Samotność jest jak czerw(ień)
<< I wypełznął czerw spod ziemi zwilgotniałym pyskiem
czynny:
"Ot, ja ciebie popieszczę! Ot, ja właśnie - nikt
inny!">>
Bolesław Leśmian, Jadwiga
Nie mów, że kochasz, gdy nie lubisz siebie;
życie wystawia faktury za kłamstwa
i wraca wszystko, co nie było czyste
do ignoranta, który nie zna prawdy
o sobie, słowach, prawie przyciągania
wciśniętym między teorie spiskowe.
Nie mów, że kochasz, bo miłość wytrawna
jak dobre wino: tym lepsza, im starsza.
Pożądać można na wiele sposobów,
kocha się zawsze do samego sedna,
do bólu kości i do dna wgłębiania
myśli w przeczucia stłuczonego serca.
Nie mów, że kochasz, jeśli nie potrafisz
znaleźć czułości w dłoniach przeznaczenia.
Ograniczona szablonem wydarzeń,
nie umiesz nagiąć łuku przyzwyczajeń.
Kiedyś zrozumiesz,
pieszczona przez czerwie,
strukturę barwy zastygłej w wieczności.
Jeśli przeleje się czara zwątpienia,
zimna samotność zatopi się w makach,
a czarne koty przywdzieją żałobę,
splątane wstęgą rozjaśnionych włosów.
Opuścisz siebie, znudzona wędrówką
po gruzach smutków dzikich namiętności.
Milczek autysta będzie konstruował
nowe wszechświaty, przypięte do mogił,
zdeptanych śmiercią,
niebyłych miłości.
"Nie umkniemy samotności, co nas żre jak czerw"...*
*Stanisław Staszewski, Jeśli zechcesz odejść, odejdź
JoAnna Idzikowska - Kęsik, z okazji nieogłoszenia tego roku Rokiem Bolesława Leśmiana, Gdynia,
15 VIII 17
***cytat w tytule notki, Bolesław Leśmian, Jadwiga
*fotografie własne