelką, kpiono wręcz z ról i występów w filmach video, spekulowano, że już nie ma zawodowych propozycji i że swoją karierę od nowa zacznie w Polsce (tak, tak i zagra w serialowym tasiemcu klasy A, ha ha)...
Wciąż deprymowano osiągnięcia Pacuły, która aktorka z Polski, oprócz przedwojennej gwiazdy kina niemego Poli Negri, tak długo - bo już ponad 42 lata - przetrwała w USA? Która zagrała w tylu filmach (i co z tego, że w większości były to filmy klasy B a nawet niżej, ale pracowała w swoim, wyuczonym zawodzie, nie była kelnerką), miała tyle rozkładówek i okładek w wielu prestiżowych, poczytnych czasopismach (Vouge, Cosmopolitan, Mirabella, Harper's Bazaar, Reedbok, FILM i wiele innych), była fotografowana przez znamienitych artystów fotografii: Jerzego Kośnika, Władysława Pawelca, Arthura Engorta, Denisa Piela, Grega Gormana,
Marco Glaviano, Roberta Wolańskiego i wielu innych.
Jej urodę i figurę docenili wielcy projektanci mody: Yves Saint - Laurent, Giorgio Armani, Gianni Versace, bywała i występowała na wielu pokazach mody. Umniejsza się i negatywnie pisze o rzeczywistej gwieździe, a z aktorek, które mignęły w USA jak meteory, robi się wielkie gwiazdy - doprawdy - ciekawe!
Pan Jerzy Kośnik wspominał, że już jako studentka, była jego ulubioną modelką i uwielbiał ją fotografować, a jego ulubionym zdjęciem była fotka w jego skarpetkach z napisem 32. Ja również uwielbiam to zdjęcie, mam je w swoich zbiorach (poniżej zobaczcie skan tego zdjęcia, choć z tej sesji widziałam też inne)!
"Potrafiła zadzwonić do mnie o północy i powiedzieć: <Wiesz jestem na
jakimś nudnym bankiecie, bierz pół litra, aparat, przyjeżdżaj, zrobimy
sesję zdjęciową>. Większość zdjęć powstałych podczas tych zakrapianych
sesji kończyła w koszu, ale pozostało kilka klatek, które są mi bardzo
bliskie. Zwłaszcza zdjęcie Joasi w moich skarpetkach z numerem 32" (cytat za Culture.PL, choć tam podano nr 34 na skarpetkach).
Joanna była niebywale wręcz fotogeniczna, dość wysoka (tutaj też mam wątpliwości, bo kiedyś, gdy jeszcze była w Polsce, przeczytałam, że ma 168 cm wzrostu, a Wikipedia podaje 175 - oglądając jej filmy odnoszę wrażenie, że ta pierwsza wersja jest prawdziwa).

I jeszcze jedno: obejrzałam kilka dni temu jeden z nowszych filmów aktorki, która wróciła po siedmiu latach przerwy do pracy, kryminał "Break Even" z 2020 roku oraz trailer najnowszej produkcji - komedii romantycznej "Love & Karma". W jednym z wywiadów z 2002 roku aktorka powiedziała, że nie udaje podlotka, gra już matki i chciałaby grać jeszcze przez co najmniej 20 lat i gra! Wciąż jest piękna, ciągle młoda, bardzo zgrabna, szczupła, wysportowana i gra Amerykankę, agentkę Crowe i mówi bez akcentu, a biorąc pod uwagę fakt, że grywała emigrantki na początku swojej kariery (piękny serial "Crossings" wg Daniele Steel z 1986, w którym wystąpiła w roli Marisy u boku Christophera Plummera, Jane Seymour i Charyl Ladd), to często też i stosunkowo szybko była obsadzana w rolach Amerykanek czy innych egzotycznych piękności.
Tutaj przytoczę słowa p. Ryszarda Marka Grońskiego, pisarza, poety i satyryka, z książki "Puszka z Pandorą" z 1991 roku: "Nie powinno zaskakiwać, że Paculanka gra w amerykańskich serialach uciekinierki z obozów i Słowianki z łagrów". (s.54)
Złośliwi mówią, że gra głównie Żydówki, a ja się cieszę, że po prostu gra. Urodę ma słowiańską, rasową, więc może grać kogo chce, ma walory, plastyczną twarz i talent i coś, co - jak pisał Konstanty I. Gałczyński w wierszu o innej aktorce Inge Bartsch, jest: "kobiece, nieuchwytne, dalekie, coś, co trzeba chwytać pazurami". Coś, czego brakuje wielu zawistnym aktorkom, co psychologowie nazywają po prostu osobowością.
Podobno jej urodą i talentem zachwycił się też egipski gwiazdor o światowej sławie, Omar Sharif, z którym zagrała w mało znanym filmie "Krok w stronę raju" ("Heaven Before I Die", 1997) bardzo pozytywną postać i świetnie udawała... Charliego Chaplina. Sharif mówił, że gdyby była starsza, mogłaby zagrać i byłaby piękna z nim w duecie w filmie "Doktor Żywago".
Kiedyś w Polsce lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, mężczyźni mawiali, że do szczęścia potrzebne im są jedynie (a może aż?) "Cztery kółka i Pacułka" i to również powodowało zawiść...
Jakąś zagadką pozostaje jej związek (małżeństwo?) z producentem Howardem Kochem Juniorem, którego poznała na planie swojego pierwszego filmu w USA "Gorky Park", którego Koch był producentem. Jest w Internecie wiele ich wspólnych zdjęć, na pewno odszedł dla niej od żony, byli parą, ale te teksty w niektórych polskich artykułach, że hamował jej karierę, nie pozwalał się rozbierać, a potem w zemście po rozstaniu tę karierę blokował, to raczej wyssane z palca, nietrzymające się kupy, bajki. Koch dobrze pisze o Joannie w swojej autobiografii.
Czytałam również, niestety, kilka sarkastycznych, uszczypliwych opinii o tym, że Joanna była specjalistką od rozbijania małżeństw (tak wypowiedział się o niej np. p. Michał Urbaniak, co uważam za wstrętne i nietaktowne), o tym, że jest teraz smutna, samotna i tylko pali papierosy, zasłania się dymem (rzekomo to powiedziała o niej - kiedyś - jej przyjaciółka, p. Liliana Głąbczyńska - Komorowska, która wcześniej wypowiadała się o niej pozytywnie). Smutne...
Siostra Joanny, znana modelka Pani Ewa Pacuła (mają jeszcze starszą siostrę Grażynę i brata), której Joanna ułatwiła karierę w USA, twierdzi, że Joanna nic już nie musi, ma z czego żyć i że nadal wygląda wspaniale oraz uwielbia grać w golfa i to potwierdzają zdjęcia pojawiające się na Instagramie, które czasem umieszczają znajomi aktorki i na Facebooku ze spotkania z fanami w Tombstone - Joanna Pacuła wciąż jest niesamowicie piękną kobietą i wygląda na spełnioną oraz szczęśliwą.
Powiem jeszcze, że oglądałam i wciąż oglądam większość filmów polskich, zagranicznych i amerykańskich z udziałem aktorki (mam niezłą kolekcję jej filmów na video). Te, których nie widziałam, mogłabym policzyć na palcach jednej ręki (należy do nich np. polski serial z 1980 roku "Kto za", którego nigdzie nie mogę znaleźć, podobnie jak amerykańskiego serialu "Brutally Normal" i włoskiego filmu z 1994 roku "C'è Kim Novak al telefono"). Jestem też, z jednego kierunku studiów, animatorem teatralnym (zdałam kiedyś wszystkie egzaminy na Wydział Aktorski, ale nie mogłam podjąć studiów ze względów zdrowotnych, swego czasu bywałam jurorem na konkursach recytatorskich, wielu spaktaklach teatralnych, jestem kinomanką) i uważam, że jest to bardzo utalentowana osoba, z bardzo ciekawym głosem, mająca w sobie to ulotne coś, co sprawia, że wspaniale się na nią patrzy i świetnie się jej słucha, a jeśli ktoś myśli inaczej, to już jego sprawa. Na zdjęciu poniżej widzimy p. Joannę i niezapomnianego p. Zbigniewa Zapasiewicza, wybitnego aktora, podczas realizacji spektaklu dla Polskiego Radia.
Joanna Pacuła - moim zdaniem - chroni bardzo swoją prywatność, zapewne po doświadczeniach z hejtem, ma w sobie również wiele pokory w przeciwieństwie do tych, którzy źle o niej mówią, za co ją szanuję.
Dawno temu, na początku lat dziewięćdziesiątych jakiś polski krytyk (naprawdę nie pamiętam nazwiska, niestety) napisał, że Joannę, która często grywa role dekoracyjne ze względu na urodę, czeka albo droga na sam szczyt, albo los gwiazdy chętnie oglądanej, jednak szybko zapomnianej... Może i było w tym trochę racji, ale ja nigdy nie zapomnę jej oczu, gry, urody. Uwielbiam jej role we wszystkich polskich filmach, w "Gorky Park", "Mężach i kochankach", "Tombstone", "W hołdzie starszym kobietom"; cudna była w "DinoCroc", a najpiękniej wyglądała w "Prywatnych lekcjach 2", operator wciąż robił zbliżenia jej ślicznej twarzy. Jej zdjęcia z czasopism potwierdzają, że była fotogeniczna i była dobrą, wziętą modelką. Nie musiała, jak niektóre wielkie gwiazdy, podpisywać kontraktów, że można np. fotografować ją tylko z lewego profilu, bo w każdym ujęciu wyglądała pięknie.
Z ciekawostek: zapamiętałam, iż w jakimś wywiadzie powiedziała, że jej ulubionym kolorem jest szary, ponieważ jest elegancki i do wszystkiego pasuje, jednak ja uważam, że najpiękniej, przecudnie wygląda w bieli i w czerwieni.
Nieustannie i niezmiennie trzymam kciuki i życzę Pani Joannie wszystkiego, co najlepsze. Dla mnie zawsze była i będzie najzdolniejszą, najpiękniejszą i najbardziej tajemniczą polską aktorką, niezwykle fotogeniczną, enigmatyczną supermodelką. Pozostała skromną gwiazdą, która mówi o sobie jako o zwykłej, pracującej aktorce. Przyznaje, że popełniła wiele błędów, jednak nie żyje przeszłością i jak Edith Piaf może zaśpiewać: Je ne regrette rien! Wiem od znajomych z USA, że w Stanach wciąż jest celebrity.
A ja, gdy rozmyślam o Pani Joannie Pacule śpiewam sobie piosenkę "Jej portret" z cudownym tekstem Jonasza Kofty, która moim zdaniem bardzo do niej pasuje:
"Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda niepotrzebna wcale mi"
Przedstawiłam tutaj zatem jej niedokończony portret, a raczej szkic do portretu skromnej, tajemniczej aktorki, która żyje jak chce i jest jedyną polską aktorką, która za oceanem mieszka i gra już ponad 40 lat. Nie chcę kończyć tej opowieści, chcę dopisywać kolejne osiągnięcia aktorki, bo wierzę, że najlepsze jeszcze przed nią i niech tak się stanie.
Chcę jeszcze w tym miejscu złożyć ogromne podziękowania Pani Marcie Górnej, młodej, pięknej dziennikarce, która pisała w Gazecie Wyborczej zarówno o samej Joannie Pacule, jak również recenzowała filmy, w których zagrała aktorka, za rozmowy o aktorce i jej osiągnięciach, podrzucanie mi wspaniałych, unikatowych zdjęć Pacuły, za ogromną życzliwość. Pani Marto, mocno trzymam kciuki za Pani projekt!
Yo no había oído hablar de ella
OdpowiedzUsuńBueno, la viste en mi casa. ❤️
UsuńJaki obszerny artykuł! Dziś już niewiele osób pamięta tę aktorkę, ale z pewnością to piękna kobieta. Czy najpiękniejsza - nie wiem, ale na pewno jedna z piękniejszych.
OdpowiedzUsuńTo prawda, co mówisz, przyszły nowe, piękne, ale warto czasem obejrzeć stare filmy. Uściski Mirko! ❤️
UsuńSo wonderful to see this post. Beautifully presented. I remember the face more than the name. I thank you for bringing her to attention. I hope you are doing well. Happy February❤️
OdpowiedzUsuńThank you very much for your kind words, dear Ellie. Greetings, have a wonderful February! ❤️
UsuńOutstanding article. Such a great beauty. So glad to know her better because of you. Thanks for doing this. I appreciate the article so much. Wishing you much happiness this February 🍭🍓💖
OdpowiedzUsuńHello my dear, thank you for reading this article, all the best!❤️
UsuńBellissima donna.Spero che tu stia meglio.Buona giornata.
OdpowiedzUsuńCiao mia cara... Grazie per la tua preoccupazione, ho delle complicazioni dopo la polmonite, ma mi prendo cura di me stessa e credo che andrà tutto bene. Abbracci! ❤️
UsuńShe is truly a beauty! Love esp. the picture of her with a ponytail.
OdpowiedzUsuńThank you Angie, all the best! ❤️
UsuńAsiulu nareszcie jestes i wreszcie jest twoja i nasza piękna imienniczka.Doskonale pamietam teoje wpusy o niej na FB. Kochana co u ciebie jak ty się czujesz Asiu napisz albo zadzwoń proszę 🙏 buziaki kochana papa
OdpowiedzUsuńCześć Kochana. Jestem z Joanną i nigdy więcej nie skasuję żadnego postu. Na Filmwebie i na Facebooku trochę o niej pisałam, jednak tu miałam najwięcej jej zdjęć. :(
UsuńJak się czuję, cóż, jest trochę słabo, trochę mam komplikacji po tym obustronnym, trzecim czy nawet czwartym w życiu zapaleniu płuc, ale ja jestem strong woman i się nie poddaję... Chyba. Uściski Joasiu, trzymaj się zdrowo. ❤️
Joasiu, przepiękny artykuł! Dobrze, że nie zrezygnowałaś, bo masz wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia.
OdpowiedzUsuńCiekawe, co z jej siostrą Ewą, która była żoną Salety, chyba nie zrobiła takiej kariery, może coś wiesz?
Często rodzeństwo wybiera różne drogi życiowe...
Dziękuję Joasiu. Siostra Pani Joanny ma się dobrze, jest modelką i prezenterką; raz dała na Insta ich wspólne foto z plaży w Kalifornii i obie wyglądały cudnie. Mają dobre geny. Jeszcze tu dodam trochę fotek, także z Ewą Pacułą, ale muszę je pozaznaczać, żeby mi ciągle nie kradli.
UsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie! ❤️
I know her face but was unsure of her name. I think she looks more beautiful with age :-D
OdpowiedzUsuńThank you for your comment Ananka, best regards.❤️
UsuńŚwietny artykuł, piękna kobieta i wspaniała aktorka. Dużo można się dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam Joasiu, dobrego! ❤️
UsuńŚwietny artykuł! Może nie interesuję się zbytnio aktorkami i aktorami, jednak czytanie twojego wpisu było całkiem miłą odmianą. Widać, że wiele pracy włożyłaś w tworzenie tego tekstu. I to przykre, że znalazły się pijawki, które kradły twoją pracę. Ech, niektórzy chyba nigdy nie zrozumieją, że choćby ktoś był nie wiem jak bardzo niepospolitym twórcą - za nic w świecie nie wolno podbierać mu własności.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za dobre słowa Aether, w ogóle cieszę się, że zawitałaś w moje skromne progi.❤️
Usuń
OdpowiedzUsuńA face with character and a lot of elegance. This woman is a beauty.
You summarized her life so far in a very interesting way. I think I know her a little now.
I wish you a wonderful evening
Yes, my dear, you are right, Joanna's face shows character and considerable charisma. Sending you good wishes!❤️
UsuńBardzo, naprawdę bardzo interesujący jest Twój artykuł, a przyznam Ci się, że pierwszy raz zobaczyłam tą aktorkę w serialu "Elita". Powiem, że nawet byłoby fajnie, gdyby można było go gdzieś obejrzeć, bo chętnie bym sobie przypomniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
W E.A.R.T.H.Force wyglądała zjawiskowo! Też pamiętam ten serial. Były fragmenty na YT, ale kiepskiej jakości. Uściski Aniu!❤️
UsuńMy friend Joanna,
OdpowiedzUsuńYou really gave us this complete biography of a beautiful and talented woman!
Kisses and happy February!!!
Thank you dear friend Doug! Have a happy new week and wonderful February! ❤️
UsuńLovely
OdpowiedzUsuńThank you! ❤️
UsuńEs una bella actriz . me gusto saber más sobre su vida. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Judith, abrazos y besos! ❤️
UsuńQuerida Joanna, maravilloso post, gracias por compartirlo.
OdpowiedzUsuńEs una bella mujer.
Te dejo todo mi cariño y besos mi bella amiga.
Que tengas un feliz dia
💋🌷💋
Muchas gracias Noemi, besos! ❤️
UsuńQue mala traduccion.
OdpowiedzUsuńCariños y besos 💋🌷💋
Cariños y besos, saludos y abrazos! ❤️
UsuńDear JoAnna, I only know the Polish-Soviet singer Anna German, the actress Barbawa Brylska (she played in Soviet films) and my favorite actor Stanislav Mikulski.
OdpowiedzUsuńHello Irina, I love Anna German, Barbara Brylska, I like Mikulski!
UsuńBest regards and have a great new week!❤️
Dear JoAnna how right you are,
OdpowiedzUsuńit is very difficult and frustrating to have them steal your efforts and present texts and photos for their own!!
I've had it happen with my photo and I was very upset!!
You're doing well and you're not giving up!
Good will win!!
I hope you have a beautiful day!!
Thank you for your kind words, I also hope that good will prevail, hugs! Have a great new week!❤️
UsuńNo la conocía, pero está claro que es muy bella... Vaya mirada la suya...
OdpowiedzUsuńUn abrazo, amiga
Así que me alegro que la hayas conocido un poco en mi blog, ¡que tengas una buena semana Ildefonso!❤️
UsuńHello dear JoAnna,
OdpowiedzUsuńHow nice to read this message.
I don't know this actress but she is a beautiful woman.
I wish you a beautiful ag.
Greetings Irma
Thank you for reading the post, dear Irma, best regards, have a new good week.❤️
UsuńWidać, że jesteś wielką fanką i włożyłaś w ten post sporo pracy. :)
OdpowiedzUsuńJestem od dziecka i nigdy w nią nie zwątpiłam, nawet jak wszyscy wieszali na niej psy. Uściski! ❤️
UsuńÉ uma bonita atriz JoAnna ainda não conhecia, você trouxe uma maravilhosa biografia dessa deusa bjs.
OdpowiedzUsuńObrigado pelo seu comentário, envio-lhe muitas saudações! Abraços!❤️
UsuńQuerida Joanna, te dejo todo mi cariño y besos mi bella amiga, que pases un bello día y cuídate mucho.
OdpowiedzUsuń♥️¸.•*¨)¸.•*¨)
(¸.•´♥️♥️.¸.•´♥️
Muchas gracias amiga Noemi! Besos querida i bella ! ❤️
UsuńWowo wow wow!!!
OdpowiedzUsuńAleż ogromna wiedza, jestem pod wrażeniem! Zebrałaś niesamowitą ilość informacji i fotografii a sposób przedstawienia fantastycznej osobowości, jaką jest Joanna Pacuła, świadczy o Twoim zaangażowaniu w zgłębianie wiedzy na jej temat.
Jesteś prawdziwą fanką a to co robisz ma duszę, pasję i uczucie!
Za wszystkie informacje bardzo dziękuję bo chociaż miałam jakąś wiedzę, to brakowało w niej wielu wątków i szczegółów. Z przyjemnością obejrzałam fotki:) Piękna i utalentowana kobieta z bardzo ciekawym życiorysem i bogatym dorobkiem artystycznym.
Joasiu dobrze, że się nie poddajesz. Rób swoje i już!
Pozdrawiam cieplutko i przesyłam serdeczne uściski 🤗😘
Jestem chyba jej psychofanką, ale co tam, jakieś pasje trzeba mieć. Pozdrawiam najserdeczniej!!!❤️
UsuńZ wielką przyjemnością poczytałam i pooglądałam sobie jedną z najlepszych i najpiękniejszych naszych aktorek! Ech szkoda, że musiałaś wiele usunąć, ale i tak Twoja wiedza na Jej temat jest imponująca. Dobrze, że zaznaczasz zdjęcia. Dalej tak trzymać, bo jesteś kopalnią wiedzy na wiele tematów. Pozdrawiam serdecznie Joasiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa, Bogusiu! Cały czas szukam o niej jakiś informacji na necie, wciąż tłumaczę, nawet z hiszpańskiego sobie przetłumaczyłam artykuł o niej... ❤️
UsuńDzięki za przybliżenie sylwetki Joanny. Muszę przyznać, że jest to piękna kobieta :)
OdpowiedzUsuńTak, była i wciąż jest piękna nasza Dżoana Pakula, jak mówią o niej w Ameryce. Uściski! ❤️
UsuńWspaniały post, Joasiu, przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńOczywiście, pamiętam Joannę Pacułę, kiedy była jeszcze świeżą aktorką i młodą dziewczyną.
Trudno było nie zwrócić na nią uwagi, jej uroda była zupełnie wyjątkowa i miała w sobie taki czar, którego nie sposób było zapomnieć.
Ale Twój wpis to doskonałe podsumowanie jej kariery, opatrzone wspaniałymi zdjęciami.
Internetowym złodziejom mówię "NIE"!!!
Trzymaj się, kochana, i nie dawaj już żadnym choróbskom.
Ściskam Cię serdecznie!
Tak, Iwonko, uroda Joanny była wyjątkowa, dobrze to określiłaś. Dziękuję za ten komentarz i serdecznie Ciebie pozdrawiam! ❤️
UsuńŚwietnie napisany tekst, ogromna wiedza podana w przystępnej, ciekawej formie. Uroda tej pani średnio mi odpowiada (wiem, że się narażam :-), ale to przecież kwestia gustu), za to podziwiam jej determinację, odwagę i samodzielność. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się nie narażasz, przecież każdy ma swój gust, a ładne generalnie jest to, co się komu podoba. Cieszę się, że jesteś szczera. Tak, kiedyś mówiła, że rodzice byli zapracowani, mieli ich czwórkę i szybko musiała się usamodzielnić. Myślę, że wyszło jej to na dobre. Uściski!❤️
UsuńHej Asiulku, wspaniały artykuł!. To straszne że kopiowali twój tekst i podpisywali się pod nim. Wstrętne, po prostu ohydne. Taka etyka współczesnego dziennikarstwa. Wstyd i hańba. Jak tak można. Wkładasz w swoje teksty tyle czasu i serca, a ktoś je tylko zerznie za przeproszeniem i się pod tym podpisze. Nieopisane. Pacuła to jedna z najpiękniejszych polskich aktorek i najzdolniejszych. Moja mama i babcia tez ją wysoko ceniły jako aktorkę. Stworzyłas niezwykle ciekawy tekst, który czyta się z przyjemnością. Tyle rzeczy o niej nie wiedziałam. Muszę obejrzeć filmy z nią których nie widziałam. Wspaniała odważna i pracowita tak jak Ty. Dziękuję za super lekturę.
OdpowiedzUsuńKasiu Kochana, dziękuję. Wujek, w rodzinie zwany Tadźką, który był dziennikarzem i który uważał, że mam lekkie pióro, bardzo dużo mi opowiadał o etyce zawodowej dziennikarzy, myślał, że będę dziennikarką, bo dużo pisałam w liceum różnych tekstów, recenzji, wierszy... Stało się, ale postanowiłam się nie poddawać. Cieszę się, że przybliżyłam Ci postać Joanny Pacuły, to ciekawa aktorka. Joanny często są odważne. Uściski i moc serdeczności! ❤️
UsuńZobaczyłam Joannę Pacułę po raz pierwszy właśnie w serialu "Zielona miłość", w którym zwracała uwagę swoją nieprzeciętną urodą. Cieszę się, że miała możliwość wyemigrowania z Polski i pracy za granicą. Polacy powinni nauczyć się chwalić swoje dokonania oraz doceniać pracowitość, talent i profesjonalizm.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o portal Filmweb, to szkoda gadać. Ludzie na poziomie, znawcy i fani kina nie bawią się w przepychanki, jakie można tam czasem zaobserwować. Można przecież mieć inne zdanie i wypowiadać się w sposób kulturalny.
Co do oznaczania artykułów na blogspot, jako nieobyczajne, czy niezgodne z regulaminem, to ... brak mi słów. Robią to, według mnie, zwykli wandale. Nie warto na nich zwracać uwagi. Jak ktoś będzie chciał przeczytać, to i tak zajrzy.
Joasiu, nie poddawaj się. ŚWIETNIE SIĘ CIEBIE CZYTA. Artykuł o naszej Joannie Pacule przeczytałam z zainteresowaniem. Pozdrawiam 🤗
Bardzo Ci dziękuję za te słowa. Nie poddam się, a jak będzie trzeba, to będę pisać do skutku, do upadłego. Uściski i serdeczności! ❤️
UsuńPiękna, utalentowana, szkoda, że niedoceniona!
OdpowiedzUsuńSerdeczności moc zostawiam kochana:)
Bardzo szkoda, rzekłabym nawet, że typowe polskie piekiełko jej nie ominęło. Uściski droga Morgano! ❤️
UsuńQuerida y bella Joanna
OdpowiedzUsuńTe dejo todo mi cariño y besos, que tengas un hermoso fin de semana mi hermosa amiga
♥️¸.•*¨)¸.•*¨)
(¸.•´♥️♥️.¸.•´♥️
¡Hola querida Noemí!
Usuń¡Un saludo cordial para ti y que tengas un buen fin de semana! Aquí está nevando desde ayer, está blanco y ni siquiera el perro quiere salir a pasear, ¡y yo tengo muchas ganas de que llegue la primavera!
¡Abrazos!❤️
Guauuuuuuuuu, sucha great reportage! it´s fabulous 🤗 Joanna P. definitely deserves it.
OdpowiedzUsuńJoanna Pacula has an enigmatic beauty & a captivating presence. Her gaze, intense and melancholic, combines elegance with an air of mystery... Polish blood, just like you! 🌹✨
Have a nice weekend, dear friend. Lots of kisses and hugs 🌹✨
Thank you Hada, I wish you good weekend! Kisses. ❤️
UsuńCiekawa postać i piękna kobieta :D
OdpowiedzUsuńTak, Kingo, dobrego weekendu! ❤️
UsuńUważam, że najpiękniejszą kobietą-aktorką i zgoła kobietą na świecie, jest Anna Korcz. Kocham ją!
OdpowiedzUsuńAnna Korcz zastąpiła Pacułę w filmie pt. Operacja Samum. Mnie nie zachwyca, podobała mi się kiedyś jako Balladyna. Ale wiadomo - każdy lubi coś innego. ❤️
Usuńbeautiful post thank you very much
OdpowiedzUsuńThank you Yeliz, have a great weeknd! ❤️
UsuńUn excelente e interesante reportaje. Muy bien detallado y explicado.
OdpowiedzUsuńSin duda, un merecido homenaje.
Deseo que te encuentres ya muy bien.
Mucha suerte.
Un beso.
Feliz fin de semana.
❤️Gracias Amalia, me siento bien, te deseo un buen fin de semana!
Usuń❤️
Wow! Asiu jestem pełna podziwu dla Twojej pasji i zaangażowania aby rzetelnie przestawić postać Pani Pacuły. Ja uwielbiam serial Dom i pamiętam jak zjawisko wyglądała tam w mundurze. Szkoda że w dalszych odcinkach rolę Ewy gra inna aktorka. Świetna, ale aż ciekawość bierze jak by wyglądał serial gdyby to Pani Joanna grała tą rolę do końca.
OdpowiedzUsuńMuszę się z Tobą zgodzić, że uroda zjawiskowa. W różnych stylizacjach i fryzurach Pani Joanna wygląda obłędnie.
Mnogość zdjęć, które wstawiałaś do posta Asiu robią wrażenie. I wszystkie są piękne. Nic dziwnego piękna kobieta piękne zdjęcia. Dziękuję Asiu za dokładne przybliżenie sylwetki Pani Pacuły, bardzo dużo informacji od Ciebie uzyskałam.
A jak się czujesz Kochana? Lepiej już?
Gorące pozdrowienia i udanego tygodnia 😘
Serial Dom to kawał naszej historii, a Pani Rowicka też świetnie zagrała Ewę, bardzo ją lubiłam w dzieciństwie, bo grała w Bajkach Pana Perrault.
UsuńCzuję się po japońsku: jako - tako, ale i tak lepiej, niż wcześniej, uściski Kochana! ❤️
Hello, JoAnna! You did such a great job creating this publication! So much information, photos! And so many different looks of this talented actress! I agree that she is very beautiful!🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńHello Julia, thank you! Have a good weekend! All the best!❤️
UsuńUzdolniona aktorka i ma niesamowite spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńTak, jest cudna po prostu i jedyna w swoim rodzaju. ❤️
UsuńOlá, querida Joanna, que belíssima mulher, e sobrando talento, como li !
OdpowiedzUsuńConheci a biografia completa, obrigada, amiga.
Uma ótima semana para você
Grande abraço daqui de longe!!
Olá querida Tais, obrigado por ler meu post, cumprimentos, bom final de semana!❤️
UsuńZałożyłaś wspaniały hołd aktorce. Faktycznie, magnetyczna uroda i osobowość. Pamiętam ją z "Zielonej miłości". Byłam kiedyś na spotkaniu z inną aktorka z tego filmu/serialu, Hanną Bieluszko. Szkoda, że pani Joanna nie gra w polskich produkcjach, że tutaj o niej zapomniano.
OdpowiedzUsuńOh, p. Hanna też była śliczna w tym serialu! ❤️
UsuńDear JoAnna - You put so much passion and energy into this great tribute to Joanna Pacula. She looks truly attractive, beautiful and talented. I’m always reminded how little I know about Polish people. I learned a lot about her through your elaborate detailed information.
OdpowiedzUsuńYoko
Dear Yoko, thank you for reading the post, warm regards, have a nice weekend!❤️
UsuńPrzyznaję się, że nie słyszałam o niej ;) Faktycznie piękna. Nic dziwnego, że była modelką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
Super, bo już wiesz! Dobrego! ❤️
UsuńPenso que não vi qualquer filme em que ela entrasse, mas a sua cara não me é estranha.
OdpowiedzUsuńEm qualquer caso é muito bonita.
Boa semana.
Um beijo.
Obrigado pelo seu comentário, amigo, cumprimentos!❤️
UsuńJoasiu ale napracowałaś się, by zgromadzić tak wiele wiadomości o pięknej aktorce. Pamiętam Panią Joannę. Była naprawdę piękna. Miała również to coś, co wyróżniało Ją od innych aktorek. Jaka szkoda, że Jej nie widujemy. Mam nadzieję, że czujesz się znacznie lepiej. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, było wiele prześlicznych aktorek, ale nie wszystkie miały to coś, dobrze to określiłaś, posyłam Ci moc serdeczności i uściski!❤️
UsuńZjawiskowa uroda, piękniejsza nawet od Bellucci czy Jolie. Z pewnością najpiękniejsza polska aktorka i jedna z najpiękniejszych na świecie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł, to przykre, że w Polsce źle o niej mówiono.
Jak zdrówko Joasiu? Mam nadzieję, że już lepiej.
Mnie trochę zima przygniata, ale niebawem coś tam dodam do bloga.
Dobrego i słonecznego tygodnia!:)
Witaj Kingo, dobrze to określiłaś: zima przygniata! Mam to samo. I jeszcze od dwóch dni wciąż pada śnieg. Brrr! Ale jest dobrze, odpoczęłam i mocno się zregenerowałam. Pozdrawiam i życzę Ci pięknych walentynek oraz udanego weekendu! ❤️
UsuńDziękuję za tak obszerne i szczegółowe przypomnienie postaci. Pamiętam... swego czasu nie schodziła ze stron gazet, piękna kobieta i utalentowana aktorka... Z zagranicznych produkcji najbardziej utkwiła mi jej rola w "Ucieczce z Sobiboru" Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńOj tak, to bardzo dobry serial. Wtedy też pierwszy raz od wyjazdu odwiedziła rodziców w Polsce, bo zdjęcia do "Ucieczki z Sobiboru" kręcono w Jugowsławii. Uściski Aniu! ❤️
UsuńSuper complete, passionate and excellent biography of the beautiful actress Joanna Pacula. I remember the face but I didn't remember the name.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing the photos and all the information about her life.
Thank you dear Maria! I wish you good weekend! All the best. ❤️
UsuńQuerida Joanna, te dejo todo mi cariño y besos mi bella amiga.
OdpowiedzUsuń♥️¸.•*¨)¸.•*¨)
(¸.•´♥️♥️.¸.•´♥️
Gracias querida, te mando besos y saludos! ¡Que tengas un hermoso día de San Valentín! ¡Qué tenga un buen fin de semana!♥️
UsuńBonjour Joanna
OdpowiedzUsuńMerci de ton passage sur mon blog
Super ton blog
Je te souhaite une excellente journée
Ton amie Sylvie
Merci ma chérie, je t'envoie des bisous et des salutations! Passez une belle Saint-Valentin ! Passe un bon week-end!♥️
UsuńŚwietny artykuł o Joannie Pacule. Widać i czuć, Joanno, że to Twoja ulubiona aktorka i masz o niej dużą wiedzę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę kobietę, jest mi smutno, że w Polsce nie docenia się jej osiągnięć i wypisuje się o niej bzdety. Np. przy jednym zdjęciu z moich zbiorów w gazecie napisano, że to zdjęcie z sesji dla Playboya, a takiej nie było. Pisano, ze grała w japońskim horrorze - też go nie było... Itp, itd - na szczęście jest nadzieja na prawdę o p. Joannie w książce, na którą bardzo czekam i o której na pewno napiszę. Pozdrawiam!
UsuńSuch a well research post. I love how you also shared your experiences and memories in this article about Joanna, sharing how you uncle told you about her (he seems like a wonderful person) and so on.
OdpowiedzUsuńUnfortunately, the press is very unforgiving towards beautiful women and there are a lot of jealous people out there. It's terrible the media made up so many lies about her. It's good that she was able to move past it and live her life in privacy....or quiet happiness.
My friend who now lives by herself always tells me that about herself- she lives in quiet happiness. She quit her job in the capital, moved to the island and she's still there and very happy living in her quiet happiness (tiha sreća- such a beautiful phrase).
Something beautiful - tiha sreća! I really like this description Ivana!
UsuńIn Polish: ciche szczęście... There is something in it, something important, significant. Thank you! ♥️
/ Była fascynującą aktorką -
OdpowiedzUsuń- dlatego że jej aktorska gra była wyraźnie widoczna. /
Tak, była i nadal jest cudna, wygląda młodo i pięknie.♥️
UsuńDla mnie to też najpiękniejsza kobieta , jestem zachwycona Joanną od lat jest nieziemsko piękna ❤️
UsuńNie ma drugiej takiej aktorki moim zdaniem. Głos, oczy, figura, ale przede wszystkim rysy twarzy - niesamowita.
UsuńDziękuję za komentarz, szkoda, że anonimowy, ale nie skasuję go, bo jest pozytywny, a takich w Polsce jest niewiele, choć świat zachwyca się Joanną do dziś. ♥️